Minas Warsaw

Okładka książki Minas Warsaw Magdalena Kozak
Okładka książki Minas Warsaw
Magdalena Kozak Wydawnictwo: Fabryka Słów fantasy, science fiction
560 str. 9 godz. 20 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Fabryka Słów
Data wydania:
2020-07-08
Data 1. wyd. pol.:
2020-07-08
Liczba stron:
560
Czas czytania
9 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379645732
Tagi:
literatura polska fantastyka magia Warszawa
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Wiedźmy (Antologia opowiadań) Mikołaj Bandura, Ewa Chachlica, Eugeniusz Dębski, Jakub Diowksz, Adrianna Filimonowicz, Jan Godwod, Ka Klakla, Irmina Klocek, Magdalena Kozak, Urszula Maciuga, Andrzej Miszczak, Grzegorz Nowakowski, Marcin Podlewski, Arkady Saulski, Patryk Sobala, Dariusz Sprenglewski, Joanna Świba, Wojciech Świdziniewski, Paula Wanarska, Aneta Wyciszkiewicz, Mateusz Wyszyński, Karol Żołnierek
Ocena 6,2
Wiedźmy (Antol... Mikołaj Bandura, Ew...
Okładka książki Gladiatorzy (Antologia opowiadań) Krzysztof Abramowski, Bartek Biedrzycki, Eugeniusz Dębski, Michał Gołkowski, Jarosław Grzędowicz, Alicja Janusz, Tomasz Kołodziejczak, Maja Lidia Kossakowska, Wojciech Kowalski, Magdalena Kozak, Wojciech Okrutny, Hubert Olkowski, Andrzej Pilipiuk, Janusz Płonka, Marcin Podlewski, Michał Puchalski, Magdalena Ratajczak, Arkady Saulski, Michał Śmielak, Michał Śmietana, Aleksandra Staniewska
Ocena 7,1
Gladiatorzy (A... Krzysztof Abramowsk...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
438 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
808
396

Na półkach:

Niby miało być śmiesznie i absurdalnie ale... wyszło jak zawsze.

Niby miało być śmiesznie i absurdalnie ale... wyszło jak zawsze.

Pokaż mimo to

avatar
486
262

Na półkach:

Magdalena Kozak to pisarka dość dobrze znana, mimo że na swoim koncie niema zbyt wielu książek. Dla mnie to głównie autorka Cykl o Vesperze, czyli jakby to było gdyby do naszej armii dołączyły wampiry, trochę Underworld po Polsku, oraz dość zabawnego zbioru opowiadań „Paskuda & Co”. Z zawodu jest lekarzem wojskowym, co pozwoliło jej naprawdę dobrze opisywać walki oraz wszystko to, co z wojskiem jest związane. Dlatego też, gdy doszły mnie pierwsze słuchy o pojawieniu się jej kolejnej książki byłem bardzo podekscytowany. I tak właśnie zaczęła się moja przygoda z „Minas Warsaw”.

Maciek Jeżewski to typowy nerd. Lubi fantastykę i pracuje jako młodszy asystent w dziale IT Urzędu Miasta. No wiecie. Ktoś zapomni hasła albo drukarka zacznie szwankować to wtedy zostaje wezwany, jako ostatnia deska ratunku. Jednak jego dość nudne życie zmienia się w dniu, gdy w drodze do pracy zostaje przypadkowym światkiem dość niezwykłego wydarzenia. Do Pałacu Kultury wprowadza się mag, który za psa stróżującego ma smoka. No wicie takiego prawdziwego, ziejącego ogniem i całego w łuskach. Mogłoby się wydawać ze dziwniej już nie będzie, ale to dopiero początek problemów Maćka, ponieważ zostaje on paziem. Tak, dobrze przeczytaliście.

Już na samym początku muszę napisać, że nieco się zawiodłem. Oczekiwałem czegoś na pobodę „Arcymaga” Aleksandra Rudazowa, w którym to bohater z innej epoki stara się zrozumieć otaczający go świat by zacząć w nim żyć. Ciekawe i zabawne perypetie. Kto widział film „Goście, goście” wie, o czym mówię. Niestety pozycja ta przypomina bardziej „Królikarnię”, której autorem jest Maciej Guzek. Co już samo w sobie dodaje jej -50 punktów do oryginalności. Nie jest jednak do końca zła opowieść, ale trzeba się do niej przekonać, chociaż nie wiem czy niektórzy będą mieli do tego cierpliwość. Dość specyficzny jest sam układ opowieści. Mamy tu dwie historie, które co rozdział przeplatają się między sobą. I samo w sobie nie było to takie złe, ale na początku miałem ogromny problem żeby jakoś je połączyć.

