Mongoliada. Tom 1
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Mongoliada (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- The Mongoliad: Book One
- Wydawnictwo:
- Mag
- Data wydania:
- 2014-07-04
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-07-04
- Data 1. wydania:
- 2012-04-24
- Liczba stron:
- 432
- Czas czytania
- 7 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788374804325
- Tłumacz:
- Robert Waliś
Pierwszy tom Trylogii „Mongoliada” ujawnia tajemną historię trzynastowiecznej Europy, łącząc wydarzenia historyczne z porywającą fikcją.
Jest 1241 rok, a Mongołowie po wyjściu z Azji przygotowują się do najazdu na Europę. Niewielka drużyna wojowników, kontynuatorów starożytnej sekretnej tradycji, obmyśla rozpaczliwy plan powstrzymania ataku. Muszą zabić Chana nad Chanami; jeśli zawiodą, cały chrześcijański świat czeka zagłada.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 98
- 40
- 39
- 3
- 3
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
Cytaty
Powędrowała za nim w stronę budynków. Olbrzymi łucznik Raewulf podążał za nimi obojgiem, ściskając swoją cenną strzałę i wygładzając jej pierzystko, jakby była żywą istotą, która potrzbuje pocieszajacego dotyku swojego pana. Młody blondyn popatrzył oszołomiony na przechodzącą Cnan, po czym odwrócił się w stronę pozostałych. Roześmiali się, widząc jego zaskoczenie. Rycerz, z któ...
Rozwiń
Opinia
1241 rok. By powstrzymać najazd Mongołów na Europę niewielkie Bractwo Tarczy obmyśla plan pokonania ich.
Są książki, które wywołują masę emocji. Są inne, które zmuszają do myślenia. I są takie jak tom pierwszy „Mongoliady” – całkowicie wyprane ze wszystkiego.
Pierwsze kilka chwil z tą książką było dość udane. Napisana jest w całości lekkim stylem i mimo wielu autorów, nie widać żadnych różnic, czy zgrzytów w tekście. Być może to efekt tłumaczenia, aczkolwiek w polskiej wersji całość prezentuje się dość jednolicie. Lekki styl jednak to nie wszystko, by książkę można było nazwać dobrą, czy ciekawą. Skupmy się jednak najpierw na zaletach „Mongoliady”.
Przede wszystkim temat sam w sobie jest ciekawy. Mongołowie, średniowiecze, wojownicy i ogromna ilość akcji oraz przygód: czego można chcieć więcej? To niemal doskonała baza do budowania historii.
Poza tym początkowo sam klimat „Mongoliady” wydawał mi się ciekawy. Niby mamy powieść historyczną, ale napisana jest w bardzo fantastycznej konwencji. Nie mamy tu dużej ilości dat, nazwy miejsc też nieczęsto się pojawiają. Jednocześnie nie jest to taka historia jak „Ballada o przystępach” Hybela, czy „Tajemnice królów” w których autorzy nie potrafili oddać ani grama klimatu zamierzchłych czasów.
No ale... na tym właściwie zalety się kończą.
Ciekawy zamysł: ale wykonanie „Mongoliady” już zbyt ciekawe nie jest. Nie interesują nas bohaterzy, nie interesuje nas ich historia. Coś cały czas się dzieje, ale czytelnik ma to po prostu gdzieś. Naprawdę niełatwo jest wsiąknąć w historię. Jedyna scena, która wydawała mi się nieco „głębsza” dotyczyła zabijania konia, ale poza tym kompletnie nic nie zostało mi w pamięci.
Naprawdę, nie mamy wewnątrz ani jednej interesującej postaci. Wszystkie były dla mnie zupełnie neutralne, mimo, że autorzy starali się jakoś sensownie kreować kilka z nich.
I co z tego, że klimat historii początkowo wydawał mi się fajny, skoro z czasem świat przedstawiony okazał się dość płaski i nieciekawy. Zamiast z fascynacją obserwować Bractwo Tarczy i poczynania Mongołów po jakiś 20-30 stronach marzyłam, by ta powieść po prostu się skończyła.
Jednocześnie kompletnie nic nie zapadło mi głębiej w pamięć. Ani żadna scenka, ani cytat, ani nawet klimat, czy świat. Nic nawet nie uderzyło mnie w ten negatywny sposób, bez jakieś rażące błędy. Wszytko sobie było. I tyle...
Nie wiem, czemu ta powieść nie wypaliła. Może to przez nadmiar autorów, którzy się za nią wzięli? Na „całe szczęście” wydawnictwo nie tłumaczyło i nie wydawało kolejnych tomów, także ze spokojnym sumieniem muszę stwierdzić, że szkoda na tą powieść czasu: nie dość, że nie jest interesująca, to jeśli ktoś nie zna języka angielskiego to nie ma szans na poznanie losu wszystkich bohaterów.
1241 rok. By powstrzymać najazd Mongołów na Europę niewielkie Bractwo Tarczy obmyśla plan pokonania ich.
więcej Pokaż mimo toSą książki, które wywołują masę emocji. Są inne, które zmuszają do myślenia. I są takie jak tom pierwszy „Mongoliady” – całkowicie wyprane ze wszystkiego.
Pierwsze kilka chwil z tą książką było dość udane. Napisana jest w całości lekkim stylem i mimo wielu autorów, nie...