rozwińzwiń

Wyszywanki

Okładka książki Wyszywanki Marjane Satrapi
Okładka książki Wyszywanki
Marjane Satrapi Wydawnictwo: Post komiksy
140 str. 2 godz. 20 min.
Kategoria:
komiksy
Tytuł oryginału:
Broderies
Wydawnictwo:
Post
Data wydania:
2008-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2008-01-01
Data 1. wydania:
2003-01-01
Liczba stron:
140
Czas czytania
2 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788392442646
Tłumacz:
Wojciech Nowicki
Tagi:
Iran kobiety obyczajowość humor
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
218 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1522
1314

Na półkach:

trochę to smutne wszystko

trochę to smutne wszystko

Pokaż mimo to

avatar
105
105

Na półkach:

Rozmowy o obyczajach kobiet w Iranie podczas wspólnego rodzinnego picia herbatki. Bardzo przyjemne, zwłaszcza jako uzupełnienie „Persepolis”, ale jak dla mnie nie osiąga tak wysokiego poziomu. Polubiłem twórczość Satrapi i dla innych miłośników to zapewne lektura obowiązkowa, dla mnie wyłącznie fajna, ale jednak tylko ciekawostka.

Rozmowy o obyczajach kobiet w Iranie podczas wspólnego rodzinnego picia herbatki. Bardzo przyjemne, zwłaszcza jako uzupełnienie „Persepolis”, ale jak dla mnie nie osiąga tak wysokiego poziomu. Polubiłem twórczość Satrapi i dla innych miłośników to zapewne lektura obowiązkowa, dla mnie wyłącznie fajna, ale jednak tylko ciekawostka.

Pokaż mimo to

avatar
275
274

Na półkach: ,

“Mówienie o ludziach za ich plecami to wietrzenie serca”

Lekki, zgrabny i bezpruderyjny komiks o piekiełku życia zgodnie z tzw “tradycyjnymi wartościami”, typu dziewictwo aż do ślubu czy aranżowane małżeństwa.

Nikt was tak dosadnie nie obgada, jak najbliższa rodzina ;)

“Mówienie o ludziach za ich plecami to wietrzenie serca”

Lekki, zgrabny i bezpruderyjny komiks o piekiełku życia zgodnie z tzw “tradycyjnymi wartościami”, typu dziewictwo aż do ślubu czy aranżowane małżeństwa.

Nikt was tak dosadnie nie obgada, jak najbliższa rodzina ;)

Pokaż mimo to

avatar
1785
217

Na półkach: , , ,

Bardzo przykra jest to książka.
Po rodzinnym obiedzie grupa kobiet siada przy herbacie i zaczyna rozmawiać, gdyż jak mawia babcia, patriarchini rodu, "obgadywanie innych jest przewietrzaniem serca". Nie ma tu więc mądrości dojrzałego wieku ani więzi między spokrewnionymi kobietami, raczej mnóstwo skumulowanej złości, wściekłości wręcz, która znajduje ujście w zachowaniach pasywno-agresywnych i takim opowiadaniu historii innych kobiet, żeby chociaż przez chwilę poczuć tę satysfakcję, że może i moje życie jest beznadziejne, ale inne mają jeszcze gorzej.
Z założenia humorystyczna książka wywołała we mnie smutek i dużo współczucia dla wypieranego cierpienia bohaterek.
Gdy mała Marjane, alter ego autorki, pyta babcię o poranku czy chce się napić herbaty, ta odpowiada "Stul pysk!", gdyż jeszcze nie zażyła swojej codziennej porcji opium.
Jeśli to jest dla was zabawna scenka, to czytajcie.

Bardzo przykra jest to książka.
Po rodzinnym obiedzie grupa kobiet siada przy herbacie i zaczyna rozmawiać, gdyż jak mawia babcia, patriarchini rodu, "obgadywanie innych jest przewietrzaniem serca". Nie ma tu więc mądrości dojrzałego wieku ani więzi między spokrewnionymi kobietami, raczej mnóstwo skumulowanej złości, wściekłości wręcz, która znajduje ujście w zachowaniach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1126
1125

