Zbiór opowiadań, spośród których żadne szczególnie nie zapadnie mi w pamięci, ale były w porządku - choć Clarke przyzwyczaił do wyższego poziomu.

Zbiór opowiadań, spośród których żadne szczególnie nie zapadnie mi w pamięci, ale były w porządku - choć Clarke przyzwyczaił do wyższego poziomu.

Minimalnie gorszy od wcześniejszego zbioru co nie zmienia faktu, że jest to kolejny dobry wybór opowiadań Clarke'a. Niektóre może są średnie (Przewaga, Zabawa w chowanego),w niektórych coś mi brak (Gwiazda, Areszt prewencyjny, Kampania reklamowa),ale większość z nich ma świetny pomysł i wykończenie. Dodatkowo są bardzo różnorodne. Jedne są straszne, drugie zabawne. Jedne są poważne inne mniej.
Moje ulubione : Wyprawa ratunkowa, Zapomniany wróg, Ognie od wewnątrz, Przeoczenie, Pasożyt, Kłopoty z Tubylcami, Jeśli zapomnę cię Ziemio, Powtórka z historii, Ściana ciemności (perełka!),U progu raju, Posterunek.
Mimo, że średnia opowiadań wyszła mi 6,42 daję odpowiednio wyższą ocenę.

Minimalnie gorszy od wcześniejszego zbioru co nie zmienia faktu, że jest to kolejny dobry wybór opowiadań Clarke'a. Niektóre może są średnie (Przewaga, Zabawa w chowanego),w niektórych coś mi brak (Gwiazda, Areszt prewencyjny, Kampania reklamowa),ale większość z nich ma świetny pomysł i wykończenie. Dodatkowo są bardzo różnorodne. Jedne są straszne, drugie zabawne. Jedne...

Genialne opowiadania, które zostają w głowie na lata

Genialne opowiadania, które zostają w głowie na lata

NIE DLA KAŻDEGO

Z cyklu lekkiego pesymizmu czyli Prawo Murphy'ego w swym potocznym wydaniu. Godny następca G.H.Wellsa i prekursor Ph.K.Dicka. Zważywszy, że opowiadania powstały w latach '40 i '50 a więc siłą rzeczy zalatują lekko archaicznością, to i tak zaskakują świeżością pomysłów a miłośnicy kina s-f bez trudu odnajdą wiele wykorzystanych w filmach inspiracji (a i wiele jeszcze na wykorzystanie czeka).

Niektóre rozwiązania techniczne czy opisy dotyczące obcych cywilizacji może nazbyt antropocentryczne (echo literatury przełomu XIX/XX w.),ale jest to do przełknięcia. Zadziwić może różnorodność tematyczna i stylistyczna opowiadań, nie mniej dobrego pisarza cechuje właśnie wszechtronność. Do tego bogaty lecz nieprzeładowany język (szacunek dla tłumaczy, iż potrafili zachować ten subtelny balans).

NIE DLA KAŻDEGO

Z cyklu lekkiego pesymizmu czyli Prawo Murphy'ego w swym potocznym wydaniu. Godny następca G.H.Wellsa i prekursor Ph.K.Dicka. Zważywszy, że opowiadania powstały w latach '40 i '50 a więc siłą rzeczy zalatują lekko archaicznością, to i tak zaskakują świeżością pomysłów a miłośnicy kina s-f bez trudu odnajdą wiele wykorzystanych w filmach inspiracji (a i...

Książkę czytało się bardzo przyjemnie. W tym zbiorze opowiadań widzę dokładnie taką samą analogię jak w książce Stanisława Lema, "Astronauci".
Kiedy podchodzimy do książek takich wybitnych futurologów musimy brać pod uwagę czasy w których powstawały, wtedy książki te stają się fascynujące - w moim przypadku to bardzo się sprawdza.

Zdecydowanie moim faworytem jest opowiadanie "Gwiazda", no i warto wspomnieć o komediowym opowiadaniu o Crysteel'u i Daustorze, "Kłopoty z tubylcami", szczerze mnie rozbawiło.

Książkę czytało się bardzo przyjemnie. W tym zbiorze opowiadań widzę dokładnie taką samą analogię jak w książce Stanisława Lema, "Astronauci".
Kiedy podchodzimy do książek takich wybitnych futurologów musimy brać pod uwagę czasy w których powstawały, wtedy książki te stają się fascynujące - w moim przypadku to bardzo się sprawdza.

Zdecydowanie moim faworytem jest...

Trochę już przestarzałe, jednak nadal budzące zainteresowanie i podziw dla umysłu autora, który w latach 50 (jeszcze przecież przed pierwszym lądowaniem na Księżycu) wybiegał wyobraźnią w tak daleką i fascynującą przyszłość.

