Minas Warsaw

- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Wydawnictwo:
- Fabryka Słów
- Data wydania:
- 2020-07-08
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-07-08
- Liczba stron:
- 560
- Czas czytania
- 9 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379645732
- Tagi:
- literatura polska fantastyka magia Warszawa
RADUJCIE SIĘ, MIESZKAŃCY! WIELKI MAG WYBRAŁ WASZ GRÓD NA SWĄ SIEDZIBĘ. ZOSTALIŚCIE ZASZCZYCENI!"
Pewnego pięknego, a właściwie całkiem pochmurnego dnia, nad Warszawą przetoczył się grom. A potem oczom mieszkańców i przyjezdnych ukazał się smok. I mag. Ale naprawdę dziwnie zrobiło się dopiero chwilę później...
Maciek Jeżewski, młodszy asystent w dziale IT Urzędu Miasta, nie jest idealnym kandydatem na negocjacje z Czarodziejem, który był łaskaw zasiedlić Pałac Kultury. Niestety, dla siebie i dla wielu innych ludzi, akurat był pod ręką. Życie chłopaka zmienia się więc niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Zamiast podłączać drukarki w Urzędzie, rozpoczyna karierę nadwornego pazia i próbuje tłumaczyć Czarodziejowi naszą rzeczywistość. Idzie mu znakomicie. Prawie. Właściwie to zupełnie mu nie idzie. Ale przecież w książkach wszystko się zawsze jakoś układa, prawda?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 495
- 203
- 104
- 27
- 22
- 22
- 19
- 13
- 10
- 8
OPINIE i DYSKUSJE
Jak widzisz spotkanie ze swoim ulubionym bohaterem literackim? A może jesteś autorem? Jak wyglądałby Wasz dialog?
Dawno nie czytałem tak ciekawej książki. Idea podróżowania między światami literackimi i naszym rzeczywistym (czy aby naprawdę tylko ten nasz jest rzeczywisty) jest bardzo interesująca. Daje do myślenia.
Książka trzymająca w zaciekawieniu, ciekawy sposób narracji. Nie ukrywam, że chętnie przeczytałbym kontynuację.
No i jest mała niespodzianka na końcu dla wszystkich tych, którzy lubią czytać i pisać :)
Jak widzisz spotkanie ze swoim ulubionym bohaterem literackim? A może jesteś autorem? Jak wyglądałby Wasz dialog?
więcej Pokaż mimo toDawno nie czytałem tak ciekawej książki. Idea podróżowania między światami literackimi i naszym rzeczywistym (czy aby naprawdę tylko ten nasz jest rzeczywisty) jest bardzo interesująca. Daje do myślenia.
Książka trzymająca w zaciekawieniu, ciekawy sposób...
Pozycja wpisująca się w chyba już trend polskiej fantastyki - przemieszanie elementów magicznych ze współczesną Polską (lub ewentualnie PRLem). Tym razem mamy prowadzone dwie narracje jednocześnie - jedna współczesna, druga fantasy - choć nie przepadam za taką formą, to tu dość szybko sytuacja się wyjaśnia, więc w porządku.
Ja tworzę jedynie do szuflady, więc nie doświadczyłem w pełni tego, o czym Autorka pisze, choć pewne wyobrażenie mam. Tu mamy zabawę w przenikanie się światów, samodzielność bohaterów, których autor jest jedynie podglądaczem, a potem dosłowne zanurzenie się w wykreowanej (czy aby na pewno?) przez siebie historii. Pod płaszczykiem fantasy Autorka zadaje pytanie na ile pisarze są twórcami, a na ile Pan Bohater pióra nosi.
Do tego prztyczki wobec czytelników, którym się nie dogodzi, ale i tak przemyślane na tyle, że gdy potem okazuje się, co się okazuje, to nawet ton komentarzy i ich temat ma głębszy sens (zebranie danych operacyjnych, co nie?). Nie chcę pisać więcej, by nie spolerować, ale mimo, że ciąży bardziej ku fantasy niż reszta z tego nurtu - a samo fantasy raczej rzadko mnie porywa - to ogólnie uważam Minasa za ciekawy i udany eksperyment, który bonusowe punkty zgarnia za samoświadomość historii.
