Kubuś Puchatek

144 str. 2 godz. 24 min.
- Kategoria:
- literatura dziecięca
- Cykl:
- Kubuś Puchatek (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Winnie The Pooh
- Wydawnictwo:
- Nasza Księgarnia
- Data wydania:
- 2014-05-21
- Data 1. wyd. pol.:
- 1926-01-01
- Data 1. wydania:
- 1926-01-01
- Liczba stron:
- 144
- Czas czytania
- 2 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788310126887
- Tłumacz:
- Irena Tuwim
- Tagi:
- Kubuś Puchatek Kłapouchy Prosiaczek Krzyś Tygrysek Królik Sowa Przemądrzała Kangurzyca Maleństwo
Wzruszające, pełne liryzmu przygody Krzysia i jego przyjaciół w Stumilowym Lesie. Obdarzone ludzkimi cechami charakteru zwierzątka śmieszą i bawią z jednej strony naiwnością, z drugiej – filozoficznym podejściem do życia. Niezwykłe ilustracje Ernesta H. Sheparda oraz doskonały przekład Ireny Tuwim sprawiają, że od wielu lat książki o Krzysiu, Puchatku, Kłapouchym i Prosiaczku należą do ulubionych lektur dzieci i młodzieży.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 18 272
- 3 411
- 1 702
- 1 064
- 344
- 294
- 146
- 115
- 103
- 100
OPINIE i DYSKUSJE
Czytając " Czarodziejską górę" T. Manna w pochmurny, deszczowy, lekko depresyjny dzień człowiekowi przychodzą szare ponure myśli. Wydaje się, że nikt i nic nie jest i nie będzie w stanie poprawić mu humoru... i tu konieczna jest chwilowa odmiana, tu wkracza Kubuś Puchatek wraz z przyjaciółmi.
Przygody Kubusia Puchatka znane są chyb każdemu, z takiego czy innego źródła, zwłaszcza z rozlicznych adaptacji filmowych, występujących w niemal nieskończonej ilości wersji.
Tak też było i ze mną. Kubusia znałem tylko z wersji filmowej, aż do dziś, do momentu odkrycia tej niepozornej książeczki na półce w biblioteczce córki.
W ten pochmurny dzień wreszcie się uśmiechnąłem za sprawą takich oto kwiatków z ogródka Kubusiowych możliwości intelektualnych:
- "Z początku powiedział do siebie samego:
- To bzykanie coś oznacza. Takie bzyczące bzykanie nie bzyka bez powodu. Jeżeli słyszę bzykanie, to znaczy, że ktoś bzyka, a jedyny powód, jaki znam, to ten, że się jest pszczołą.
Potem znów pomyślał dłuższą chwilę i powiedział:
- A jedyny powód, żeby być pszczołą, to ten, żeby robić miód."
.............................
" - Widzisz?
- Co?- spytał Prosiaczek i aż podskoczył ze strachu. I zaraz potem, chcąc pokazać, że to wcale nie było ze strachu, podskoczył jeszcze raz czy dwa razy, udając, że to są takie ćwiczenia gimnastyczne."
..............................
"Ajaj co za nieszczęście! Pewnie biegłeś za szybko. Czyś się aby nie potłukł, mały prosiaczku?
- Nie... Tylko balonik...Ach Kłapołuszku, ja go pękłem."
..............................
"Hejże ha ! Niech Kubuś żyje!
Niechaj tyje, je i pije!
Czy przy środzie, czy przy wtorku
On w miodowym jest humorku."
Niechaj ostatni cytat odda stan jego ducha i wprowadzi czytelnika w podobny nastrój...czego sobie i innym, życzę z całego serca. Polecam.
Czytając " Czarodziejską górę" T. Manna w pochmurny, deszczowy, lekko depresyjny dzień człowiekowi przychodzą szare ponure myśli. Wydaje się, że nikt i nic nie jest i nie będzie w stanie poprawić mu humoru... i tu konieczna jest chwilowa odmiana, tu wkracza Kubuś Puchatek wraz z przyjaciółmi.
więcej Pokaż mimo toPrzygody Kubusia Puchatka znane są chyb każdemu, z takiego czy innego źródła,...
