rozwińzwiń

I ślepy by dostrzegł

Okładka książki I ślepy by dostrzegł George Orwell
Okładka książki I ślepy by dostrzegł
George Orwell Wydawnictwo: Krajowa Agencja Wydawnicza publicystyka literacka, eseje
255 str. 4 godz. 15 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Wydawnictwo:
Krajowa Agencja Wydawnicza
Data wydania:
1990-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1990-01-01
Liczba stron:
255
Czas czytania
4 godz. 15 min.
Język:
polski
ISBN:
83-03-03075-2
Tłumacz:
Bartłomiej Zborski
Tagi:
Publicystyka angielska -- 20 w.
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
176 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
216
208

Na półkach:

Dobre zaskoczenie i kolejna odfajkowana przeze mnie lektura George’a Orwella. Tym razem jest to zbiór esejów, felietonów, recenzji literackich a także prywatnych wspomnień autora ”Roku 1984”. Przez pryzmat tych kilku publikacji, Orwell daje się poznać jako baczny obserwator bieżących wydarzeń politycznych, kulturalnych, ale również jako pasjonat, krytyk, recenzent, miłośnik herbaty a nawet orędownik specjałów kuchni angielskiej (o zgrozo !). Jego światopogląd, rozumienie problemów oraz szeroki wachlarz przenikliwych myśli przelanych na papier, pozwala rozumieć klimat epoki, w której Orwell żył, a była to era pogłębiających się podziałów społecznych i politycznych, fake newsów, propagandy wykraczającej poza granice państw. Droga, którą przebył i opisywał jej ”uroki”, ukształtowała w nim przeciwnika wszelkich totalitaryzmów. Idee Orwella wydają się wiecznie żywe zwłaszcza w dzisiejszych czasach, czasach rewolucyjnych, gdzie coraz większa masa ludzi obawia się przeszczepienia fikcji literackiej z ”Roku 1984”, czy też ”Folwarku zwierzęcego” do naszej codzienności. Być może nawet ślepy powinien to dostrzec….

Dobre zaskoczenie i kolejna odfajkowana przeze mnie lektura George’a Orwella. Tym razem jest to zbiór esejów, felietonów, recenzji literackich a także prywatnych wspomnień autora ”Roku 1984”. Przez pryzmat tych kilku publikacji, Orwell daje się poznać jako baczny obserwator bieżących wydarzeń politycznych, kulturalnych, ale również jako pasjonat, krytyk, recenzent, miłośnik...

więcej Pokaż mimo to

avatar
306
36

Na półkach:

Podszedłem do tego zbioru felietonów mając za sobą "Rok 1984", "Folwark zwierzęcy" i "W hołdzie Katalonii", które wykształciły we mnie obraz Orwella jako socjalisty, antykomunisty, demokraty i przede wszystkim człowieka stawiającego na pierwszym miejscu wolność. Zgodnie z tą wizją, autor miał bronić wolności przed każdym zagrożeniem ze strony każdego systemu. Szedł zatem drogą, na której narażał się zwolennikom rozmaitych poglądów i nie podporządkowywał się utartym, opakowanym opiniom. Mogę nie zgadzać się z nim w kluczowych sprawach, nie zmniejsza to jednak ani trochę szacunku, jaki żywię.

Prawie wcale się nie zawiodłem. W niektórych tekstach Orwell na chwilę zamienia się w lewaka-normika, używającego zwrotów w rodzaju "rzekome zbrodnie republikanów w Hiszpanii" czy memowego wręcz w dzisiejszych czasach stwierdzenia o nieprawdziwym socjalizmie. Poza tymi nielicznymi wadami doskonale pokazuje wielowarstwowość brytyjskiego społeczeństwa oraz światowej polityki w przededniu, w trakcie i po wojnie. Nawet pisząc o własnych poglądach nie wchodzi w rolę propagandzisty, zachowując mądrą pokorę.

