Bez wątpienia najlepszy cykl jaki czytałem. Po roku zaczynam go od nowa.

Bez wątpienia najlepszy cykl jaki czytałem. Po roku zaczynam go od nowa.

Genialna. Cieszę się, że w końcu do niej dotrwałem

Genialna. Cieszę się, że w końcu do niej dotrwałem

Virion urodził się w rodzinie mieszczańskiej, gdzie ojciec był kupcem (oryginalnie lekarzem),a matka skupiała się na poezji. Kariera i duże pieniądze ojca rozpoczęły się od niewolniczego interesu – skupował on niepotrzebnych, zabiedzonych, schorowanych niewolników, a następnie w swoim prywatnym szpitalu, doprowadzał ich do zdrowia, aby sprzedać z zyskiem. W ten sposób dorobił się kilku wsi i majątków ziemskich.

Virion za młodu nie wyróżniał się niczym specjalnym. Testowała go masa nauczycieli i oświadczyli zgodnie, że Virion żadnego talentu nie ma. Podkreślały to oceny, które zdobywał w okolicznym gimnazjonie. Jednak dwóch nauczycieli odkryło dwie ciekawe przypadłości chłopaka: miał słuch idealny oraz był oburęczny. Z pierwszej miał nigdy nie mieć pożytku, z drugą kazano mu się nie afiszować, bowiem była ona zakazana w cesarstwie Luan.

Virion rozwijał się normalnie, nie był specjalnie popularny, miał kilku kolegów i kiedy wszedł w wiek zainteresowania kobietami, znalazł odpowiednią dziewczynę, w której się zauroczył.

Jednak czas pokazał, że przyjaciele okazali się dwulicowi, dziewczyna nielojalna, a rodzina … no cóż, żeby nie spojlować, nadmienię, że nie biorą udziału w dalszych wydarzeniach.

Tak oto rozpoczynają się wydarzenia, które nakierowują Viriona na ścieżkę szermierza natchnionego.

Widząc, jaką popularność w książkach o Achai zdobył Virion, Pan Ziemiański zdecydował się napisać ze szczegółami losy tego mężczyzny. Rozbił to na trzy serię przedstawiające odpowiednio: młodość, wiek dojrzały oraz koniec przygód wojownika. Młody Virion ukazany jest jako bardzo inteligentny młody człowiek. Szybko się uczy, a w szczególności po niepowodzeniach. Życiowe doświadczenia zaczyna zbierać już od najmłodszych lat i to one kształtują to, kim się stanie. Jeśli chodzi o świat, nie ma się co rozpisywać, ponieważ jest to ten sam świat przedstawiony nam w książkach o Achai. Akcja jest liniowa i pojawiają się w niej nieoczekiwane zwroty (choć mogłoby być ich więcej).

Reasumując, jest to lekka książka, którą czyta się przyjemnie. Niewątpliwie najbardziej poczytna będzie u fanów Achai, ale spokojnie można ją czytać bez znajomości wydarzeń z wyżej wymienionej serii.

Virion urodził się w rodzinie mieszczańskiej, gdzie ojciec był kupcem (oryginalnie lekarzem),a matka skupiała się na poezji. Kariera i duże pieniądze ojca rozpoczęły się od niewolniczego interesu – skupował on niepotrzebnych, zabiedzonych, schorowanych niewolników, a następnie w swoim prywatnym szpitalu, doprowadzał ich do zdrowia, aby sprzedać z zyskiem. W ten sposób...

Sama książka mi się podobała choć postać Viriona była dla mnie...płytka. Mimo tego jestem ciekawa kolejnych tomów. Polecam 😊

Sama książka mi się podobała choć postać Viriona była dla mnie...płytka. Mimo tego jestem ciekawa kolejnych tomów. Polecam 😊

Ciekawe rozpoczęcie całego cyklu. Warto zacząć Ziemiańskiego od tej pozycji to wpadniecie w szał zakupowy jego pozycji - tak jak ja!

Ciekawe rozpoczęcie całego cyklu. Warto zacząć Ziemiańskiego od tej pozycji to wpadniecie w szał zakupowy jego pozycji - tak jak ja!