Nie chce tu wyjść na jakiegoś gbura, który tylko by karcił i karcił, ale autorce w znakomity sposób udaje się ukazać to, z czym muszą się zmagać początkujący twórcy. Przede wszystkim z ogromną ilością hejtu od całkowicie obcych osób uważających, że sami napisaliby książkę dużo lepiej. Inne aspekty również są tu poruszone, ale o tym będziecie musieli przeczytać sami. Magdalena Kozak wyszła obroną ręką również w kwestiach militarnych i batalistycznych, chociaż to drugie to trochę nad wyraz. Kilka starć było opisanych, ale nie były one jakoś znaczące, chociażby moim zdaniem. Ani one grzały ani ziębiły. Trochę irytujące było pojawianie się dość dużej ilości slangu wojskowego o ile mogę to tak nazwać. Połowy rzeczy nie zrozumiałem, ale na szczęści główny bohater był takim samym laikiem jak ja, więc on pytał a ja się dowiedziałem, o co chodziło.

Trzeba jednak przyznać, że całość została dość przyjemnie napisana prócz wyżej wspomnianych problemów. Jak na moje ostatnie standardy czytała mi się ją dość szybko i z zapartym tchem czekałem na dalszy rozwój sytuacji. Bohaterowie są dość ciekawi zwłaszcza Maciek Jeżewski. W końcu któż z nas nie chciałby przeżyć przygody jak ze swojej ulubionej książki. Niech pierwszy rzuci kamień ten, kto chodź raz o tym nie myślał żeby przenieść się na strony ostatnio przeczytanej książki by napić się piwa albo oranżady z postacią, która skradła wasze serce. Ja mam ich tylu ze musiałbym chyba wynająć cały stadion żeby się pomieścili.

I chyba nie wychodzenie na gbura spaliło na panewce, ale zbyt wiele rzeczy tu nie zagrało. Niby to lekka i dość zabawna powieść, ale do poprzednich dzieł autorki bardzo jej daleko. Jak tak patrzę na te swoje wypociny to zachowuje się tak jak hejterzy w książce. Jednego jestem pewien lepiej na pewno tego bym nie napisał. Na pewno pozycja ta znajdzie swoich fanów i to wielu zwłaszcza wśród tych, którzy dopiero zaczynają przygodę z twórczością Magdaleny Kozak albo ogólnie fantastyką. Dla nich może to być nowatorska i bardzo ujmująca forma. Dla mnie jednak, starego wyjadacza, o ile mogę się tak nazwać, wszystko gdzieś już było.

Więcej recenzji na blogu: link w profilu

Magdalena Kozak to pisarka dość dobrze znana, mimo że na swoim koncie niema zbyt wielu książek. Dla mnie to głównie autorka Cykl o Vesperze, czyli jakby to było gdyby do naszej armii dołączyły wampiry, trochę Underworld po Polsku, oraz dość zabawnego zbioru opowiadań „Paskuda & Co”. Z zawodu jest lekarzem wojskowym, co pozwoliło jej naprawdę dobrze opisywać walki oraz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
59
39

Na półkach:

Jak widzisz spotkanie ze swoim ulubionym bohaterem literackim? A może jesteś autorem? Jak wyglądałby Wasz dialog?

Dawno nie czytałem tak ciekawej książki. Idea podróżowania między światami literackimi i naszym rzeczywistym (czy aby naprawdę tylko ten nasz jest rzeczywisty) jest bardzo interesująca. Daje do myślenia.

Książka trzymająca w zaciekawieniu, ciekawy sposób narracji. Nie ukrywam, że chętnie przeczytałbym kontynuację.

No i jest mała niespodzianka na końcu dla wszystkich tych, którzy lubią czytać i pisać :)

Jak widzisz spotkanie ze swoim ulubionym bohaterem literackim? A może jesteś autorem? Jak wyglądałby Wasz dialog?

Dawno nie czytałem tak ciekawej książki. Idea podróżowania między światami literackimi i naszym rzeczywistym (czy aby naprawdę tylko ten nasz jest rzeczywisty) jest bardzo interesująca. Daje do myślenia.