Zdecydowanie największą wadą "I ślepy by dostrzegł" jest skandaliczna próba obrony tzw. "angielskiej kuchni" zaczynająca się na stronie 156. Połowa ze specjałów to różne rodzaje ciast i ciastek, które blado wypadają w porównaniu z osiągnięciami cywilizowanych kulinarnie narodów, ale mimo wszystko są zjadliwe. Druga połowa to brytyjskie wynaturzenia w rodzaju puddingu łojowego oraz sosy służące do polewania mdłych potraw, w wyniku czego nie stają się mniej mdłe, ale przynajmniej zyskują na śliskości i łatwiej przechodzą przez gardło. Niepojęte jest, dlaczego Brytyjczycy, kontrolujący przez półtora wieku obfitujące w przyprawy Indie, nie nauczyli się nigdy korzystać z tych cennych zdobyczy. O tej kwestii autor oczywiście nie wspomina.

Podsumowując, warto przeczytać "I ślepy by dostrzegł", po pierwsze dla bystrego spojrzenia Orwella na świat, po drugie by wejść w nastrój Anglii pierwszej połowy minionego wieku, po trzecie by lepiej zrozumieć jego najbardziej znane powieści, bo rzecz jasna pojawiają się tu echa myśli w nich zawartych. Kierowany obrzydzeniem wynikającym z kulinarnych dewiacji autora nie mogę niestety ocenić książki na więcej niż 7/10.

Podszedłem do tego zbioru felietonów mając za sobą "Rok 1984", "Folwark zwierzęcy" i "W hołdzie Katalonii", które wykształciły we mnie obraz Orwella jako socjalisty, antykomunisty, demokraty i przede wszystkim człowieka stawiającego na pierwszym miejscu wolność. Zgodnie z tą wizją, autor miał bronić wolności przed każdym zagrożeniem ze strony każdego systemu. Szedł zatem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
316
59

Na półkach: , ,

Miniony tydzień spędziłem na powolnej lekturze zbioru felietonów i esejów George'a Orwella, które ponad trzydzieści lat temu zostały wydane w Polsce pod nazwą "i ślepy by dostrzegł".

Jako że jestem subiektywnym fanem twórczości Orwella to oczywiście nie mogę temu zbiorowi przyznać niższej oceny niż najwyższa. Nie ukrywam jednak, że w zbiorze były teksty, które odrobinę mniej mnie zaangażowały, ale wszystkie były bardzo dobre.

Podejrzewam, że na dłuższy czas zapamiętam teksty, które były relacjami Orwella z pobytu w areszcie, schronisku dla bezdomnych, czy w paryskim szpitalu dla ubogich. Bardzo interesujące były również felietony poświęcone polskim wątkom czyli Powstaniu Warszawskiemu i Procesowi szesnastu. W zbiorze trafiały się też luźniejsze teksty, na przykład odnoszące się do kuchni angielskiej czy sposobu zaparzania herbaty. W jednym z felietonów Orwell rozważał również czy jest w stanie udowodnić, że Ziemia nie jest płaska.

Sympatycznym elementem książki jest kilkanaście ostatnich stron, na których wydrukowano archiwalne zdjęcia autora "Folwarku zwierzęcego" w różnych sytuacjach życiowych. Dzięki nim możemy zobaczyć, jak wyglądał Eric Blair, gdy miał około 14 lat i gdy miał około 42 lat, a także uświadomić sobie, jak bardzo wysoki był autor "Roku 1984 ".

Miniony tydzień spędziłem na powolnej lekturze zbioru felietonów i esejów George'a Orwella, które ponad trzydzieści lat temu zostały wydane w Polsce pod nazwą "i ślepy by dostrzegł".

Jako że jestem subiektywnym fanem twórczości Orwella to oczywiście nie mogę temu zbiorowi przyznać niższej oceny niż najwyższa. Nie ukrywam jednak, że w zbiorze były teksty, które odrobinę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
64
22

Na półkach: ,

Rewelacyjna podróż w umysł jednego z najwybitniejszych pisarzy. Zbiór esejów pozwala poznać postrzeganie Orwella otaczającej go rzeczywistości, co wpływa też na zrozumienie jego pozostałej twórczości fabularnej.

Rewelacyjna podróż w umysł jednego z najwybitniejszych pisarzy. Zbiór esejów pozwala poznać postrzeganie Orwella otaczającej go rzeczywistości, co wpływa też na zrozumienie jego pozostałej twórczości fabularnej.

