Niebezpieczeństwa palenia w łóżku
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Los peligros de fumar en la cama (2009) & Las cosas que perdimos en el fuego (2016)
- Wydawnictwo:
- Czarna Owca, Wydawnictwo Echa
- Data wydania:
- 2022-03-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-01-25
- Data 1. wydania:
- 2017-02-01
- Liczba stron:
- 365
- Czas czytania
- 6 godz. 5 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788382520521
- Tłumacz:
- Marta Jordan
- Tagi:
- Nagroda Bookera Horror opowiadania Argentyna literatura argentyńska
- Inne
Oprócz zupełnie nowych opowiadań polskie wydanie zawiera również historie z tomu To, co utraciłyśmy w ogniu wydanego przez Wydawnictwo Czarna Owca w 2017 roku.
Niebezpieczeństwa palenia w łóżku to pierwszy tom opowiadań Mariany Enriquez, który w oryginale ukazał się już w 2009 roku. W zawartych w nim historiach widać elementy, które uczyniły z autorki jeden z najbardziej charakterystycznych głosów literatury argentyńskiej: fascynujące postacie z różnych światów, śmiałe społeczne diagnozy i mieszaninę horroru z miejskim realizmem.
Budzące dreszcze grozy opowieści to jednak tylko jedno oblicze skondensowanej prozy Argentynki. Strach to zaledwie pretekst do zbadania takich kwestii jak poczucie winy, patriarchat czy historia Argentyny. Horror jest tu próbą opisu codziennej obcości i odchyleń od normy.
W 2021 roku opowiadania znalazły się w ścisłym finale Międzynarodowej Nagrody Bookera oraz Kirkus Prize.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
W brudnych alejkach Buenos Aires kryją się potwory
Pamiętacie swój pierwszy przeczytany zbiór opowiadań? Bo ja tak. Była to bardzo niepozorna książeczka, która nie miała nawet 300 stron. Wybrałam ją spośród wielu – nie będę ukrywać – ze względu na dość niską cenę, co dla licealistki było jednym z kluczowych argumentów przy wyborze, a także ze względu na pochodzenie autorki. I tak oto zaczęła się moja przygoda z Marianą Enríquez – od przecenionego o połowę zbioru opowiadań „To, co utraciłyśmy w ogniu”.
„Niebezpieczeństwa palenia w łóżku” to jej pierwszy zbiór opowiadań, nominowany w zeszłym roku do Międzynarodowej Nagrody Bookera. W Polsce wydany został razem z jej poprzednią antologią. I nie jest to złe zagranie. Oba są bardzo krótkie, jeden z nich jest już praktycznie niedostępny na rynku książki, a są one również bardzo do siebie podobne. Bo Enríquez umiejętnie łączy w swojej krótkiej formie horror i makabrę z argentyńskim folklorem. Określenia „osobliwa”, „makabra”, „brudna i okrutna” idealnie opisują prozę tej autorki. Wodzi ona za nos czytelnika po brudnych ulicach Buenos Aires od jednej makabry do drugiej, jednocześnie pozostawiając zakończenie do dopowiedzenia czytelnikowi – i jest to jedna z niewielu sytuacji, gdy nie jest to irytujący zabieg. Ta książka drażni umysł, pobudza to, co powinno na zawsze pozostać uśpione, i choć nie przeraża, jak dzieła niektórych mistrzów horroru, to pozostawia w czytelniku uczucie niepokoju i zmusza go do sprawdzenia, czy na noc na pewno zamknął drzwi.
Mariana Enríquez ma specyficzny sposób pisania, który niektórych całkowicie odrzuci, a innych przyciągnie jak magnes. Potrafi z dość dużą dozą obojętności opisać największy horror, jednocześnie sprawiając, że tej obojętności czytelnik sam w sobie nie odczuwa. Wręcz przeciwnie, potrafi dostać gęsiej skórki. I nie jest to taki typowy horror o duchach, szaleńcach z siekierą i innych potworach. Nie, Enríquez stawia w swoich opowiadaniach na naprawdę porządną dawkę makabry, dosadnie przyprawionej argentyńskim folklorem i sytuacją w kraju. Autorka używa wręcz formy horroru do skomentowania sytuacji społecznej i politycznej w swoim kraju. Miesza fikcję z brutalną rzeczywistością Argentyny, która poza jej granicami znana jest jedynie z paru pomniejszych artykułów w międzynarodowej prasie.
Jak to ze zbiorami opowiadań bywa – jedne są gorsze, inne lepsze. Enríquez, choć trzyma się jednej konwencji, proponuje czytelnikom na tyle duży przekrój, że jestem pewna, iż każdy znajdzie w nim chociaż jedną historię, która zapadnie mu w pamięć. Jest to też doskonały sposób na zapoznanie się z tą autorką – na razie dość mało znaną w Polsce.
Kinga Kolenda
Oceny
Książka na półkach
- 641
- 329
- 85
- 14
- 13
- 9
- 8
- 7
- 7
- 7
Opinia
Opowiadania Enriquez płoną w wyobraźni. Są tak dobrze przemyślane, szczegółowo rozpisane i niepokojące, że czytałam maksymalnie dwa dziennie. Szkoda, by coś tak dobrego, kończyło się tak szybko. W jej pisaniu jest wiele zabobonów, ludowych wierzeń, majaków sennych, rzuconych czarów, które karmią wyobraźnię. Rozmywają się pomiędzy prawdą a brutalnością argentyńskiej rzeczywistości, którą autorka tutaj przemyca. Bo Mariana „straszy” śmiałością, mieszaniną codziennych horrorów ze społeczną diagnozą. Nie ma wytchnienia dla jej bohaterek. Skaczą z wysokością, topią się. Są nawiedzone, nienawidzone, pomylone, zrujnowane, co czyni je wszystkie tym bardziej hipnotyzującymi. Do dziś czuję się całkowicie opętana tą znakomitą argentyńską prozą. Zawsze polecam podróże literackie po różnych kontynentach i zmianę perspektywy, temperamentu pisania oraz tematyki, które gwarantują kraje takie, jak Argentyna.
„Jednak my pragnęłyśmy zobaczyć ją zrujnowaną, bezradną, załamaną. Bo Silvia zawsze wiedziała więcej; jeśli któraś z nas odkrywała Fridę Kahlo, och, ona zdążyła już zwiedzić jej dom w Meksyku, z kuzynem, zanim zaginął. Jeśli próbowałyśmy jakiegoś nowego dopalacza, ona już wcześniej przedawkowała tę samą substancję. Jeśli odkrywałyśmy jakąś kapelę, która nam się spodobała, ona już przestała być fanką tej grupy. Nienawidziłyśmy tego, że ma proste, ciężkie, czarnusieńkie włosy ufarbowane na kolor, którego nie mogłyśmy znaleźć w żadnym normalnym salonie fryzjerskim. (…) Nienawidziłyśmy tego, że zawsze ma pieniądze na jeszcze jedno piwo, jeszcze jedną działkę, jeszcze jedną pizzę…”
Opowiadania Enriquez płoną w wyobraźni. Są tak dobrze przemyślane, szczegółowo rozpisane i niepokojące, że czytałam maksymalnie dwa dziennie. Szkoda, by coś tak dobrego, kończyło się tak szybko. W jej pisaniu jest wiele zabobonów, ludowych wierzeń, majaków sennych, rzuconych czarów, które karmią wyobraźnię. Rozmywają się pomiędzy prawdą a brutalnością argentyńskiej...
więcej Pokaż mimo to