My, właściciele Teksasu. Reportaże z PRL-u

Okładka książki My, właściciele Teksasu. Reportaże z PRL-u Małgorzata Szejnert
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki My, właściciele Teksasu. Reportaże z PRL-u
Małgorzata Szejnert Wydawnictwo: Znak publicystyka literacka, eseje
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
2013-02-20
Data 1. wyd. pol.:
2013-02-20
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324021215
Tagi:
literatura polska reportaż PRL
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Karta nr 117 / 2023 Włodzimierz Brus, Sylwia Chutnik, Dominik Czapigo, Zbigniew Gluza, Ksawery Pruszyński, Redakcja Magazynu Historycznego KARTA, Anna Richter, Aleksiej Rogozin, Małgorzata Szejnert, Roman Umiastowski, Rafał Wnuk
Ocena 7,5
Karta nr 117 /... Włodzimierz Brus, S...
Okładka książki Wygadane o Wschodzie Anna Dziewit-Meller, Wojciech Jagielski, Mateusz Marczewski, Marcin Meller, Małgorzata Szejnert, Ilona Wiśniewska
Ocena 6,5
Wygadane o Wsc... Anna Dziewit-Meller...
Okładka książki NieObcy Jan Bajtlik, Joanna Bator, Katarzyna Bonda, Halina Bortnowska, Sylwia Chutnik, Joanna Fabicka, Paweł Huelle, Piotr Ibrahim Kalwas, Ignacy Karpowicz, Hanna Krall, Jarosław Mikołajewski, Łukasz Orbitowski, Magdalena Parys, Małgorzata Rejmer, Paweł Smoleński, Olga Stanisławska, Andrzej Stasiuk, Dionisios Sturis, Ziemowit Szczerek, Małgorzata Szejnert, Olga Tokarczuk, Mirosław Wlekły
Ocena 6,3
NieObcy Jan Bajtlik, Joanna...

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

PRL między słowami



436 9 63

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
272 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
99
84

Na półkach:

Zbiór reportaży Małgorzaty Szejnert o życiu, a przede wszystkim ludziach PRL-u.
Tematyka jest dość zróżnicowana, jakkolwiek zestawienie akurat tych treści ze sobą nie do końca mi pasowało. Innymi słowy: niektóre rozdziały wydawały mi się nieco od czapy.

Ciekawe przedstawienie typowego dnia pracy robotników Ursusa. Ten reportaż pokazuje, jak bardzo zmieniło się współcześnie podejście do pracy.
Przyjemny w odbiorze, bo oddający klimat tamtych lat był również reportaż o funkcjonowaniu pracowników, a w zasadzie głównie pracowniczek Supersamu. Nieco przygnębiający z kolei był ten o dziwacznym wakacyjnym eksperymencie na dzieciach z domu dziecka i bezdzietnych małżeństwach.

Dla kilku perełek warto przeczytać, jednocześnie całość nie zachwyciła mnie tak, jak by pewnie mogła.

Zbiór reportaży Małgorzaty Szejnert o życiu, a przede wszystkim ludziach PRL-u.
Tematyka jest dość zróżnicowana, jakkolwiek zestawienie akurat tych treści ze sobą nie do końca mi pasowało. Innymi słowy: niektóre rozdziały wydawały mi się nieco od czapy.

Ciekawe przedstawienie typowego dnia pracy robotników Ursusa. Ten reportaż pokazuje, jak bardzo zmieniło się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1187
276

Na półkach: ,

Nie wszystkie reportaże są tak samo dobre, niektóre mają dość zawiły i enigmatyczny styl, przez co trudno się właściwie odczytać przekaz, zwłaszcza po tylu latach od ich powstania. Ale jest kilka perełek które rekompensują te gorsze. Na pewno warto przeczytać.

Nie wszystkie reportaże są tak samo dobre, niektóre mają dość zawiły i enigmatyczny styl, przez co trudno się właściwie odczytać przekaz, zwłaszcza po tylu latach od ich powstania. Ale jest kilka perełek które rekompensują te gorsze. Na pewno warto przeczytać.