Pokaż mimo to

avatar
209
21

Na półkach: ,

Gros tekstów z tego zbioru traktuje o polityce, co zupełnie nie dziwi, gdyż powstawały tuż przed i w trakcie II Wojny Światowej. Znalazły się w nich również publikacje dotyczące kuchni, herbaty, sportu, literatury, sztuki. Jednak według mnie talent (i wrażliwość) Orwella jako pisarza ujawnia się najdobitniej w tekstach dotyczących doświadczeń z okresu włóczęgi, kiedy jako początkujący pisarz kilka lat spędził w skrajnej biedzie i głodzie, odwiedzając schroniska dla bezdomnych ("Schronisko dla włóczęgów", 1931),więzienie ("W kozie", 1932) i publiczny szpital ("Jak umierają ubodzy", 1946). Budzący odrazę naturalistyczny opis miesza się tu z szacunkiem i zrozumieniem dla położenia drugiego człowieka, tworząc przekonujące obrazy miejsc ludzi "upadłych nisko w społecznej hierarchii".

Pozostałe teksty, które określiłabym jako filozoficzne, w dosyć skromny sposób opisują (sygnalizują) zagadnienia szeroko omówione przez innych autorów, jak kwestia obiektywizmu historii, czy relacji między sądami estetycznymi a moralnymi. Oczywiście, nie musi to być minus, gdyż ostatecznie są to teksty publicystyczne, a nie rozprawy filozoficzne. Zaletą jest to, że podejmują dosyć ciekawe, konkretne przykłady.
W tej "kategorii" na największą uwagę, w mojej opinii, zasługuje tekst "Notatki w drodze" (1940) stanowiący głos we wciąż powracającej (zwłaszcza wśród twórców lat 60., ale również współcześnie) dyskusji na temat postępującego rozkładu społecznego - jego przyczyn (brak powszechnie podzielanych, ponadjednostkowych zasad moralnych w postaci religii?) i możliwych środków zaradczych.

Tym, co zdecydowanie nie przypadło mi do gustu w wydaniu Krajowej Agencji Wydawniczej jest... brak spisu treści. W przypadku zbioru odrębnych tekstów publicystycznych jest to dosyć niefortunne i na pewno utrudnia czytanie.

Gros tekstów z tego zbioru traktuje o polityce, co zupełnie nie dziwi, gdyż powstawały tuż przed i w trakcie II Wojny Światowej. Znalazły się w nich również publikacje dotyczące kuchni, herbaty, sportu, literatury, sztuki. Jednak według mnie talent (i wrażliwość) Orwella jako pisarza ujawnia się najdobitniej w tekstach dotyczących doświadczeń z okresu włóczęgi, kiedy jako...

więcej Pokaż mimo to

avatar
677
625

Na półkach:

Początkowo Orwell opisuje swoje życie, gdy jako młody mężczyzna postanowił porzucić standardowe życie i spróbować czegoś nowego – tułaczki, bycia trampem, włóczęgą. Szczególnie interesujący jest właśnie opis pobytu w schronisku dla bezdomnych i wzajemnych relacji z innymi wagabundami.

Najbardziej zaszokował mnie jednak opis życia słynnego artysty Salvadora Dali. Orwell pisał powołując się na biografię malarza, że Dali w młodości przejawiał ohydne skłonności; perwersje seksualne (nekrofilia, masturbacja przed lustrem),agresję (kopnął z całej siły swoją 3 - letnią siostrę),wyrachowanie (rozkochał w sobie pewną dziewczyną, aby bez powodu po kilku latach znajomości zerwać z nią).

Kontrowersje może wzbudzać artykuł George Orwella o Adolfie Hitlerze. Wprawdzie brytyjski pisarz zauważa toporność umysłu, prymitywizm Hitlera, ale z drugiej strony dość swobodnie porównuje go do ... cierpiącego Chrystusa (sic!).

