rozwińzwiń

Let Me Tell You What I Mean

Okładka książki Let Me Tell You What I Mean Joan Didion
Okładka książki Let Me Tell You What I Mean
Joan Didion Wydawnictwo: 4th Estate publicystyka literacka, eseje
192 str. 3 godz. 12 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Tytuł oryginału:
Let Me Tell You What I Mean
Wydawnictwo:
4th Estate
Data wydania:
2021-01-26
Data 1. wydania:
2021-01-26
Liczba stron:
192
Czas czytania
3 godz. 12 min.
Język:
angielski
ISBN:
9780593318485
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
533
340

Na półkach:

"Powiem Wam, co o tym myślę" było dla mnie cudownym powrotem do tekstów Didion. Uwielbiam styl tej kobiety, to jak umie ująć, chwycić i ubrać w słowa przeróżne tematy, bardzo do mnie trafia.

Zebrane tu felietony odnoszą się do Stanów Zjednoczonych drugiej połowy XX wieku, a autorka porusza w nich sprawy, które w jakiś sposób zajmowały ją i jej myśli, wydarzenia, które w jakiś sposób na nią wpłynęły, które skłoniły ją do przemyśleń lub w których uczestniczyła.

Nie każdy podjęty temat interesował mnie tak samo, lecz we wszystkich czułam autentyczność i trafność spostrzeżeń Didion. Podziwiam ją za umiejętności pisarskie i trafność wielu spostrzeżeń, to z jaką wnikliwością analizuje różne sytuacje i potrafi dostrzec samo sedno.

W tej książce autorka wyjątkowo ujęła mnie swoim pisaniem o pisaniu, czym tworzenie jest dla niej samej. Było to niezwykle inspirujące i poszerzające perspektywę. To teksty, do których z pewnością będę wracać.

Nie znam jakoś bardzo dobrze historii Stanów Zjednoczonych, ale przy tekstach Didion zawsze dowiaduję się czegoś nowego o tym kraju lub jego mieszkańcach. Tak było i tym razem, a niektóre ze wspomnianych sytuacji z przyjemnością doświadczyłam z perspektywy autorki.

Oprócz wiedzy lub kontrowersji z tej książki zaczerpnęłam coś jeszcze - jak zawsze przy czytaniu jej książek, poczułam Vibe USA z lat 50.-90. XX wieku. Didion zawsze zapewnia mi podróż, do miejsc i czasów, których nie mogłam samodzielnie doświadczyć, a dzięki niej mogę.

Cudownie spędziłam czas z tą książką i mogę ją gorąco polecić 😍 spośród 4 przeczytanych póki co książek autorki tę mogę uznać za drugą ulubioną 😍 Ta kobieta jest dla mnie inspiracją na różnych płaszczyznach ❤️

"Powiem Wam, co o tym myślę" było dla mnie cudownym powrotem do tekstów Didion. Uwielbiam styl tej kobiety, to jak umie ująć, chwycić i ubrać w słowa przeróżne tematy, bardzo do mnie trafia.

Zebrane tu felietony odnoszą się do Stanów Zjednoczonych drugiej połowy XX wieku, a autorka porusza w nich sprawy, które w jakiś sposób zajmowały ją i jej myśli, wydarzenia, które w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
216
81

Na półkach: ,

Też powiem Wam, co o tym myślę! Mianowicie w zasadzie nie wiem jak przetrwałam doczytawszy do końca, bo te felietony nie były dla mnie ani ciekawe ani zachęcające, ALE!
W przedostatnim rozdziale autorka napisała o Hemingwayu, a że moja znajomość życiorysu pisarza zakończyła się na lekturze "Pożegnanie z bronią" to muszę przyznać iż poruszane przez autorkę pikantne ciekawostki z jego życia, o których nie wiedziałam, oraz jego cytaty mnie przy tej książce zatrzymały. A konkretnie jeden cytat Hamingwaya poświęcę przy okazji do opisania lektury Pani Didion: "Istniało wiele słów, których nie sposób było słuchać, i w końcu jedynie nazwy miejscowości miały jakąś godność"-mistrz!.
Niestety tylko ten jedyny rozdział był dla mnie warty uwagi i mnie wciągnął, gdyby nie to nie umiałabym chyba nic napisać na temat tej książki. Takie o wszystkim i o niczym.

