rozwińzwiń

Śnieżyca

Okładka książki Śnieżyca Neal Stephenson
Okładka książki Śnieżyca
Neal Stephenson Wydawnictwo: Mag Seria: Czarno-biały Stephenson w Magu fantasy, science fiction
480 str. 8 godz. 0 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Czarno-biały Stephenson w Magu
Tytuł oryginału:
Snow Crash
Wydawnictwo:
Mag
Data wydania:
2020-03-27
Data 1. wyd. pol.:
1999-01-01
Data 1. wydania:
1990-01-01
Liczba stron:
480
Czas czytania
8 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366409118
Tłumacz:
Wojciech Szypuła
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
632 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1361
121

Na półkach: ,

Przeczytałam 50 stron i odłożyłam książkę na rok, w recenzji wyjaśniam, dlaczego wróciłam i czy był to udany powrót.

Zapraszam na bloga:
https://bezdrozaliteratury.pl/sniezyca-neal-stephenson-recenzja/

Przeczytałam 50 stron i odłożyłam książkę na rok, w recenzji wyjaśniam, dlaczego wróciłam i czy był to udany powrót.

Zapraszam na bloga:
https://bezdrozaliteratury.pl/sniezyca-neal-stephenson-recenzja/

Pokaż mimo to

avatar
4
1

Na półkach:

Kupiłem, bo książka jest wymieniana w wielu listach top 10 gatunku cyber/s-f.

Jeśli pominąć pierwsze 2 rozdziały, książka jest nudna jak flaki i pełna zamulających dywagacji filozoficzno-religujnych, które mogłyby być osadzone w dowolnych realiach. Czuję się oszukany.

Kupiłem, bo książka jest wymieniana w wielu listach top 10 gatunku cyber/s-f.

Jeśli pominąć pierwsze 2 rozdziały, książka jest nudna jak flaki i pełna zamulających dywagacji filozoficzno-religujnych, które mogłyby być osadzone w dowolnych realiach. Czuję się oszukany.

Pokaż mimo to

avatar
374
66

Na półkach:

Słabo zniosła próbę czasu, wiele pomysłów techniczno-społecznych dzisiaj śmieszy i średnio trafiona. Poza tym zakończenie pozostawia wiele do życzenia.

Słabo zniosła próbę czasu, wiele pomysłów techniczno-społecznych dzisiaj śmieszy i średnio trafiona. Poza tym zakończenie pozostawia wiele do życzenia.

Pokaż mimo to

avatar
55
40

Na półkach:

Ale to było dla mnie nijakie i frustrujące doświadczenie czytelnicze.

Nie ukrywam, podoba mi się koncepcja świata przedstawionego, zwłaszcza metaverse. Jednakże cała reszta, a przede wszystkim fabuła, która po kilku rozdziałach zaczyna irytować i wprawiać w zażenowanie, męczy.

Rozumiem okres, w którym została napisana. Rozumiem, że jest to fikcja, ale nie sprawiło mi to dzieło przyjemności. Inaczej - nie wzbudziło we mnie jakichkolwiek emocji, poza tymi, które wymieniłem powyżej.

Sili się autor, by pisać "dojrzale", używając wulgaryzmów, wprowadzając wywody na temat historii i technologii, ale robi to w taki sposób, że przechodziły mnie ciary żenady.

Mi się kompletnie nie podobała ta przygoda. Jeśli chcecie się mniej męczyć, to włączcie sobie nawet tego nieszczęsnego Cyberpunk 2077.

Ale to było dla mnie nijakie i frustrujące doświadczenie czytelnicze.

Nie ukrywam, podoba mi się koncepcja świata przedstawionego, zwłaszcza metaverse. Jednakże cała reszta, a przede wszystkim fabuła, która po kilku rozdziałach zaczyna irytować i wprawiać w zażenowanie, męczy.

Rozumiem okres, w którym została napisana. Rozumiem, że jest to fikcja, ale nie sprawiło mi to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
28
5

Na półkach:

Świetnie połączenie pewnych elementów filozofii, fantastyki oraz mitologii sumerskiej. Wciągająca opowieść napisana w bardzo oryginalnym, aczkolwiek lekkim stylu.

