Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Cooper Moo
3
5,3/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,3/10średnia ocena książek autora
39 przeczytało książki autora
104 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Mongoliada. Tom 1 Neal Stephenson
5,3
"...„Mongoliada” to istny teatr sprzeczności. Z jednej strony operuje ciekawymi realiami, z drugiej nie wykorzystuje ich potencjału. Zapowiada epicką opowieść, lecz nierzadko spowalnia tempo akcji. Postaci da się lubić, a niektóre nawet zapamiętać, ale ich decyzje nie zaskakują, a oni sami są tylko kukiełkami, których osobowości w wersji testowej zapomniano zamienić na prawidłowe(...) Pomijając opisy walk, jest nad wyraz przeciętnie, bo panowie (z jedną panią w składzie) pracujący nad „Mongoliadą” idą po linii najmniejszego oporu. Z taką liczbą autorów można się było spodziewać więcej, jednak patrząc trzeźwym okiem: co wyniknie, gdy za jedną książkę weźmie się 7 indywidualności? Mimo wszystko chcę kontynuować tę historię, bo choć racjonalnie niczym mnie nie zaskoczyła i zabrakło jej nagłych zwrotów w fabule, to bawiłem się całkiem udanie, a taki cel miał przecież Stephenson & Spółka. Czytajcie, jeśli lubicie przejrzyste historyjki z dużą ilością pojedynków i nie macie wygórowanych wymagań. W przeciwnym wypadku na rynku roi się od lepszych tytułów, mniej czytadłowych..."
Pełna opinia pod tym adresem: http://www.tramwajnr4.pl/2014/08/mongoliada-pod-jarzmem-potomkow-czyngis-chana.html
Mongoliada. Tom 1 Neal Stephenson
5,3
Mongoliada, spółka autorska z ograniczoną odpowiedzialnością
Zawsze mnie ciekawiło jak to jest pisać w spółce autorskiej. Często czytałem wywiady autorów piszących razem. Dworak & Danak z polskiej fantastyki, Martin & Tuttle, Gaiman & Reaves, no i najbliżsi mojemu sercu – Dick & Zelazny. Jednak były to z reguły jednostkowe strzały. Różne były powody pisania razem i różne jego formy. Czasami autorzy pisali osobno każdy po opowiadaniu, bądź rozdziale, a czasami siedzieli razem i pisali uzgadniając szczegóły (nie biorę pod uwagę wszelkich ‘spółek autorskich’ w których znany autor użycza swojego nazwiska za większością wynagrodzenia za książkę, a pisze zamówiony rzemieślnik wymieniony małymi literami na okładce). Prawdziwym ewenementem byli bracia Arkadij i Borys Strugaccy, którzy zawsze pisali razem (dopiero po śmierci Arkadija Borys napisał coś sam). Ta spółka autorsko-braterska przyniosła nam niesamowite powieści i opowiadania, prawdziwe kamienie milowe światowej fantastyki.
To był taki mały wstęp do omówienia pierwszego tomu cyklu „Mongoliada”, który to napisało aż siedmiu autorów! Pewnie to nie rekord, ale nie przypominam sobie, abym czytał książkę napisaną przez większą ilość autorów. Jak im się to w ogóle udało? Niesamowite! Co oni robili? Jeden pisał, drugi w tym samym czasie sprawdzał źródła historyczne, a pozostali robili kawę? Coś niecoś wiemy z podziękowań na końcu książki. Tak naprawdę to pomysł na książkę zawdzięczamy przede wszystkim Nealowi Stephensonowi, a pisał z nim Greg Bear i jego syn Eric. Całość koordynował Mark Teppo. Pozostali pomagali, niektórzy w scenach walki, niektórzy pisząc pewne stałe fragmenty.
Przechodząc do omówienia mam znowu dylemat. Dobrze wiecie, że jak już się zabieram za pisanie, to zaraz potem pojawiają mi się dylematy. Tutaj jest dosyć duży – mianowicie zastanawiałem się, czy mam omówić książkę pod tytułem „Mongoliada” tom 1, autorstwa siedmiu pisarzy, czy całość, czyli wraz z towarzyszącą jej otoczką. I doszedłem do wniosku, że omówię tylko książkę, bo przecież my tutaj w Polsce kupujemy książkę pod takim a takim tytułem, z Mongołem na okładce (muszę przyznać, że okładka całkiem zgrabna, pochwała dla Tomasza Marońskiego),a nie całość. Wspomnę tylko, że był to właściwie multiprojekt, taki trochę może nie ponadczasowy, ale pasujący do naszych, nowych, technologicznych czasów. Całość została wymyślona przez Neala Stephensona, kiedy okazało się, że ma kłopoty z pisaniem scen walk podczas cyklu barokowego. Wtedy inicjatywa zamieniła się w projekt, w którym uczestniczyli pisarze, znawcy sztuki walk Dalekiego Wschodu i średniowiecza. Całość koordynował Mark Teppo, który tworzył już wcześniej hipertekst w konwencji snu „Potemkin Mosaic”. Projekt był tworzony przez Subutai Corporation. Powieść była pisana tak, aby można ją było czytać w odcinkach on-line. Złożone powieści opublikował najpierw Amazon, a potem już poleciało. Ciekawe, nie?
Nas jednak interesuje powieść wydana drukiem przez wydawnictwo Mag, a konkretnie jej pierwsza część. Oryginalna seria składa się z trzech części, gdzie skład ekipy tworzącej „Mongoliadę” się nie zmieniał. Potem odeszli ci, którzy na pewno byli podporą projektu –Neal Stephenson i Greg Bear, więc pewnie tylko od sprzedaży pierwszych tomów będzie zależało, czy będą się u nas ukazywały następne części. Zobaczymy.
ciąg dalszy na stronie:
http://szortal.com/node/5769