Też powiem Wam, co o tym myślę! Mianowicie w zasadzie nie wiem jak przetrwałam doczytawszy do końca, bo te felietony nie były dla mnie ani ciekawe ani zachęcające, ALE!
W przedostatnim rozdziale autorka napisała o Hemingwayu, a że moja znajomość życiorysu pisarza zakończyła się na lekturze "Pożegnanie z bronią" to muszę przyznać iż poruszane przez autorkę pikantne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
938
425

Na półkach: ,

Kolejne spotkanie z zachwycającą Joan Didion. Tym razem zbiór esejów wybranych spośród szerokiego wachlarza od lat 60-tych po rok 2000.

Zastanawiające jest to, że najbardziej podobały mi się albo te początkowe teksty albo już te późne. Moje ulubione eseje to tekst o Hemingwayu i Marcie Stewart. Jednak zwyczajowo lubię czytać o początkach doświadczonych twórców a zwłaszcza o tych trudnych początkach. Daje to pewną nadzieję. Nic tak nie inspiruje do pisania jak świadomość, że ktoś kiedyś odrzucił tekst laureatki Pulitzera.

Didion sympatycznie wspomina 19-letnią siebie na warsztatach pisarskich ubraną w zniszczony płaszcz, żeby jak najbardziej się schować, przekonaną, że nigdy nie będzie miała o czym pisać. Ach, ten młodzieńczy zero-jedynkowy fatalizm. Dystans do siebie na szczęście zachowała niezmienny.

Kolejne spotkanie z zachwycającą Joan Didion. Tym razem zbiór esejów wybranych spośród szerokiego wachlarza od lat 60-tych po rok 2000.

Zastanawiające jest to, że najbardziej podobały mi się albo te początkowe teksty albo już te późne. Moje ulubione eseje to tekst o Hemingwayu i Marcie Stewart. Jednak zwyczajowo lubię czytać o początkach doświadczonych twórców a zwłaszcza...

więcej Pokaż mimo to

avatar
80
45

Na półkach:

zbiór felietonów z różnych okresów życia autorki i traktujący o różnych - osobistych, ludzkich, społecznych sprawach. Sama tematyka może być bardziej lub mniej ciekawa, różne nas rzeczy interesują, ale styl pisarstwa i przy tym niezwykła skromność Joan Didion czynią z tej pozycji książkę wybitną. Polecam, sama z pewnością sięgnę po kolejne.

zbiór felietonów z różnych okresów życia autorki i traktujący o różnych - osobistych, ludzkich, społecznych sprawach. Sama tematyka może być bardziej lub mniej ciekawa, różne nas rzeczy interesują, ale styl pisarstwa i przy tym niezwykła skromność Joan Didion czynią z tej pozycji książkę wybitną. Polecam, sama z pewnością sięgnę po kolejne.

Pokaż mimo to

avatar
221
169

Na półkach:

Joan Didion jest dla mnie autorką jeszcze niepoznaną, ale już wiem, że w moich kategoriach autorów zajmuje miejsce w loży - kreator słów i myśli.

Zbiór esejów pokazują jak się rozwijała i jak ewoluował jej sposób pisania o otaczającym świecie. Dostajemy dwanaście esejów w układzie chronologicznym, co pozwala na obserwację ewolucji sposobu pisania. Poza tym to także miniwykłady o pisarstwie i warsztacie autorki. Obecność Didion i jej poglądy są bardzo czytelne, autentyczne i wiarygodne.

Mimo że tematy dotyczą USA i są sprzed 50 lat, nie straciły na stylu, jakości i wartości tego, jak można pisać i jak można podglądać świat. Chwilami eseje czyta się jak jakieś opowiadanie lub reportaż - i chyba dlatego Didion mi się tak podoba 😉

Jedyna rzecz, która mnie zdenerwowała to wstęp - powinien być posłowiem. Zdradza wszystko, co podczas tekstu powinnismy sami wychwycić. Jeśli jeszcze nie czytaliście tego zbioru, wstęp zostawcie sobie na koniec 😎

Mówienie wprost o tym co myśli się o danej rzeczy/osobie/sytuacji jest czasem bardzo trudne. A Didion wychodzi to w sposób i poważny i zabawny, ironiczny i sarkastyczny, szczery i autentyczny. Żałuję bardzo, że już nie napisze niczego nowego.

Mam nadzieję, że jej teksty zostaną jeszcze wydane po polsku i będę mogła porozkoszować się stylem Didion.