Na półkach: ,

W "Wyszywankach" Satrapi zbliża się do granic medium komiksowego. Nie brakuje tu stron wypełnionych blokami teksu, poza tym autorka rezygnuje z klasycznego kadrowania i często proponuje po prostu całostronicowy rysunek. Chodzi głównie o opowieści o kobietach snute przez kobiety i strona graficzna jest tej funkcji całkowicie podporządkowana. Trzeba przyznać, że są to historie bardzo ciekawe i dla europejskiego czytelnika pewnie momentami dosyć szokujące. Całkiem niezłe dopełnienie "Persepolis"

W "Wyszywankach" Satrapi zbliża się do granic medium komiksowego. Nie brakuje tu stron wypełnionych blokami teksu, poza tym autorka rezygnuje z klasycznego kadrowania i często proponuje po prostu całostronicowy rysunek. Chodzi głównie o opowieści o kobietach snute przez kobiety i strona graficzna jest tej funkcji całkowicie podporządkowana. Trzeba przyznać, że są to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1302
138

Na półkach: , ,

Ominęły mnie w życiu takie ciotunie, ale miło poczytać :)

Ominęły mnie w życiu takie ciotunie, ale miło poczytać :)

Pokaż mimo to

avatar
1077
630

Na półkach:

Od lat z uwagą śledzę dokonania kina irańskiego. Filmów traktujących o ofiarach totalitarnego reżimu, męczennikach za wolność słowa czy kobietach tłamszonych przez patriarchat, jest bez liku. Grają je w Berlinie, w Cannes, w Wenecji, San Sebastian czy nawet w Rotterdamie, Toruniu i Wrocławiu. Głosy protestu względem polityki kraju Persów słychać praktycznie wszędzie. Od lat jednak niewiele się zmienia, czego najlepszym przykładem są wrześniowe protesty z powodu śmierci Mahsy Amini, aresztowanej i pobitej za strój niezgodny z normami narzuconymi przez irańską władzę.

Reżyserzy filmowi, tacy jak Jafar Panahi, Asghar Farhadi czy Mohammad Rasoulof, w swoich wypowiedziach mówią ostrożnie, wymijająco, bez ostrych słów. Boją się. Doskonale pamiętam spotkanie z Solmaz Panahi i jej matką (jednocześnie żoną Jafara),na którym trudno było uzyskać jakąkolwiek odpowiedź na pytanie dotyczące sytuacji politycznej w Iranie. A znajdowaliśmy się przecież tysiące kilometrów od Teheranu, spotkanie nie było nagrywane. Film jest najprostszym, najbardziej efektownym medium, które może w symboliczny sposób ukazywać problemy zwykłych Irańczyków.

Polskiemu odbiorcy trudno powiedzieć, czy rynek książki w Iranie jest tak samo dobrze rozwinięty jak filmowy. Z pewnością pisarze i pisarki z kraju Persów nie wygrywają najważniejszych nagród (a filmy tak),co może być jednym z powodów totalnej ignorancji wydawców, w promowaniu właśnie tej kultury. Jednym z wyjątków są jednak komiksy Marjane Satrapi, które swoją popularność zawdzięczają głównie animacji (w 2007 roku była pokazywana w konkursie głównym w Cannes i przegrała z rumuńskim filmem „4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni). Do tej pory wydano trzy powieści graficzne autorki: „Persepolis”, „Kurczak ze śliwkami” oraz „Wyszywanki”. O tej ostatniej pozycji wiemy głównie tyle, że to uzupełnienie „Persepolis”. Ja jednak swoją opinię postaram się napisać z punktu widzenia kogoś, kto drugiego tytułu nie zna.

Akcja książki skupia się na pewnym popołudniu, podczas którego Marjane Satrapi parzy herbatę w samowarze, a grupa kobiet zaczyna plotkować na różne tematy. W ten sposób poznajemy losy pań wydawanych za mąż bez miłości. Dowiadujemy się, że mimo doświadczenia w małżeństwie, nigdy nie widział męskiego przyrodzenia. Że związki z zagranicznymi magnatami, czasami kończą się kradzieżą cennej biżuterii. Że ucieczka na zachód i próba życia zgodnie z tamtejszymi realiami moralnymi, może prowadzić do ranienia i samotności. Przytoczone opowieści bywają przygnębiające, straszne, bolesne, ale jednocześnie są przedstawiane humorystycznie. Pytanie czy jest to śmiech przez łzy, pozostaje otwarte.