Książka trzymająca w zaciekawieniu, ciekawy sposób...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2312
2134

Na półkach: , ,

Pozycja wpisująca się w chyba już trend polskiej fantastyki - przemieszanie elementów magicznych ze współczesną Polską (lub ewentualnie PRLem). Tym razem mamy prowadzone dwie narracje jednocześnie - jedna współczesna, druga fantasy - choć nie przepadam za taką formą, to tu dość szybko sytuacja się wyjaśnia, więc w porządku.

Ja tworzę jedynie do szuflady, więc nie doświadczyłem w pełni tego, o czym Autorka pisze, choć pewne wyobrażenie mam. Tu mamy zabawę w przenikanie się światów, samodzielność bohaterów, których autor jest jedynie podglądaczem, a potem dosłowne zanurzenie się w wykreowanej (czy aby na pewno?) przez siebie historii. Pod płaszczykiem fantasy Autorka zadaje pytanie na ile pisarze są twórcami, a na ile Pan Bohater pióra nosi.

Do tego prztyczki wobec czytelników, którym się nie dogodzi, ale i tak przemyślane na tyle, że gdy potem okazuje się, co się okazuje, to nawet ton komentarzy i ich temat ma głębszy sens (zebranie danych operacyjnych, co nie?). Nie chcę pisać więcej, by nie spolerować, ale mimo, że ciąży bardziej ku fantasy niż reszta z tego nurtu - a samo fantasy raczej rzadko mnie porywa - to ogólnie uważam Minasa za ciekawy i udany eksperyment, który bonusowe punkty zgarnia za samoświadomość historii.

Pozycja wpisująca się w chyba już trend polskiej fantastyki - przemieszanie elementów magicznych ze współczesną Polską (lub ewentualnie PRLem). Tym razem mamy prowadzone dwie narracje jednocześnie - jedna współczesna, druga fantasy - choć nie przepadam za taką formą, to tu dość szybko sytuacja się wyjaśnia, więc w porządku.

Ja tworzę jedynie do szuflady, więc nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1029
797

Na półkach: , , , , ,

W Warszawie pojawił się potężny mag oraz jego smok. Jednostki specjalne próbują poradzić sobie z magicznym cholerstwem, ale jak się okazuje, nie jest to wcale takie proste. Z kolei w innym, zaczarowanym świecie pewien Wędrowiec ratuje z sideł demona i wyrusza wraz z nim w podróż.

Zgodnie z regułą, że do trzech razy sztuka, postanowiłam dać kolejną szansę Magdalenie Kozak, licząc, że jej „Minas Warsaw” to powieść, która po prostu w końcu mi się spodoba. Od dnia wydania kusiła mnie bowiem okładka i miałam nadzieję, że tym razem autorka pójdzie w magiczne klimaty, nie skupiając się aż tak bardzo na technicznych kwestiach związanych z wojskiem. Teraz mogę jednak oficjalnie stwierdzić: no nie polubię się chyba za bardzo z tą jej twórczością.
Ta powieść składa się z dwóch linii fabularnych, z których jedna rozgrywa się we współczesnej Warszawie, a druga w fantastycznym świecie. Z czasem oczywiście obydwie historie zazębiają się, choć nie powiem, by sposób, w jaki do tego dochodzi, jakkolwiek mnie zdziwił: dość szybko zaczęłam spodziewać się właśnie takiego rozwiązania akcji. Zabieg, po który sięgnęła tu Kozak, jest dość popularny w podobnej literaturze i jeśli po tę książkę sięgnie oczytany czytelnik fantastyki, to raczej nie będzie miał powodów do zachwytów nad kreatywnością autorki pod tym względem.
Sam klimat historii jest jasny od samego początku: to nie ma być żadna poważna fantastyka, a coś lekkiego i komediowego, czasem zahaczającego wręcz o satyrę gatunku. Mój problem polega jednak na tym, że do mnie żart Magdaleny Kozak w ogóle nie trafia. Autorka próbuje komentować rzeczywistość, ale przed nią w podobny sposób zrobiło to wielu pisarzy, toteż nie są to dla mnie jakoś szczególnie celne czy zaskakujące spostrzeżenia i podobnie jest z samymi żartami. To przerobione już na milion sposobów teksty, które nie wybijają się dla mnie niczym szczególnym. Czytając, miałam wrażenie, że Kozak chce żartować, tak jak robi to Marta Kisiel, Martyna Raduchowska czy choćby Aleksandra Janusz, ale po prostu brakuje jej umiejętności, by te żarty były tak lekkie i trafne, jak udaje się to innym. Tak, jakby pisała tę powieść trochę na siłę, bo hej, taka lekka i żartobliwa fantastyka przecież dobrze się sprzedaje.
A że to niby żartem ta powieść stoi, to kiedy ten element do mnie nie trafił, nie trafiła do mnie cała reszta. Fabuła nieszczególnie mnie interesowała. Wątek w świecie fantasy wydawał mi się bardzo toporny, a ten warszawski jakiś niemrawy. Poza tym jeśli ktoś spodziewał się, że w tej książce Kozak odetnie się od swoich wojskowych korzeni to niestety, to nie jest ta powieść. Autorka jednak dość mocno skupia się na działaniach służb specjalnych, które być może są rozpisane realistycznie (nie znam się na tym),ale w jej wydaniu kompletnie mnie nie interesują.
Muszę jednak dodać parę milszych słów na temat samej oprawy graficznej książki. Jak już wspominałam, okładka chwyciła mnie za oko, ale to nie wszystko. Wewnątrz znajdują się naprawdę dobre ilustracje, a same rozdziały mają też grafiki dostosowane do tego, gdzie rozgrywa się akcja: gdy dany rozdział ma miejsce w Warszawie, pojawia się tam bardziej miejska ilustracja, a gdy w magicznym świecie — magiczna, ze smokiem. To akurat naprawdę uroczy detal.
Nie wiem, czego spodziewałam się po tej lekturze, ale naprawdę miałam nadzieję, że będę się po prostu lepiej bawić. Niestety, nie wciągnęła mnie ta opowieść i nie sprawiła, że jednak mam ochotę na więcej powieści Magdaleny Kozak, w związku z czym teraz chyba naprawdę twórczość tej polskiej autorki sobie odpuszczę. Pod warunkiem że znów nie kupię książki przez miłą dla oka okładkę.