Joan Didion jest dla mnie autorką jeszcze niepoznaną, ale już wiem, że w moich kategoriach autorów zajmuje miejsce w loży - kreator słów i myśli.

Zbiór esejów pokazują jak się rozwijała i jak ewoluował jej sposób pisania o otaczającym świecie. Dostajemy dwanaście esejów w układzie chronologicznym, co pozwala na obserwację ewolucji sposobu pisania. Poza tym to także...

więcej Pokaż mimo to

avatar
465
380

Na półkach:

Podobnie jak we wcześniejszych opiniach na temat zbiorów esejów, ponownie zaznaczę związany z nimi problem wielości uczuć, jakich dostarcza lektura poszczególnych tekstów, wśród których znaleźć można te dobre i niekoniecznie zasługujące na uznanie. W przypadku „Powiem Wam, co o tym myślę” tych drugich było niewiele, wobec czego lekturę pozycji ze zdjęcia uznaję za szczególnie satysfakcjonującą, zwłaszcza że osiągnięcie duchowego porozumienia z Joan Didion bywa trudne, w czym utwierdziło mnie ostatnio „Dryfując do Betlejem”. W tym wypadku efekt jest odwrotny. Z niesfornie przelanych na papier myśli, sięgających po amerykańskie nazwy, zdarzenia, imiona i nazwiska wyłania się obraz dojrzewającej myślicielki o przyziemności, umiejętnie wychwytującej postępujące zmiany życia codziennego i opatrującej je trafnymi uwagami. Joan Didion zanurza się w dość wątłej części swojej świadomości, za pomocą której najpełniej doświadczyła problemu związanego ze współczesną rolą tekstu pisanego oraz jego twórcy, czego świat zewnętrzny nie dostrzega, a wręcz pozostaje głuchy na głosy sprzeciwu wobec niekończących się prób zamknięcia autorek i autorów w określonym kierunku, prądzie, albo sztucznie wytworzonym nurcie. Istotne jest przecież zrozumienie przyczyn powstania tekstu, sięgnięcia do źródeł, z których garściami czerpali tacy jak Hemingway, zajmujący w tym wypadku szczególne miejsce w rozważaniach autorki. Początki nowoczesnego myślenia Joan Didion o osobie twórcy i jego tekstu sięgają uniwersytetu jako miejsca zderzenia świata ideałów ze skostniałym systemem edukacji, zmierzającej do podporządkowania procesu twórczego przestarzałym regułom, na co Joan Didion nie wyraża zgody. Znamienna w jej esejach krytyka aktualnego stanu rzeczy stanowi solidny fundament dla dokonania celnej oceny postępujących dookoła przemian. Joan Didion wyłapuje sprzeczności między prawdą zaklętą w tekście twórcy, a fałszem, jakiego dostarczają zbędne i nużące interpretacje danego utworu. Przekaz esejów jest prosty: „twórz w zgodzie z samym sobą”.

Podobnie jak we wcześniejszych opiniach na temat zbiorów esejów, ponownie zaznaczę związany z nimi problem wielości uczuć, jakich dostarcza lektura poszczególnych tekstów, wśród których znaleźć można te dobre i niekoniecznie zasługujące na uznanie. W przypadku „Powiem Wam, co o tym myślę” tych drugich było niewiele, wobec czego lekturę pozycji ze zdjęcia uznaję za...

więcej Pokaż mimo to

avatar
836
554

Na półkach: , ,

Powiem wam, co o tym myślę wystarczyło, żeby Joan Didion stała się jedną z moich ulubionych pisarek. Nie zdarza mi się często, żeby ktoś od pierwszej książki tak zachwycał. Autorka zdobyła moje serce zdolnością przelania swoich obserwacji świata na papier tak, żeby użyte przez nią przenośnie i porównania zostały na dłużej. Oraz jest to napisane tak, że chce się to czytać.

Didion opisuje świat z pozycji jakby wyszła z siebie i stanęła obok. I, jak w tytule, faktycznie mówi co o tym sądzi. Bez ogródek, choć czasami używa przenośni, żeby na końcu krótko i mocno spuentować temat. Bardzo mi się podoba taki sposób konstruowania tekstu i prowadzenia czytelnika.

🔥 Zbiór felietonów

Powiem wam, co o tym myślę to zbiór jej różnych tekstów opatrzonych przedmową Hiltona Alsa, który próbuje trochę zinterpretować teksty autorki i przygotować czytelnika na to, co go czeka za moment.

