Poznać prawdę

Okładka książki Poznać prawdę Marta Grzebuła
Okładka książki Poznać prawdę
Marta Grzebuła Wydawnictwo: E-bookowo literatura piękna
249 str. 4 godz. 9 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
E-bookowo
Data wydania:
2014-06-16
Data 1. wyd. pol.:
2014-06-16
Liczba stron:
249
Czas czytania
4 godz. 9 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378593621
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
10 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
774
772

Na półkach: ,

„Anna tłumaczy świat” Hanna Kowalewska

Próbowałam sienie namalować
W lustrze byłam niezwykła
włosy falowały rudością
Zastygła w półuśmiechu Madonna
To ja

Odwróciłam lustro
Nie było nikogo

Zrozumiałam
Tak maluje mnie każdy
W swojej wyobraźni
Tysiące obrazów z zastygniętymi półuśmiechami
Tysiące mnie

A więc nie ma mnie
Tak naprawdę
Zostałam namalowana
Przez Boga matkę ojca
Potem przez innych
I siebie

Tym pięknym wierszem rozpoczynam mój wywód o powieści zupełnie odbiegającej od tej, które czytałam. Taką miałam przyjemność przeczytać dzięki Pani Marcie Grzebuła. A myślę, że wiersz Pani Hanny Kowalewskiej doskonale odzwierciedla to, co chcę o tej powieści powiedzieć.

Żadna lektura nie wywoła u mnie takiej nostalgii i kołatania myśli wokół głowy. Powieść „Poznać prawdę”, to znakomite odkrycie ludzkich emocji, kłębiących marzeń, pragnień, idealnych zbiegów okoliczności. To powieść o wnętrzu duszy, zakamarkach najgłębszych nadziei. Życie grupki przyjaciół, ich wzajemne relacje zostaną wystawione na wielką próbę przetrwania, będzie w nich mnóstwo prawdziwych twarzy, odbić lustrzanych, i szans na lepsze życie.

Poznajemy główne bohaterki – Amandę i Basię. To przyjaciółki, takie prawdziwe, od serca. Kiedy jedna ma złe chwile słabości, czy rozdygotanie emocji, druga, niezależnie od sytuacji w jakiej się znajduje i gdziekolwiek by nie była, spieszy z pomocą pierwszej. To szczera i bezgraniczna przyjaźń. Takich w dzisiejszych czasach mało, niewiele. To piękna przyjaźń.
Obydwie pokrzywdzone przez los. Samotne matki, kobiety. Ale ta ich samotność jest każda z osobna, niezależna i to ona łączy i zespala ich nienaganną przyjaźń.

Amanda nieszczęśliwie się zakochała. W dniu kiedy miała powiedzieć swojej miłości o wielkim szczęściu – dziecku, które zaczęła nosić pod sercem, ta miłość odeszła od niej. Spakowała się, zatrzasnęła za sobą drzwi. Odszedł od niej człowiek, którego tak bardzo kochała i tak długo jeszcze wspominała. Został owoc tej pięknej miłości – dziecko. Samotna Amanda miała ogromne wsparcie duchowe w Basi.

Basia z kolei to przebojowa dziewczyna, której los także nie oszczędził. Szybko została wdową, kiedy mąż Piotr zginął tragicznie w wypadku, razem z jej rodzicami . I ona i Amanda znalazły spokój i emocjonalną ostoję w „Słonecznych ogrodach” Henryka i Martyny. Jakby mało było tej przewrotności losu Henryk okaże się człowiekiem, który kiedyś przed laty próbował ratować męża i rodziców Basi, kiedy ci na jego oczach tracili ten cenny dar, jakim jest życie.

Henryk i Martyna prowadzą gospodarstwo agroturystyczne, w którym Amanda i Basia ze swoimi dziećmi co roku spędzają wakacje. I tak Amanda odzyska wiarę w swoje szczęście w dzień Bożego Narodzenia, za sprawą wspólnych przyjaciół Daniela i Ilony. To u nich Pozna Radka. A potem.....będzie jak w bajce.

Basi jednak życie się trochę pokomplikuje. Najpierw niebezpieczna choroba synka, a wtedy jej samej kłopoty zdrowotne. Jednak i dla niej życie poukłada puzzle w takiej kolejności, jak powinny być ułożone. I Basia odnajdzie swoją prawdziwą miłość.

Dla mnie ta powieść jest idealnym przykładem na to, że w życiu może się naprawdę wiele wydarzyć. I to mogą być zupełnie niezależne od siebie zbiegi okoliczności. W tej powieści jest mnóstwo prawdziwych uczuć. Tutaj bohaterzy śmieją się, martwią, przeżywają życie prawdziwie, bez udziwnień. Owszem i popełniają błędy, ale umieją wyciągać z nich wnioski. Bohaterki powieści dają nie tylko sobie drugą szansę, ale i życiu. A ono bywa zaskakujące, nieprzewidywalne. To, co z reguły wydaje nam się szare, może okazać się przepiękną tęczą na niebie, pełną paletą barw i kolorów.

