Lampart

187 str. 3 godz. 7 min.
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Biblioteka Bestsellerów
- Tytuł oryginału:
- Il gattopardo
- Wydawnictwo:
- Muza
- Data wydania:
- 2001-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2001-01-01
- Liczba stron:
- 187
- Czas czytania
- 3 godz. 7 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8372007640
- Tłumacz:
- Zofia Ernstowa
- Tagi:
- Lampart klasyka literatura włoska
- Inne
Urok tej powieści polega nie tyle na przejmującej lekcji historii, której udziela Czytelnikowi Lampedusa, ile przede wszystkim na przekazaniu swoistego, urzekającego sposobu widzenia ludzi, miejsc i rzeczy. Jest w tym i żal za minionym bezpowrotnie czasem, i ostra, realistyczna ocena przeszłości, swoisty humor i urzekająca ironia.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 1 109
- 839
- 269
- 45
- 21
- 20
- 10
- 8
- 8
- 8
OPINIE i DYSKUSJE
O Sycylii, o historii, o obyczajach, o ludziach.
O Sycylii, o historii, o obyczajach, o ludziach.
Pokaż mimo toKsiążka mi się bardzo spodobała; na początku trochę nie widziałem nic więcej w niej poza opisem obyczajów i stanów umysłów tamtej warstwy społecznej we Włoszech w okresie zjednoczenia kraju. Potem jednak zauważyłem że Autor idealnie przez schyłek zycia i śmierć Hrabiego jak i powolny upadek całego rodu ukazał przemijanie czasu, epok, pokoleń. Każdy kto ma minimalne informacje na temat autora wie że jest to też powieść częściowo biograficzna, oddaje jakim "dinozaurem" musiał być włoski hrabia urodzony w XIX wieku we latach 50tych XX wieku we Włoszech.
Książka mi się bardzo spodobała; na początku trochę nie widziałem nic więcej w niej poza opisem obyczajów i stanów umysłów tamtej warstwy społecznej we Włoszech w okresie zjednoczenia kraju. Potem jednak zauważyłem że Autor idealnie przez schyłek zycia i śmierć Hrabiego jak i powolny upadek całego rodu ukazał przemijanie czasu, epok, pokoleń. Każdy kto ma minimalne...
więcej Pokaż mimo toMocna książka, wprowadzająca w nastrój zadumy i melancholii. Jest ona świetnie napisana, dwudziestowieczny narrator snuje piękną opowieść o arystokratycznym rodzie Salina z Sycylii w czasach zjednoczenia Włoch w XIX wieku. Jest to równocześnie opowieść o samej Sycylii, jej duszy i przyrodzie, a także o odchodzącym świecie i upływającym czasie. Duże wrażenie robi główny bohater, don Fabrizio, dumny nestor rodu, który obserwuje odchodzącą epokę. Powieść Lampedusy ma coś z "Przeminęło z wiatrem", które uwielbiam, jednak jest dużo bardziej zwięzła, przez co też traci charakterystyka bohaterów. Mimo to zdecydowanie warto przeczytać.
Mocna książka, wprowadzająca w nastrój zadumy i melancholii. Jest ona świetnie napisana, dwudziestowieczny narrator snuje piękną opowieść o arystokratycznym rodzie Salina z Sycylii w czasach zjednoczenia Włoch w XIX wieku. Jest to równocześnie opowieść o samej Sycylii, jej duszy i przyrodzie, a także o odchodzącym świecie i upływającym czasie. Duże wrażenie robi główny...
więcej Pokaż mimo toPrzepięknym, plastycznym językiem, z bardzo delikatną nutą życzliwej ironii, opisany powolny upadek rodu Salina. W tle, ale zdecydowanie nie głębokim, przemiany społeczno-polityczne po zjednoczeniu Włoch. Zjednoczeniu, które w sferze mentalnej de facto wciąż się nie dokonało i chyba już nie dokona, co zresztą autor przewidywał. Diagnozy dotyczące Sycylijczyków, ale i szerzej - ludzi, stawiane z gracją lamparta i celnością strzelca wyborowego. Można by wynotowywać z co drugiej kartki. Warto to dzieło posiadać.
Przepięknym, plastycznym językiem, z bardzo delikatną nutą życzliwej ironii, opisany powolny upadek rodu Salina. W tle, ale zdecydowanie nie głębokim, przemiany społeczno-polityczne po zjednoczeniu Włoch. Zjednoczeniu, które w sferze mentalnej de facto wciąż się nie dokonało i chyba już nie dokona, co zresztą autor przewidywał. Diagnozy dotyczące Sycylijczyków, ale i...
więcej Pokaż mimo toPoczątkowo chciałam dać tej książce 9, ale stwierdziłam, że jednak zasługuje na 10. Podchodziłam do niej dość sceptycznie, ale teraz uważam, że jest to jeden z najlepszych moich wyborów literackich.
