rozwiń zwiń

Czytamy w weekend

LubimyCzytać LubimyCzytać
14.05.2021

Nareszcie! Znów nadszedł weekend i mamy więcej czasu na czytanie. Iza zamierza spędzić wolne chwile na lekturze Herberta (Franka!), Mateuszowi będzie towarzyszyć Mario Vargas Llosa (a właściwie to jego książka). Kinga z kolei sięgnie po „Florydę” Lauren Groff, za to Dawid zamierza poświęcić weekend „Pięknej bestii”. A jakie są Wasze czytelnicze plany na najbliższe dni? Zapraszamy do podzielenia się nimi w komentarzach!

Czytamy w weekend

No dobrze, Diuna Diuną, ale kto z Was czytał coś Herberta poza „Diuną”? Przyznaję bez bicia, że ja nie… Dlatego prezent od Wydawnictwa Rebis sprawił mi tyle radości. To pierwsze polskie wydanie powieści, która zdobyła w roku 1978 Prix Tour-Apollo (popularna francuska nagroda dla pisarzy science fiction, przyznawana w latach 1972-1990).

Książka jest opatrzona wstępem Adama Robertsa, w którym czytamy: „W roku 1971 Oscara za najlepszy pełnometrażowy film dokumentalny zdobyła »Kronika Hellstroma« w reżyserii Walona Greena, według scenariusza Davida Seltzera. W filmie tym doktor Nils Hellstrom, fikcyjny szwedzki profesor, w którego wciela się Lawrence Pressman, przedstawia wiele fascynujących obrazów z życia owadów, opatrując je quasi-apokaliptycznym komentarzem. Stawia przy tym prowokującą tezę, że owady, które zamieszkują Ziemię dłużej niż ludzie, są lepiej przystosowane do panujących na niej warunków, więc przetrwają, a my nie. (…) »Rój Hellstroma« jest fikcyjnym rozwinięciem założenia, na którym opiera się ów film, i niezwykłym dziełem literackim. (…) Zamiast efektownej, ale dość prostej narracji filmu dokumentalnego Herbert tworzy porywający, apokaliptyczny dreszczowiec”.

Mnie zachęcił! Na YouTubie można odnaleźć fragmenty tego dokumentu, ale skupię się najpierw na książce. Poza tym wspomnę, że cała seria Wehikuł Czasu wydawnictwa Rebis to jest mistrzostwo. Klasyka SF którą wszyscy miłośnicy gatunku powinni na swoich półkach mieć. To będzie literacko udany weekend!

W dzisiejszym wpisie chciałbym bardzo pobieżnie pochylić się nad pewnym rzadkim zjawiskiem – wybaczaniem. Temat lekki, w sam raz na weekend. I to taki weekend, na który rząd zaplanował zniesienie części obostrzeń przeciwepidemicznych. Niebawem wszyscy, jak jedna żona, wysforujecie z domu, w biegu zerwiecie z twarzy maski i szczelnie wypełnicie knajpiane ogródki. Ale uważajcie. Spotkacie tam ludzi, z którymi przez ostatni rok kontakt wam się urwał. Przed pandemią nie wszyscy z nich byli dla was mili. Co to, to nie! Przy stoliku obok zasiądzie niejeden zawistnik, złośliwiec albo obłudnik. Jak się w stosunku do nich zachować? Czy warto im wybaczyć dawne przewiny? Okazuje się, że tak. Przekonał mnie o tym Mario Vargas Llosa, któremu miałem już nie wybaczać.

O tym, że starym świntuchem był on nawet za młodu, nie ma sensu się rozpisywać. To rzecz powszechnie wiadoma. Tak jak to, że jest (był?) znakomitym pisarzem. Przy czym choć to pierwsze mu nie minęło, tak z ową drugą łatką bywa już różnie. Jego ostatnia naprawdę dobra książka, przynajmniej w mojej opinii, została wydana w 2003 roku („Raj tuż za rogiem”). Później bywało już różnie. Ukazały się przeciętne „Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki” i przyzwoite „Marzenie Celta”. Powieści napisane przez Peruwiańczyka po przyznaniu mu Nagrody Nobla, pokazują już ogromny spadek formy. Po bardzo słabym „Dyskretnym bohaterze” pojawiła się skandalicznie beznadziejna „Dzielnica występku”. Tego było już dla mnie za wiele. Obiecałem sobie, że takiego gniota już don Mario nie wybaczę. Miarka się przebrała. Żyłem więc sobie wygodnie w moim zacietrzewieniu ponad cztery lata. Wystarczająco długo, żeby się tym uczuciem nasycić, ale też by jego smak odrobinę wywietrzał. Dlatego, pomimo sceptycyzmu, chwyciłem po „Burzliwe czasy”. I całe szczęście. Okazało się bowiem, że kiedy tylko Vargas Llosa znowu bierze się za bary z polityką i historią Ameryki Łacińskiej, to jego pióro ani trochę się nie stępiło. Jego oko nadal z wybitną przenikliwością obserwuje świat i uwypukla ukryte mechanizmy, które nim sterują. Fake newsy, chciwe korporacje, neokolonialna polityka globalnych mocarstw, wszystko, z czym świat obecnie się mierzy, istnieje od dawna, zdaje się mówić noblista, spójrzcie tylko na Gwatemalę. Przy okazji wybaczam też wydawnictwu Znak słabą, nieadekwatną do treści książki okładkę.