W swojej powieści autorka dotyka bardzo ważnych tematów. Samotności kobiet, życia bez kompromisów, obecności śmierci. Tutaj i śmiech i łzy mają swoje znaczenie. Autorka wplotła w fabułę swoje miejsce pracy – szpital. Znakomicie przedstawiłam nam je i od strony personelu medycznego, ale też wszelkich obrazów jego funkcjonowania.

Poza tym, widać, że Pani Marta jest pisarką wszechstronną. Wszystkie opisy przyrody są tu tak dokładne, jak gdybyśmy patrzyli na obraz impresjonisty z wszelkimi formami odczuć jej oddechu na skórze. No i te wplecione niczym wiatr we włosach wiersze.....obok tego nie da się przejść obojętnie. To się widzi i czuje.

Gratuluję autorce pięknej formy. Wszystkie dotychczasowe powieści, z jakimi miałam do czynienia, nie dosięgały chmur radości i tego, że jednak w życiu potrafi zwyciężyć wiara, nadzieja i miłość – podobnie, jak rozdziały w książce. A to ważne. Ważne, bo życie jest tylko jedno i najważniejsze, by je przejść zgodnie ze swoimi przekonaniami. Reszta.....no cóż, czas płynie. A ziarenka w klepsydrze tylko przerzucają kartki z naszym scenariuszem. „Poznać prawdę” ten scenariusz po części odkrywa.

Za ciekawą lekturę dziękuję sympatycznej Autorce i wydawnictwu E-bookowo

Zapraszam na mój blog: www.nietypowerecenzje.blox.pl

„Anna tłumaczy świat” Hanna Kowalewska

Próbowałam sienie namalować
W lustrze byłam niezwykła
włosy falowały rudością
Zastygła w półuśmiechu Madonna
To ja

Odwróciłam lustro
Nie było nikogo

Zrozumiałam
Tak maluje mnie każdy
W swojej wyobraźni
Tysiące obrazów z zastygniętymi półuśmiechami
Tysiące mnie

A więc nie ma mnie
Tak naprawdę
Zostałam namalowana
Przez Boga matkę...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
379
341

Na półkach: , , , ,

Żyjąc już na tym świecie jakiś czas, czasem mam wrażenie, że zadeklarowani przyjaciele okazują się często najsłabszym ogniwem naszego życia, a ci, o których ma się lub miało niezbyt dobre zdanie, stają się w trudnych chwilach prawdziwą opoką wobec dramatów, smutków czy problemów… - Marta Grzebuła

Tak więc w mojej powieści stawiam pytanie: jak moi bohaterowie odnajdą się wobec problemów dotykających główne postacie? Opowiem tu o intrydze, zdradzie, upokorzeniu i o miłości. Czy moi bohaterowie stawią czoła problemom? Czy to, co się wydarzy w ich życiu, umocni ich przyjaźń, czy wręcz przeciwnie? Co wygra, miłość czy nienawiść? W tej powieści poznacie też i małych bohaterów, dzieci, i zobaczycie, jak one odnajdują się w tym dość mocno skomplikowanym i zawiłym świecie ludzi dorosłych. Zacznijcie czytać, a sami się o tym przekonacie. Bo nie wszystko jest zawsze oczywiste… Ani w życiu, ani w książkach.

Marta Grzebuła urodziła się 22 listopada 1960 roku we Wrocławiu. Pisze od 13 roku życia, w Jej zbiorach jest aż 400 wierszy. Marta Grzebuła, sama mówi: „ Sercem do serc, piszę” i to jest chyba najlepsze, podsumowanie, jej twórczości.

Może zacznę od wad tej książki, ponieważ dużo, to tego nie ma. Chodzi mi tylko i wyłącznie o katastrofalną korektę. Jestem po prostu zdruzgotany. Rozumiem, że czasami mogą zdarzyć się literówki, ale popełniać takie błędy?! Zamiast jednego przecinka, spotykamy ich aż... trzy! Przed znakami interpunkcyjnymi stawiane są spacje. Okropne! Ponadto, co kilka stron spotykałem się z różnymi dziwolągami, typu "potemrazem", "niecozbyt", "oddychałagłęboko". Korekto, czy to takie trudne, wstawić między wyrazami spację? Mógłbym wybaczyć dwa, trzy takie błędy. Niestety, spotykałem się z tym, co kilka stron, czego wybaczyć nie mogę. Szkoda, bo gdyby nie te błędy, powieść byłaby niemalże idealna.


Pióro, jakim włada Marta Grzebuła, jest takie lekkie, że nie jesteśmy w stanie zauważyć, z jak zatrważająco szybką prędkością lektura się kończy. Autorka bawi się słowami. Tworzy barwne opisy z wieloma oryginalnymi metaforami i porównaniami. Po przeczytaniu kilku słów, w głowie powstaje obraz miejsc, które pisarka chciała nam pokazać. Cudowna rzecz.