Audiobook. Początkowo momenty dłużące się. Gdybym czytała książkę to nie wiem, czy bym się nie poddała, ale jak zaczyna się właściwa akcja to trudno się oderwać.

Audiobook. Początkowo momenty dłużące się. Gdybym czytała książkę to nie wiem, czy bym się nie poddała, ale jak zaczyna się właściwa akcja to trudno się oderwać.

Powoli się rozkręca, jednak druga połowa książki świetna, bardzo szybko sie ją pochłania.

Powoli się rozkręca, jednak druga połowa książki świetna, bardzo szybko sie ją pochłania.

Rewelacja. Dla mnie ta seria to odkrycie tego roku. Fantastyczna od początku do końca. Każda z postaci ma jakąś głębie i każda jest świetnie napisana. Świat Achai w tej serii dostał takiego blasku, że jest to jeden z moich ulubionych światów w fantastyce. To jak Pan Andrzej w tutaj operuje humorem to po prostu pierwsza klasa. Dla mnie seria o Virionie stała się drugą najlepszą serią fantasy z Polski zaraz po Wiedźminie. Polecam każdemu!

Rewelacja. Dla mnie ta seria to odkrycie tego roku. Fantastyczna od początku do końca. Każda z postaci ma jakąś głębie i każda jest świetnie napisana. Świat Achai w tej serii dostał takiego blasku, że jest to jeden z moich ulubionych światów w fantastyce. To jak Pan Andrzej w tutaj operuje humorem to po prostu pierwsza klasa. Dla mnie seria o Virionie stała się drugą...

Pierwsza 1/4 książki trochę się dłużyła. Nie chodzi o to, że dzieciństwo Viriona było mało ciekawe. Jednak znacznie bardziej podobała mi się późniejsza akcja już po tych kluczowych wydarzeniach gdzie chłopak zdradzony przez wszystkich 'potyka' się w życiu, które przestaję być nagle kolorowe, usłane zabawą i rozrywkami.
Virion zostaje zmuszony dorosnąć i zmężnieć, a jego przemianę bardzo ciekawie się obserwuje, zwłaszcza że śledzimy jego losy od niemowlęcia a teraz przychodzi nam być świadkiem rozlanej przez niego krwi ⚔️
Dowiadujemy się też o kilku mrocznych faktach świata, które pewnie będą odkrywane w kolejnych tomach.
Tajemnicza postać żony głównego bohatera oraz jej nienaturalne zachowanie dodają trochę dreszczyku.
I choć Virion został zapewniony, że wybranka będzie mu pomocą i ochroną, śledząc ostatnie wydarzenia w książce troszeczkę powątpiewam 😂

Pierwsza 1/4 książki trochę się dłużyła. Nie chodzi o to, że dzieciństwo Viriona było mało ciekawe. Jednak znacznie bardziej podobała mi się późniejsza akcja już po tych kluczowych wydarzeniach gdzie chłopak zdradzony przez wszystkich 'potyka' się w życiu, które przestaję być nagle kolorowe, usłane zabawą i rozrywkami.
Virion zostaje zmuszony dorosnąć i zmężnieć, a jego...

Czytałem ją kiedyś w wersji papierowej. Wracając ostatnio samochodem pościłem ją sobie zamiast radia. Nie pomyliłem się był to strzał w dziesiątkę. Zamiast słuchać radiowej sieczki przyjemnie spędziłem 12 godzin jazdy, a ponieważ autor ma lekkie pióro, nie rozpraszała mnie też za kierownicą. Jeśli ktoś lubi klimaty fantazy to polecam. :)

Czytałem ją kiedyś w wersji papierowej. Wracając ostatnio samochodem pościłem ją sobie zamiast radia. Nie pomyliłem się był to strzał w dziesiątkę. Zamiast słuchać radiowej sieczki przyjemnie spędziłem 12 godzin jazdy, a ponieważ autor ma lekkie pióro, nie rozpraszała mnie też za kierownicą. Jeśli ktoś lubi klimaty fantazy to polecam. :)