Dom Łańcuchów. Dawne dni

Okładka książki Dom Łańcuchów. Dawne dni Steven Erikson
Okładka książki Dom Łańcuchów. Dawne dni
Steven Erikson Wydawnictwo: Mag Cykl: Malazańska Księga Poległych (tom 4) fantasy, science fiction
503 str. 8 godz. 23 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Malazańska Księga Poległych (tom 4)
Tytuł oryginału:
House of Chains
Wydawnictwo:
Mag
Data wydania:
2003-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2003-01-01
Liczba stron:
503
Czas czytania
8 godz. 23 min.
Język:
polski
ISBN:
8389004380
Tłumacz:
Michał Jakuszewski
Tagi:
Malazańska Księga Poległych
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
241 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
83
18

Na półkach:

Wreszcie!
Jest dobrze, pomyślałem przeczytawszy dwa pierwsze rozdziały, których akcja (o dziwo) skupiała się na grupie tych samych bohaterów. Bez ciągłych przeskoków, bez niedopowiedzeń. Nareszcie. Wygląda na to że Erikson nareszcie nauczył się pisać, albo znalazł dobrego redaktora, który pozbawił go kilku uciążliwych manier.
I tak to wygląda przez całą pierwszą część. Potem wszystko wraca do normy, choć mam wrażenie, że jest lepiej niż wcześniej. Co prawda wciąż mamy wielu bohaterów, ale większości z nich znanych jest z poprzednich książek. Na minus jest fakt, że to praktycznie kontynuacja Bram Domu Umarłych, więc znowu zajęło mi mnóstwo czasu zanim poprzypominałem sobie kto jest kim i co wcześniej wyprawiał.
Mimo wszystkich wad ta seria ma w sobie coś magicznego. Jest jak fussili z kabaczkiem, które kilka pierwszych razy jadlem zupełnie nieprzekonany, a teraz czekam na więcej. To jest po prostu dobre, choć wciąż mam nadzieję, że Erikson jeszcze bardziej poprawi swój warsztat w późniejszych częściach.
Ocena 8,5/10

Wreszcie!
Jest dobrze, pomyślałem przeczytawszy dwa pierwsze rozdziały, których akcja (o dziwo) skupiała się na grupie tych samych bohaterów. Bez ciągłych przeskoków, bez niedopowiedzeń. Nareszcie. Wygląda na to że Erikson nareszcie nauczył się pisać, albo znalazł dobrego redaktora, który pozbawił go kilku uciążliwych manier.
I tak to wygląda przez całą pierwszą część....

więcej Pokaż mimo to

avatar
87
69

Na półkach:

Książka ok, chyba najsłabsza z dotychczasowych czterech. Lecz mimo tob trzyma poziom. Na plus wspaniale wykreowana postać tj. Karsa Orlong

Książka ok, chyba najsłabsza z dotychczasowych czterech. Lecz mimo tob trzyma poziom. Na plus wspaniale wykreowana postać tj. Karsa Orlong

Pokaż mimo to

avatar
116
52

Na półkach: , ,

Chyba najsłabsza dotychczas z całej serii. W przeciwieństwie do poprzednich tomów, zabrakło mi takiego emocjonalnego zakończenia, które właściwie było do przewidzenia od początku. Miałam odczucia, że brakowało tu głównego wątku. Zamiast tego dostałam kilka/kilkanaście wątków pobocznych, które przypominały side questy z gier. W pewnym momencie było tego tak dużo, że notorycznie zapominalam o bohaterach, albo myliłam co komu się przydarzyło. No i nie wiem dlaczego, ani skąd ale bardzo dużo tutaj info-dumpów (Panie Erickson, ale że Pan?),zarówno w dialogach jak i wewnętrznych monologach, których miałam już serdecznie dosyć. Pokażcie mi to, a nie że każdy staje się tutaj poważnym graczem i rozgryza bogów jak orzechy!

Mimo tego to wciąż dobry tom, ale mam wrażenie że jego rola to jakaś podbudówka albo pomost pomiędzy poprzednimi a kolejnymi tomami, a nie jakaś integralna historia.

Chyba najsłabsza dotychczas z całej serii. W przeciwieństwie do poprzednich tomów, zabrakło mi takiego emocjonalnego zakończenia, które właściwie było do przewidzenia od początku. Miałam odczucia, że brakowało tu głównego wątku. Zamiast tego dostałam kilka/kilkanaście wątków pobocznych, które przypominały side questy z gier. W pewnym momencie było tego tak dużo, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
398
12

Na półkach: ,

Na jaja Kaptura smażone na patelni!

W 4 tomie MKP Erikson zwalnia tempo które było szalone w poprzednich tomach. Ale to nie znaczy że nie dzieje się tu nic oj dzieje się dzieje. To jest słabsza książka w serii a niejeden autor fantasy chciałby napisać w swoich życiu coś tak dobrego.

Na jaja Kaptura smażone na patelni!

W 4 tomie MKP Erikson zwalnia tempo które było szalone w poprzednich tomach. Ale to nie znaczy że nie dzieje się tu nic oj dzieje się dzieje. To jest słabsza książka w serii a niejeden autor fantasy chciałby napisać w swoich życiu coś tak dobrego.

Pokaż mimo to

avatar
12
10

Na półkach: ,

zajebiste

zajebiste

Pokaż mimo to

avatar
64
22

Na półkach:

Kolejna ciekawa część, a już szczególnie historia Karsy Orlonga.

Kolejna ciekawa część, a już szczególnie historia Karsy Orlonga.