Pokaż mimo to

avatar
215
6

Na półkach:

Rozpocząłem sceptycznie i w 1/3 książki czułem znużenie. Jednak później uwidoczniły się geniusz i kunszt autorki. Doskonałe reportaże momentami w swym skupieniu na małym szczególe, przypominające niemal opisy Kapuścińskiego z Imperium. Powstała niezwykła opowieść o ludziach PRL-u. Lektura obowiązkowa.

Rozpocząłem sceptycznie i w 1/3 książki czułem znużenie. Jednak później uwidoczniły się geniusz i kunszt autorki. Doskonałe reportaże momentami w swym skupieniu na małym szczególe, przypominające niemal opisy Kapuścińskiego z Imperium. Powstała niezwykła opowieść o ludziach PRL-u. Lektura obowiązkowa.

Pokaż mimo to

avatar
380
184

Na półkach:

Zbiór zawiera reportaże pisane w latach siedemdziesiątych i dotyczą życia w PRL i w mniejszym stopniu II RP. Tytuł całości został zaczerpnięty z ostatniego zaprezentowanego reportażu i nie jest reprezentatywny dla całości.
Tematyka jest dosyć zróżnicowana z przewagą tematyki pracy. Ze względu na cenzurę nie ma polityki, autorka pokazuje rzeczywistość na przykładach pojedynczych osób zamiast stawiać ogólne diagnozy społeczne (co wyjaśnia świetne wprowadzenie M. Szczygła). Najbardziej spodobały mi się te reportaże mocno przyziemne jak o domu towarowym czy stołówce przyfabrycznej. Inne wydały mi się sztuczne i wydumane, jak te o teatrze (idealizacji tej instytucji kulturalnej chyba nigdy nie zrozumiem) czy o dziejach jakiegoś folwarku.

Zbiór zawiera reportaże pisane w latach siedemdziesiątych i dotyczą życia w PRL i w mniejszym stopniu II RP. Tytuł całości został zaczerpnięty z ostatniego zaprezentowanego reportażu i nie jest reprezentatywny dla całości.
Tematyka jest dosyć zróżnicowana z przewagą tematyki pracy. Ze względu na cenzurę nie ma polityki, autorka pokazuje rzeczywistość na przykładach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
174
137

Na półkach:

Bardzo nierówna książka. Obok reportaży świetnych (jak ten o wakacjach dzieci z domu dziecka i bezdzietnych małżeństw) jest kilka zupełnie bezbarwnych. A przecież Małgorzata Szejnert wybitną dziennikarką jest, pióro ma lekkie, na pewno w jej dorobku znalazłoby się dużo o wiele lepszych tekstów...

Bardzo nierówna książka. Obok reportaży świetnych (jak ten o wakacjach dzieci z domu dziecka i bezdzietnych małżeństw) jest kilka zupełnie bezbarwnych. A przecież Małgorzata Szejnert wybitną dziennikarką jest, pióro ma lekkie, na pewno w jej dorobku znalazłoby się dużo o wiele lepszych tekstów...

Pokaż mimo to

avatar
1761
887

Na półkach:

