House of Chains
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Malazańska Księga Poległych (tom 4)
- Wydawnictwo:
- Bantam Books
- Data wydania:
- 2002-01-01
- Data 1. wydania:
- 2002-01-01
- Język:
- angielski
In Northern Genabackis, just before the events recounted in GARDENS OF THE MOON, a raiding party of savage tribal warriors descends from the mountains into the southern flat lands. Their intention is to wreak havoc among the despised lowlanders, but for the one named Karsa Orlong it marks the beginning of what will prove an extraordinary destiny.
Some years later, it is the aftermath of the Chain of Dogs. Coltaine, revered commander of the Malazan 7th Army is dead. And now Tavore, elder sister of Ganoes Paran and Adjunct to the Empress, has arrived in the last remaining Malazan stronghold of the Seven Cities to take charge. Untested and new to command, she must hone a small army of twelve thousand soldiers, mostly raw recruits, into a viable fighting force and lead them into battle against the massed hordes of Sha'ik's Whirlwind. Her only hope lies in resurrecting the shattered faith of the few remaining survivors from Coltaine's legendary march, veterans one and all.
In distant Raraku, in the heart of the Holy Desert, the seer Sha'ik waits with her rebel army. But waiting is never easy. Her disparate collection of warlords - tribal chiefs, High Mages, a renegade Malazan Fist and his sorceror - is locked in a vicious power struggle that threatens to tear the rebellion apart from within. And Sha'ik herself suffers, haunted by the private knowledge of her nemesis, Tavore...her own sister.
So begins the awesome new chapter in Steven Erikson's MALAZAN BOOK OF THE FALLEN - an epic novel of war, intrigue, magic and betrayal from a writer regarded as one of the most original, imaginative and exciting storytellers in fantasy today.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 2 177
- 1 889
- 735
- 147
- 88
- 68
- 53
- 25
- 22
- 18
OPINIE i DYSKUSJE
Carsa Orlong to zdecydowanie najjaśniejsza postać tej części. Pogłębiony opis postaci, potem ciekawa metamorfoza herosa. Szkoda jedynie , że mając tyle postaci w poprzednich książkach Erikson rozprasza się wprowadzając kolejnych bohaterów. A tych starych zamiast porządnie uśmiercać to daje im jakieś epizody. Pozostaje przy opinii, że jest magia w tym cyklu...
Carsa Orlong to zdecydowanie najjaśniejsza postać tej części. Pogłębiony opis postaci, potem ciekawa metamorfoza herosa. Szkoda jedynie , że mając tyle postaci w poprzednich książkach Erikson rozprasza się wprowadzając kolejnych bohaterów. A tych starych zamiast porządnie uśmiercać to daje im jakieś epizody. Pozostaje przy opinii, że jest magia w tym cyklu...
Pokaż mimo toWreszcie!
Jest dobrze, pomyślałem przeczytawszy dwa pierwsze rozdziały, których akcja (o dziwo) skupiała się na grupie tych samych bohaterów. Bez ciągłych przeskoków, bez niedopowiedzeń. Nareszcie. Wygląda na to że Erikson nareszcie nauczył się pisać, albo znalazł dobrego redaktora, który pozbawił go kilku uciążliwych manier.
I tak to wygląda przez całą pierwszą część. Potem wszystko wraca do normy, choć mam wrażenie, że jest lepiej niż wcześniej. Co prawda wciąż mamy wielu bohaterów, ale większości z nich znanych jest z poprzednich książek. Na minus jest fakt, że to praktycznie kontynuacja Bram Domu Umarłych, więc znowu zajęło mi mnóstwo czasu zanim poprzypominałem sobie kto jest kim i co wcześniej wyprawiał.
Mimo wszystkich wad ta seria ma w sobie coś magicznego. Jest jak fussili z kabaczkiem, które kilka pierwszych razy jadlem zupełnie nieprzekonany, a teraz czekam na więcej. To jest po prostu dobre, choć wciąż mam nadzieję, że Erikson jeszcze bardziej poprawi swój warsztat w późniejszych częściach.
Ocena 8,5/10
Wreszcie!
więcej Pokaż mimo toJest dobrze, pomyślałem przeczytawszy dwa pierwsze rozdziały, których akcja (o dziwo) skupiała się na grupie tych samych bohaterów. Bez ciągłych przeskoków, bez niedopowiedzeń. Nareszcie. Wygląda na to że Erikson nareszcie nauczył się pisać, albo znalazł dobrego redaktora, który pozbawił go kilku uciążliwych manier.
I tak to wygląda przez całą pierwszą część....
Książka ok, chyba najsłabsza z dotychczasowych czterech. Lecz mimo tob trzyma poziom. Na plus wspaniale wykreowana postać tj. Karsa Orlong
Książka ok, chyba najsłabsza z dotychczasowych czterech. Lecz mimo tob trzyma poziom. Na plus wspaniale wykreowana postać tj. Karsa Orlong
Pokaż mimo toChyba najsłabsza dotychczas z całej serii. W przeciwieństwie do poprzednich tomów, zabrakło mi takiego emocjonalnego zakończenia, które właściwie było do przewidzenia od początku. Miałam odczucia, że brakowało tu głównego wątku. Zamiast tego dostałam kilka/kilkanaście wątków pobocznych, które przypominały side questy z gier. W pewnym momencie było tego tak dużo, że notorycznie zapominalam o bohaterach, albo myliłam co komu się przydarzyło. No i nie wiem dlaczego, ani skąd ale bardzo dużo tutaj info-dumpów (Panie Erickson, ale że Pan?),zarówno w dialogach jak i wewnętrznych monologach, których miałam już serdecznie dosyć. Pokażcie mi to, a nie że każdy staje się tutaj poważnym graczem i rozgryza bogów jak orzechy!