Książka mojego dzieciństwa, co tutaj mówić :) 10/10
Książka mojego dzieciństwa, co tutaj mówić :) 10/10
Pokaż mimo toMając na uwadze popularność Kubusia Puchatka, spodziewałem się czegoś o wiele głębszego, być może czegoś na wzór "Małego księcia", a okazało się, że jest to w zasadzie zbiór niepowiązanych ze sobą prostych historyjek bez morału, w zasadzie prymitywnych - tak jak postaci w niej występujące, przeznaczonych chyba tylko dla wyjątkowo małych dzieci, którym w zasadzie i tak można czytać cokolwiek.
Część historyjek bardzo mi się nie podobała i pozostawiła niesmak. Co do cholery ma przekazywać historia w której Kubuś kopie wielką dziurę w ziemi, ponieważ chce uwięzić w niej słonia?
Jak można stworzyć i dla kogo jest historia w której Krzysio strzela z broni palnej (!!!),do balonu na którym unosi się Kubuś po to, aby sprowadzić go na ziemię? Po tym jak pierwszy strzał zdaniem autora niemal nie trafił Kubusia (brak mi słów...),przy drugim balon nie pęka, a jedynie powoli gubi powietrze. (sic!).
Jak mam bez poczucia dyskomfortu wyobrazić sobie w książce dla dzieci, że Kubuś utkną połową ciała w norze ziemnej na parę dni, zanim nie schudnie?
Dlaczego powstała bajka, w której Kubuś i przyjaciele decydują się na porwanie dziecka kangurzej mamy, aby zmusić ją do wyprowadzenia się z lasu?!
Wynik lektury jest taki, że z prostych historyjek z których powinniśmy wynieść jedynie uśmiech i prosty morał, zostajemy bez morału, za to z niepotrzebnymi pytaniami, dezorientacją i poczujem dyskomfortu.
Bardzo dziwna książka, niemal niepokojąca.
PS Co do tych wszystkich wspaniałych złotych myśli - jakoś ich nie widzialem. Może są w innej książce?
Mając na uwadze popularność Kubusia Puchatka, spodziewałem się czegoś o wiele głębszego, być może czegoś na wzór "Małego księcia", a okazało się, że jest to w zasadzie zbiór niepowiązanych ze sobą prostych historyjek bez morału, w zasadzie prymitywnych - tak jak postaci w niej występujące, przeznaczonych chyba tylko dla wyjątkowo małych dzieci, którym w zasadzie i tak można...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJuż wiem, dlaczego nie podobała mi się ta książka w dzieciństwie. Mieliśmy w podstawówce przeczytać parę fragmentów, ale się poddałam, bo coś mi nie pasowało.
Okazało się, że "mała ja" zrozumiała, że zachowania przedstawione w tej książeczce nie są zdrowe. Nie chodzi tu tylko o to, że zantropomorfizowane postaci przedstawiają poszczególne choroby psychiczne, ale miałam ciągłe wrażenie niepokoju podczas lektury.
Książka została wydana w 1926 roku, więc z pewnością się zestarzała. Bardzo cieszyłam się z tłumaczenia Ireny Tuwim, ale teraz nie wiem, czy nie było lepiej sięgnąć po oryginał?
Nie mogę jakoś zestawić animacji i książki, jakby były to zupełne obce twory, choć przecież pamiętam niektóre sceny z książki przełożone na ekran. Animacja jest jakby przyjemniejsza, łagodniejsza, sprawia wrażenie niewinnej. Choć ilustracje E.H. Sheparda bardzo mi się podobały.
Również te wszystkie wielkie, piękne cytaty nie miały tu miejsca. Ciekawe gdzie się ukryły? Pewnie w drugim tomie, a teraz nie mam ochoty go czytać :(
Ogólnie wizerunek wszystkich postaci jakoś stracił w moich oczach, a najbardziej Kłapouchy został mi zniesmaczony, a był on moją ulubioną postacią. Pomysł, żeby porwać Maleństwo, żeby Kangurzyca się wyprowadziła, był naprawdę podły. Nie rozumiem jakim cudem miał to być śmieszny dowcip?