Świetnie połączenie pewnych elementów filozofii, fantastyki oraz mitologii sumerskiej. Wciągająca opowieść napisana w bardzo oryginalnym, aczkolwiek lekkim stylu.

Pokaż mimo to

avatar
94
17

Na półkach:

Moje drugie podejście do twórczości Stephensona i już raczej ostatnie. Początek książki przeczytałem jednym tchem, opis dostawy pizzy, pierwsze wejście do Metawersum czy jazda na deskorolce S.U świetnie zbudowały klimat, ale później to niestety równia pochyła. Relacje bohaterów i dialogi to jakiś żart, nie wspominając o pokręconym pomyśle na dalszą fabułę i jego realizacji. W pewnym momencie książka zaczyna po prostu męczyć, nauczony doświadczeniem z Cryptonomiconu dałem sobie spokój sto stron przed końcem.

Moje drugie podejście do twórczości Stephensona i już raczej ostatnie. Początek książki przeczytałem jednym tchem, opis dostawy pizzy, pierwsze wejście do Metawersum czy jazda na deskorolce S.U świetnie zbudowały klimat, ale później to niestety równia pochyła. Relacje bohaterów i dialogi to jakiś żart, nie wspominając o pokręconym pomyśle na dalszą fabułę i jego realizacji....

więcej Pokaż mimo to

avatar
86
41

Na półkach:

Książka ta pierwotnie miała być komiksem i trudno nie zauważyć, że z komiksem łączy ją spore powinowactwo - zwłaszcza w zakresie przerysowań postaci i sytuacji jak i ogromnej ilości akcji. Siadając do niej spodziewałem się typowego science-fiction z masą trudnych rozważań z zakresu filozofii, lingwistyki i bóg jeden wie czego - no i w zasadzie to dostałem, z tym, że przypominało to jakby ktoś swoją dysertację przerobił na film, do którego scenariusz napisał Terry Pratchett a wyreżyserował Tarantino. Jakkolwiek główna koncepcja (oparta na pseudonauce z zakresu programowanie neurolingwistycznego) wydaje się być naciągana, to świat przedstawiony wciąga i mimo licznych przerysowań pozwala przyjemnie zawiesić niewiarę. Pewne pomniejsze koncepcje i pomysły (jak Metawersum) nieco trącą myszką, ale autor zabezpieczył się tym, że umiejscowił akcję w alternatywnej wersji ówczesnej historii (circa lata 80'/90'). Reasumując - jest to książka, którą mogę polecić fanom oryginalnego cyberpunku. Duża część czytelników pewnie od niej się odbije, ale warto spróbować.
Zakończenie wyszło trochę średnio - bez rozwiązywania wątków i urwane w powietrzu. Szkoda.

Książka ta pierwotnie miała być komiksem i trudno nie zauważyć, że z komiksem łączy ją spore powinowactwo - zwłaszcza w zakresie przerysowań postaci i sytuacji jak i ogromnej ilości akcji. Siadając do niej spodziewałem się typowego science-fiction z masą trudnych rozważań z zakresu filozofii, lingwistyki i bóg jeden wie czego - no i w zasadzie to dostałem, z tym, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
660
362

Na półkach:

Zaczęło się ciekawie. Początek historii o pizzeadorze od razu mnie kupił, choć już wtedy mierziła językowa nieporadność i raczej przeciętny warsztat pisarski autora. Przymykałam jednak na to oko, bo klimat był całkiem niezły, a pokręcone wątki naprawdę wciągały.

Jednak im dalej w las, tym gorzej. Ilość głupot w tej historii i nielogiczności jest zatrważająca. Motywacje bohaterów są żadne, a oni sami płascy jak kartka papieru i do tego niespójni. Dialogi to jakiś żart – cały czas się zastanawiałam, kto mógłby w rzeczywistości prowadzić taką wymianę zdań? Przekombinowane to, przesadzone i tylko wybija z poczucia autentyczności historii.