Pozycja wpisująca się w chyba już trend polskiej fantastyki - przemieszanie elementów magicznych ze współczesną Polską (lub ewentualnie PRLem). Tym razem mamy prowadzone dwie narracje jednocześnie - jedna współczesna, druga fantasy - choć nie przepadam za taką formą, to tu dość szybko sytuacja się wyjaśnia, więc w porządku.
więcej Pokaż mimo toJa tworzę jedynie do szuflady, więc nie...
W Warszawie pojawił się potężny mag oraz jego smok. Jednostki specjalne próbują poradzić sobie z magicznym cholerstwem, ale jak się okazuje, nie jest to wcale takie proste. Z kolei w innym, zaczarowanym świecie pewien Wędrowiec ratuje z sideł demona i wyrusza wraz z nim w podróż.
Zgodnie z regułą, że do trzech razy sztuka, postanowiłam dać kolejną szansę Magdalenie Kozak, licząc, że jej „Minas Warsaw” to powieść, która po prostu w końcu mi się spodoba. Od dnia wydania kusiła mnie bowiem okładka i miałam nadzieję, że tym razem autorka pójdzie w magiczne klimaty, nie skupiając się aż tak bardzo na technicznych kwestiach związanych z wojskiem. Teraz mogę jednak oficjalnie stwierdzić: no nie polubię się chyba za bardzo z tą jej twórczością.
Ta powieść składa się z dwóch linii fabularnych, z których jedna rozgrywa się we współczesnej Warszawie, a druga w fantastycznym świecie. Z czasem oczywiście obydwie historie zazębiają się, choć nie powiem, by sposób, w jaki do tego dochodzi, jakkolwiek mnie zdziwił: dość szybko zaczęłam spodziewać się właśnie takiego rozwiązania akcji. Zabieg, po który sięgnęła tu Kozak, jest dość popularny w podobnej literaturze i jeśli po tę książkę sięgnie oczytany czytelnik fantastyki, to raczej nie będzie miał powodów do zachwytów nad kreatywnością autorki pod tym względem.
Sam klimat historii jest jasny od samego początku: to nie ma być żadna poważna fantastyka, a coś lekkiego i komediowego, czasem zahaczającego wręcz o satyrę gatunku. Mój problem polega jednak na tym, że do mnie żart Magdaleny Kozak w ogóle nie trafia. Autorka próbuje komentować rzeczywistość, ale przed nią w podobny sposób zrobiło to wielu pisarzy, toteż nie są to dla mnie jakoś szczególnie celne czy zaskakujące spostrzeżenia i podobnie jest z samymi żartami. To przerobione już na milion sposobów teksty, które nie wybijają się dla mnie niczym szczególnym. Czytając, miałam wrażenie, że Kozak chce żartować, tak jak robi to Marta Kisiel, Martyna Raduchowska czy choćby Aleksandra Janusz, ale po prostu brakuje jej umiejętności, by te żarty były tak lekkie i trafne, jak udaje się to innym. Tak, jakby pisała tę powieść trochę na siłę, bo hej, taka lekka i żartobliwa fantastyka przecież dobrze się sprzedaje.
A że to niby żartem ta powieść stoi, to kiedy ten element do mnie nie trafił, nie trafiła do mnie cała reszta. Fabuła nieszczególnie mnie interesowała. Wątek w świecie fantasy wydawał mi się bardzo toporny, a ten warszawski jakiś niemrawy. Poza tym jeśli ktoś spodziewał się, że w tej książce Kozak odetnie się od swoich wojskowych korzeni to niestety, to nie jest ta powieść. Autorka jednak dość mocno skupia się na działaniach służb specjalnych, które być może są rozpisane realistycznie (nie znam się na tym),ale w jej wydaniu kompletnie mnie nie interesują.
