Spotkamy się w Honolulu
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2014-04-22
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-04-22
- Liczba stron:
- 344
- Czas czytania
- 5 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308053515
Miłość niemożliwa. Nowa powieść dziennikarza Radiowej Trójki.
Gdy 19 grudnia 1962 roku wracający z Brukseli samolot Vickers Viscount rozbił się w pobliżu Okęcia, dotychczasowy świat trójki młodych warszawskich przyjaciół, Romy, Belli i Stefana, nieodwracalnie się zmienił. Do przeszłości odeszły wspólne wojaże po Polsce, odeszło nonszalanckie ale niepozbawione zadumy życie. Tamten świat, naznaczony katastrofą, po kilkudziesięciu latach znajduje jednak dalszy ciąg. Roma — niegdyś stewardessa, dziś stylowa starsza kobieta — na korytarzu kliniki poznaje młodszego o prawie trzydzieści lat Piotra. Spotkają się jeszcze nie raz. Ich związek z każdym kolejnym dniem staje się coraz bardziej niepokojący.
Jerzy Sosnowski po latach przerwy ofiarowuje czytelnikom nową opowieść. "Spotkamy się w Honolulu" to opowiedziana z wyczuciem historia, w której wpadają na siebie dwa światy, zderzają dwa czasy, konfrontują różne głosy. Do współczesności autor zręcznie przemyca tęsknotę za przeszłością: jest tu obyczajowość lat 60., są szaleństwa inteligenckiej „warszawki”, klimat polskiego wybrzeża tamtych czasów. W misternie skonstruowanym świecie nie brak tego, co dla autora najistotniejsze: mierzenia się z uczuciem, które większość uznaje za zawstydzające. "Spotkamy się w Honolulu" to historia miłości. Erotycznej i duchowej. To książka zadająca pytania fundamentalne, nad którymi współczesność pochyla się coraz niechętniej.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Przypadki, trójkąty i Honolulu
Honolulu – stolica amerykańskiego stanu Hawaje i największe jego miasto. Turystyczny raj, miejsce gdzie zawsze świeci słońce. Dla wielu z nas to miejsce, o którym się marzy, ale nigdy się tam nie dociera. W przypadku najnowszej powieści Jerzego Sosnowskiego Honolulu to jednak coś więcej. Nie tylko miejsce na mapie, ale przede wszystkim synonim czegoś wabiącego i groźnego zarazem, jak uważa jeden z jej bohaterów. U Sosnowskiego każdy z bohaterów ma swoje Honolulu. Bo „Spotkamy się w Honolulu” to książka o miłości niemożliwej.
Powieść rozgrywa się w dwóch przestrzeniach czasowych. W roku 1962 poznajemy Romę, młodą stewardessę, jej przyjaciółkę Bellę i ich przyjaciela, a w zasadzie kompana zabaw, niemal dwa razy starszego od nich Stefana. Cała trójka uwikłana jest w dziwną, niejednoznaczną relację i tworzy bardzo niebezpieczny uczuciowy trójkąt. Drugą płaszczyzną czasową jest współczesność, w której Roma to starsza pani, siedemdziesięciolatka, nie wyglądająca jednak na swoje lata. Jak się dowiadujemy, jest dziś wdową po Stefanie, z którym ma syna. Jest tu też Piotr, czterdziestopięcioletni dziennikarz, z wykształcenia historyk, dwukrotny rozwodnik mieszkający ze swoim przyjacielem, niegdyś uczniem, Markiem w budynku, który nie tylko z nazwy, ale i z wyglądu i charakteru jest Wieżą. Roma i Piotr przypadkiem się spotykają i jest to spotkanie, o którym nie mogą zapomnieć. Ale czy wolno im myśleć o sobie? Czy wolno im się w sobie zakochać? Przecież dzieli ich całe pokolenie. Książka Sosnowskiego nie jest jednak o tym, że miłość nie patrzy na wiek. A może jest, ale na pewno nie stara się nas przekonać, że taki związek może się udać. Związków z różnicą wieku jest tu zresztą więcej. Stefan jest niemal dwadzieścia lat starszy od Romy. Ich małżeństwo okazuje się nie być szczęśliwe. Podobnie jak zakazany związek Piotra ze jego uczennicą, młodszą o 9 lat. Nie wychodzi mu jednak także z kobietą w podobnym do niego wieku. A potem poznaje Romę, z którą jakikolwiek związek z góry skazany jest na niepowodzenie. Roma jest jego Honolulu.