"Gepard" bądź też "Lampart" (w zależności od wydania) to powieść, która zachwyciła mnie wszystkim. Po pierwsze, językiem, którym już teraz się nie pisze, a który jest tu piękny, literacki. Niektóre opisy czytałam po kilka razy, a to mi się nie zdarza prawie wcale. Wielkie brawa dla tłumaczki Zofii Ernstowej. Drugi mój zachwyt wzbudziło miejsce akcji, a raczej to, jak było opisane. Czytając powieść miałam przed oczami tę spękaną od upału Sycylię, czułam zapach rosnących tam owoców i zapragnęłam odwiedzić to miejsce. Po trzecie, główny bohater książę don Fabrizio Salina. Autor tak wykreował tę postać, że mimo jego wad polubiłam tego mężczyznę. Jest to bohater z krwi i kości, pełen wad, ale też i zalet, wplątany w historyczne okoliczności, w których musi się odnaleźć. Bohaterowie drugoplanowi także mają swoje miejsce w tej powieści i każdy z nich odgrywa tu swoją rolę. To też są niejednoznaczne postacie, ale przez to prawdziwe.
Uwielbiam tę powieść, to jedno z moich największych odkryć i zachwytów od bardzo dawna. Nie jest wielkich obszerna, wręcz krótka, ale pełna treści i ma wszystko, co tak lubię w literaturze. Piękny język, wspaniali bohaterowie, tło historyczne, (o historii tylko się mówi, nie ma tu opisanych walk, bitew) które ma wpływ na fabułę, na losy postaci, ciekawe przemyślenia i w dodatku (co bardzo mnie zaskoczyło) subtelnie wpleciony humor i ironię. Perełka, idealna definicja literatury pięknej.
Początkowo chciałam dać tej książce 9, ale stwierdziłam, że jednak zasługuje na 10. Podchodziłam do niej dość sceptycznie, ale teraz uważam, że jest to jeden z najlepszych moich wyborów literackich.
więcej Pokaż mimo to"Gepard" bądź też "Lampart" (w zależności od wydania) to powieść, która zachwyciła mnie wszystkim. Po pierwsze, językiem, którym już teraz się nie pisze, a który jest tu...
Oszałamiająco napisana książka w wirtuozerskim tłumaczeniu Zofii Ernstowej. Jednak wymagająca dużego skupienia. Przede mną otworzyła drzwi dopiero od 100 strony. Wcześniej miałam problem z wtopieniem się w opowieść. Do tego stopnia, że postanowiłam wrócić niemal na sam początek i zacząć czytać ją raz jeszcze.
Oszałamiająco napisana książka w wirtuozerskim tłumaczeniu Zofii Ernstowej. Jednak wymagająca dużego skupienia. Przede mną otworzyła drzwi dopiero od 100 strony. Wcześniej miałam problem z wtopieniem się w opowieść. Do tego stopnia, że postanowiłam wrócić niemal na sam początek i zacząć czytać ją raz jeszcze.
Pokaż mimo toPierwszy raz o książce Giuseppe Tomasi di Lapedusy noszącej tytuł "Gepard" przeczytałem w reportażu o mafii "Sycylijski mrok". Od razu wpisałem "Geparda" na moja listę książek, które koniecznie muszę przeczytać... kiedyś. Na szczęście to "kiedyś" przyszło w tym roku i zwyczajnie z podziwu wyjść nie mogę.
Ta powieść jest tak absolutnie fantastyczna, że ciężko mi było się od niej oderwać. A uwierzcie mi, ostatnio to nie jest częsty stan. Lampedusa przenosi czytelnika na spieczoną sierpniowym słońcem, pragnącą wody Sycylię, aby przedstawić losy rodziny Salina. Książę Don Fabrizio, główny bohater, przewodzi rodziną w trudnym czasie rewolucji i zjednoczenia Włoch. Wiele zatem jest o polityce i społecznych przemianach, religii, ale i o ludziach w ogóle. Swoim arystokratycznym okiem astronoma, wszakże gwiazdy upodobał sobie ponad wszystko, Don Fabrizio potrafi dosięgnąć do najgłębszych pokładów ludzkiej duszy. I te przemyślenia na temat ludzkiej natury, tak cele i ostre jak brzytwa są dla mnie najciekawsze. Przy tym język jakim operuje Lampedusa to czyste piękno, mistrz słowa w każdym calu! Tutaj dosłownie czuje się to piekące słońce, te wszystkie zarówno piękne zapachy kwiatów jak i te ohydne związane z rozpadem i śmiercią. "Gepard" wszedł do mojego panteonu książek będących arcydziełami literatury światowej.
