PRL między słowami

dorsz dorsz
20.02.2013
Okładka książki My, właściciele Teksasu. Reportaże z PRL-u Małgorzata Szejnert Logo Patronat
Średnia ocen:
6,7 / 10
272 ocen
Czytelnicy: 779 Opinie: 31

Mamy jakiś sentyment do książek „z PRL-em w tytule”. Jakiś czas temu „Mulat w pegeerze” zredagowany przez Krzysztofa Tomasika – o PRL-u zapomnianym, całkiem niedawno „Źle urodzone” Filipa Springera o PRL-owskiej architekturze, ostatnio „Nasz mały PRL” Izabeli Meyzy i Witolda Szabłowskiego – próba powrotu do „wtedy”. PRL Małgorzaty Szejnert jest inny. Niepeerelowski zupełnie. Istnieje jakby „przy okazji”, zarysowuje się powoli, między słowami.

PRL między słowami

Dzisiaj patrzymy na Polskę Ludową albo przez pryzmat gadżetów i cytatów z filmów Stanisława Barei, albo z perspektywy teczek i filmów Ryszarda Bugajskiego. „My, właściciele Teksasu” nie pokazuje ani kraju, gdzie czy się stoi, czy się leży, dwa tysiące się należy, ani Polski, która rosła w siłę, a ludziom żyło się dostatniej. To nie jest PRL zamknięty w sloganie i dzięki temu staje się jeszcze bardziej niejednoznaczny. Oczywiście można te reportaże przeczytać jak wspomnienie minionej epoki. Ale szkoda byłoby na tym poprzestać. Po latach nadal odnajdziemy w nich zaskakująco dużo odniesień do współczesności.

Pewnie wielu czytelników uśmiechnie się kiedy trafi na fragment o „sześciu tonach słynnej kaszanki w puszkach ustawianej w bryły estetyczne” (s. 37). Niektórzy przypomną sobie pracę w Ursusie, której podporządkowany był cały rytm dnia. Innych nie zdziwi fakt, że wyrobienie godzinowej normy dotyczyło nawet pracujących za darmo członków Pantomimy Olsztyńskiej. Ale cel Małgorzaty Szejnert wydaje się inny. Chodzi jej o to, by bliżej przyjrzeć się temu, kto tę kaszankę w puszkach poustawiał w bryły estetyczne oraz tym, co w Ursusie pracowali często całymi rodzinami. I koniecznie pokazać, dlaczego członkowie Pantomimy Olsztyńskiej godzili się na pracę za darmo.

Tytułowy Teksas symbolizuje sen o innym świecie, którego nigdy nie udało się Polakom dośnić do końca. Okazuje się jednak, że potrafili szybko zastąpić go czymś innym. Do mistrzostwa opanowali kreowanie zastępczych rzeczywistości.

Te reportaże to są mikroświaty. Mariusz Szczygieł w swojej przedmowie nazwał je „the best of Małgorzata Szejnert”. Trochę ryzykownie nazwał. Bo wybrać „the best of Małgorzata Szejnert” znaczyłoby tyle, co wydać antologię jej tekstów. Napisał jeszcze, że pożyczył sobie od niej odpowiedź na pytanie, dlaczego reportaż przetrwa. Ludzie zawsze będą chcieli czytać o innych ludziach. No właśnie.

Aleksandra Bączek


 

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Poczekaj, szukamy dla Ciebie najlepszych ofert

Pozostałe księgarnie

Informacja