Nie da się ukryć, że „Spotkamy się w Honolulu” przełamuje pewne tabu. Historii, w których to mężczyzna jest starszy od kobiety powstaje wiele. Ale o sytuacji odwrotnej się nie mówi. Bo to jednak wywołuje zgorszenie. Czy zasadne? Czy zrozumiałe? Sosnowski udowadnia, że nie ma się czym oburzać. Nie epatuje zgorszeniem, a relacja, którą kreśli między Romą a Piotrem jest bardzo subtelna, utrzymana w dobrym tonie. W końcu autor czyni bohaterami dorosłych ludzi, ludzi w poważnym już wieku. Choć tlą się w nich młodzieńcze emocje, choć serce i ciało krzyczą z pożądania, ich zachowanie jest dojrzałe. Bo uczucie, które ich spotkało, jest zawstydzające. Sosnowski doskonale oddał cała paletę uczuć, które narastają w bohaterach począwszy od pierwszego spotkania. Zaprzeczenie, wyparcie, a potem już pożądanie i przyzwolenie na miłość. Inaczej jednak postrzega tę sytuację każdy z nich, a my mamy okazję spojrzeć na ten związek oczami ich obojga. Przed większym dylematem stoi Piotr, który pragnie Romy, ale jednocześnie ma zakodowane w głowie, że takie uczucie, a co więcej – seks z osobą w jej wieku, to coś złego, coś na co nie ma przyzwolenia. Ale czy faktycznie liczy się wiek, kiedy w grę wchodzą uczucia? Zresztą, co ciekawe i warte podkreślenia, Piotr jest gotów kochać Romę bez seksu. Pragnie po prostu z nią być, jeść śniadanie i gładzić po policzku, a gdy przyjdzie taka potrzeba, nawet zmieniać jej pampersa. Roma to co innego. Ona jest w mniej komfortowej sytuacji. Czuje presję, że musi teraz jeszcze bardziej dbać o swój wygląd. Wie, że nie może o Piotrze opowiedzieć koleżankom czy synowi. Nie chce sobie pozwolić na publiczne czułości, bo to nie wypada. I przede wszystkim wie, że ten związek nie może potrwać długo, bo ona nie ma tyle czasu. W jej głowie pojawiają się więc przede wszystkim rozważania: czy gdyby Piotr urodził się 25 lat wcześniej, ich miłość mogłaby być spełniona? A może nie byłby jednak tym samym człowiekiem i wcale by się w nim nie zakochała? Ta historia prowokuje do stawiania pytań i do rozważań także czytelnika. Sosnowski odważnie podjął temat miłości i w ogóle potrzeb osób starszych, który to temat w naszym kraju jest lekceważony. Zrobił to z wyczuciem, dużą wrażliwością i co najważniejsze – bez moralizatorskiego zadęcia.
Ale sprowadzanie „Spotkamy się w Honolulu” tylko do romansu mężczyzny po przejściach i kobiety z przeszłością to ignorancja. Bo rzeczywiście, jak zapewnia wydawca, znajdziemy tu coś więcej. W książce pojawia się wiele tropów, które wydają się mieć jakieś ze sobą związki, są niczym drugie dno tej powieści. Jest tu miejsce na rozważania teologiczne Marka i samozwańczą mistyczkę, o której reportaż pisze Piotr. W tle historii o niemożliwej miłości majaczą słowa o ludzkości, Bogu, sensie istnienia. Do tego dochodzi symbolika Wieży, w której mieszkają mężczyźni i zabawy Piotra w skoczka na szachownicy. Nie mniej ciekawe są retrospekcje z życia Romy, której życiem od zawsze rządził przypadek. Przypadek, który sprawił, że została żoną Stefana i zerwała kontakt z Bellą. Siła przypadku zdecydowała też o jej spotkaniu z Piotrem. Sosnowski intryguje czytelnika z różnych stron, nie pozwala mu na nudę i wyłączenie emocji. „Spotkamy się w Honolulu” wciąga ogromnie, a jednocześnie jest książką nie byle jaką, której nie można wręcz postawić w szeregu z innymi powieściami obyczajowymi.
Nie bez znaczenia jest język, jakim posługuje się Sosnowski oraz forma narracji, którą przyjął. Obserwując rozwój relacji Roma – Piotr, jednocześnie z niedopowiedzeń składamy w sobie w całość wydarzenia z przeszłości kobiety, osadzone w pociągających latach 60., odmalowanych z dużą wiarygodnością. Świetnym posunięciem autora jest oddanie głosu różnym bohaterom, dzięki czemu możemy na daną sytuację spojrzeć z różnych perspektyw, a tym samym pomyśleć o niej w szerszym kontekście.
