Dómek Szpeniolka
- Kategoria:
- literatura dziecięca
- Cykl:
- Kubuś Puchatek (tom 2)
- Tytuł oryginału:
- Chatka Puchatka
- Wydawnictwo:
- Media Rodzina
- Data wydania:
- 2023-09-27
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-09-27
- Liczba stron:
- 208
- Czas czytania
- 3 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788382653588
- Tłumacz:
- Juliusz Kubel
Dómek Szpeniolka, czyli trzeci tytuł literackiej klasyki w gwarze wielkopolskiej.
Publikacja klasyki w przekładach na języki gwarowe, niestety coraz mniej obecne w codziennym życiu, przybliża treść opowieści o nieporadnym misiu, ale i oswaja z gwarą oraz pozwala na jej utrwalenie w kulturze. Książka – podobnie jak i pozostałe w tej serii – zawiera słowniczek trudniejszych słów oraz audiobook. Integralną częścią książki są oryginalne ilustracje Ernesta Sheparda.
Klasyka literatury dla dzieci – tym razem w gwarze wielkopolskiej, po naszymu. Doskonale znana wszystkim młodym czytelnikom powieść A.A. Milne’a o uroczym Kubusiu Puchatku, znanym po wielkopolsku jako Misiu Szpeniolek, o przygodach jego i jego przyjaciół. Ci ostatni mają tu cudne imiona: Klapiuchol, Proszczoczek czy Piszczoły.
Niewątpliwą atrakcją tego wydania jest też płyta, na której książkę czyta tłumacz przekładu, pochodzący z Bambrów Juliusz Kubel. Juliusz Kubel to poznaniak znany mieszkańcom z licznych audycji „Blubry Starego Marycha” oraz „Blubry Heli przy niedzieli”. Stary Marych na stałe wpisał się w krajobraz Poznania. Stało się to bowiem dzięki pomnikowi, który stoi na Placu Wiosny Ludów, u szczytu ulicy Półwiejskiej.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 4
- 2
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
41/180/2024
Bardzo udana. Oczywiście, tak uroczą książkę jak tę o Kubusiu Puchatku nie jest łatwo zepsuć tłumaczeniem. Hmmm, a może jednak odwrotnie? Może właśnie tym łatwiej sknocić? Muszę się zastanowić. Może jutro pomyślę :-)
Znana wszystkim i bogata w kultowe cytaty opowieść dzięki tłumaczeniu na gwarę nabiera nowego uroku. Niby czytamy to co świetnie znamy, ale jednak nie całkiem to samo. Dla mnie z tej serii (trzyczęściowej, dwa Kubusie Puchatki i Mały Książę) największym odkryciem był Mały Książę. Po pierwsze na pewno dlatego, że była to pierwsza powieść w gwarze, którą czytałam. Ale przede wszystkim z tego powodu, że ta zleżała ramota (Mały Książę nigdy mnie nie zachwycał, chyba najpierw byłam za smarkata na te filozoficzne opowiastki, a potem już za stara na takie oczywistości...) dzięki gwarze stracił całą swą dętą napuszoność, a zyskał świeżość. I humor.
W Puchatku humor jest w oryginale, ale po poznańsku każde zdanie staje się zabawne. Gdy Tygrys spróbował ostu (wtedy, gdy uważał, że Tygrysy lubią wszystko, a z chwili na chwilę okazywało się, że jednak nie),degustacja zakończyła się tak:
"Usiodł się i wetknął łapę do paszczy.
- Co się stanęło? - spytoł się Szpeniolek.
- Ugigło mnie - wypeploł Tygryś."
No i przypomniane mi z dzieciństwa "jasne z modrym" (czyli odpowiednik "jasny gwint" albo innego lekkiego przekleństwa): moja babcia tak mówiła! Całkiem zapomniałam!
A wiecie, w ostatnim rozdziale, gdy wszystkie zwierzaki podpisują wierszyk pożegnalny dla Krzysia, robią to na ilustracjach prawymi łapkami. Wszystkie! Ciekawe, jak dziś wyglądałby taki obrazek :-)
41/180/2024
więcej Pokaż mimo toBardzo udana. Oczywiście, tak uroczą książkę jak tę o Kubusiu Puchatku nie jest łatwo zepsuć tłumaczeniem. Hmmm, a może jednak odwrotnie? Może właśnie tym łatwiej sknocić? Muszę się zastanowić. Może jutro pomyślę :-)
Znana wszystkim i bogata w kultowe cytaty opowieść dzięki tłumaczeniu na gwarę nabiera nowego uroku. Niby czytamy to co świetnie znamy, ale jednak...