Pokaż mimo to

avatar
81
46

Na półkach: , ,

Albo te książki są tak nierówne, albo to mi nie leży Siedem Miast. "Bramy Domu Umarłych" uratował jeszcze Sznur Psów Coltaine'a, lecz tutaj niestety nie znalazłem takiego gamechangera.
Sama historia i jej rozmach nadal imponuje, ale poszczególne wątki niestety nie zachwyciły, przez co czytanie trochę się dłużyło.
Oby z kolejnymi częściami było lepiej.

Albo te książki są tak nierówne, albo to mi nie leży Siedem Miast. "Bramy Domu Umarłych" uratował jeszcze Sznur Psów Coltaine'a, lecz tutaj niestety nie znalazłem takiego gamechangera.
Sama historia i jej rozmach nadal imponuje, ale poszczególne wątki niestety nie zachwyciły, przez co czytanie trochę się dłużyło.
Oby z kolejnymi częściami było lepiej.

Pokaż mimo to

avatar
64
60

Na półkach:

Okej, kolejny tom za mną. Po fenomenalnym Wspomnienie Lodu, mam wrażenie, że akcja nieco zwolniła. Na pewno nie była to tak trzymająca za mordę historia jak poprzednie dwa tomy. Wątek Karsy rewelacja i mam wrażenie, że właśnie ta postać uratowała tę opowieść. Nie zrozumcie mnie źle - reszta też była super, w końcu to Malazan, tu poniżej pewnego poziomu się nie schodzi.
Tak czy inaczej, mamy kilka nowych wątków, trochę rzeczy się wyjaśniło, a trochę jeszcze bardziej zakręciło, czyli typowo dla tej serii.
Mam lekki niedosyt, jeśli chodzi o zakończenie, a mianowicie o pewną sytuację na którą czekałem przez wszystkie strony, gdzie na końcu okazało się, że... no właśnie... może to nie jest niedosyt, a zaskoczenie? W końcu nie stało się coś innego niż się spodziewałem.
Niezmiennie polecam całą serię. Teraz dwie lub trzy inne książki na złapanie oddechu i wracam do piątego tomu Malazańskiej.

Okej, kolejny tom za mną. Po fenomenalnym Wspomnienie Lodu, mam wrażenie, że akcja nieco zwolniła. Na pewno nie była to tak trzymająca za mordę historia jak poprzednie dwa tomy. Wątek Karsy rewelacja i mam wrażenie, że właśnie ta postać uratowała tę opowieść. Nie zrozumcie mnie źle - reszta też była super, w końcu to Malazan, tu poniżej pewnego poziomu się nie schodzi.
Tak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
816
511

Na półkach: ,

4 tom, kolejne 800 stron tekstu, a Erikson dalej dokłada nowe elementy świata przedstawionego. Niezwykle to rozbudowane. Fenomenalna dla mnie postać Karsy Orlonga, interesujący rozwój panteonu bóstw i ascendentów, intrygujące rozwiązanie fabularnego supła na końcu. Oczko w dół za zdecydowanie zbyt niskie tempo narracji w środku tomu. Sama lektura, sposób, w jaki Erikson buduje kolejne zdania opowieści - miód na moją duszę.

4 tom, kolejne 800 stron tekstu, a Erikson dalej dokłada nowe elementy świata przedstawionego. Niezwykle to rozbudowane. Fenomenalna dla mnie postać Karsy Orlonga, interesujący rozwój panteonu bóstw i ascendentów, intrygujące rozwiązanie fabularnego supła na końcu. Oczko w dół za zdecydowanie zbyt niskie tempo narracji w środku tomu. Sama lektura, sposób, w jaki Erikson...

więcej Pokaż mimo to

avatar
170
133

Na półkach: , ,

Największym plusem, wręcz diamentem, tego tomu bezdyskusyjnie jest Karsa Orlong. Pierwsze strony związane z jego historią, osobowością, światopoglądem porwały mnie doszczętnie.
Niestety połowa książki to posucha, czy jak kto woli oczekiwanie na bitwę i śmierć. Coś jest, czegoś nie ma. Ktoś czegoś się domyśla, inny znowuż gra na czas. Pojawiają się stare postacie, by po chwili zapomnieć o nich do końca tomu.
Finał uważam za udany. Najlepsze jest to, jak szybko się to rozegrało. Autor przygotowuje nas do wielkiej masakry, a finał robi "puf" i po imprezie. Lekki szok dla czytelnika, ależ jaki prawdziwy.
Cóż można rzec na podsumowaniu. Pora na dalszą przygodę!

Największym plusem, wręcz diamentem, tego tomu bezdyskusyjnie jest Karsa Orlong. Pierwsze strony związane z jego historią, osobowością, światopoglądem porwały mnie doszczętnie.
Niestety połowa książki to posucha, czy jak kto woli oczekiwanie na bitwę i śmierć. Coś jest, czegoś nie ma. Ktoś czegoś się domyśla, inny znowuż gra na czas. Pojawiają się stare postacie, by po...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    2 165
  • Chcę przeczytać
    1 883
  • Posiadam
    731
  • Ulubione
    146
  • Fantasy
    88
  • Fantastyka
    68
  • Teraz czytam
    56
  • Malazańska Księga Poległych
    25
  • Chcę w prezencie
    23
  • Steven Erikson
    18

Cytaty

Więcej
Steven Erikson Dom Łańcuchów. Konwergencja Zobacz więcej
Steven Erikson Dom łańcuchów Zobacz więcej
Steven Erikson Dom Łańcuchów. Dawne dni Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także