Powieść Sosnowskiego zdecydowanie rozszerza horyzonty czytelnika proponując mu refleksję nad sprawami fundamentalnymi. Poruszona problematyka, ale i złożoność powieści, jak i sam styl pisarski autora sprawiają, że o „Spotkamy się w Honolulu” nie da się łatwo zapomnieć.
Malwina Sławińska
Książka na półkach
- 145
- 112
- 32
- 6
- 3
- 3
- 3
- 3
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Hiper megalomański popis efekciarskiej erudycji.
Mógł był jeszcze Autor dorzucić, obok rozważań o trójcy, filozofii odmierzania składników na knedle, surykatek, katastrof lotniczych, Garwolina, teorii ruchu skoczka szachowego, tekstu motetu we własnym przekładzie... itp. idt. coś jeszcze... Na przykład chętnie bym poczytała o nieboskłonie, albo o warstwach gleby... tego mi stanowczo zabrakło... też brakuje teorii doboru koloru do karnacji, elementów wizażu... skoro znalazło się miejsce dla mowy kwiatów, mowa strojów nie powinna tak pozostać nieopowiedziana...
Absolutna żenada.
Hiper megalomański popis efekciarskiej erudycji.
więcej Pokaż mimo toMógł był jeszcze Autor dorzucić, obok rozważań o trójcy, filozofii odmierzania składników na knedle, surykatek, katastrof lotniczych, Garwolina, teorii ruchu skoczka szachowego, tekstu motetu we własnym przekładzie... itp. idt. coś jeszcze... Na przykład chętnie bym poczytała o nieboskłonie, albo o warstwach gleby... tego mi...
Książka warta przeczytania, choć czasami bardzo dziwny i niezrozumiały język jak dla mnie.
Książka warta przeczytania, choć czasami bardzo dziwny i niezrozumiały język jak dla mnie.
Pokaż mimo toParę lat temu (pewnie w roku wydania książki - 2014) czytano "Spotkamy się w Honolulu" w radiowej Trójce. Nie słuchałam zbyt uważnie, radio było po prostu włączone w pracy, a ja zajmowałam się czymś innym. Jednak jedno zdanie (o łacinie, tak naprawdę bez głębszego związku z całą książką) przykuło moją uwagę i stwierdziłam, że chcę kiedyś przeczytać tę powieść. No cóż, to "kiedyś" wypadło dopiero teraz.
Powieść napisana jest w taki sposób, żeby nas trochę wodzić za nos, trochę nas gubić, że kiedy co się stało i jak to było naprawdę. Narracja przeskakuje na osi chronologicznej między różnymi okresami. Najpierw poznajemy Romę, Bellę i Stefana, podczas wakacji w latach sześćdziesiątych. A potem nagle nasze czasy i Piotr z Markiem. A z czasem historie się zazębiają, połączone osobą Romy. Ale wszystkich szczegółów dowiadujemy się dopiero na samym końcu, dopiero w ostatnich zdaniach opisana jest sytuacja z całej książki najbardziej (według mnie) intrygująca, a i tak pozostawia niedopowiedzenia. Finał książki to prawdziwe mistrzostwo, końcowe przemyślenia Romy przeczytałam jednym tchem, pomimo rozmytej, mylącej narracji, przeskoków myślowych bohaterki, jej zagubienia. Po prostu rewelacja.
Z czym mam trochę problem, to z tematem książki (chyba ten jednak należało by uznać za główny) - związkiem pomiędzy starszą kobietą a mężczyzną w średnim wieku. Nie oburzało czy coś, ale po prostu dotarłam do jakiejś swojej bariery mentalnej i trudno mi było ją przekroczyć. Nie żebym odmawiała ludziom prawa do tworzenia takich relacji, ale nigdy się z czymś takim nie spotkałam i trudno mi było wczuć się w historię, identyfikować z uczuciami bohaterów (jestem z dziesięć lat młodsza od młodszego z nich, może to dlatego). Było to bardzo ciekawe doświadczenie intelektualne.
PS. Czytanie przemyśleń Marka, to jak zaglądanie do umysłu Sheldona z "Big bang theory" - cudo!