Pierwszy raz o książce Giuseppe Tomasi di Lapedusy noszącej tytuł "Gepard" przeczytałem w reportażu o mafii "Sycylijski mrok". Od razu wpisałem "Geparda" na moja listę książek, które koniecznie muszę przeczytać... kiedyś. Na szczęście to "kiedyś" przyszło w tym roku i zwyczajnie z podziwu wyjść nie mogę.
więcej Pokaż mimo toTa powieść jest tak absolutnie fantastyczna, że ciężko mi było się od...
Jedna z książek mojego życia. Brzmi to patetycznie, ale tak jest. Jedyna powieść Lampedusy, ostatecznie króciutka proza, a jest w niej wszystko:
Spalona słońcem Sycylia, która przyprawia o szaleństwo i rozpacz, a jednocześnie jest piękna i pociągająca, niezmienna, potężna i mikra jednocześnie. Kościelna i pogańska.
Człowiek, jako jednostka, uwikłany niezmiennie w te same namiętności i te same kłopoty, w tą samą samotność i ostatecznie śmierć.
Piękny język i a-historyczna narracja, która jednocześnie jest stylizowana na historyczną opowieść.
Uwielbiam do niej wracać, jest przejmująca, piękna i nie boję się słowa: genialna.
Tomasi di Lampedusa, Lampart, tłum. Zofia Ernstowa, PIW 1967
“Jechali na bal (...). Te dwieście osób tworzących świat towarzyski niezmordowanie spotykało się w swoim gronie, by winszować sobie wzajemnie, że jeszcze żyją.”
“Znowu jedno ździebełko słomy podrażniło delikatne pazurki Lamparta”
“Narzeczony już przedtem nauczył Angelikę powściągliwości, tej nieodzownej podstawy dystynkcji (“kochanie możesz być wylewna i rozmowna tylko ze mną, dla wszystkich innych musisz być przyszłą księżną Falconeri, która wielu przewyższa, a dorównuje każdemu),tak więc jej przywitanie z panią domu zostało znakomicie wystudiowane: była w nim i skromność dziewczęca, i neoarystokratyczna wyniosłość, i młodziany wdzięk.”
“Don Fabrizio uchodził między tymi panami za <<dziwaka>>; jego zainteresowania matematyką uważano niemal za grzeszne i gdyby nie był on księciem Saliną i nie dał poznać jako znakomity jeździec i umiarkowany kobieciarz, jego paralaksy i teleskopy zamknęłby by przed nim wszystkie drzwi. Lecz nawet teraz mało kto z nim rozmawiał, gdyż zimny błękit jego z lekka przymrużonych oczu wprawiał wszystkich w zamieszanie i często tworzyła się wokół niego pustka, nie z nadmiaru szacunku jak mniemał, ale ze strachu.”
“Na plafonie rozparci w złotych stallach bogowie spoglądali w dół uśmiechnięci i okrutni jak letnie niebo. Uważali się za nieśmiertelnych - bomba wyprodukowana w Pittsburghu miała ich przekonać w 1943 roku, że tak nie jest.”
“Tancredi i Angelica właśnie ich mijali; jego prawa ręka w rękawiczce obejmowała ją w talii, ich wyciągnięte ramiona splecione były ze sobą, oczy wpatrzone w oczy. Czerń jego fraka w połączeniu z jej różową sukienką tworzyła rzadko spotykane arcydzieło. Był to widok najbardziej ze wszystkich porywający i wzniosły, ta para młodziutkich zakochanych, którzy ze sobą tańczą, ślepi na swoje wady, głusi na upomnienia losu, pełni złudzeń, że cała droga ich życia będzie równie gładka jak posadzka salonu; nieświadomi aktorzy, którym reżyser dał role Julii i Romea, ukrywając kryptę i truciznę, te akcesoria z góry przewidziane w dramacie. Ani on, ani ona nie byli dobrzy, byli pełni wyrachowania, każde z nich miało swoje ukryte cele, ale obydwoje wyglądali tak miło i wzruszająco w tej chwili, gdy te ich nie takie znowu niewinne, ale naiwne ambicje przesłaniały słowa radosnej tkliwości, które on szeptał jej do ucha, i wonność jej włosów, wzajemny uścisk ich ciał przeznaczonych śmierci. Jak można być okrutnym w stosunku do kogoś, o kim wie się na pewno, że umrze? Byłoby to nie mniejszą podłością niż podłość owych przekupek, które sześćdziesiąt lat temu lżyły skazańców na rynku. Tak samo te małpki na pufach, tak samo ci starzy głupcy, jego przyjaciele, byli nieszczęśliwi, skazani, bliscy sercu jak bydło, które, gdy je prowadzą na rzeź, ryczy w nocy na ulicach miasta; do uszu każdego z tych ludzi doleci pewnego dnia dźwięk dzwonka, który on słyszał przed trzema godzinami za kościołem Sw. Dominika. Nie godzi się nienawidzić niczego oprócz wieczności.”