W Warszawie pojawił się potężny mag oraz jego smok. Jednostki specjalne próbują poradzić sobie z magicznym cholerstwem, ale jak się okazuje, nie jest to wcale takie proste. Z kolei w innym, zaczarowanym świecie pewien Wędrowiec ratuje z sideł demona i wyrusza wraz z nim w podróż.

Zgodnie z regułą, że do trzech razy sztuka, postanowiłam dać kolejną szansę Magdalenie Kozak,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3093
2455

Na półkach: ,

Zaskakująca. Nieco nierówna, początek wciągający, potem spadek napięcia i ponowne wzniesienie emocji. Ciekawa fabuła, częściowo dwuplanowa, realność i fikcja, fikcja w fikcji, przenikanie planów fabularnych. Wyobraźnia autorki pociągająca. Ogólnie jestem usatysfakcjonowana.

Zaskakująca. Nieco nierówna, początek wciągający, potem spadek napięcia i ponowne wzniesienie emocji. Ciekawa fabuła, częściowo dwuplanowa, realność i fikcja, fikcja w fikcji, przenikanie planów fabularnych. Wyobraźnia autorki pociągająca. Ogólnie jestem usatysfakcjonowana.

Pokaż mimo to

avatar
2343
2340

Na półkach: ,

Zaskakująco dobra. I taka dla oszczędnych, jak to w przypadku powieści szkatułkowej bywa. Mamy fantasy, która tak miękko się przeplata ze współczesną Warszawą. Są służby bezpieczeństwa, wojsko, policja, nawet ratownicy medyczni, pracownicy urzędu miasta, no i jest... mag. Przedostał się do naszej rzeczywistości ponieważ poprzedni poddani nie wykazali się wystarczającą wdzięcznością i zachwytem nad przenikliwością oraz łaskawością jego rządów. Cóż, nic nie stoi na przeszkodzie, aby zacząć jeszcze raz w innym miejscu. Lecz czy aby na pewno? Może jednak nie wszyscy mieszkańcy stolicy są zadowoleni z magii, która ot tak, wkroczyła w ich życie. Powieść czyta się bardzo dobrze, proporcje przemieszanych ze sobą elementów na dobrane idealnie. Mamy zatem trochę satyry, odrobinę żartu, sporą dawkę strategii i przygód oraz kilka filozoficznych cytatów. Nic tylko brać się za lekturę. Polecam.