Mimo tego to wciąż dobry tom, ale mam wrażenie że jego rola to jakaś podbudówka albo pomost pomiędzy poprzednimi a kolejnymi tomami, a nie jakaś integralna historia.
Chyba najsłabsza dotychczas z całej serii. W przeciwieństwie do poprzednich tomów, zabrakło mi takiego emocjonalnego zakończenia, które właściwie było do przewidzenia od początku. Miałam odczucia, że brakowało tu głównego wątku. Zamiast tego dostałam kilka/kilkanaście wątków pobocznych, które przypominały side questy z gier. W pewnym momencie było tego tak dużo, że...
więcej Pokaż mimo toNa jaja Kaptura smażone na patelni!
W 4 tomie MKP Erikson zwalnia tempo które było szalone w poprzednich tomach. Ale to nie znaczy że nie dzieje się tu nic oj dzieje się dzieje. To jest słabsza książka w serii a niejeden autor fantasy chciałby napisać w swoich życiu coś tak dobrego.
Na jaja Kaptura smażone na patelni!
Pokaż mimo toW 4 tomie MKP Erikson zwalnia tempo które było szalone w poprzednich tomach. Ale to nie znaczy że nie dzieje się tu nic oj dzieje się dzieje. To jest słabsza książka w serii a niejeden autor fantasy chciałby napisać w swoich życiu coś tak dobrego.
zajebiste
zajebiste
Pokaż mimo toKolejna ciekawa część, a już szczególnie historia Karsy Orlonga.
Kolejna ciekawa część, a już szczególnie historia Karsy Orlonga.
Pokaż mimo toAlbo te książki są tak nierówne, albo to mi nie leży Siedem Miast. "Bramy Domu Umarłych" uratował jeszcze Sznur Psów Coltaine'a, lecz tutaj niestety nie znalazłem takiego gamechangera.
Sama historia i jej rozmach nadal imponuje, ale poszczególne wątki niestety nie zachwyciły, przez co czytanie trochę się dłużyło.
Oby z kolejnymi częściami było lepiej.
Albo te książki są tak nierówne, albo to mi nie leży Siedem Miast. "Bramy Domu Umarłych" uratował jeszcze Sznur Psów Coltaine'a, lecz tutaj niestety nie znalazłem takiego gamechangera.
Pokaż mimo toSama historia i jej rozmach nadal imponuje, ale poszczególne wątki niestety nie zachwyciły, przez co czytanie trochę się dłużyło.
Oby z kolejnymi częściami było lepiej.
Okej, kolejny tom za mną. Po fenomenalnym Wspomnienie Lodu, mam wrażenie, że akcja nieco zwolniła. Na pewno nie była to tak trzymająca za mordę historia jak poprzednie dwa tomy. Wątek Karsy rewelacja i mam wrażenie, że właśnie ta postać uratowała tę opowieść. Nie zrozumcie mnie źle - reszta też była super, w końcu to Malazan, tu poniżej pewnego poziomu się nie schodzi.
Tak czy inaczej, mamy kilka nowych wątków, trochę rzeczy się wyjaśniło, a trochę jeszcze bardziej zakręciło, czyli typowo dla tej serii.
Mam lekki niedosyt, jeśli chodzi o zakończenie, a mianowicie o pewną sytuację na którą czekałem przez wszystkie strony, gdzie na końcu okazało się, że... no właśnie... może to nie jest niedosyt, a zaskoczenie? W końcu nie stało się coś innego niż się spodziewałem.
Niezmiennie polecam całą serię. Teraz dwie lub trzy inne książki na złapanie oddechu i wracam do piątego tomu Malazańskiej.
Okej, kolejny tom za mną. Po fenomenalnym Wspomnienie Lodu, mam wrażenie, że akcja nieco zwolniła. Na pewno nie była to tak trzymająca za mordę historia jak poprzednie dwa tomy. Wątek Karsy rewelacja i mam wrażenie, że właśnie ta postać uratowała tę opowieść. Nie zrozumcie mnie źle - reszta też była super, w końcu to Malazan, tu poniżej pewnego poziomu się nie schodzi.
więcej Pokaż mimo toTak...
4 tom, kolejne 800 stron tekstu, a Erikson dalej dokłada nowe elementy świata przedstawionego. Niezwykle to rozbudowane. Fenomenalna dla mnie postać Karsy Orlonga, interesujący rozwój panteonu bóstw i ascendentów, intrygujące rozwiązanie fabularnego supła na końcu. Oczko w dół za zdecydowanie zbyt niskie tempo narracji w środku tomu. Sama lektura, sposób, w jaki Erikson buduje kolejne zdania opowieści - miód na moją duszę.
4 tom, kolejne 800 stron tekstu, a Erikson dalej dokłada nowe elementy świata przedstawionego. Niezwykle to rozbudowane. Fenomenalna dla mnie postać Karsy Orlonga, interesujący rozwój panteonu bóstw i ascendentów, intrygujące rozwiązanie fabularnego supła na końcu. Oczko w dół za zdecydowanie zbyt niskie tempo narracji w środku tomu. Sama lektura, sposób, w jaki Erikson...
więcej Pokaż mimo to