-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
Wdowinek jest dla mnie bardzo pozytywnym zaskoczeniem. Książkę kupioną na wyprzedaży za 9.99 pochłonęłam w jeden dzień. Co mnie urzekło? Styl pisania autorki. Lekko płynęłam razem z bohaterami przez kolejne strony ich opowieści. Temat jest trudny, niestety mi nieobcy. Ta historia sprawiła, że przystanęłam, na chwilę obejrzałam się za siebie i na dłużej wokół siebie. Nie jestem sentymentalna i ta książka tez nie jest. Całościowo oceniam ją dobrze i polecam, pomimo, ze zakończenie nie przypadło mi do gustu.
Wdowinek jest dla mnie bardzo pozytywnym zaskoczeniem. Książkę kupioną na wyprzedaży za 9.99 pochłonęłam w jeden dzień. Co mnie urzekło? Styl pisania autorki. Lekko płynęłam razem z bohaterami przez kolejne strony ich opowieści. Temat jest trudny, niestety mi nieobcy. Ta historia sprawiła, że przystanęłam, na chwilę obejrzałam się za siebie i na dłużej wokół siebie. Nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-10-04
Od wszystkich dotąd przeczytanych książek Rachel Abbott nie mogłam się oderwać. Ta odbiega od pozostałych, bo zadziwiona czekałam aż się skończy. To wygląda na nieudolny debiut literacki, a nie jak wciągający kryminał mojej ulubionej autorki. Nie wiem, co o tym myśleć. Może tłumacz zawinił?
Od wszystkich dotąd przeczytanych książek Rachel Abbott nie mogłam się oderwać. Ta odbiega od pozostałych, bo zadziwiona czekałam aż się skończy. To wygląda na nieudolny debiut literacki, a nie jak wciągający kryminał mojej ulubionej autorki. Nie wiem, co o tym myśleć. Może tłumacz zawinił?
Pokaż mimo to2017-05-03
2017-05-03
Uwielbiam thillery medyczne. Kiedyś już próbowałam czytać Cooka, nie pamiętam jednak tytułu, wiem za to, że lektura mi do gustu nie przypadła.
Postanowiłam jednak spróbować ponownie i znów rozczarowanie.
Powieść ciągnie się jak flaki z olejem. Wiele zdań, osądów, przemyśleń bohaterów powtarza się w kółko i a piać od nowa. Intryga z pewnością ma potencjał (temat, a jakże by, dość aktualny w naszym kraju), jednak bohaterowie są naiwni jak przedszkolaki a zakończenie jest naciągane jak guma w majtkach. Np. patolog pyta czym jest luminol a lekarz nie zna jednostki chorobowej mukowiscydoza (nigdy nawet nie słyszał) a główni bohaterowie, lekarze, dostają propozycję zapłaty za scenariusz do filmu na kanwie przeżytych wydarzeń, choć mowy nie ma o tym by jakikolwiek scenariusz powstał.
Nie rozumiem tak wysokiej oceny tej książki.
Uwielbiam thillery medyczne. Kiedyś już próbowałam czytać Cooka, nie pamiętam jednak tytułu, wiem za to, że lektura mi do gustu nie przypadła.
Postanowiłam jednak spróbować ponownie i znów rozczarowanie.
Powieść ciągnie się jak flaki z olejem. Wiele zdań, osądów, przemyśleń bohaterów powtarza się w kółko i a piać od nowa. Intryga z pewnością ma potencjał (temat, a jakże by,...
Przebrnęłam przez tę pozycję - to dobre określenie w aspekcie towarzyszących mi podczas czytania uczuć. Fabuła jest niespójna - ciągnięta na siłę w obranym kierunku. Zachowanie wszystkich, także dorosłych bohaterów, irracjonalne. Główna bohaterka nie dała się polubić ani troszkę: roszczeniowa, egoistyczna, namolna. Głupota wyziera z każdej strony tej opowieści. A szkoda, bo pomysł jest ciekawy, z potencjałem na dobrą historię.
Przebrnęłam przez tę pozycję - to dobre określenie w aspekcie towarzyszących mi podczas czytania uczuć. Fabuła jest niespójna - ciągnięta na siłę w obranym kierunku. Zachowanie wszystkich, także dorosłych bohaterów, irracjonalne. Główna bohaterka nie dała się polubić ani troszkę: roszczeniowa, egoistyczna, namolna. Głupota wyziera z każdej strony tej opowieści. A szkoda,...
więcej Pokaż mimo to