Książka przygoda. Dla wszystkich tych, którzy nie znają, nie pamiętają czasów PRL-u ten zbiór reportaży jest jak podróż przez nieznane wody. Interesujący, przenikliwy, frapujący zbiór opowieści z Polski, który porusza wyobraźnię i budzi ciekawość co do ludzi i czasów.
Szejnert ma wielki dar opowiadania. Stoi z boku reportaży, pokornie opisując jedynie historie swoich bohaterów. Niech skromności i taktu uczą się od niej pokolenia współczesnych reportażystów, którzy czynią siebie samych równoległymi (czasem nadrzędnymi) bohaterami książek.
Podróż przez lata 70. ubiegłego wieku przynosi wiele ciekawostek.
Na samie i na stradycji to barwna historia Supersamu (tego przy Puławskiej w Warszawie),którego dyrektor (karierę w handlu zaczynał przed wojną w sklepie kolonialnym Meinla, teraz ma smak i węch nie taki - wyszedł z hitlerowskiego obozu kocentracyjnego jako muzułmanin) recytuje fragmenty o kawiarce z Pana Tadeusza. Praca sprzedawczyń, obsługi, przybliżenie sylwetek klientów to esencja tego materiału.
Zjadacze chleba, nie anioły to rzecz o stołówce w FSO w Warszawie, w której keatywność i czujność kucharek, wymuszone są drobnymi oszustwami dostawców, a także kłopotami z zaopatrzeniem.
Wzrusza Ulica z latarnią - historia niewidomej łodzianki, matki i żony, która mimo niepełnosprawności potrafi cieszyć się życiem. Niech ten reportaż będzie pocieszeniem, ale i wzorem do naśladowania.
Próba Galatei - rzecz i olsztyńskim teatrze pantomimy, tworzonym przez ludzi głuchych.
Jeśli się odnajdziemy, to cudownie - bulwersująca historia o wczasach na których bezdzietni spotykają się z wychowankami domów dziecka. Z tego spotkania mają wyniknąć nowe rodziny, będące efektem marnego eksperymentu.
Fascynujący i skłaniający do poszukiwań jest zaś reportaż pod tytułem: Tęsknota za sieczkarnią, opisujący losy powstańca listopadowego, utopisty i hrabiego, który podniósł z ruiny rodzinny majątek, stał się fabykantem i nowatorem światowej klasy. Czemu tylko nikt o nim nie słyszał?
Całe życie w Pomygaczach to przenikliwy obraz polskiej wsi, opisywany słowami Michała Więcki, miejscowego kronikarza, którzy śledzi losy świata i najbliższej okolicy od początku stulecia. Niezwykły jest ten kronikarski zapis. Dla współczesnego czytelnika może wydawać się zastanawiające, jak niewiele zmieniają się ludzie. Inne dekoracje, nagłówki w gazetach, ale mentalność bez zmian. Niestety.
Żal rozstawać się z tą książką. Przenikliwość autorki, talent do wyszukiwania i prowadzenia tematów, ponadczasowość materiałów, a także skromność i kunszt pisarski, stanowią o sile twórczości Szejnert.

Więcej na: buchbuchbichr.blogspot.com

Książka przygoda. Dla wszystkich tych, którzy nie znają, nie pamiętają czasów PRL-u ten zbiór reportaży jest jak podróż przez nieznane wody. Interesujący, przenikliwy, frapujący zbiór opowieści z Polski, który porusza wyobraźnię i budzi ciekawość co do ludzi i czasów.
Szejnert ma wielki dar opowiadania. Stoi z boku reportaży, pokornie opisując jedynie historie swoich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
23
4

Na półkach: ,

krolowa polskiego reportazu. zwlaszcza ten o opisie supersamu z czasow komuny. niewiele to sie rozni od dzisiejszej Biedronki, chociaz czasy niby inne... My, wlasciciele Zachodu...

krolowa polskiego reportazu. zwlaszcza ten o opisie supersamu z czasow komuny. niewiele to sie rozni od dzisiejszej Biedronki, chociaz czasy niby inne... My, wlasciciele Zachodu...

Pokaż mimo to

avatar
645
31

Na półkach: , ,

Po zbiór warto sięgnąć, choćby dla tekstów "Tęsknota za starą sieczkarnią", "Całe życie w Pomygaczach", "Którędy na orle gniazdo", "Jeśli się odnajdziemy, to cudownie" czy króciutkiego, ale interesującego "Ozdobić życie". Chociaż wśród zgromadzonych tu - szczególnie w części 4 - reportaży znalazło się kilka takich, które mnie zupełnie nie porwały, pozostałe nie pozostawiają wątpliwości co do klasy autorki.

