Fawellotte

Profil użytkownika: Fawellotte

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 1 dzień temu
293
Przeczytanych
książek
486
Książek
w biblioteczce
99
Opinii
516
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| 1 ksiązkę

Opinie


Na półkach: ,

Musze powiedzieć, ze zawiodłam się. Przed przeczytaniem "Starcia królów" byłam niemal pewna, że wystawie powieści maksymalną ocenę. Jednak mimo to, że druga część "Pieśni lodu i ognia" była wręcz fantastyczna, to jednak ta magia, która towarzyszyła mi przy czytaniu "Gry o tron" znikła. Nadal oczywiście bardzo dobrze mi się powieść czytało (chociaż bardzo wolno, ale nie traktuje tego jako wadę bo to moja osobista sprawa ile czytam książkę, czasami po prostu wolę zagłębić się w wątki dokładniej), miała pełno zwrotów akcji nie zabrakło też charakterystycznej dla autora "rzezi głównych postaci", którą tym razem zostawiono nam raczej na koniec.

Co do samych bohaterów. W te części możemy obserwować ich niesamowita metamorfozę. Zmienił się niemal każdy. Dany nadal pozotała moją ulubioną postacią, za to o wiele więkza sympatia zaczęłam darzyć Arye, Sanse i Jona. Za to Tyrion i Cathelyn zmienili się według mnie na gorsze, aczkolwiek ten pierwszy tylko w nieznacznym stopniu i nadal pozostaje moją ulubioną postacią męską. Jednak jedno nie ulega wątpliwości. Każdy stał się bardziej dojrzały. W tej książce nie ma już tak naprawdę dzieci. Arya - 10 latka jest tak naprawdę kilkakrotnie odważniejsza ode mnie. Może to dlatego książka straciła trochę magii. Kiedyś mielimy do czynienia z historiami poważnymi i błahymi. Teraz trwa wojna. Teraz nic nie jest błahe.

W dalszym ciągu jestem pod wrażeniem umiejętności i inteligencji autora. Mogłabym go tak naprawdę komplementować bez końca. Za to, że wykreował w tak dokładny sposób każdego bohatera. Każdemu nadał charakter, myśli, zainteresowania, poglądy. Każdy jest inny, nie ma miejsca na powtórki i niedociągnięcia. Mimo to, ze autor to mężczyzna, doskonale wczuwa się w role kobiet. Nie jest w pisywaniu myśli dzieci. Według mnie kilkuletni chłopcy są jednak w jego wydaniu byt poważni, ale cóż... to jego świat i tak go sobie zaplanował. Nie mi dane to osądzać. A co do samego świata. Przechodzi to moje pojęcie, jak można tak dokładnie i doskonale wykreować świat od nowa. Wymyślić i wyrysować krainy dać im królów, rodziny wymyślić miasta dodać parę intryg, stworzyć tak pięknie grę o żelazny tron. Jestem pod wrażeniem i prawdopodobnie pozostanę aż do końca książki.

Książka kończy się bardzo nagle. Kiedy jesteśmy już przy końcu nie możemy się już go doczekać. Akcja odrobinkę się dłuży, a jednocześnie jesteśmy ciekawi kolejnych wydarzeń, a mimo to powieść kończy się bardzo nagle. Skończyłam ją pod wieczór, po czym od razu zasnęłam. Rano po obudzeniu od razu miałam ochotę sięgnąć po "Starcie(...)". Aż orientowałam się, że to już koniec tej przygody.

I teraz jestem w kropce. Bo naprawdę nie wiem co dalej napisać. A przecież nie wypada dodać tak krótkiej recenzji opisującej tak ogromną i niezwykłą książkę. Mam jednak nadzieję, ze mi wybaczycie, ale to już koniec. W sumie mogłabym napisać jedynie "Prawie idealna książka , wybitnego autora" i postawić kropkę. Właściwie te słowa idealnie ją opisują i licze na to, że to je najlepiej zapamiętacie.