Nie podobało mi się, że Krzyś nie traktuje wszystkich mieszkańców Stumilowego Lasu sprawiedliwie. Kubuś Puchatek jest przez niego faworyzowany, a mimo to chłopiec wciąż nazywa go "głupim misiem".
Niepokoiło mnie również zainteresowanie Krzysia bronią, wiem, że w tym przypadku tylko fuzją, ale zawsze.
Już wiem, dlaczego nie podobała mi się ta książka w dzieciństwie. Mieliśmy w podstawówce przeczytać parę fragmentów, ale się poddałam, bo coś mi nie pasowało.
więcej Pokaż mimo toOkazało się, że "mała ja" zrozumiała, że zachowania przedstawione w tej książeczce nie są zdrowe. Nie chodzi tu tylko o to, że zantropomorfizowane postaci przedstawiają poszczególne choroby psychiczne, ale miałam...
⭐ 6,75
Kiedyś nie lubiłam Kubusia Puchatka, ale teraz uważam, że jest po prostu uroczy.
⭐ 6,75
Pokaż mimo toKiedyś nie lubiłam Kubusia Puchatka, ale teraz uważam, że jest po prostu uroczy.
Kubuś, kubuś, kubuś. O ile puchatek w disneyowskiej wersji zdecydowanie jest częścią mojego dzieciństwa to z powodu fatalnej pomyłki mojej wychowaczyni w podstawówce przeczytałem jedynie okrojoną wersję tej powieści w zasadzie bardziej zbioru opowiadań luźno ze sobą powiązanego kilkoma wątkami. Także już jak dorosły czytelnik postanowiłem tą zaległość nadrobić.
Prawdę mówiąc bałem się, że cała magia uleci lecz tak się nie stało to nadal naprawdę udana książeczka choć nie pozbawiona wielu problemów. Generalnie można podzielić historyjki na bardzo udane i wrzucone trochę na siłę, niedopracowane raczej męczące. Nie ma sensu szukać w nich jakoś specjalnie dużo dydaktycznych treści, bo bohaterowie Kubusiowych przygód często zachowują się nie specjalnie odpowiednio. Często ciężko wyciągnąć jakiś większy morał. Przy tym opowiastki te są naprawdę urocze i czyta się je niezwykle przyjemnie trochę jak np MIkołajka. Czuć też świeżość niektórych pomysłów nam bardzo dobrze znanych jednak rozwiniętych dopiero w przyszłości.
Bez szału lecz przyjemnie.
Kubuś, kubuś, kubuś. O ile puchatek w disneyowskiej wersji zdecydowanie jest częścią mojego dzieciństwa to z powodu fatalnej pomyłki mojej wychowaczyni w podstawówce przeczytałem jedynie okrojoną wersję tej powieści w zasadzie bardziej zbioru opowiadań luźno ze sobą powiązanego kilkoma wątkami. Także już jak dorosły czytelnik postanowiłem tą zaległość nadrobić.
więcej Pokaż mimo toPrawdę...
Zamykam oczy i przenoszę się do tego momentu. Jest rok 1998, Boże Narodzenie. Mikołaj przyniósł mi w prezencie mojego pierwszego w życiu audiobooka, chociaż jeszcze nie znam tego słowa. Mam prawie 6 lat i już umiem czytać. Ba, kocham czytać i potrafię wyrecytować kilka książek z pamięci. Dostaję nową, nieznaną opowieść - tym razem w formie czterech kaset. Od razu idę do pokoju babci, która jeszcze żyje i cieszy się z prezentu razem ze mną. Włączamy magnetofon. Słyszę pierwsze zdania „Kubusia Puchatka” autorstwa Alexandra Alana Milne. Czyta Irena Kwiatkowska. Wtedy jeszcze nie mam pojęcia, że jej głos już zawsze będzie mi się kojarzył z bezpieczeństwem.
Nostalgia.