Zaskakująco dobra. I taka dla oszczędnych, jak to w przypadku powieści szkatułkowej bywa. Mamy fantasy, która tak miękko się przeplata ze współczesną Warszawą. Są służby bezpieczeństwa, wojsko, policja, nawet ratownicy medyczni, pracownicy urzędu miasta, no i jest... mag. Przedostał się do naszej rzeczywistości ponieważ poprzedni poddani nie wykazali się wystarczającą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
114
112

Na półkach: ,

Gdy 3 lata temu zobaczyłem informację o nadchodzącej książce Kozak, wpisałem ją na swoją listę "must have", mając bardzo miłe wspomnienia po Shrekowej "Paskudzie...". Potem jakimś cudem całkiem o powieści zapomniałem... Następnie w równie niewytłumaczalny sposób nawinęła mi się ostatnio, dając o sobie znać, że z czymś zalegam.
Przyznaję, że historia nie była tym, czego się spodziewałem po okładce i opisie. Owszem, mamy maga, który, delikatnie mówiąc, nie potrafi odnaleźć się w naszej rzeczywistości, ale mimo wszystko wydaje się być postacią z drugiego, jak nie dalszego planu.
Przez sporą część książki fabuła toczy się na dwóch płaszczyznach: realistycznej (z gwałcącym realizm magiem) oraz fantastycznej (na/w "Wyspie"). Z początku denerwowało mnie takie podejście, traktując to jako książkę w książce. Jeśli ktoś tak ma, niech mimo wszystko da Kozak szansę i pozwoli na rozwój sytuacji - dokładnie tak, jak prosi o to sam bohater, czytając internetowy hejt. Z czasem wszystko zaczyna współgrać.
Porównując dwa światy, zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu ten fantastyczny, chociaż przecież nie dla niego sięgnąłem po książkę. Niestety Jeżewski zbyt mnie irytował swoim nierozgarnięciem.
Fabuła powieści może wydawać się chaotyczna i pełna niedomówień, ale dla mnie to jej zaleta. Nie da się przewidzieć dalszych losów postaci, a nawet określić w pełni, kto jest kim. Tym bardziej czekałem na zakończenie i... lepiej milczeć, żeby na nic nie naprowadzać. Po prostu udana przygoda z dziełem Kozak.

Gdy 3 lata temu zobaczyłem informację o nadchodzącej książce Kozak, wpisałem ją na swoją listę "must have", mając bardzo miłe wspomnienia po Shrekowej "Paskudzie...". Potem jakimś cudem całkiem o powieści zapomniałem... Następnie w równie niewytłumaczalny sposób nawinęła mi się ostatnio, dając o sobie znać, że z czymś zalegam.
Przyznaję, że historia nie była tym, czego się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
277
9

Na półkach:

A mnie się podobało. Może dlatego, że już mam trochę dosyć tych stereotypowych postaci i niekończącej się walki Dobra ze Złem. Ta książka jest trochę "szurnięta", ale mnie to odpowiada. Doskonale się bawiłem czytając i nie obraziłbym się na ciąg dalszy.

A mnie się podobało. Może dlatego, że już mam trochę dosyć tych stereotypowych postaci i niekończącej się walki Dobra ze Złem. Ta książka jest trochę "szurnięta", ale mnie to odpowiada. Doskonale się bawiłem czytając i nie obraziłbym się na ciąg dalszy.

Pokaż mimo to

avatar
52
9

Na półkach:

Książka nierówna, akcja rozwijała się dość powoli, co momentami powodowało chęć przerwania lektury. Końcówka w dobrym tempie. Nie do końca przemówiła do mnie formuła przeskakiwania pomiędzy krainami, wraz z nowym rozdziałem. Z początku nie było do końca wiadomo o co chodzi i skąd takie zmiany.

Książka nierówna, akcja rozwijała się dość powoli, co momentami powodowało chęć przerwania lektury. Końcówka w dobrym tempie. Nie do końca przemówiła do mnie formuła przeskakiwania pomiędzy krainami, wraz z nowym rozdziałem. Z początku nie było do końca wiadomo o co chodzi i skąd takie zmiany.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    525
  • Chcę przeczytać
    211
  • Posiadam
    109
  • 2020
    27
  • 2021
    22
  • Fantastyka
    22
  • 2020
    19
  • Legimi
    13
  • 2023
    10
  • Audiobook
    9

Cytaty

Więcej
Magdalena Kozak Minas Warsaw Zobacz więcej
Magdalena Kozak Minas Warsaw Zobacz więcej
Magdalena Kozak Minas Warsaw Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także