Musze powiedzieć, ze zawiodłam się. Przed przeczytaniem "Starcia królów" byłam niemal pewna, że wystawie powieści maksymalną ocenę. Jednak mimo to, że druga część "Pieśni lodu i ognia" była wręcz fantastyczna, to jednak ta magia, która towarzyszyła mi przy czytaniu "Gry o tron" znikła. Nadal oczywiście bardzo dobrze mi się powieść czytało (chociaż bardzo wolno, ale nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po przeczytaniu książki "Cienie na księżycu" autorstwa Zoe Marriott, byłam zachwycona. Książka do reszty oczarowała mnie swoją specyfiką i tym, że według mnie była zupełnie inna od większości książek. Tak więc gdy tylko dostałam, możliwość przeczytania kolejnej powieści autorstwa Zoe Mariott od razu z niej skorzystałam. Jednak muszę przyznać, że czuje się "Królestwem łabędzi" odrobinę zawiedziona

Z początku myślałam, że propozycja będzie bardzo przewidywalna. Tytuł "Królestwo łabędzi" sugeruje nam, że mamy do czynienia z oparta na baśni "12 łabędzi" opowieścią. Czyli, na wtepie pożegnałam się z oryginalnymi postaciami, elementem zaskoczenia i nieprzewidywalnością. Liczyłam jednak, że autorka zachwyci nas charakterystycznymi opisami uczuć i innymi elementami, które a dla niech charakterystyczne. Co do pierwszego aspektu nie myliłam się. Bohaterowie byli ponad miarę oklepani. Nic nowego, wszytko już znamy. Wspaniali, zdolni, idealni mężczyźni, szara myszka skrywająca w sobie moc, oziębły ojciec, życzliwa matka, książę z bajki i oczywiście tradycyjnie ZŁA MACOCHA. Tak nawiasem mówiąc te złe macochy w baśniach, bajkach i powieściach są według mnie lekką przesadą. Czy tym biednym kobietą nie należy się chociaż jedna pozytywna postać. Przez ta cała nienawiść autorów do przybranych matek, słowo MACOCHA stało się dla wielu dzieci synonimem zła. Ale to tak tylko na marginesie. Przejdźmy do książki.

Zapowiada sie zwyczajnie i trochę nudno. Większość bohaterów już znamy a oni oczywiście jak zazwyczaj na początku bardzo szczęśliwi. Jednakże spokój i szczęście nie mają trwać wiecznie. Tak więc mniej więcej do połowy książki wszystko jest baaaardzo przewidywalne, a wszystkie opisy na które tak liczyłam gdzieś się zagubiły. Doyć tego bohaterka jest głupia. Nie jest tak jak mówią niektórzy mądrą wiedźmą. Tylko raczej głupią, rozpieszczoną, bojaźliwą księżniczką. I mimo tego, że z czasem rozumu zaczyna jej przybywać, to gdy zamknęłam książkę nadal nie potrafiłam nazwać Aleksandry mądrą. A ponieważ mamy tu do czynienia z narracją pierwszoosobową ta cecha jet nie do zniesienia.

Całe szczęście druga połowa książki jest mniej przewidywalna, a nawet można powiedzieć zaskakująca. Znalazło się w niej kilka szokujących wydarzeń za, które autorce dziękuję, a także gratuluje. Oczywiście za to ode mnie wielki plus. Jednak kilka takich wydarzeń nie czyni książki dobrą, jednak dzieki nim nie jest ona również zła :)

I w sumie tyle mam do powiedzenia. Dodam jeszcze, że mimo wszystko raczej ją polecam. Czytało się ja długo (większość 500-stronowych książek idzie mi szybciej), ale mozna powiedzieć, że było warto. Powieść nic nowego nie wnosi, ale nie jest też tragiczna, spokojnie można po nią sięgnąć, nie licząc na nic więcej niż prostą, dosyć dobra książkę.