Jedna z książek mojego życia. Brzmi to patetycznie, ale tak jest. Jedyna powieść Lampedusy, ostatecznie króciutka proza, a jest w niej wszystko:
więcej Pokaż mimo toSpalona słońcem Sycylia, która przyprawia o szaleństwo i rozpacz, a jednocześnie jest piękna i pociągająca, niezmienna, potężna i mikra jednocześnie. Kościelna i pogańska.
Człowiek, jako jednostka, uwikłany niezmiennie w te same...
Książka zachwycająca, przenosi do czasów świetności starych arystokratycznych rodów, pięknych pałaców, polowań, balów do spalonej słońcem i pachnącej gajami pomarańczowymi Sycylii. Ale przede wszystkim jest to powieść o przemijaniu, traceniu i ulotności. Po zakończeniu lektury ogarnął mnie ogromny smutek....
„To, co się w nim teraz działo, nie było żadną nowością. Od lat odczuwał, że ten ten fluid witalny, ta zdolność istnienia, słowem: życie, a może tez pragnienie życia, uciekało z niego powoli, lecz nieustannie, jak ziarenka piasku, które leniwie, lecz bez chwili przerw osypują się i wylatują jedno po drugim przez mikroskopijny otwór w klepsydrze.”
Z podobnymi uczuciami przyszło mi się zmierzyć po przeczytaniu Skazani, Profesor Stoner i chyba Buddenbrookowie. Dzieje upadku rodziny Manna. No ale cóż taki jest porządek tego świata…
„To klasa trudna do wytępienia, stale bowiem odrasta od korzeni, a poza tym, gdy trzeba, umie umierać z korzyścią dla rodu, to znaczy rzuca nasienie w momencie konania”
„ They are going to teach us good menners, but they wont succeed, because we are gods”
-Chcą nas nauczyć dobrych manier, ale nie uda im się to, bo jesteśmy bogami. (…) Sycylijczycy nigdy nie będą chcieli się zmienić z tej przyczyny, że uważają się za doskonałych”
W dużej mierze autobiograficzna, autor pochodził z arystokratycznej sycylijskiej rodziny. Przepiękne opisy iście poetyckie no i motyw lamparta łączący niczym nić Ariadny całość.
„Pałacem, z szumiącymi strumykami, wspomnieniem swoich świętych przodków, z tą atmosferą, która dawała złudzenie, że dzieciństwo może tam trwać wiecznie.(...) I książę, który znalazł Donnafugate niezmieniona, w oczach jej mieszkańców zmieniła się nie do poznania, gdyż dawniej trudno było nawet pomyśleć, by wyrażał się z taką serdecznością, od tego momentu zaczął się nieuchwytny spadek jego autorytetu.”
„Książę był przygnębiony: to wszystko nie powinno trwać, a jednak trwać będzie zawsze – wiek, dwa, a potem będzie inaczej, ale gorzej. My byliśmy Lampartami i Lwami, zastąpią nas szakale i hieny; i wszyscy: lamparty, szakale, hieny, będziemy się uważali w dalszym ciągu za sol ziemi”
Byliśmy Lampartami a staniemy się? Jak wiele czasem trzeba poświecić by pomimo zmian wszystko zostało po staremu.
Zachęcam do zapoznania się również z bardzo interesującą notą biograficzną Pani Jadwigi Gałuszki oraz notą historyczną Domenico Caccamo. Powieść doczekała się ekranizacji.
Książka zachwycająca, przenosi do czasów świetności starych arystokratycznych rodów, pięknych pałaców, polowań, balów do spalonej słońcem i pachnącej gajami pomarańczowymi Sycylii. Ale przede wszystkim jest to powieść o przemijaniu, traceniu i ulotności. Po zakończeniu lektury ogarnął mnie ogromny smutek....
więcej Pokaż mimo to„To, co się w nim teraz działo, nie było żadną nowością. Od lat...
Nosz kurde zajebista. Tak napisana jak kurde nic.
Nosz kurde zajebista. Tak napisana jak kurde nic.
Pokaż mimo to