Muszę jednak dodać parę milszych słów na temat samej oprawy graficznej książki. Jak już wspominałam, okładka chwyciła mnie za oko, ale to nie wszystko. Wewnątrz znajdują się naprawdę dobre ilustracje, a same rozdziały mają też grafiki dostosowane do tego, gdzie rozgrywa się akcja: gdy dany rozdział ma miejsce w Warszawie, pojawia się tam bardziej miejska ilustracja, a gdy w magicznym świecie — magiczna, ze smokiem. To akurat naprawdę uroczy detal.
Nie wiem, czego spodziewałam się po tej lekturze, ale naprawdę miałam nadzieję, że będę się po prostu lepiej bawić. Niestety, nie wciągnęła mnie ta opowieść i nie sprawiła, że jednak mam ochotę na więcej powieści Magdaleny Kozak, w związku z czym teraz chyba naprawdę twórczość tej polskiej autorki sobie odpuszczę. Pod warunkiem że znów nie kupię książki przez miłą dla oka okładkę.
W Warszawie pojawił się potężny mag oraz jego smok. Jednostki specjalne próbują poradzić sobie z magicznym cholerstwem, ale jak się okazuje, nie jest to wcale takie proste. Z kolei w innym, zaczarowanym świecie pewien Wędrowiec ratuje z sideł demona i wyrusza wraz z nim w podróż.
więcej Pokaż mimo toZgodnie z regułą, że do trzech razy sztuka, postanowiłam dać kolejną szansę Magdalenie Kozak,...
Zaskakująca. Nieco nierówna, początek wciągający, potem spadek napięcia i ponowne wzniesienie emocji. Ciekawa fabuła, częściowo dwuplanowa, realność i fikcja, fikcja w fikcji, przenikanie planów fabularnych. Wyobraźnia autorki pociągająca. Ogólnie jestem usatysfakcjonowana.
Zaskakująca. Nieco nierówna, początek wciągający, potem spadek napięcia i ponowne wzniesienie emocji. Ciekawa fabuła, częściowo dwuplanowa, realność i fikcja, fikcja w fikcji, przenikanie planów fabularnych. Wyobraźnia autorki pociągająca. Ogólnie jestem usatysfakcjonowana.
Pokaż mimo toZaskakująco dobra. I taka dla oszczędnych, jak to w przypadku powieści szkatułkowej bywa. Mamy fantasy, która tak miękko się przeplata ze współczesną Warszawą. Są służby bezpieczeństwa, wojsko, policja, nawet ratownicy medyczni, pracownicy urzędu miasta, no i jest... mag. Przedostał się do naszej rzeczywistości ponieważ poprzedni poddani nie wykazali się wystarczającą wdzięcznością i zachwytem nad przenikliwością oraz łaskawością jego rządów. Cóż, nic nie stoi na przeszkodzie, aby zacząć jeszcze raz w innym miejscu. Lecz czy aby na pewno? Może jednak nie wszyscy mieszkańcy stolicy są zadowoleni z magii, która ot tak, wkroczyła w ich życie. Powieść czyta się bardzo dobrze, proporcje przemieszanych ze sobą elementów na dobrane idealnie. Mamy zatem trochę satyry, odrobinę żartu, sporą dawkę strategii i przygód oraz kilka filozoficznych cytatów. Nic tylko brać się za lekturę. Polecam.
Zaskakująco dobra. I taka dla oszczędnych, jak to w przypadku powieści szkatułkowej bywa. Mamy fantasy, która tak miękko się przeplata ze współczesną Warszawą. Są służby bezpieczeństwa, wojsko, policja, nawet ratownicy medyczni, pracownicy urzędu miasta, no i jest... mag. Przedostał się do naszej rzeczywistości ponieważ poprzedni poddani nie wykazali się wystarczającą...
więcej Pokaż mimo toGdy 3 lata temu zobaczyłem informację o nadchodzącej książce Kozak, wpisałem ją na swoją listę "must have", mając bardzo miłe wspomnienia po Shrekowej "Paskudzie...". Potem jakimś cudem całkiem o powieści zapomniałem... Następnie w równie niewytłumaczalny sposób nawinęła mi się ostatnio, dając o sobie znać, że z czymś zalegam.