Są takie osoby w moim otoczeniu, którym bezgranicznie ufam, jeśli chodzi o polecenia kolejnych lektur. Jedną z nich jest moja przyjaciółka Ola, chociaż teraz cwaniara woli poczekać, aż ja pierwsza przeczytam daną książkę. Drugą jest Mateusz. Właśnie za tymi momentami między jednym a drugim zadaniem, gdy opowiadaliśmy sobie o książkach, które właśnie czytamy, tęsknie najbardziej od czasu przejścia na pracę zdalną.

Sytuacja wygląda mniej więcej tak, że nawet jeśli w moim mieszkaniu piętrzą się stosy nieprzeczytanych książek, a ostatnio przyszły kolejne woluminy, które starannie upycham na wolnych miejscach, to wystarczy jedno zdanie: „Słuchaj, polecam” i ja już lecę do księgarni. Nie jest w stanie zatrzymać mnie nawet mój partner mówiący, że przecież mam w domu mnóstwo innych książek. Nieważne, „Mateusz mówi, że dobre”.

W ten sposób w moje ręce trafiła „Floryda”. Moje zaufanie jest nawet tak duże, że nie sprawdziłam dokładnie, o czym jest ta książka. Dopiero gdy otworzyłam paczkę, okazało się, że to zbiór opowiadań. Idealnie się składa, bo w majowym wyzwaniu lubimyczytać stawiamy właśnie na krótką formę. Nie będę się oszukiwać, że prozę Groff będę sobie dawkować. Zapewne połknę ją na raz.

Ten weekend zamierzam poświęcić „Pięknej Bestii”, czyli Irmie Gresse, nadzorczyni bloków żeńskich w kilku obozach koncentracyjnych, podobno jednej z najokrutniejszych kobiet w swoim fachu. Autor, Aalberto Vasquez-Figueroa, przedstawia jej historię z perspektywy 12-letniej niewolnicy seksualnej Irmy, a spora część książki napisana została w formie wywiadów z dorosłą już kobietą opowiadającą o traumie z dzieciństwa.

Spodziewam się trudnej, ale ciekawej lektury, rzucającej nieco światła na życie więźniarek obozów koncentracyjnych i ich nadzorczyń.

Więcej o Irmie Gresse przeczytacie oczywiście na stronie Ciekawostki Historyczne.


komentarze [174]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
annaroza 16.05.2021 17:17
Czytelniczka

Przeczytałam Zwłokopolscy. Władcy nocy, zaczynam Jedyna

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Zwłokopolscy. Władcy nocy  Jedyna
Dorcia 16.05.2021 13:29
Czytelniczka

W końcu udało mi się skończyć Minas Warsaw. Teraz sama nie wiem co wezmę z półki. Mam ochotę na coś lekkiego i myślę, że wybiorę Wielce zobowiązany, Jeeves lub Głodnemu trup na myśli

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Minas Warsaw  Wielce zobowiązany, Jeeves  Głodnemu trup na myśli
Allie 16.05.2021 16:53
Czytelniczka

Nie wiem jak Głodnemu trup na myśli, ale przy Wielce zobowiązany, Jeeves obśmiałam się jak norka.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Dorcia 16.05.2021 22:11
Czytelniczka

Jestem w połowie i też uśmiech nie schodzi mi z ust.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Anka 16.05.2021 12:39
Bibliotekarka

Na słuchawkach Anna Karenina w ebooku, ani na papierze tym razem nic, bo mam do nadgonienia sporo pracy więc audiobook w tym wypadku jest najwygodniejszy.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Anna Karenina
Markus84 16.05.2021 12:07
Czytelnik

W ten weekend kontynuuje Virion. Wyrocznia, oraz Star Wars: Wielka Republika: Światło Jedi planuje równierz przeczytać komiks Star Wars. Tom 1: Ścieżka przeznaczenia

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Virion. Wyrocznia  Star Wars: Wielka Republika: Światło Jedi  Star Wars. Tom 1: Ścieżka przeznaczenia
Agnieszka Żelazna 16.05.2021 10:03
Czytelniczka

"Piękna bestia" Piękna Bestia. Opowieść seksualnej niewolnicy Jędzy z Belsen zamierzam wkrótce kupić.

Przez weekend czytam Behawiorysta i jestem straszliwie zawiedziona. A dlaczego, to opiszę w recenzji

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Piękna Bestia. Opowieść seksualnej niewolnicy Jędzy z Belsen  Behawiorysta
minionek 16.05.2021 07:36
Czytelniczka

Mam zastój czytelniczy, ale próbuję go przełamać z czymś lekkim jak Front burzowy.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Front burzowy
Teresa 15.05.2021 20:55
Czytelniczka

W ten weekend czytam Telefonistka z ulicy Próżnej.

Życzę pięknego i zaczytanego weekendu.Pozdrawiam😉

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Telefonistka z ulicy Próżnej
Cvalda 15.05.2021 20:08
Czytelniczka

Skonczylam Małe życie
Zaczelam Wrzask

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Małe życie  Wrzask
Stokrotka 15.05.2021 20:05
Czytelnik

Skończyłam Zło czai się na szczycie
Zacznę Cokolwiek wybierzesz

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Zło czai się na szczycie  Cokolwiek wybierzesz
Hanka 15.05.2021 19:57
Czytelnik

Nadal czytam Sygnał a następna w kolejce to Zaginiony kontynent

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Sygnał  Zaginiony kontynent