Jako trzydziestolatka wpadam na pomysł, żeby odświeżyć sobie tamtą lekturę. Umieszczam pierwszą kasetę w magnetofonie, już innym, chociaż teraz już na pewno zabytkowym. Ścieram paluchem kurz z przycisków, dokładnie tak jak kiedyś. Naciskam „Play” i ze zdumieniem uświadamiam sobie, że nadal pamiętam wszystko. Pojedyncze słowa, intonację głosu Kwiatkowskiej, przerwy na oddech. Tak, przesłuchałam tej opowieści milion razy i też znałam ją na pamięć. Pamiętam nadal.
Całkiem niedawno kupiłam egzemplarz papierowy. Przeczytałam. Umilił mi weekend i poza doznaniami słuchowymi miałam okazję nacieszyć oko ilustracjami. Doceniłam przygody Kubusia jeszcze raz, tym razem jako dorosła osoba.
Myślę teraz, że Kubuś Puchatek to pochwała powolnego, spokojnego życia. Zwierzęta ze Stumilowego Lasu zawsze miały czas, by dostrzec najprostsze rzeczy. Nie śpieszyły się. Były dla siebie wyrozumiałe, chociaż każdy bohater miał swoje dziwactwa i wady. Wtedy, dawno temu, wydawało mi się to zupełnie naturalne. Dzisiaj uważam, że to cenne spostrzeżenia, o których warto sobie przypominać.
Humor zawarty w historii doceniałam wtedy i doceniam teraz. Bohaterowie niezmienne wzbudzają moją sympatię. Jeśli ktoś z Was nie zna – polecam poznać, być może przekazać dzieciom. Sześcioletnia ja stwierdziłaby, że to dobry pomysł.
„Trochę Względów, trochę troski o Innych. W tym cała rzecz. Tak przynajmniej mówią.”
Zamykam oczy i przenoszę się do tego momentu. Jest rok 1998, Boże Narodzenie. Mikołaj przyniósł mi w prezencie mojego pierwszego w życiu audiobooka, chociaż jeszcze nie znam tego słowa. Mam prawie 6 lat i już umiem czytać. Ba, kocham czytać i potrafię wyrecytować kilka książek z pamięci. Dostaję nową, nieznaną opowieść - tym razem w formie czterech kaset. Od razu idę do...
więcej Pokaż mimo toNie chciałam, żeby tak wyszło. Nie chciałam dawać tak niskiej oceny, bo Kubuś Puchatek, Miś o Bardzo Małym Rozumku jest bohaterem mojego dzieciństwa, a Stumilowy Las to miejsce, które zawsze chciałam odwiedzić. I tak, jak darzę miłością każdy film, każdy fanart i każdego bohatera tej historii, tak sama książka jest po prostu... ugh.
Z jednej strony to jest jak ciepła kołderka - bo ja to wszystko znam. Znam z filmów, które oglądałam milion razy, znam te postacie, te miejsca, te zachowania. Ale to donikąd nie zmierza. Tu nie ma żadnej fabuły. To po prostu zbiór krótkich opowiastek, które wprowadzają postacie i to opowiastek dość chaotycznych i nie bardzo do siebie pasujących... Oczekiwałam wiele i mocno się rozczarowałam.
Nie chciałam, żeby tak wyszło. Nie chciałam dawać tak niskiej oceny, bo Kubuś Puchatek, Miś o Bardzo Małym Rozumku jest bohaterem mojego dzieciństwa, a Stumilowy Las to miejsce, które zawsze chciałam odwiedzić. I tak, jak darzę miłością każdy film, każdy fanart i każdego bohatera tej historii, tak sama książka jest po prostu... ugh.
więcej Pokaż mimo toZ jednej strony to jest jak ciepła...
jest git
jest git
Pokaż mimo toŚwietnie napisana książka. Pozycja obowiązkowa dla dzieci i dorosłych, chociaż w wieku dojrzałym trochę nuży.
Świetnie napisana książka. Pozycja obowiązkowa dla dzieci i dorosłych, chociaż w wieku dojrzałym trochę nuży.
Pokaż mimo to