Zaskoczenie moje wzbudziło też, gdy Orwell, wprawdzie częściowo, ale jednak popiera atak Lwa Tołstoja na twórczość Szekspira, zarzucający jej brak filozoficznego przesłania, chaotyczność, niską wartość. Zaskoczenie z tego względu, gdyż całka trójka należy do grona moich ulubionych pisarzy i trochę niesmacznie czytać ich wzajemne małostkowe połajanki...

Sporo o polityce w zbiorze Orwella, w tym wyśmienity artykuł o wiernopoddańczej postawie inteligencji brytyjskiej wobec ZSRR na tle powstania warszawskiego, gdzie trzeźwo autor „Folwarku zwierzęcego” zauważa, iż nie może być prawdziwego sojuszu na zasadzie STALIN MA ZAWSZE RACJE. Drugim polskim wątkiem jest tekst w obronie 16 przywódców polskiego państwa podziemnego bezczelnie, podstępnie skazanych w Moskwie. Orwell jawi się także jako wizjoner polityczny – słusznie diagnozował powstanie socjalistycznej zjednoczonej Europy, co obecnie po części się sprawdziło jako Unia Europejska. Ponadto pisarz opisuje procesy polityczne, które później rozwinął w genialnym „Roku 1984”.

Na koniec praktyczna porada dla nas wszystkich. George Orwell postulował, aby nie słodzić herbaty, gdyż to psuje jej smak. Podobno, gdy dwa tygodnie wytrzyma się bez słodzenia, to później prawdopodobnie już nigdy się nie wrzuci cukru do herbaty... Ciekaw jestem czy ta teoria sprawdzi się też w moim przypadku. Jak na razie od 2 dni się trzymam bez słodzenia :)

Początkowo Orwell opisuje swoje życie, gdy jako młody mężczyzna postanowił porzucić standardowe życie i spróbować czegoś nowego – tułaczki, bycia trampem, włóczęgą. Szczególnie interesujący jest właśnie opis pobytu w schronisku dla bezdomnych i wzajemnych relacji z innymi wagabundami.

Najbardziej zaszokował mnie jednak opis życia słynnego artysty Salvadora Dali. Orwell...

więcej Pokaż mimo to

avatar
650
645

Na półkach:

Orwell był jakimś fascynującym gościem. Był w młodości policjantem w Indiach ale porzucił to bo widać stabilizacja nie była jego życiem. Jeździł po świecie w różnych, dziwnych celach. Przez większość czasu klepał biedę. Ale pisał oprócz tego fantastycznie teksty prasowe. I do tego ponadczasowe. Nawet jeśli ta książka zawiera tylko wybór jego tekstów, pewnie tych najlepszych to i tak trzeba wziąć pod uwagę, że ten wybór został dokonany w 1990 roku. A większość z tych tekstów jakby była coraz bardziej aktualna i nowoczesna. Orwell na przykład dał się zamknąć w więzieniu, żeby móc napisać z niego reportaż. Był protoplastą Jacka Hugo-Badera bo w celach reporterskich spędzał dni i noce w przytułkach dla bezdomnych. Pisał recenzje (np. "Mein Kampf" i rozważania filozoficzne (np. o Ghandim). Niektóre jego teksty są bardzo humorystyczne i to w takim stylu ironicznym, który lubię. Kilka tekstów odnosi się do spraw polskich: Powstania Warszawskiego i "procesu szesnastu".

Jak prawdziwy Anglik, Orwell wie wszystko na temat parzenia herbaty. W książce jest jego przepis na najlepszą herbatę. Jeśli ktoś ciekawy, to według Orwella parzenie herbaty składa się z 11-tu bardzo ważnych punktów. Warto spróbować odtworzyć jego opis. :)

Poza wglądem w jego twórczość i poglądy jest to bardzo ciekawy, pośredni obraz sytuacji i poglądów w czasie i tuż po drugiej wojnie. To już druga książka (obok "Klubu Trzeciego Miejsca" Wańkowicza) która mi tak wyraźnie pokazała jaka sytuacja powojenna była zagmatwana pod względem poglądów gospodarczych, społecznych i kulturalnych: wiadomo było, że faszyzm i wojna zanegowały wiele wcześniejszych poglądów ale nie bardzo wiadomo było co je zastąpi.