Po przeczytaniu książki "Cienie na księżycu" autorstwa Zoe Marriott, byłam zachwycona. Książka do reszty oczarowała mnie swoją specyfiką i tym, że według mnie była zupełnie inna od większości książek. Tak więc gdy tylko dostałam, możliwość przeczytania kolejnej powieści autorstwa Zoe Mariott od razu z niej skorzystałam. Jednak muszę przyznać, że czuje się "Królestwem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wiecie co? To moja pierwsza książka Stephena Kinga! Próbowałam już czytać je wielokrotnie. Zaczynałam "Stukostrachy", "Pod kopułą" i inne powieści, które zapowiadały się ciekawie. Jednak zwykle wymiękałam po ok. 50 stronach. To po prostu nie były moje klimaty. Jednakże tyle nieudanych podejść nie zniechęciło mnie do spróbowania najnowszej powieści - "Joyland", na której się nie zawiodłam.

To co odróżnia "Joyland" od innych książek S.Kinga z którymi miałam do czynienia, jest to, ze po 50 stronach nie mamy jeszcze żadnego trupa! Żadniusieńskiego, słowo. Właściwie to gdyby nie, to że nazwisko KING jest wielkimi literami wypisane na okładce, a sama jej grafika jest z lekka mroczna, można by pomyśleć, że mamy do czynienia z powieściowa obyczajową. Owianą mroczną tajemnicą i napisaną niecodziennym językiem, a jednak, obyczajową. To "złudzenie" jednak po pewnym czasie ustępuje przeświadczeniu, że czytamy właśnie kryminał, ewentualnie thriller. I to właśnie przeświadczenie nie odstępuje aż do końca czytania.

Książka jest wielowątkowa. Opowiada kilka historii, każda z nich jest trochę tajemnicza, nie wszystkie jednak wzbudzają strach (no, ale oczywiście są i takie). Nie ma jednak nieskończonej fali morderstw, dziwnych fantastycznych zjawisk i innych typowych dla horroru rzeczy. Tej książki do tego gatunku zaliczyć po prostu nie można.

Powieść jest dobrze napisana, gdyż wciąga czytelnika. Wciąga i zaciekawia, głównie dla tego, ze jest bardzo tajemnicza. Główny bohater - Dev - opowiada nam o sobie, pomijając niektóre istotne dla nas wydarzenia zapewniając, że jeszcze o nich wspomni. Take właśnie proste zabiegi sprawiają, że chcemy więcej.

Przyznam, że książka może nudzić jeśli nastawiacie się na jakiś konkretny gatunek. Liczyć na horror nie ma nawet co, bo można się przeliczyć, ale nawet jeśli spodziewacie się np. kryminału to i tak pierwsze 50% jest po prostu "obyczajówką", która mimo wszystko jest jednak trochę tajemnicza.

Co to bohaterów, to przyznam, ze przypadli mi do gustu. Na żadnego z nich King nie szczędził słów, jednakże mimo to możemy z łatwością wyobrazić sobie każdego z nich a może nawet utożsamić się nim. Autor po prostu przedstawia ich w "Joylandzie" krótko, lecz przede wszystkim zwięźle, a żeby wszystkie opisy nie wydawały się zbyt "suche" dodaje niemal każdej postaci jakąś charakterystyczną cechę, którą jest np. specyficznie przekrzywiony melonik.

Co to całej zagadki, która poniekąd jest głównym wątkiem, to skłaniała ona do rozmyślań, była interesująca, może nawet trochę złowieszcza i straszna. Jej rozwieszanie było zaskoczeniem i również w pewien sposób wzbudziło we mnie postrach. Jednak nie na długo ;)

A sam tytułowy "Joyland"? Przyznam, ze ma swoja magię i może zauroczyć. Nie mam pojęcia czy takie miejsce istniało kiedyś naprawdę, ale jeśli tak to naprawdę bardzo chciałabym się tam znaleźć. Chciałabym wznieść się na "Carolina Spin", zwiedzić "Dom strachów" i spróbować Hau Doga. I nie wiedzieć czemu najbardziej mam ochotę na to ostatnie :D Jeśli zastanawiacie się, czy warto dać się porwać "Joylandowi" to nie musicie się już głowić. Odpowiedz brzmi tak!