Nie wiem, jak pani Grzebuła to robi, ale wszystkie rozterki i radości bohaterów, przeżywamy na równi z nimi. Może to ta naturalność, którą wyczuwamy w dialogach. Postaci są dla nas, jak prawdziwi ludzie, opowiadający nam swoją historię w sposób ciekawy. A może to po prostu jej ogromny talent pisarski?


Chociaż nie przepadam za powieściami obyczajowymi, tym razem jestem zachwycony. Mądrości i wyobrażenia na temat przyjaźni, jakie ukazuje nam autorka, na długo utkwią w naszej pamięci. Mam nadzieję, że rady, jakimi obsypuje nas autorka, niektórzy z nas zastosują w życiu codziennym. Sięgając po tę powieść, dowiecie się, ile dobra niesie z sobą prawdziwa przyjaźń.

Żyjąc już na tym świecie jakiś czas, czasem mam wrażenie, że zadeklarowani przyjaciele okazują się często najsłabszym ogniwem naszego życia, a ci, o których ma się lub miało niezbyt dobre zdanie, stają się w trudnych chwilach prawdziwą opoką wobec dramatów, smutków czy problemów… - Marta Grzebuła

Tak więc w mojej powieści stawiam pytanie: jak moi bohaterowie odnajdą się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
375
180

Na półkach: ,

Bardzo prosta historia

Z twórczością Marty Grzebuły nie miałam wcześniej do czynienia, ponieważ nie należę raczej do głównego "targetu" autorki. Widziałam jednak, że jest to autorka z doświadczeniem i niemałym dorobkiem literackim, nie tylko powieściowym, ale również poetyckim.

Jej nowa powieść, Poznać prawdę, to historia dwóch kobiet. Amanda i Basia są przyjaciółkami znającymi się od przedszkola. Obie przechodzą trudne chwile: jedna z nich od kilku lat jest wdową (mąż wraz z jej rodzicami zginęli w wypadku samochodowym) i pod maską twardej kobiety skrywa ogromne poczucie osamotnienia; druga w chwili, gdy dowiaduje się, że jest w ciąży, zostaje sama. Obie szukają miłości, obie próbują odnaleźć się w świecie, w którym samotnie wychowują dzieci.

Tak w skrócie wygląda fabuła tej krótkiej - jak na moje czytelnicze standardy, bo przyzwyczaiłam się do książek-cegieł – powieści. Autorka piętrzy przez swoimi bohaterkami przeszkody, w najmniej spodziewanych momentach rzuca kłody pod nogi i sprawdza, ile jeszcze takich „kopów od życia” obie zniosą. Pomimo niemałych życiowych trudności spotykających postacie (choroba dziecka, rozstania, zdrada) odniosłam wrażenie, że Marta Grzebuła pomija całą masę skutków, jakie niosą ze sobą smutne i złe wydarzenia, skupiając się właściwie tylko na przeżyciach pozytywnych. Ciężkie chwile są opisane skrótowo i pobieżnie, brakowało mi głębszej refleksji nad nimi, większych negatywnych emocji, które towarzyszyłyby bohaterom w takich momentach. Być może takie było założenie autorki, jednak dla mnie te uproszczenia są zbyt nieprawdziwe i naiwne.

Ciąg dalszy znajdziecie tutaj: http://geek-woman.blogspot.com/2014/08/poznac-prawde-marta-grzebua-recenzja.html#more

Bardzo prosta historia

Z twórczością Marty Grzebuły nie miałam wcześniej do czynienia, ponieważ nie należę raczej do głównego "targetu" autorki. Widziałam jednak, że jest to autorka z doświadczeniem i niemałym dorobkiem literackim, nie tylko powieściowym, ale również poetyckim.

Jej nowa powieść, Poznać prawdę, to historia dwóch kobiet. Amanda i Basia są przyjaciółkami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
752
248

Na półkach: ,

"Wreszcie", pomyślałam, kiedy zaczynałam czytać książkę pani Marty. Już dawno chciałam przeczytać coś tej autorki, zapoznać się z jej stylem, z jej powieściami.

Bohaterkami książki "Poznać prawdę" są dwie przyjaciółki: Amanda i Basia. I mimo, że wokół nich nie brakuje innych postaci, to te dwie wyróżniają się na tle powieści i to z nimi zaprzyjaźnimy się najmocniej podczas czytania książki.

Poznajemy Amandę w momencie, kiedy porzuca ją chłopak, a robi to w chwili najmniej dla dziewczyny odpowiedniej, zostawiając ją zrozpaczoną, załamaną, przerażoną. Nieoceniona pomoc Basi pozwala Amandzie pozbierać się i iść dalej, stawiając czoła problemom i przeszkodom, które nagle się pojawiły.

"Życie jest jak róża, choć piękne, to pełne kolców".