Ponadto, dlaczego tak wielu autorów musi infantylizować kwestie seksu? Tyle pisarzy się na nich wykłada, że dziwi, w jakim celu po nie tak chętnie sięgają, gdy nie ma nic sensownego do dodania? Jak za którymś razem przy opisywaniu perypetii S.U. czytałam, że „wiedziała, że wszyscy faceci gapili się na jej tyłeczek” albo „czuła jak pożerał wzrokiem jej tyłek” miałam już tego powyżej uszu. Cała ta postać jest zdefiniowana wyłącznie przez tyłeczek, ewentualnie biust. O żenującej scenie seksu w „Śnieżycy” nawet nie wspomnę – nie wiem skąd autorzy biorą nieraz te swoje dziwaczne opisy, ale chyba nie z prawdziwego życia.

Sama idea sieci w postaci metawersum się jakoś brzydko zestarzała. O wiele lepiej kwestię tę przedstawił w starszej „Trylogii Ciągu” W. Gibson i to chyba wciąż pozostaje niedościgniony ideał, nawet jeśli nie wszystkie techniczne aspekty by się dziś wybroniły.

Najgorsza jednak w „Śnieżycy” jest cała ta szopka z wirusem i jego religijnym pochodzeniem (?). To jest tak poronione, tak idiotyczne, że przesądziło o mojej negatywnej opinii na temat książki. Z pozoru to wszystko mądrze brzmi, kiedy główny bohater wdaje się w dyskusję na temat Sumeru, Babilonu, judaizmu itd., ale tak naprawdę to jest jeden wielki bełkot. Hipotezy wzięte z czapy i dla kogoś, kto się ciut na lingwistyce i historii zna brzmi to tak bardzo źle, że nie da się w żaden sposób wczuć w historię– dla mnie to odarcie z jakiejś choćby drobnej iluzji realizmu, którą Stephenson stara się jednak od początku budować.

Nie wiem dlaczego wątek science fiction, który mógł być naprawdę ciekawy, obudowany w cyberpunkową elektryzującą otoczkę stał się nagle jakimś badziewiem o magii (nauką tego absolutnie nazwać nie można) i to bardzo słabo podbudowanej. No i te językowe i stylistyczne potworki…

Historia od połowy zaczyna się całkowicie plątać, tracić jakikolwiek sens. Nie rozumiem co bohaterowie próbują osiągnąć, oni sami mnie ani trochę nie interesują (początkowa mglista sympatia do nich całkowicie wyparowała),a poszczególne wątki zaczynają się robić coraz nudniejsze. Żałuję zmarnowanych godzin.

Zaczęło się ciekawie. Początek historii o pizzeadorze od razu mnie kupił, choć już wtedy mierziła językowa nieporadność i raczej przeciętny warsztat pisarski autora. Przymykałam jednak na to oko, bo klimat był całkiem niezły, a pokręcone wątki naprawdę wciągały.

Jednak im dalej w las, tym gorzej. Ilość głupot w tej historii i nielogiczności jest zatrważająca. Motywacje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
194
51

Na półkach:

Wybitna wizja metaversum, niesamowicie świeża, nawet po trzech dekadach od premiery. Wciąż nasz internet nie zbliżył się do tych cudownych wizji opisanych w Zamieci.

Wybitna wizja metaversum, niesamowicie świeża, nawet po trzech dekadach od premiery. Wciąż nasz internet nie zbliżył się do tych cudownych wizji opisanych w Zamieci.

Pokaż mimo to

avatar
64
3

Na półkach: , , ,

Neal Stephenson, tyle wystarczy o niej powiedzieć.

Neal Stephenson, tyle wystarczy o niej powiedzieć.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 427
  • Przeczytane
    779
  • Posiadam
    256
  • Ulubione
    35
  • Fantastyka
    33
  • Teraz czytam
    21
  • Cyberpunk
    19
  • Science Fiction
    15
  • Chcę w prezencie
    11
  • 2021
    9

Cytaty

Więcej
Neal Stephenson Zamieć Zobacz więcej
Neal Stephenson Zamieć Zobacz więcej
Neal Stephenson Zamieć Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także