Wiecie co? To moja pierwsza książka Stephena Kinga! Próbowałam już czytać je wielokrotnie. Zaczynałam "Stukostrachy", "Pod kopułą" i inne powieści, które zapowiadały się ciekawie. Jednak zwykle wymiękałam po ok. 50 stronach. To po prostu nie były moje klimaty. Jednakże tyle nieudanych podejść nie zniechęciło mnie do spróbowania najnowszej powieści - "Joyland", na...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Fawellotte

z ostatnich 3 m-cy
Fawellotte
2024-05-05 20:15:52
Fawellotte dodała książkę Współczesna natura na półkę Chcę przeczytać
2024-05-05 20:15:52
Fawellotte dodała książkę Współczesna natura na półkę Chcę przeczytać
Fawellotte
2024-05-05 18:34:22
Fawellotte
2024-05-05 18:32:56
Fawellotte dodała książkę Lulla La Polaca na półkę Chcę przeczytać
2024-05-05 18:32:56
Fawellotte dodała książkę Lulla La Polaca na półkę Chcę przeczytać
Lulla La Polaca Wiktor KrajewskiAndrzej Szwan
Średnia ocena:
6.6 / 10
10 ocen
Fawellotte
2024-05-05 18:30:52
Fawellotte dodała książkę Fizyka smutku na półkę Chcę przeczytać
2024-05-05 18:30:52
Fawellotte dodała książkę Fizyka smutku na półkę Chcę przeczytać
Fizyka smutku Georgi Gospodinow
Średnia ocena:
7.5 / 10
687 ocen
Fawellotte
2024-05-05 18:13:40
Fawellotte
2024-05-05 18:13:09
Fawellotte dodała książkę Wyszywanki na półkę Chcę przeczytać
2024-05-05 18:13:09
Fawellotte dodała książkę Wyszywanki na półkę Chcę przeczytać
Wyszywanki Marjane Satrapi
Średnia ocena:
7.1 / 10
218 ocen
Fawellotte
2024-05-05 12:44:28
Fawellotte dodała książkę W rękach boga na półkę Chcę przeczytać
2024-05-05 12:44:28
Fawellotte dodała książkę W rękach boga na półkę Chcę przeczytać
W rękach boga Monika Magoska-Suchar
Cykl: Neurochirurdzy (tom 1)
Średnia ocena:
7.3 / 10
95 ocen
Fawellotte
2024-05-05 12:03:37
2024-05-05 12:03:37
Fawellotte
2024-05-05 11:57:02
2024-05-05 11:57:02

ulubieni autorzy [1]

James Craig
Ocena książek:
6,1 / 10
3 książki
1 cykl
Pisze książki z:
8 fanów

Ulubione

Emily Jane Brontë Wichrowe Wzgórza Zobacz więcej
J.K. Rowling Harry Potter i Komnata Tajemnic Zobacz więcej
Christopher Paolini Eragon Zobacz więcej
J.K. Rowling Harry Potter i więzień Azkabanu Zobacz więcej
Tahereh Mafi Dotyk Julii Zobacz więcej
Christopher Paolini Eragon Zobacz więcej
J.K. Rowling Harry Potter i Komnata Tajemnic Zobacz więcej
Umberto Eco Imię róży Zobacz więcej
J.K. Rowling Harry Potter i więzień Azkabanu Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
293
książki
Średnio w roku
przeczytane
23
książki
Opinie były
pomocne
516
razy
W sumie
wystawione
197
ocen ze średnią 7,1

Spędzone
na czytaniu
1 576
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
22
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
1
książek [+ Dodaj]