Zazwyczaj pozbywam się książek, które przeczytałem ale tę sobie zostawię i będę wracał do poszczególnych tekstów.

Orwell był jakimś fascynującym gościem. Był w młodości policjantem w Indiach ale porzucił to bo widać stabilizacja nie była jego życiem. Jeździł po świecie w różnych, dziwnych celach. Przez większość czasu klepał biedę. Ale pisał oprócz tego fantastycznie teksty prasowe. I do tego ponadczasowe. Nawet jeśli ta książka zawiera tylko wybór jego tekstów, pewnie tych najlepszych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
103
103

Na półkach:

"Przy układaniu tygodniowego budżetu dwa i dwa to zawsze cztery. Natomiast polityka to rodzaj świata subatomowego i nieeuklidesowego, w którym część może być łatwo większa od całości, a dwa przedmioty mogą jednocześnie znajdować się w tym samym miejscu".*
G. Orwell

 
Wiem, że Orwell znany jest głównie z dwóch swoich sztandarowych utworów - antyutopii "Rok 1984" oraz "Folwarku zwierzęcego". Ja natomiast zachęcam do nieco innych gatunków literackich tego pisarza, bardziej zwięzłych i już w sposób dosłowny odnoszących się do rzeczywistości - esejów i reportaży. Jak się bowiem okazuje, również w nich Orwell jest niezrównanym mistrzem słowa.

Tematyka zbiorku "I ślepy by dostrzegł" jest niezwykle szeroka, bo obejmuje zarówno posępne wspomnienia z przytułków dla włóczęgów, szpitala dla ubogich, relacje z więzienia, komentarze do wydarzeń historycznych (znajdziemy tu też polonica, m.in. spojrzenie na Powstanie Warszawskie, proces szesnastu),recenzje literackie (m.in. "Ulissesa" J. Joyce’a, "Zwrotnika Raka" H. Millera, czy nawet "Mein Kampf" A. Hitlera),dywagacje na temat angielskiej kuchni, parzenia herbaty i poglądy na zawody sportowe.

Felietony Orwella są niezwykle emocjonalne i sugestywne, czytając je, czuje się, że są to relacje człowieka, który sam wiele przeżył i jest niesamowicie wrażliwy na ludzką nędzę i niesprawiedliwość społeczną. W reportażach tych widać, jak wnikliwym i spostrzegawczym obserwatorem był Orwell. Swoimi uwagami, czasami wręcz do bólu szczerymi, dzieli się z czytelnikami, nie kryjąc niczego, stara się jednak w swym przekazie być możliwie jak najbardziej obiektywnym.

Napisanie niektórych reportaży wymagało od Orwella niezwykłych poświęceń, m.in. aby sporządzić rzetelną relację z więzienia, dokonał prowokacji: celowo upił się, a następnie postarał o to, aby policjanci go zauważyli i zatrzymali.

W zbiorze tym znajdziemy również komentarz do autobiografii "The Secret Life of Salvador Dali", w którym Orwell wystawia poniekąd diagnozę artyście i tłumaczy wątpliwy fenomen niesamowitych i surrealistycznych obrazów głębokimi zaburzeniami psychicznymi (m.in. nekrofilią). Zapewniam, że jeśli dotąd nie byliście świadomi pewnych faktów z życia tego artysty, to po przeczytaniu eseju Orwella, inaczej już spojrzycie na obrazy Salvadora Dali.

Jeszcze w innym felietonie Orwell dzieli się swoimi refleksjami na temat Gandhiego i jego pacyfizmu, ma on na jego temat bardzo mieszane uczucia. Pisze m.in. tak:

"W naszych czasach, w których aż roi się od rozmaitych jogów, zbyt ochoczo twierdzi się, że „niezaangażowanie” jest nie tylko lepsze od całkowitej akceptacji zwykłego życia, ale również, iż zwykły człowiek odrzuca życie tylko dlatego, że jest ono zbyt ciężkie: innymi słowy przeciętna istota ludzka jest upadłym świętym. Należy wątpić, czy to prawda. Wiele osób szczerze nie pragnie pozostać świętymi, prawdopodobnie niektóre z nich, osiągając świętość lub dążąc do niej, nigdy nie odczuwały zbyt wielkiej pokusy, by zostać ludźmi. Gdyby można było prześledzić ów proces aż do jego psychologicznych źródeł, przekonalibyśmy się, jak sądzę, że głównym motywem „niezaangażowania” jest pragnienie ucieczki od trudu istnienia, a ponad wszystko od miłości".*