Ulubione opowiadania (kolejność względem występowania)
1. Gwiazda - jezuita-astronom leci zbadać wybuch supernowej lecz odkrywa coś innego, co wystawia jego wiarę w Boga na ciężką próbę.
2. Wyprawa ratunkowa - Ziemi grozi wybuch jej rodzimej gwiazdy i tylko jeden statek międzygwiezdnego imperium jest w stanie tam dolecieć na czas by uratować choć część rasy ludzkiej przed wymarciem. W końcu tak prymitywny gatunek nie może posiadać technologii kosmicznej skoro wynaleźli radio dopiero 200 lat temu... prawda? :-)
3. Dziewięć miliardów imion Boga - pierwsza opowiadanie Clarke'a na jakie się natknąłem i nadal moje ulubione. Mnisi z klasztoru używają zaawansowanego komputera do zapisania wszystkich imion Boga, co w konsekwencji ma doprowadzić do... końca świata? Jeszcze nigdy tak jedno zdanie nie doprowadziło u mnie do totalnego opadnięcia szczęki.
4. Ognie od wewnątrz - za pomocą specjalnej aparatury naukowiec zagląda do wnętrza Ziemi i odnajduje tam coś niezwykłego.
5. Kłopoty z Tubylcami - świetna komedia. O tym jak obcy ucząc się języka i zwyczajów ludzi z telewizji i programów radiowych chcą nawiązać z nami kontakt, okazuje się to jednak kompletnie niemożliwe.
6. Ściana ciemności - najbardziej wciągająca historia i jedna z moich ulubionych w zbiorze. Planeta posiadająca jedną stronę wiecznie skierowaną w kierunku Słońca, oddzielona od drugiej strony tajemniczym, zbudowanym z nieznanej substancji wysokim murem... Co jest po drugiej stronie? Świetnie trzymało w napięciu.
7. Posterunek - o tajemniczym znalezisku na Księżycu (pomysł "ala" wstęp do Odysei Kosmicznej).

Warto przeczytać choć myślę, że w większości nie przetrwają próby czasu (te wymienione wyżej akurat przetrwają),to posiadają pewien pierwiastek niesamowitości, pokazują nam, że wszechświat to ogromne miejsce pełne cudów i tajemnic wartych odkrywania.

Trochę już przestarzałe, jednak nadal budzące zainteresowanie i podziw dla umysłu autora, który w latach 50 (jeszcze przecież przed pierwszym lądowaniem na Księżycu) wybiegał wyobraźnią w tak daleką i fascynującą przyszłość.

Ulubione opowiadania (kolejność względem występowania)
1. Gwiazda - jezuita-astronom leci zbadać wybuch supernowej lecz odkrywa coś innego, co...

Solidne stare science-fiction. Sądzę, że swego czasu te opowiadania musiały wywierać duże wrażenie. Dziś są po prostu niezłe.

Solidne stare science-fiction. Sądzę, że swego czasu te opowiadania musiały wywierać duże wrażenie. Dziś są po prostu niezłe.

Zbiór opowiadań mocno trącących myszką. W pewnym momencie zorientowałam się, że to muszą być dość stare opowiadania, nie dlatego, że AI tworzy się z sieci telefonicznej, ale dlatego, że spotkaniu na szczycie różnych naukowców nie ma ani jednej kobiety (co jest też smutną konstatacją na temat historii kobiet, ale nie dotyczy w żadnym stopniu treści opowiadań).
Ciężko było być zaskoczonym, ciężko było się wciągnąć, może pomijając niektóre. Są pomysły, ale wykonanie różnie.
Ogólnie, fanom klimatów można polecić, ale poza tym, meh.

Zbiór opowiadań mocno trącących myszką. W pewnym momencie zorientowałam się, że to muszą być dość stare opowiadania, nie dlatego, że AI tworzy się z sieci telefonicznej, ale dlatego, że spotkaniu na szczycie różnych naukowców nie ma ani jednej kobiety (co jest też smutną konstatacją na temat historii kobiet, ale nie dotyczy w żadnym stopniu treści opowiadań).
Ciężko było...

Solidne science fiction, które teraz już z rzadka się pisuje. Gorąco polecam!

Solidne science fiction, które teraz już z rzadka się pisuje. Gorąco polecam!

Cudowny zbiór opowiadań! Z całego zbioru 3 opowiadania już czytałam w innych zbiorach sf-owych. Tutaj każde opowiadanie to mały klejnocik, niektóre są dosyć długie i tworzą wręcz nowele, z czego się cieszę, bo to jest tak dobre, że by się chciało więcej i więcej! Szczerze to jedno z lepszych zbiorów Clarke'a jakie miałam w swoich rękach, ponieważ opowiadania są bardzo zaskakujące i różnorodne. Polecam.

Cudowny zbiór opowiadań! Z całego zbioru 3 opowiadania już czytałam w innych zbiorach sf-owych. Tutaj każde opowiadanie to mały klejnocik, niektóre są dosyć długie i tworzą wręcz nowele, z czego się cieszę, bo to jest tak dobre, że by się chciało więcej i więcej! Szczerze to jedno z lepszych zbiorów Clarke'a jakie miałam w swoich rękach, ponieważ opowiadania są bardzo...