Basia jest młodą wdową, która samodzielnie wychowuje synka Adasia. Obie kobiety, związane ze sobą mocno więzami przyjaźni, wspierają się w trudnych chwilach, zawsze mogą liczyć jedna na drugą, pozostają ze sobą w kontakcie każdego dnia, jeżdżą wspólnie na wakacje. O takiej przyjaźni marzy pewnie większość kobiet, by była obok nas ta bratnia dusza, która zawsze, w miarę potrzeby, wysłucha naszych zwierzeń, wpadnie na kawę, przytuli, porozmawia, czy nawet pomilczy razem z nami. Dziewczyny są dla siebie ogromnym oparciem i kiedy na jedną z nich spada nieszczęście i choroba, druga czym prędzej śpieszy z pomocą. I nawet jeśli niewiele da się w danym momencie zrobić, to po prostu jest obok, trzyma za rękę, wspiera przyjaciółkę swoją obecnością.

"Nie budujesz niczego na zgliszczach, lecz na doświadczeniu".

Muszę przyznać, że pięknie pani Marta opisała tę przyjaźń. Niby wiemy, jak to powinno wyglądać, wielu z nas pewnie podobnej przyjaźni doświadczyło i doświadcza nadal albo doświadczy w przyszłości, ale przyjaźń w książce jest tak mocno nacechowana emocjami, że aż trudno to opisać teraz zwykłymi słowami. Jest szczodra, ciepła, poruszająca i szczera. Nie ma sytuacji, w której jedna z kobiet nie wsparłaby drugiej, czy to rozmową, czy gestem, czy też samą swoją bliskością. Są sobie nawzajem bliższe niż niejednokrotnie bliskie byłyby rodzone siostry. Jedna wspiera drugą, cieszy się z nią, kiedy ta jest szczęśliwa, płacze, gdy przyjaciółka jest smutna bądź zrozpaczona albo gdy spotyka ją jakaś przykrość czy nieszczęście.

Oczywiście poza Amandą i Basią, przez karty powieści przewijają się też inne osoby. Osobiście bardzo polubiłam pana Henryka i jego żonę Martynę, bezdzietne małżeństwo, do którego dziewczyny regularnie jeżdżą na urlop, a którzy traktują je obie jak córki, których los im nie dał, a ich dzieci jak najukochańsze wnuki. Pomiędzy starszym małżeństwem a obiema kobietami rozkwita przyjaźń i miłość tak wielka, jaką tylko dzieci mogą darzyć rodziców, a rodzice swoje dzieci. Pana Henryka nie dało się zresztą nie polubić. Emerytowany ratownik medyczny, z głową pełną pomysłów i zabaw, a przy tym rozsądny i ciepły - cudowny człowiek, czuły i wielkoduszny.

W książce nie brakuje miłości, zarówno tej przyjacielskiej, jak i romantycznego uczucia pomiędzy kobietą i mężczyzną, jednak - na moje szczęście - nie jest to miłość pokazana cukierkowo, lepko i ckliwie. Przeciwnie: jest czuła, piękna i bliska, a książki na pewno nie można nazwać romansem. Mimo piękna tych uczuć, wraz z bohaterkami i bohaterami, spotkamy się też tutaj z uczuciowymi pomyłkami oraz kłodami rzucanymi pod nogi przez samo życie. Język powieści, prosty i nacechowany ciepłem sprawia, że książka nie jest ciężką, bardzo poważną lekturą, a przyjemną, obyczajową opowieścią o dwóch przyjaciółkach i otaczającej ich rzeczywistości. Nie znajdziecie tu szybkiej, zawrotnej akcji, elementów sensacji, czy kryminału, ani nawet dynamicznych zwrotów wydarzeń. To powieść dla tych, którzy chcą odpocząć, zrelaksować się, poczytać o losach przyjaciółek, właściwie jest to idealna lektura na lato dla wielbicieli obyczajowych historii, tych bardzo poważnych i tych mniej, myślę, że raczej dla kobiet i dziewcząt niż dla mężczyzn. Warto po nią sięgnąć, bo porusza ona ważne życiowe problemy, pokazuje piękno przyjaźni i wartość bliskości drugiego człowieka, daje nadzieję na to, że to cudowne zjawisko, jakim jest prawdziwa i serdeczna przyjaźń, nadal może istnieć. Natomiast prawda powiedziana prosto w oczy - choć często pewnie jest posunięciem ryzykownym - potrafi, wbrew pozorom, przynieść wiele dobrego.

"(...) prawda to nie panna młoda, nie może stroić się w sztuczne piórka".

A kto, jeśli nie prawdziwy przyjaciel, będzie potrafił powiedzieć szczerze i bez ogródek, co sobie o nas myśli? Wytknąć nam, jakie błędy popełniliśmy? I co powinniśmy zrobić, by je naprawić? Bo że niektóre z nich można i trzeba naprawić, to pewne, zwłaszcza, jeśli swoim wcześniejszym postępowaniem lub słowami, zraniliśmy kogoś, komu na nas zależało. A takie błędy naprawdę warto starać się naprawić. Bo może dzięki temu zyskamy coś wyjątkowego? Miłość? Albo dozgonną i cudowną przyjaźń. Nigdy nic nie wiadomo.