Reportaże są niesamowicie ciekawe, gdyż widać zdecydowane poglądy tego pisarza. Często są one kontestujące, jednak autorowi bardziej zależy na byciu w zgodzie z własnym sumieniem, niż przypodobaniu się czytelnikowi. Idzie pod prąd choć wie, że czasami w tej drodze jest sam lub prawie sam.
Niezwykłe relacje niezwykłego człowieka… **

*źródło cytatów:
G. Orwell - I ślepy by dostrzegł, Krajowa Agencja Wydawnicza 1990 r.

** Recenzja po raz pierwszy opublikowana 03.08.2016 r. na stronie: www.bookfreak.pl

"Przy układaniu tygodniowego budżetu dwa i dwa to zawsze cztery. Natomiast polityka to rodzaj świata subatomowego i nieeuklidesowego, w którym część może być łatwo większa od całości, a dwa przedmioty mogą jednocześnie znajdować się w tym samym miejscu".*
G. Orwell

 
Wiem, że Orwell znany jest głównie z dwóch swoich sztandarowych utworów - antyutopii "Rok 1984" oraz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
419
214

Na półkach: , ,

Ten zbiór felietonów można podzielić na kilka działów tematycznych: reportaże polityczne, wspomnienia, recenzje książek i przemyślenia autora w formie publicystycznej. Najbardziej interesujące wydały mi się wspomnienia Orwella związane z różnymi instytucjami. Wiódł on bowiem bardzo ciekawe życie, obfitujące we wzloty i upadki, a także mieszkał w kilku krajach w bardzo różnych warunkach (posmakował nawet życia włóczęgi).
Niesamowita była też przenikliwość, z jaką Orwell analizował kwestie polityczne - właściwie w wielu kwestiach przewidział wydarzenia, które miały miejsce kilkadziesiąt lat po jego śmierci. Zdroworozsądkowo patrzył zarówno na politykę Wielkiej Brytanii, jak i jej relacje zagraniczne. Poruszone została także kwestia polska, z czym warto się zapoznać.
No i wreszcie recenzje - swego czasu Orwell był etatowym recenzentem, o czym pisze w jednym z felietonów. Dzięki niemu i kilku innym, zainteresowały mnie polecane przez pisarza pozycje. Warto poznać tą pozycję, ale niekoniecznie jest to materiał na czytanie dla rozrywki.

Ten zbiór felietonów można podzielić na kilka działów tematycznych: reportaże polityczne, wspomnienia, recenzje książek i przemyślenia autora w formie publicystycznej. Najbardziej interesujące wydały mi się wspomnienia Orwella związane z różnymi instytucjami. Wiódł on bowiem bardzo ciekawe życie, obfitujące we wzloty i upadki, a także mieszkał w kilku krajach w bardzo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2251
2194

Na półkach: ,

Pisząc tę książkę Orwell nie był jeszcze tym wielkim Orwellem, a mimo to już tutaj widać jego talent. Autentycznie wierzył w to, co robił i nie wahał się sięgać po nieznane wcześniej metody pracy.

Pisząc tę książkę Orwell nie był jeszcze tym wielkim Orwellem, a mimo to już tutaj widać jego talent. Autentycznie wierzył w to, co robił i nie wahał się sięgać po nieznane wcześniej metody pracy.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    513
  • Przeczytane
    240
  • Posiadam
    82
  • Teraz czytam
    12
  • Ulubione
    9
  • Chcę w prezencie
    7
  • 2014
    3
  • Reportaż
    3
  • George Orwell
    3
  • Literatura brytyjska
    2

Cytaty

Więcej
George Orwell I ślepy by dostrzegł Zobacz więcej
George Orwell I ślepy by dostrzegł Zobacz więcej
George Orwell I ślepy by dostrzegł Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także