A za moment czeka różnorodność wątków, bo zakres tematyczny tego zbioru jest szeroki, właściwie to każdy tekst jest o czymś innym. Natomiast wszystkie są bardzo aktualne. Didion pisze o formach komunikacji w prasie, o ludziach, ich śmiesznostkach i przywarach, o dojrzałości życiowej i przewrotności losu, o rodzicielstwie i wielu innych tematach nurtujących ludzi cały czas.

🔥 Mniam mniam

Bardzo smaczne są jej teksty. Nie biorą żadnej ze stron. Nawet jeśli Didion pisze o jakimś niezbyt pozytywnym zjawisku, to nie pisze o tym wprost, tylko wsadza je w ramkę z obrazkiem, z którego sam czytelnik wypatrzy ile potrafi. U niej nie ma gotowych historii. Wnioski należy wyciągnąć samemu.

Autorka nie wstydzi się też siebie i swoich emocji, jakiekolwiek by one nie były. Ale emocje też, najczęściej, nie są opisane wprost. Poza kilkoma wyjątkami jak wtedy, gdy pisze o “poczuciu bycia niewystarczająco dobrą”, czyli czymś co dzisiaj zapewne nazwalibyśmy impostor syndrome.

A jak Didion pisze o języku! O gramatyce, o słowach… Słowami opisuje to, co ja dopiero (w bólach) zaczęłam podejrzewać: że językiem i pisaniem można się doskonale bawić. I nie ma się co porównywać do nikogo.

Zdecydowanie warto przeczytać Powiem wam, co o tym myślę. To świetnie napisana, głęboka książka.

Powiem wam, co o tym myślę wystarczyło, żeby Joan Didion stała się jedną z moich ulubionych pisarek. Nie zdarza mi się często, żeby ktoś od pierwszej książki tak zachwycał. Autorka zdobyła moje serce zdolnością przelania swoich obserwacji świata na papier tak, żeby użyte przez nią przenośnie i porównania zostały na dłużej. Oraz jest to napisane tak, że chce się to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1020
560

Na półkach: , ,

Koniec minionego roku przyniósł przykre wiadomości dla świata literatury. 23 grudnia zmarła bowiem Joan Didion, amerykańska dziennikarka, felietonistka, pisarka. Do jej najbardziej rozpoznawalnych książek z pewnością należy „Rok magicznego myślenia” - lektura jeszcze przede mną, ale mam silne postanowienie sięgnąć po książkę w tym właśnie roku. Dziś przychodzę do Was jednak z krótszą formą, w której Didion czuła się świetnie.

„Powiem wam, co o tym myślę” to zbiór esejów i artykułów, które ukazywały się w latach 1968-2000 i poruszały najbardziej kojarzone z ich autorką tematy. Możemy tu znaleźć teksty o kobietach, prasie, polityce, okraszone wspomnieniami autorki z różnych momentów jej życia. I jak to jest ze zbiorami, niektóre z tekstów podobały mi się bardzo, a niektóre zupełnie do mnie nie trafiły. Były zbyt wymagające, zbyt odległe tematycznie? Pewnie po części właśnie tak.

Dla mnie Joan Didion jest taką pisarką, której wrażliwość i pióro sama chciałabym mieć. I choć nie zawsze potrafię zrozumieć płynący do mnie jako czytelnika przekaz, to niezmiennie podziwiam sposób komentowania rzeczywistości. Duża rola przypada tu również tłumaczce - Jowicie Maksymowicz-Hamann - która bez wątpienia staje się „drugim autorem”.

Nie każdy tekst zawarty w „Powiem wam, co o tym myślę” jest dla mnie równie ciekawy i aktualny, ale zawsze widać zaangażowanie autorki i jej oddanie sprawie. I za to cenię teksty Didion najbardziej. Żeby rozszerzyć horyzont, poznać spojrzenie drugiej osoby, znaleźć wspólny punkt widzenia - czytajcie Joan Didion!