Książka mi się podobała, choć chwilami nieco drażniły mnie zdrobnienia i czułostki, ale nie ma ich w książce aż tyle, by zepsuła mi ona lekturę. Znalazło się też kilka błędów, ale tylko literówek, więc można przymknąć oko.

"Poznać prawdę" Marty Grzebuły to ciepła i wartościowa lektura, która spodoba się czytelnikom lubiącym powieści obyczajowe. Nie jest wybitnie obszerna, mnie osobiście starczyła na jeden, nieco dłuższy, wieczór.

- wszystkie cytaty pochodzą z książki,
- opinia również na moim autorskim blogu: http://marta.kolonia.gda.pl/connieblog
- za możliwość przeczytania powieści dziękuję Autorce oraz akcji PNGiSAM,

"Wreszcie", pomyślałam, kiedy zaczynałam czytać książkę pani Marty. Już dawno chciałam przeczytać coś tej autorki, zapoznać się z jej stylem, z jej powieściami.

Bohaterkami książki "Poznać prawdę" są dwie przyjaciółki: Amanda i Basia. I mimo, że wokół nich nie brakuje innych postaci, to te dwie wyróżniają się na tle powieści i to z nimi zaprzyjaźnimy się najmocniej podczas...

więcej Pokaż mimo to

avatar
590
489

Na półkach: , , , ,

Książki Pani Marty mają swoje zaszczytne miejsce u mnie na półce. Niestety, nie mam ich wszystkich w formie papierowej, choć mam nadzieję, że z czasem się to zmieni, jednak chyba wszystkie w formie elektronicznej. Moim najnowszym nabytkiem, który przesłała mi autorka, jest właśnie „Poznać prawdę”, choć miałam tą książkę pod wcześniejszym tytułem „Westchnienie Amandy”. Jak można się domyślić, lektura długo nie czekała w kolejce, prawie natychmiast zabrałam się za czytanie, a efekty tego poznacie w dalszej części recenzji.

Amanda to młoda dziewczyna, która ma oddanych przyjaciół, w szczególności Basię. Mimo protestów przyjaciół Amanda całe swoje życie podporządkowała swojemu chłopakowi, dla którego rzuciła studia i poszła do pracy, aby utrzymać siebie i ukochanego. Kluczem do szczęścia dla dziewczyny, była niespodziewana ciąża, ale za nim udało jej się przekazać tą radosną nowinę, chłopak ją zostawił. Załamana Amanda musi stawić czoło problemom, które na nią czekają. Kto jej pomoże w trudnym dla niej czasie? Na tym nie koniec opowieści. Życie płata różne figle, doświadczając przy tym dziewczynę i jej przyjaciół.

Słowo od autorki wyjaśniało czego możemy spodziewać się po samej lekturze, mimo że wiele nie zdradzało z tego co się w środku skrywa. Jak zwykle zostałam wciągnięta przez świat, który jest tak odmienny od tego, który nas otacza i o którym ciągle słyszymy. Czasami nawet zastanawiam się świat, jaki został nam przedstawiony, nie istnieje tylko w książkach. Jednak mimo wszystko nie znajdujemy w środku tylko pięknych rzeczy, ale również te tragiczne, przy których zawsze się zastanawiamy „dlaczego to właśnie mi się przytrafia”.

Podczas lektury nie skupiamy się tylko na Amandzie, ale również na Basi. Obie dziewczyny są bardzo dotknięte przez los. Każda w inny sposób, jedna mniej, a druga bardziej, a może jednak na odwrót, bo jak ustalić kogo bardziej życie doświadczyło. Przecież każdy odczuwa to na swój sposób. Mimo wszystko obie przyjaciółki starają się być silne i nie poddawać się przeciwnością losu. Mur, który wybudowały wokół siebie, wydaje się być twardy i nie do przebicia, jednak czy na pewno?

Po raz kolejny potrzebowałam paczki chusteczek, próbowałam się dzielnie trzymać, niestety słabo mi to wychodziło. I tym razem znów poddałam się emocją, które płyną z lektury jak rwąca rzeka. Porywają nawet najbardziej zatwardziałe serce, opowiadają o wzlotach i upadkach, o bólu, cierpieniu oraz sile miłości i przyjaźni. Każde z tych uczuć wprowadza nas w różne stany emocjonalne, które potęgują nasze własne odczucia. Przypominają nam o naszych własnych życiowych demonach, które nie zawsze są dla nas łatwe.

Pani Marta świetnie opisała przyjaźń, która jest z prawdziwego zdarzenia, na dobre i na złe. Jest to jej wyobrażenie o przyjaźni, choć o taką przyjaźń bardzo ciężko w dzisiejszych czasach. Nie wiem czy w ogóle może ktoś się taką pochwalić. Pewnie nie jedno z nas chciałoby mieć takiego przyjaciela lub przyjaciółkę. Jednak ludzie są podli, szukają tylko i wyłącznie przyjaciół, aby czerpać korzyść z tego, że się z nimi przyjaźnią. Niestety prawda jest bardzo bolesna, choć bardzo wstydliwa. Ludzie udają przyjaciół, a później wbijają nam nóż w plecy, w najmniej oczekiwanym przez nas momencie.