Po zbiór warto sięgnąć, choćby dla tekstów "Tęsknota za starą sieczkarnią", "Całe życie w Pomygaczach", "Którędy na orle gniazdo", "Jeśli się odnajdziemy, to cudownie" czy króciutkiego, ale interesującego "Ozdobić życie". Chociaż wśród zgromadzonych tu - szczególnie w części 4 - reportaży znalazło się kilka takich, które mnie zupełnie nie porwały, pozostałe nie pozostawiają...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2446
2372

Na półkach:

Małgorzaty Szejnert (ur. 1936) nie trzeba przedstawiać, bo jest nestorką reportażu. A dodatkowym plusem tego zbioru wydanego w 2013 r., jest wstęp pt "Jak okradałem Małgorzatę Szejnert", napisany przez mego ulubionego Szczygła. Mamy 17 reportaży z lat 1969 – 79, podzielonych na cztery części. A w przedmowie zdanie, które można powtarzać jak mantrę:
„Ludzie zawsze będą chcieli cz ytać o innych ludziach”

Na końcu drugiego reportażu trafna sentencja:
„- Wie pani, trzeba brać życie, jakim jest.”
Po pierwszych dwóch reportażach odnotowuję wrażenie: rzetelnie przedstawiona tamta rzeczywistość, dla mnie fajne wspomnienia, lecz czy młodzi to kupią? Wydaje mnie się, że nie, że to ich będzie nudzić, bo nie będą w stanie zrozumieć tamtych zachowań i uwarunkowań, po prostu ówczesnej naszej mentalności. To szkoła przetrwania, o wiele bardziej skomplikowana niż gułag. Wszystko dla ludzi, ale zaradnych, którzy potrafią „załatwić”.
Niestety, Szejnert, mam nadzieję, że tylko w tej części, jest ponurakiem. Życie opisywanych ludzi jest potwornie szare, a oni pozbawieni są poczucia humoru. Opisuje wielkie fabryki, kipiące życiem, ale życiem smutasów. U niej nawet kradzieże są ponure. Właśnie w tym czasie przepracowałem w dużej warszawskiej fabryce 10 lat i twierdzę, że ludzie mieli poczucie humoru, czasem wisielcze, i mimo wszystkich udręk i niedostatków, żartowali i śmieli się codziennie. Całe nasze życie było teatrem absurdu, tak, że Mrożek był zbędny.
Jest nadzieja, bo druga część zaczyna się reportażem o życiu zaradnej niewidomej. Wreszcie trochę optymizmu. Tak, część II znacznie pogodniejsza, bo o pokonywaniu barier, o różnych drogach samorealizacji. Do zachęty Państwa tyle słów wystarczy, a ja zaczynam czytać część III.
Zaczyna ją reportaż „historyczny” o czerwonym hrabi i utopiście Karolu Brzostowskim (1796 – 1854) twórcy Rzeczypospolitej Sztabińskiej, a następny o parze architektów, których zidentyfikowałem jako Hannę (1920 - 96) i Kazimierza Wejchertów (1912 - 93),budowniczych Tych. Trzeci reportaż w tej części o potentacie wśród hodowców kwiatów pt „Róża i strelicja”. Z Wikipedii:
„Strelicja królewska - gatunek dużej, ozdobnej rośliny.. ..o oryginalnej, grzbiecistej budowie i kontrastowych kolorach kwiatów: pomarańczowym i niebieskim, przypominających ubarwienie ptaków rajskich, stąd wzięła się jej angielska nazwa – Bird of Paradise... ..Strelicja swą botaniczną nazwę otrzymała na cześć Charlotty Mecklenburg – Strelitz, żony króla Wielkiej Brytanii Jerzego III..."
Czwarty reportaż jest o nietypowym artyście, którego artystyczną wizję wyszydzono, a jego opluto, bo już sam kolor przez niego preferowany wzbudzał, tradycyjną polską zawiść.
Czwartą część zaczyna reportaż pt „Całe życie w Pomygaczach”. Znalazłem na http://www.majatek-howieny.pl/
