Opinie użytkownika
Jak to na tomy opowiadań przystało, bywa różnie. Niemniej jednak większość opowiadań dla mnie trzyma podobny poziom. Warsztatowo nie mam zastrzeżeń do autora, czyta się te opowiadania dobrze pomimo natłoku specyficznego słownictwa.
Opowiadania na minus (subiektywnie):
Wieża Babilonu – plusem jest sama końcówka, choć dla mnie to za mało.
Dzielenie przez zero
Ewolucja...
Myślę, że Frankie nie jest powieścią dla każdego. Dlaczego? Ze względu na osobę narratora. A właściwie kota narratora. Ten zabieg mógł wyjść źle. Mógł. Czy wyszedł źle? To już musi ocenić każdy z osobna. Dla mnie był ciekawy. Niemniej jednak myślę, że to obowiązkowa lektura dla wszelkiej maści kociar.
Tytułowy Frankie jest specyficznym narratorem, a właściwie obserwatorem...
Akcja ma wyrównane tempo do samego końca, więc czyta się dobrze. Mnie nie nudziła.
Typowe urban fantasy. Znalazły się drobne elementy, które być może trochę zgrzytały. Elementów romansowych jest stosunkowo niewiele, choć tworzą pewną otoczkę jeśli chodzi o relacje między bohaterami.
Jenks i pixy <3
Może i byłbym w stanie zmęczyć tę książkę, ale... pięć pierwszych rozdziałów trochę mnie zmęczyło. Główna akcja zawiązuje się w średnim tempie na przestrzeni tych pięciu rozdziałów. Pierwszy to mordęga, po nim zrobiło się lepiej. Ale autor co rusz, szczególnie w momencie najciekawszej akcji, serwuje nam dygresje, które strasznie wybijają z rytmu.
A to mogła być ciekawa...
Jest to pozycja nie dla każdego ze względu na specyfikę japońskiej narracji.
Współczesna baśń i jak na taką przystało nieco surrealistyczna to opowieść.
Początek spokojny (pierwsze jakieś 80 stron), ale później... akcja leci na łeb na szyję i w sumie do samego końca trzyma ten poziom.
Pokaż mimo to
Powrót po wielu latach. Do ponownego przeczytania i tym razem dokończenia tej historii skłonił rozbudzony przez serial „Pierścienie Władzy” sentyment do świata stworzonego przez profesora Tolkiena.
Większość książki – Quenta Silmarillion – opowiada całą historię pierwszej ery. Akallabêth dotyczy wydarzeń z drugiej ery, zaś samo zakończenie dotyczy trzeciej ery i dopełnia...
Książka niezła, choć dla osób lubiących gatunek.
Początek rozkręca się powoli, później mamy nagły wzrost tempa i przed końcem spowolnienie nieco nazbyt długie. Przy okazji finał rozwiązuję się w taki sposób, że...
W pewnych miejscach idzie się jakby zgubić.
Mimo wszystko są w niej elementy na plus, jak choćby wstawki dotyczące magii i magicznych.
Czytało mi się to...
Główna oś fabularna wokół zbrodni jest dobra. Narracja? Może być.
Książka ma 2 mankamenty (zdanie osobiste):
1) Narrator (nie narracja a postać narratora), przez co straszliwie mi zgrzytało. Wszelkie wstawki z jego życia...; nie powiem swego rodzaju element przedstawienia pracy pisarza są na plus, ale... i tu przechodzimy do punktu
2) wszystko to co zostało wzięte z naszej...
Dla mnie cudna, choć zabrakło rozwinięcia pewnego wątku. Myślę, że podejmuje pewien ważny problem społeczny, do przemyślenia dla każdego z osobna.
Pokaż mimo toHistoria przebiega przez stronice wartko. W tym tomie niezaprzeczalnie prym wiedzie Kaede. Osobiście bardzo spodobała mi się postać Fujiwary i mam nadzieje, że nie zabraknie go w tomie następnym.
Pokaż mimo to
Cudna. Początek niemrawy, ale w momencie kiedy pojawia się Shigeru... Mnie wciągnęła.
I jeszcze moment kiedy poskładałem fakty i okazało się, że przeczytana przeze mnie wcześniej Opowieść o Shikanoko to przepiękny prequel wręcz niczym mit względem Opowieści Rodu Otori.
Bardzo podobała mi się narracja prowadzona dwoma torami. Poznawaliśmy historię na dwa zupełnie odmienne...
Powieść osadzona w realiach pseudojapońskich z czasów feudalnych. Pozycja typowo dla facetów. Przesiąknięta jest scenami potyczek. Ma parę mankamentów, do który można by się przyczepić, niemniej jednak czytało się w sumie przyjemnie.
Akcja gna trochę na łeb na szyję. Przestoje pomiędzy kolejnymi jatkami pełnych gejzerów (dosłownie) krwi są krótkie. Trup (albo jego części)...
To nie jest książka dla każdego!
Historia kreśli się powoli specyficznym językiem narracji, który musi urzec (mnie urzekł), by dać się ponieść. To on wprowadza tu kwintesencję japońskości.
Na kartach tej książki kryje się bardzo dawna Japonia, co tym bardziej ukazuje język jakim opowieść została spisana.
Dla mnie perła w oceanie dzisiejszej literatury fantasy.
Średnia ocen opowiadań: 5,1
Tom opowiadań nierówny. Ogólnie wieje nudą, opisy niszczą wartkość, zaś dialogi w większości nie zachwycają. Historie są przegadane, nie ma w nich niczego, co przykuwałoby i zmuszało do dalszego czytania z zapartym tchem. Jak dla mnie zmarnowany materiał, z którego można było wykrzesać lepsze pomysły. Strasznie irytujące zdrobnienia, które...
Pierwsze 60 stron to istne piekło. Od 60 strony było to, czego oczekiwałem. Sporo wątków obyczajowych, które były nużące. Choć trzeba przyznać, że mniej lub bardziej wpływały na tok śledztwa.
Pokaż mimo to
Lektura z gatunku tych lekkich, idealnych na odprężenie się. Nie jest to fantasy wysokich lotów, ale trochę się pośmiałem.
Główna bohaterka przeidealizowana. Jej magiczne imię mówi samo za siebie. Książka na pewno nie dla osób (obu płci) z kompleksami. Po niej idzie wpaść w jeszcze większe.
Z całości najbardziej podobał mi się wątek Witkacego i jest to postać, którą...
Z całą pewnością najlepsza część z całej słowiańskiej serii, chociaż niczym nowym nie zachwyca. Ot, powtórka z rozrywki. Niemniej młoda Jaga jest o wiele ciekawszą i mniej irytującą postacią niż Gosława. Trzeba też przyznać, że w tym jednym tomie działo się więcej niż przez cztery poprzednie części.
Choć nadal pewne rzeczy związane z kreacją świata niezmiernie mi zgrzytały.