Kubuś Puchatek w wydaniu regionalnym!
Misia o małym rozumku (oraz o wielkim apetycie na miodek) znają, nie boję się tego stwierdzić, wszyscy :) Owo uogólnienie "wszyscy" odnosi się do - będącej w znakomitej większości - tej części publiki, która przez szereg dziesięcioleci zachwycała się tradycyjnym przekładem "Kubusia Puchatka". Od końcówki 2019 roku sprawy przybrały jednak całkowicie inny obrót, możemy bowiem od niedawna poznać zupełnie nowe oblicze Kubusia. A wszystko dzięki temu, że na rynku wydawniczym pojawiły się wydania zredagowane w językach regionalnych - takie jak wydany w gwarze wielkopolskiej "Dómek Szpeniolka".
Historię Kubusia, Krzysia, Prosiaczka, Kłapouchego, Tygryska i spółki znamy i kochamy od lat. Na tych opowieściach wychowały się już całe pokolenia czytelników nieodmiennie ucząc się dobra, znaczenia przyjaźni, czy po prostu czerpiąc przyjemność z leśnych przygód całej gromadki oraz z licznych kubusiowych mądrości. To klasyka bajek i klasa sama dla siebie na tym polu. Ktoś może więc spytać - po co ową klasykę zmieniać? Po co tłumaczyć ją na regionalne gwary? Czy ma to sens? Ma jak najbardziej :) I to z wielu powodów, o których słów kilka poniżej.
Co w tym wszystkim takiego pięknego? REGIONALNOŚĆ. Wielki ukłon i hołd dla tradycji, które powoli i nieubłaganie zanikają. I to nawet wobec pewnej "mody" na regionalne tradycje językowe; one są co prawda wciąż obecne, funkcjonują obok nas, bywają (okresowo) promowane, ale nie sposób odnieść wrażenia, że obecność ta jest z upływem lat mimo wszystko coraz słabsza. Język i gwara naszych dziadków odchodzi powoli na boczne tory, popada w zapomnienie, jest w defensywie i właśnie dlatego takie przekłady są bardzo ważne. Takie książki mogą być małymi impulsami do ożywienia czegoś, co w skali kraju - pomimo "mody" na regionalizmy - jest, co do trendu, w defensywie jeśli spojrzy się na tę kwestię przez szeroką perspektywę wielu minionych lat. Już choćby z tego względu doceńmy te pozycje.
Poza wartościami językowo-wydawniczymi książkę po prostu fantastycznie się czyta :) Lektura może co prawda sprawić niejakie trudności (być może dla części czytelników nawet całkiem spore),ale wiele zagadek lingwistyczno-językowych wyjaśnia załączony do książki słowniczek. On bardzo wiele ułatwia, ale do pewnego stopnia treść obydwu książek jest zrozumiała w sposób intuicyjny - i to nawet jeśli nie zna się użytej przekładzie gwary. A samo czytanie może być także... świetną zabawą :)
Wielkim atutem książek są także oryginalne ilustracje autorstwa E.H. Sheparda . Dzięki nim dorosłym czytelnikom być może zakręci się w oku łezka. Książki są także bardzo ładnie wydane - twarda okładka, dobrej jakości papier, przyjemna dla oka szata graficzna i spora czcionka. Świetnie to wygląda i równie świetnie się to czyta. Sentymentalna podróż do czasów dzieciństwa gwarantowana :)
Na koniec wielkie słowa uznania dla autora przekładu. Juliusz Kubel wykonał fantastyczną pracę! Wielkie brawa dla tego pana :)
Gorąco polecam :)
Dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina za egzemplarz recenzencki.
#domekszpeniolka #aamilne #juliuszkubel #gwarawielkopolska #cosnapolce #dobraksiazka #czytamksiazki #boostagram #bookstagrampolska #recommendedbooks #instabooks #instabookspoland
Kubuś Puchatek w wydaniu regionalnym!
więcej Pokaż mimo toMisia o małym rozumku (oraz o wielkim apetycie na miodek) znają, nie boję się tego stwierdzić, wszyscy :) Owo uogólnienie "wszyscy" odnosi się do - będącej w znakomitej większości - tej części publiki, która przez szereg dziesięcioleci zachwycała się tradycyjnym przekładem "Kubusia Puchatka". Od końcówki 2019 roku sprawy przybrały...