Kolejny raz książka autorki wywołała u mnie na twarzy różne emocje, dlatego tak chętnie sięgam po książki z pod pióra pani Marty. Zawsze towarzyszy mi zaskoczenie i radość z możliwości zapoznania się z kolejną pozycją. Jednak ta lektura nie jest taka zwyczajna . Mimo że autorka napisała ją kilka lat temu, dopiero teraz udało się ją wydać. Wcześniejsze wydawnictwo, które miało to zrobić, nie zrobiło tego, jednak w końcu udało się odzyskać prawa autorskie i książka jest wydana w innym wydawnictwie. Jest to przykre, ale niestety prawdziwe. Takie jest życie.

Podsumowując jest to kolejna przepiękna historia, nasycona emocjami, która jest bardzo barwnie opisana, nawet z najmniejszymi szczegółami. Po raz kolejny dowiadujemy się jaki los może być okrutny i niesprawiedliwy. Mamy też bardzo wyraźne przesłanie, które każdy z nas powinien wziąć sobie do serca i zapamiętać je, a także uczyć następne pokolenia tej lekcji.


Moja ocena: 9/10

Książki Pani Marty mają swoje zaszczytne miejsce u mnie na półce. Niestety, nie mam ich wszystkich w formie papierowej, choć mam nadzieję, że z czasem się to zmieni, jednak chyba wszystkie w formie elektronicznej. Moim najnowszym nabytkiem, który przesłała mi autorka, jest właśnie „Poznać prawdę”, choć miałam tą książkę pod wcześniejszym tytułem „Westchnienie Amandy”. Jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1702
1687

Na półkach: ,

"Życie jest jak róża, choć piękna, to pełna kolców".


Przyjaźń to więź, bez której większości z nas trudno byłoby żyć. Przez nasze życie przewijają się różnorakie przyjaźnie, niektóre przychodzą, a inne z kolei odchodzą. Prawdziwy przyjaciel to bowiem skarb, którego trudno czasem odnaleźć. I właśnie, o takiej bezcennej przyjaźni opowiada nam w swojej najnowszej książce Marta Grzebuła. Książce, która po delikatnej kosmetyce, znana dawniej pod tytułem "Westchnienie Amandy", powraca w nowej odsłonie.

Marta Grzebuła, znana również jako "Jarzębina" to urodzona w 1960 r. we Wrocławiu absolwentka Studium Medycznego. Jarzębina pisze od trzynastego roku życia, w swoich zbiorach posiada czterysta wierszy. W 2010 r. zadebiutowała tomikiem poezji pt. "W cieniu Jarzębiny", jej twórczość to jednak przede wszystkim wydane nakładem różnych wydawnictw powieści. Marta Grzebuła jak sama twierdzi: "Sercem do serc, piszę".

Dwie przyjaciółki - Amanda i Barbara to dwie kobiety, dla których los nie był łaskawy, doświadczając je dotkliwie. Amanda została porzucona przez swojego partnera, który nie dowiedział się, że kobieta jest z nim w ciąży. Odtąd bohaterka musi sama wychowywać córeczkę, radząc sobie z każdym, nowym dniem. Basia straciła swoich rodziców i ukochanego męża w wypadku samochodowym, pozostał jej jedynie syn, dla którego postanowiła się poświęcić. Dwie kobiety, którym życie zafundowało gorzki posmak, dostają niespodziewanie szansę na szczęście. I tylko od nich zależy, czy tę szansę wykorzystają.

"Poznać prawdę" to powieść obyczajowa, dla której grupą docelową będą z pewnością kobiety. Zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że Marta Grzebuła napisała tę książkę wyłącznie dla kobiet, gdyż jej warstwę emocjonalną zrozumieją głównie przedstawicielki płci pięknej - warstwę oscylującą wokół wielu uczuć – przyjaźni, miłości, wdzięczności, ale również nienawiści i namiętności. Ze wszystkich wymienionych jednak to przyjaźń wysuwa się na pierwszy plan, ukazując bezcenną rolę takiej więzi w życiu każdego z nas. Marta Grzebuła niespiesznie przedstawia nam historię dwóch kobiet, w której brak niespodziewanych zwrotów fabularnych. Warto podkreślić, że nie jest to w żadnym wypadku powieść akcji z porywającą fabułą, wręcz przeciwnie - w niektórych fragmentach można nawet wyczuć lekki marazm, który jednak nie przeszkadza w odbiorze powieści jako całości.

Marta Grzebuła posługuje się nacechowanym emocjonalnie językiem, co wielokrotnie powodowało podczas lektury pojawienie się w przypadku mojej osoby wielu wzruszeń. Relacje pomiędzy Amandą i Basią oraz pozostałymi bohaterami, często zaskakiwały prostotą i jednocześnie prawdziwością. Autorka niewątpliwie umie dotrzeć w nasze najgłębsze pokłady uczuć, wywołując tym samym wiele emocji.