Koniec minionego roku przyniósł przykre wiadomości dla świata literatury. 23 grudnia zmarła bowiem Joan Didion, amerykańska dziennikarka, felietonistka, pisarka. Do jej najbardziej rozpoznawalnych książek z pewnością należy „Rok magicznego myślenia” - lektura jeszcze przede mną, ale mam silne postanowienie sięgnąć po książkę w tym właśnie roku. Dziś przychodzę do Was jednak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1067
554

Na półkach:

Mam nieodparte wrażenie, że popełniłam pewien falstart w poznawaniu twórczości Joan Didion. „Powiem wam, co o tym myślę” posiada wiele wad właściwych wszelkim zbiorom – czy to opowiadań czy innych krótkich form. Już nawet nie chodzi o to, że jedne teksty są bardziej, a inne mniej ciekawe.
Moją bolączką jest bowiem brak znajomości kontekstu.

Utwory składające się na ten tom powstawały od schyłku lat 60. do 2000 roku. A ja (i pewnie większość Polskich czytelników) nie znam tak dogłębnie rynku literacko-intelektualnego Stanów Zjednoczonych owych czasów. Więcej – nawet nie mam ochoty go poznać, bo zapewne i większość współczesnych amerykanów już tych nazwisk nie kojarzy. Teksty te miały sens wtedy, kiedy powstawały, teraz mogą być jedynie gratką dla pasjonatów i badaczy. Mam też wrażenie, że choć Didion w „Dlaczego piszę” stwierdza, że „nie myśli abstrakcyjnie”, jej teksty są często popisami żonglerki językiem, są pełne tych gramatycznych wygibasów, które ja osobiście średnio sobie cenię, a co na pewno podoba się wielu pretendującym do miana intelektualisty.

Nie jest oczywiście tak, że artykuły te są słabe. Wręcz przeciwnie – myślę, że zaczyna mi się klarować w głowie obraz stylu Autorki, której mocną stroną były nie tylko przenikliwe obserwacje otaczającej rzeczywistości, ale przede wszystkim trafna puenta.

Najciekawszy ze zbioru jest moim zdaniem tekst „Podróż do Xanadu” z 1968 roku poświęcony posiadłości Williama Randolpha Hearsta zwanej San Simeon. Autorka wychodząc od dziecięcych wyobrażeń na temat tamtejszego bogactwa, które u mieszkańców okolicy obrosło niemal mitem, konfrontuje je z twardymi danymi oraz naocznym zwiedzaniem po latach, a kończy puentą:
„Uczyń miejsce dostępnym dla oczu, a pod pewnymi względami nie będzie już dostępny dla wyobraźni”*

Moją uwagę zwrócił jeszcze tekst „O byciu niewybranym przez wybrany przez siebie koledż”, w którym Didion opisuje gorycz odrzucenia, odnosi się również do pędu ówczesnych rodziców, którzy wychowują dzieci pod presją i przerzucają na nie swoje ambicje. Tekst z 1968, a ciągle aktualny. Jest jeszcze kilka innych godnych uwagi („Ostatnie słowa” oraz „Everywoman.com”),inne pominę milczeniem.

Wracając do głównej myśli – choć po lekturze „Powiem wam, co o tym myślę” nie czuję się usatysfakcjonowana, mam zamiar sięgnąć po inne dostępne po Polsku utwory tej kultowej, niedawno zmarłej pisarki i dziennikarki.

* J. Didion, Powiem wam, co o tym myślę, Grupa Wydawnicza Relacja, Warszawa 2021, s. 57.

Mam nieodparte wrażenie, że popełniłam pewien falstart w poznawaniu twórczości Joan Didion. „Powiem wam, co o tym myślę” posiada wiele wad właściwych wszelkim zbiorom – czy to opowiadań czy innych krótkich form. Już nawet nie chodzi o to, że jedne teksty są bardziej, a inne mniej ciekawe.
Moją bolączką jest bowiem brak znajomości kontekstu.

Utwory składające się na ten...

więcej Pokaż mimo to

avatar
51
51

Na półkach:

bardzo ciekawe teksty, wiele z nich szczególnie blisko domu trafiło, a i sama autorka w tekstach wydaje się zupełnie bliska, to duża zaleta

bardzo ciekawe teksty, wiele z nich szczególnie blisko domu trafiło, a i sama autorka w tekstach wydaje się zupełnie bliska, to duża zaleta

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    261
  • Przeczytane
    160
  • Posiadam
    35
  • 2022
    11
  • 2021
    5
  • Eseje
    4
  • 2023
    4
  • Teraz czytam
    4
  • Kindle
    2
  • Ulubione
    2

Cytaty

Więcej
Joan Didion Powiem wam, co o tym myślę Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także