„Majątek Howieny w Pomigaczach to perła podlaskiej Agroturystyki kusząca niezwykłą ciszą. W tym niepowtarzalnym klimacie podziwiać mogą Państwo uroki dawnej polskiej wsi. Wspaniały wypoczynek zagwarantuje przybyłym rozległa przestrzeń malowniczej polany, a w klimat sprzed kilkuset lat wprowadzą gości obiekty o zabytkowym charakterze.”
Ale reportaż dotyczy nie agroturystyki, a społecznika Więcko (ur. 1901),który jest żywą historią Pomygaczy. Jest to reportaż o biedzie, zacofaniu i zabobonach, czyli specyfice „ściany wschodniej”. Następny reportaż o Kwidzyniu, polskim gimnazjum otwartym w 1937 roku i jego wychowankach częściowo odnalezionych po wojnie. Trzeci - z Wejsun, osady mazurskiej w gminie ruciańskiej, o Hejdzie Stank – Macoch. Te trzy reportaże łączy problematyka pogranicza kulturowego, czyli z naszego punktu widzenia - dylemat polskości. Pewnie dwa pozostałe wpisują się w ten nurt. Okazało się, że nie.. Pierwszy z nich, zatytułowany „Kraków nieznany” to polskie piekiełko związane z rewaloryzacją Krakowa. Pojęcie to wyjaśnia szef Zarządu Rewaloryzacji Zespołów Zabytkowych Krakowa Władysław Wójcikiewicz, architekt (s. 332):
„ - Rewaloryzacja ? - pyta - A cóż to właściwie znaczy? Jeżeli pani zapyta administratora, dowie się pani, że to nic innego jak tylko remont. Jeżeli pani zapyta fachowca konserwatora, usłyszy pani, że to konserwacja plus modernizacja. Jeżeli pani zapyta naukowca, powie, że to przywrócenie obiektom zabytkowym ich dawnej wartości. To bardzo pięknie brzmi, prawda? Ale weźmy dom, który w wieku siedemnastym był wspaniałą, doskonałą technicznie kamienicą mieszczańską. Gdybym chciał temu domowi, dzisiaj ruderze, przywrócić dawną świetność, to bym go odtwarzał „w wartości” wieku siedemnastego, a ja mam go uczynić wartościowym dla nas. W moim przekonaniu – rewaloryzacja to nic innego, jak zachowanie wartości kulturowych zespołu i dostosowanie go do warunków współczesnych”.
Ostatni reportaż, tytułowy to o domniemanym spadku w Teksasie, po Ludwiku Napoleonie Dembińskim, którym żyła cała Polska lat siedemdziesiątych
Proszę Państwa, niby świetne reportaże świetnej Szejnert, a jednak ja się zawiodłem i rozczarowałem, bo "ząb czasu" jest szczególnie niebezpieczny dla tego rodzaju literatury. Sentyment sentymentem, a nuda nudą i dlatego nie mogę dać więcej niż 6 gwiazdek.

Małgorzaty Szejnert (ur. 1936) nie trzeba przedstawiać, bo jest nestorką reportażu. A dodatkowym plusem tego zbioru wydanego w 2013 r., jest wstęp pt "Jak okradałem Małgorzatę Szejnert", napisany przez mego ulubionego Szczygła. Mamy 17 reportaży z lat 1969 – 79, podzielonych na cztery części. A w przedmowie zdanie, które można ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
424
181

Na półkach:

Ozdobić życie - Kraków nieznany -

Ozdobić życie - Kraków nieznany -

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    431
  • Przeczytane
    343
  • Posiadam
    119
  • Reportaż
    20
  • Teraz czytam
    18
  • 2013
    16
  • 2014
    10
  • Literatura faktu
    8
  • E-booki
    5
  • E-book
    5

Cytaty

Więcej
Małgorzata Szejnert My, właściciele Teksasu. Reportaże z PRL-u Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także