"Poznać prawdę" nie jest powieścią dla czytelników pragnących dynamicznej akcji - to książka dla czytelników pragnących wyciszenia i pewnej dozy refleksji. Dla czytelników chcących uwierzyć, że prawdziwa przyjaźń nadal istnieje i jest w stanie pokonać wszelkie przeciwności losu. Dla osób, które pragną otrzymać dużą dawkę optymizmu. Jeśli więc chcecie poznać siłę przyjaźni w obliczu tragedii, jakie spotykają nas na każdym kroku, zachęcam do lektury, zwłaszcza czytelniczki.

http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/

"Życie jest jak róża, choć piękna, to pełna kolców".


Przyjaźń to więź, bez której większości z nas trudno byłoby żyć. Przez nasze życie przewijają się różnorakie przyjaźnie, niektóre przychodzą, a inne z kolei odchodzą. Prawdziwy przyjaciel to bowiem skarb, którego trudno czasem odnaleźć. I właśnie, o takiej bezcennej przyjaźni opowiada nam w swojej najnowszej książce...

więcej Pokaż mimo to

avatar
131
20

Na półkach: ,

Recenzja Pani Agnieszki za Jej zgodą udostępniam;
"
Poznać prawdę
Opublikowano 21 maja 2014, przez Smaki z Polski w kategorii Recenzje

Poznać prawdę - Najważniejsza jest miłość! Wielokrotnie powtarzana i przypominana ta zasada jest dość powszechnie znana i nie budzi sprzeciwu. Lecz jak realizować ją na co dzień, zwłaszcza jeśli w swoim życiu przejdzie się zawód miłosny, albo jeszcze gorzej niespodziewanie zostanie ona skalana poprzez nagłe odejście najbliżej osoby na skutek na przykład wypadku. Często jest to uczucie wystawiane na próbę, tak też było w przypadku bohaterów powieści Marty Grzebuły „Poznać prawdę”.

Powieść tą pochłonęłam niemal jednym tchem, podczas jednego wieczoru. Nie brak w niej doskonale przedstawionych przez Panią Martę, a jakże dobrze znanych każdemu człowiekowi, uczuć przyjaźni i jej roli w życiu człowieka. Ponadto autorka świetnie ukazała rolę miłości i jej wpływ na zwyczajne ludzie sprawy. Pomimo niepowodzeń z jakimi przychodzi się mierzyć głównym bohaterkom książki, Amandzie i Basi to właśnie miłość i wiara w nią oraz osoby przez które jest przekazywana, pozwala im osiągnąć w końcu spokój i zacząć czerpać radość z życia. I chociaż nie zawsze ich życie było usłane różami, to w rezultacie okazało się, że warto otworzyć na nie swoje serce.

Paczka przyjaciół, którzy w trudnych chwilach swojego życia mogą na siebie liczyć. Stanowią oni podporę, oparcie, ramię na które można się wypłakać, by ukoić ból jaki następuje w życiu obu bohaterek, zarówno Amandy jak i Barbary. To wspaniałe , jak rola przyjaźni tych osób pozwala spokojniej przejść przez życiowe niepowodzenia i tragedie. Amandę porzuca ukochany mężczyzna, twierdząc, że dusi go już to co ich kiedyś łączyło, dawało szczęście. Nie wie, że kobieta spodziewa się jego dziecka. Zrozpaczona dziewczyna, postanawia mu o tym nie wspominać. Wypłakuje się swojej przyjaciółce Basi, która bardzo stara się jej przejść spokojniej przez to wszystko. Dodaje otuchy, pomaga. Nawet kiedy sama Basia staje przed tragedią (niespodziewanie w wypadku giną jej rodzice i mąż Piotr) jest otoczona gronem oddanych jej przyjaciół, którzy pomagają jak mogą, by chociaż trochę móc zdjąć z jej ramion ciężar, jaki na nią niespodziewanie spadł.

Powieść bardzo mi się podobała. Wiele ciekawych wątków, miłosnych perypetii oraz tragedii w niej ukazanych przez autorkę sprawiło, że nie sposób było się oderwać od jej treści. Przeniosła mnie w świat i problemy bohaterów, pozwalając wszystko na swój sposób przeżyć. Cieszyłam się z sukcesów bohaterów, w napięciu śledziłam losy szczególnie Barbary, która została okrutnie okaleczona przez los tracąc najbliższych.

Wspaniałą okazała się solidarność przyjaciół i ich postawa wobec doświadczonych i zranionych kobiet. Niezmiernie ciekawa byłam czy uda się im ułożyć to co w mgnieniu oka niemal zostało im zabrane, to co niemal na oczach się rozpadło, pozostawiając w sercu okrutną ranę, ciężką do przeżycia dla każdego z nas. Czy w końcu uda się ukoić ból i smutek po tak wielkiej stracie (męża i rodziców w przypadku Basi a wielkiej miłości w przypadku Amandy). Czy będą w stanie od nowa rozpocząć życie po takich tragediach jakie przyszło im przeżyć. Zastanawiałam się czy kobiety obudzą w sobie nadzieję na lepsze jutro, czy otworzą się na to co w darze przyniesie im los?