Przyznaję, że historia nie była tym, czego się spodziewałem po okładce i opisie. Owszem, mamy maga, który, delikatnie mówiąc, nie potrafi odnaleźć się w naszej rzeczywistości, ale mimo wszystko wydaje się być postacią z drugiego, jak nie dalszego planu.
Przez sporą część książki fabuła toczy się na dwóch płaszczyznach: realistycznej (z gwałcącym realizm magiem) oraz fantastycznej (na/w "Wyspie"). Z początku denerwowało mnie takie podejście, traktując to jako książkę w książce. Jeśli ktoś tak ma, niech mimo wszystko da Kozak szansę i pozwoli na rozwój sytuacji - dokładnie tak, jak prosi o to sam bohater, czytając internetowy hejt. Z czasem wszystko zaczyna współgrać.
Porównując dwa światy, zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu ten fantastyczny, chociaż przecież nie dla niego sięgnąłem po książkę. Niestety Jeżewski zbyt mnie irytował swoim nierozgarnięciem.
Fabuła powieści może wydawać się chaotyczna i pełna niedomówień, ale dla mnie to jej zaleta. Nie da się przewidzieć dalszych losów postaci, a nawet określić w pełni, kto jest kim. Tym bardziej czekałem na zakończenie i... lepiej milczeć, żeby na nic nie naprowadzać. Po prostu udana przygoda z dziełem Kozak.
Gdy 3 lata temu zobaczyłem informację o nadchodzącej książce Kozak, wpisałem ją na swoją listę "must have", mając bardzo miłe wspomnienia po Shrekowej "Paskudzie...". Potem jakimś cudem całkiem o powieści zapomniałem... Następnie w równie niewytłumaczalny sposób nawinęła mi się ostatnio, dając o sobie znać, że z czymś zalegam.
więcej Pokaż mimo toPrzyznaję, że historia nie była tym, czego się...
A mnie się podobało. Może dlatego, że już mam trochę dosyć tych stereotypowych postaci i niekończącej się walki Dobra ze Złem. Ta książka jest trochę "szurnięta", ale mnie to odpowiada. Doskonale się bawiłem czytając i nie obraziłbym się na ciąg dalszy.
A mnie się podobało. Może dlatego, że już mam trochę dosyć tych stereotypowych postaci i niekończącej się walki Dobra ze Złem. Ta książka jest trochę "szurnięta", ale mnie to odpowiada. Doskonale się bawiłem czytając i nie obraziłbym się na ciąg dalszy.
Pokaż mimo toMiałam z nią duży problem i koniec końców poległam. Miało być twórczo, inaczej, wciągająco, a dostałam tak naprawdę poszatkowaną historię osadzoną w dwóch światach, gdzie oba bardzo mi się ze sobą gryzły. Plusy za okładkę, ogólny pomysł i dobry swego czasu marketing (chociaż ten wynikał raczej z rozpoznawalności autorki),ale reszta mnie nie przekonała.
Miałam z nią duży problem i koniec końców poległam. Miało być twórczo, inaczej, wciągająco, a dostałam tak naprawdę poszatkowaną historię osadzoną w dwóch światach, gdzie oba bardzo mi się ze sobą gryzły. Plusy za okładkę, ogólny pomysł i dobry swego czasu marketing (chociaż ten wynikał raczej z rozpoznawalności autorki),ale reszta mnie nie przekonała.
Pokaż mimo toNic specjalnego.
Nic specjalnego.
Pokaż mimo toRobiłam dwa podejścia i nie dałam rady tego przeczytać.
Robiłam dwa podejścia i nie dałam rady tego przeczytać.
Pokaż mimo to