Parę lat temu (pewnie w roku wydania książki - 2014) czytano "Spotkamy się w Honolulu" w radiowej Trójce. Nie słuchałam zbyt uważnie, radio było po prostu włączone w pracy, a ja zajmowałam się czymś innym. Jednak jedno zdanie (o łacinie, tak naprawdę bez głębszego związku z całą książką) przykuło moją uwagę i stwierdziłam, że chcę kiedyś przeczytać tę powieść. No cóż, to...
więcej Pokaż mimo toNaprawdę dobrze czyta się tę książkę, co prawda wciągnęła mnie dopiero po około stu stronach, ale za to wciągnęła na dobre. :) Wszyscy piszą o wątku romansowym, ale dla mnie najciekawszym bohaterem był Marek - informatyk, uporządkowany, lubiący codzienne rytuały, kierujący się w życiu bardzo dziwną empatią. Wydawał mi się oryginalną postacią.
Poza tym mam wrażenie, że do wielu sensów umieszczonych w powieści trzeba dotrzeć, bo nie są oczywiste tak na pierwszy rzut oka. Np. wieża, odgradzanie się od świata, dużo zamkniętych pomieszczeń i przestrzeni, a z drugiej strony samoloty, szybowanie po niebie i Łazienki. :) Znaczenie sceny w Łazienkach pod koniec książki pozostało dla mnie zagadką. Może zakończenie nieco mnie rozczarowało...
Mam nadzieję, że nie umieściłam żadnego spoileru.
Moim zdaniem warto przeczytać, szczególnie ze względu na ciekawe refleksje i dobrze zbudowaną fabułę.
Jerzy Sosnowski to w końcu klasa sama w sobie. :)
A tu kilka słów więcej na temat książki:
https://tucynamonka.wordpress.com/2017/05/13/ksiazka-w-cynamonie-1-spotkamy-sie-w-honolulu-jerzego-sosnowskiego/
Naprawdę dobrze czyta się tę książkę, co prawda wciągnęła mnie dopiero po około stu stronach, ale za to wciągnęła na dobre. :) Wszyscy piszą o wątku romansowym, ale dla mnie najciekawszym bohaterem był Marek - informatyk, uporządkowany, lubiący codzienne rytuały, kierujący się w życiu bardzo dziwną empatią. Wydawał mi się oryginalną postacią.
więcej Pokaż mimo toPoza tym mam wrażenie, że do...
Miłość nie wybiera. Niektóre związki, może nieco niesmaczne dla otoczenia, są oazą dla kochających się ludzi. Życie i literatura nie raz udowodniły, że znaczna różnica wieku zakochanych ludzi nie stanowi przeszkody dla uczuć. Ale każde z dwojga ma swój własny świat pamięci, w tym przypadku osadzony w zupełnie różnych czasach. Książka pewnie po raz tysiączny odkrywa znane prawo, że w miłości wszystko jest możliwe.
2015
Miłość nie wybiera. Niektóre związki, może nieco niesmaczne dla otoczenia, są oazą dla kochających się ludzi. Życie i literatura nie raz udowodniły, że znaczna różnica wieku zakochanych ludzi nie stanowi przeszkody dla uczuć. Ale każde z dwojga ma swój własny świat pamięci, w tym przypadku osadzony w zupełnie różnych czasach. Książka pewnie po raz tysiączny odkrywa znane...
więcej Pokaż mimo toZ sympatii do Autora nie będę tu nic pisać. Przeczytałam, odłożyłam na półkę.Koniec.
Z sympatii do Autora nie będę tu nic pisać. Przeczytałam, odłożyłam na półkę.Koniec.
Pokaż mimo toŚwietnie napisane, choć temat nie wzbudzi zachwytu w wielu ludziach.
Świetnie napisane, choć temat nie wzbudzi zachwytu w wielu ludziach.
Pokaż mimo toŚwietnie napisana, ze smaczkami językowymi, genialnymi spostrzeżeniami i ciekawą fabułą.
Świetnie napisana, ze smaczkami językowymi, genialnymi spostrzeżeniami i ciekawą fabułą.
Pokaż mimo toNa ocenę i opinię przyjdzie jeszcze czas.
Na ocenę i opinię przyjdzie jeszcze czas.
Pokaż mimo toNie żałuję, że przeczytałam, ale to jedna z tych książek, o której pewnie szybko zapomnę.
Nie żałuję, że przeczytałam, ale to jedna z tych książek, o której pewnie szybko zapomnę.
Pokaż mimo to