Autorka przybliża nam bezgraniczny i niezgłębiony „stan” zwany miłością i przyjaźnią. Pomaga nam lepiej zrozumieć potrzebę jej uzewnętrznienia i ofiarowania. Pani Marta w powieści ukazuje codzienną walkę o człowieczeństwo, przejście przez życiowe trudy i znoje swoich bohaterów, których to bez miłości po prostu nie ma. Przedstawiona przez autorkę historia pewnych ludzkich dramatów pomaga nam zrozumieć, że powinniśmy dostrzec i zrozumieć, że istnieje czasem nikłe światło na drodze naszego życia. Tym światłem jest miłość. Powinniśmy wciąż jej szukać i nie zamykać się przed nią.

Na koniec powiem tyle, że wiara może przenosić góry… lecz jeśli nie towarzyszy jej miłość, staje się iluzjonistyczną sztuką. Jak wspaniale, że nie stała się ona taką dla bohaterek powieści Marty Grzebuły.

Agnieszka Marzol

DRUGA RECENZJA Dariusz Pyż
"Recenzja, przypominam POZNAĆ PRAWDĘ autorstwa Dariusz Pyż Dziękuję.

Moi drodzy. Jestem po lekturze „Poznać prawdę” pisarki Marty Grzebuła. Jest to pierwsza książka z wielkiej kolekcji Pani Marty, którą miałem przyjemność przeczytać. Początek był trochę trudny gdyż czułem, że sama treść jest skierowana do kobiet. Ich problemów i dylematów. Mimo to przypominając sobie słowa „żebyś, choć przez jeden dzień był kobietą to lepiej zrozumiałbyś nas świat” postanowiłem poznać świat bohaterek Amandy, Basi, Ilony… W tytule mamy „Poznać prawdę” dlatego zagłębiając się w treść zastanawiałem się kogo? Autorka jednak w bardzo sprytny sposób wprowadza nas w życie koleżanek i prawdziwej życiowej tragedii. Treść przepełniona jest miłością oddaniem przyjaźnią a w tle przewija się znaczenie słowa zaufanie. Tym wszystkim, czego większość z nas oczekuje od życiu. Przecież samotność jest cierpieniem duszy a tego nie chcemy. Znajdziemy tam prawdziwe rozmowy o życiu w ciemnych jak i jasnych odcieniach. Tragedię utraty rodziny przez Basię oraz pierwszej niedojrzałej miłości partnera Amandy. Wydarzenia te uzależniły je od osób, które odeszły lub po prostu je porzuciły. Walka z codziennością wspierana przyjaciółmi, dla których los innych ludzi jest bardzo ważny pokazuje nam, że niekoniecznie te wartości są zapomniane i nic nie znaczą. Fabuła nawiązuje do starej prawdy, że jesteśmy wszyscy ojcami i matkami. Nawet gdyby los nie dał nam radości narodzin, zawsze będziemy mieli w sobie potrzebę dzielenia się tym uczuciem. Tak jak bezdzietna rodzina Henryka i Martyny pragnąca przytulić nieznaną osobę, bo ona tego potrzebuje. Nie będę pisał o całej książce, ale gdy już przebrnąłem przez pięćdziesiąt stron zacząłem czuć całym sobą losy bohaterów i ich dzieci. Polecam wszystkim powieść „Poznać prawdę”, mimo, że jest pisana dla kobiet. Na koniec zacytuję Pana Henryka „ To był wyjątkowy rok…Tyle zmian, tyle bólu, ale i tyle radości…Każdy z nas otrzymał coś wyjątkowego. I trzeba zapomnieć o tym, co było złe, przykre, a cieszyć się z tych pięknych darów, daru miłości i zdrowia…” Pozdrawiam Dariusz Pyż

Recenzja Pani Agnieszki za Jej zgodą udostępniam;
"
Poznać prawdę
Opublikowano 21 maja 2014, przez Smaki z Polski w kategorii Recenzje

Poznać prawdę - Najważniejsza jest miłość! Wielokrotnie powtarzana i przypominana ta zasada jest dość powszechnie znana i nie budzi sprzeciwu. Lecz jak realizować ją na co dzień, zwłaszcza jeśli w swoim życiu przejdzie się zawód miłosny,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    51
  • Przeczytane
    13
  • Posiadam
    9
  • Moi mali książęta :)
    1
  • :-),:-),:-)
    1
  • Egz. recenzencki
    1
  • Wymienię / Sprzedam
    1
  • W kolejce - nowości
    1
  • Sprzedam!
    1
  • Posiadam_ebook
    1

Cytaty

Więcej
Marta Grzebuła Poznać prawdę Zobacz więcej
Marta Grzebuła Poznać prawdę Zobacz więcej
Marta Grzebuła Poznać prawdę Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także