Marjane Satrapi nie ocenia swoich bohaterek. Nie pogłębia ich życiorysów. Nie nadaje im także indywidualnych cech. Zza ich dramatów spogląda na nas całe irańskie społeczeństwo. Pisarka uniwersalizuje małe historie, używając do tego nie tylko zrozumiałych emocji i pojęć (miłość, utrata, rodzicielstwo),ale również klucza gatunkowego. Powieści graficzne Iranki składają się z dramatów kreślonych to jako komedie, to jako kryminały. Satrapi precyzyjnie dozuje informacje, syntetycznie montuje napięcie, pozwala spojrzeć na sytuację z wielu, międzypokoleniowych punktów widzenia. Autorka „Persepolis” respektuje reguły sztuki mainstreamowej, ale nasyca ją nieoczywistą treścią i specyficzną narracją.

Oddzielną, uzupełniającą rolę pełnią grafiki. Raczej skromne, stanowiące tło dla treści. Satrapi skupia się w nich na twarzach. Ukazuje je w zbliżeniu. Jedna po drugiej. A to krzyczą, a to się śmieją, a to znowu wyrażają podziw, rozczarowanie czy smutek. Te miny, mimo że są prywatne, stanowią publiczny komentarz. Warto się im przyjrzeć, zatopić w ich delikatnych rysach, odnaleźć prawdę, która czasami bywa ukryta pod postacią żartu czy tajemnicy (jakże znamienne są tu twarze bliskich Panahiego ze wspomnianego wcześniej spotkania).

„Wyszywanki” to mimo upływających lat lektura wciąż aktualna, wykorzystująca celne instrumentarium, co najważniejsze, jest to książka osobna. Można ją czytać w relacji z „Persepolis”, ale wcale nie trzeba. Pokazuje ona losy irańskich kobiet, ale nie tylko przez pryzmat ofiar męskiej siły. Te panie popełniają własne błędy, dokonują złych wyborów, postępują nieracjonalnie. Starają się żyć na tyle, na ile pozwala im trudne otoczenie.

Recenzja ukazała się pod adresem http://melancholiacodziennosci.blogspot.com/2022/12/recenzja-wyszywanki-marjane-satrapi.html

Od lat z uwagą śledzę dokonania kina irańskiego. Filmów traktujących o ofiarach totalitarnego reżimu, męczennikach za wolność słowa czy kobietach tłamszonych przez patriarchat, jest bez liku. Grają je w Berlinie, w Cannes, w Wenecji, San Sebastian czy nawet w Rotterdamie, Toruniu i Wrocławiu. Głosy protestu względem polityki kraju Persów słychać praktycznie wszędzie. Od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
743
481

Na półkach: ,

Nie oczekiwałem od "Wyszywanek" bycia kontynuacją "Persepolis", a jednak jest coś na rzeczy. Marjane Satrapi podaje tym razem swój komiks w prostszej, ale nadal bardzo atrakcyjnej formie. Momentami miałem wrażenie, jakbym czytał książkę z obrazkami, które były tylko dodatkiem do treści. "Wyszywanki" czyta się błyskawicznie, historie bohaterek tej opowieści są ciekawe i poszerzają nieco tematy związane z "Persepolis".

Nie oczekiwałem od "Wyszywanek" bycia kontynuacją "Persepolis", a jednak jest coś na rzeczy. Marjane Satrapi podaje tym razem swój komiks w prostszej, ale nadal bardzo atrakcyjnej formie. Momentami miałem wrażenie, jakbym czytał książkę z obrazkami, które były tylko dodatkiem do treści. "Wyszywanki" czyta się błyskawicznie, historie bohaterek tej opowieści są ciekawe i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
465
380

Na półkach:

Jestem zakochany po uszy w komiksowej twórczości Marjane Satrapi, w związku z czym nie mogłem przejść obojętnie obok „Wyszywanek”, które dostarczają kolejnych przemyśleń i refleksji na temat obyczajowości Iranu z perspektywy kobiet. Podobnie jak w „Persepolis” powagę przeplata się z nadzieją, przewrotnością losu, wigorem oraz optymizmem życia, dzięki czemu pozornie beznadziejne sytuacje mogą stanowić początek zmian na lepsze. Kobiety, które nakreślono w czerni i bieli to postacie z życia autorki, a każda z nich przywołuje wspomnienia o małżeństwie. Różnie oceniają swoje doświadczenia, niekiedy ze śmiechem, innym razem z rezygnacją. Nie sposób oprzeć się wrażeniu o zjednoczeniu kobiet w marzeniu o wolności, a tym samym w pragnieniu wyemancypowania, czemu stanęła na drodze irańska rewolucja islamska z 1979 roku. Marjane Satrapi sięga po znamienne dla swojej twórczości poczucie humoru, aby przystępniej naświetlić problemy kobiet państwa muzułmańskiego. „Wyszywanki” to uzupełnienie „Persepolis”, po które należałoby sięgnąć w pierwszej kolejności, a co ułatwi przyswojenie treści załączonego komiksu. W przeciwnym wypadku istnieje ryzyko niepełnej lektury w związku z wysokim prawdopodobieństwem niezrozumienia wielu kwestii. O ile „Persepolis” kompleksowo ujmowało dorastanie i wczesną dorosłość Marjane Satrapi, o tyle kolejnym komiksem nie wprowadza odbiorcy do swojego świata, nie wyjaśnia wydarzeń oraz nie kreśli portretów członków najbliższej rodziny. Niemniej, serdecznie polecam „Wyszywanki”, bo to po prostu dobra pozycja, która pozwala lepiej poznać autorkę oraz jej spojrzenie na sytuację kobiet Iranu.

Jestem zakochany po uszy w komiksowej twórczości Marjane Satrapi, w związku z czym nie mogłem przejść obojętnie obok „Wyszywanek”, które dostarczają kolejnych przemyśleń i refleksji na temat obyczajowości Iranu z perspektywy kobiet. Podobnie jak w „Persepolis” powagę przeplata się z nadzieją, przewrotnością losu, wigorem oraz optymizmem życia, dzięki czemu pozornie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1848
373

Na półkach:

„Wyszywanki” nie mają co prawda fabularnego i strukturalnego rozmachu „Persepolis”, stanowiąc coś w rodzaju zbioru scenek rodzajowych czy anegdot, jakie wyłaniają się z opowieści bohaterek zamiast spójnej historii, ale i tak uchodzić będą za pozycję obowiązkową dla fanów Satrapi. Powinny też zaciekawić tych, którzy nie sięgnęli jeszcze po „Persepolis”, a chcą się przekonać, na czym polega fenomen irańsko-francuskiej autorki. Zwłaszcza, że ostatnio problematyka irańskiej obyczajowości naznaczonej wpływami patriarchatu i fundamentalizmu (i oddolnej próby oderwania się od tego skostniałego modelu),znowu jest na czasie. Przedstawicielki kilku pokoleń Iranek opowiadają sobie w „Wyszywankach” rozmaite historie dotyczące relacji damsko-męskich. Wyłania się z nich po pierwsze niezbyt ciekawy obraz irańskich mężczyzn, po drugie Satrapi dość obszernie (i mimo wszystko szokująco) odmalowuje panoramę zacofania, zabobonów, restrykcji i dziwnych wyobrażeń. Co prawda przecina co jakiś czas ponure konstatacje szyderczym śmiechem bohaterek, a niektóre sceny zbliżają „Wyszywanki” do komiksu humorystycznego, ale wnioski płynące z lektury, wcale nie są ani budujące, ani tym bardziej zabawne. Dlaczego – przekonajcie się Państwo sami, czytając tę pozycję.

„Wyszywanki” nie mają co prawda fabularnego i strukturalnego rozmachu „Persepolis”, stanowiąc coś w rodzaju zbioru scenek rodzajowych czy anegdot, jakie wyłaniają się z opowieści bohaterek zamiast spójnej historii, ale i tak uchodzić będą za pozycję obowiązkową dla fanów Satrapi. Powinny też zaciekawić tych, którzy nie sięgnęli jeszcze po „Persepolis”, a chcą się przekonać,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    303
  • Chcę przeczytać
    132
  • Posiadam
    46
  • Komiks
    23
  • Komiksy
    21
  • 2023
    10
  • Ulubione
    8
  • 2013
    4
  • Chcę w prezencie
    3
  • 2012
    3

Cytaty

Więcej
Marjane Satrapi Broderies Zobacz więcej
Marjane Satrapi Wyszywanki Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Cyberpunk 2077. Blackout Roberto Ricci, Bartosz Sztybor
Ocena 6,7
Cyberpunk 2077... Roberto Ricci, Bart...
Okładka książki Zatracony w innym świecie #1 Hiroshi Noda, Takahiro Wakamatsu
Ocena 10,0
Zatracony w in... Hiroshi Noda, Takah...

Przeczytaj także