Niezwykle ceniona szwedzka autorka i ilustratorka książek dla dzieci, wielokrotnie nagradzana za swoją oryginalną twórczość, m.in. szwedzką Nagrodą Augusta, Nagrodą Księgarzy, tytułem Ilustratora Roku na Targach Książki Dziecięcej w Bolonii czy dyplomem New York Timesa za najlepszą książkę obrazkową w USA. Jest wnikliwą obserwatorką niearanżowanych przed dorosłych dziecięcych zabaw i dziecięcego sposobu myślenia. A swoje spostrzeżenia potrafi genialnie przelać na papier - powstaje oszczędna w słowach, ale jakże pełna znaczeń opowieść, której drugim głosem są pełne niezwykłych barw i zabawnych szczegółów ilustracje. Nic dziwnego, że dzieci odnajdują w jej książkach swój świat!
Tola. 👧 Lubi spokój, ciszę i samotność. Uwielbia wycinać z papieru. Kocha decydować. ☺️ Nie lubi, jak ktoś psuje jej plany, coś idzie nie po jej myśli. Nie lubi też lodów, przynajmniej tych, które przynosi Benia. 🍧
Benia to wulkan energii. 👱♀️ Uwielbia się bawić, a im dziwniejsza zabawa - tym lepsza. 👌 Kocha towarzystwo. A najbardziej na świecie chce mieć przyjaciółkę. 🤗
Co dzieje się, kiedy te dwie, tak przeciwne osobowości się spotkają? 🫢 Emocje biorą górę. Introwertyczka Tola nie chce wpuścić Beni do swojego świata. 🌎Benia, jako typowa ekstrawertyczka i dusza towarzystwa szuka sposobu, by nakłonić Tolę do wspólnej zabawy. 🙌 Czy to się uda? 🤔Przeczytajcie książkę "Pobawimy się" Piji Lindenbaum.
Nie znajdziecie w niej morału. 🫢 Nie ma też jednoznacznego określenia, kto jest dobry, a kto zły, które zachowania są prawidłowe. Nie ma puenty, której nauczeni polską literaturą dziecięcą, szukamy na końcu opowieści. Jest samo życie. 👍 Odarte z dziecinnego lukru i słodkości. Proste, swojskie, normalne. 👌
Do takiej historii, jak ulał pasują ilustracje autorki. Są... trochę brzydkie, trochę karykaturalne, trochę jak z kreskówki. Inne niż wszystkie i niebanalne. Zresztą, jak cała książka. 😉
Zainteresowani? 📖
Książki dla dzieci poruszają najdelikatniejsze struny umysłu.
Dlatego tak bardzo je doceniam ❤️
Autorka publikacji, którą mam przyjemność dziś zaproponować, Pija Linderbaum, dotyka trudnych problemów w niebanalny sposób. Pod powłoką lekkości, humoru i oryginalności kryje się drugie dno, wdzięcznie nazwane morałem.
Poznajcie więc "Pudle i frytki", Wydawnictwa @zakamarki ,w tłumaczeniu Katarzyny Skalskiej.
Ulisa, Ludek i Katka to trzy psy zamieszkujące niewielką, choć dla nich najwspanialszą wyspę jaką mogli sobie wyobrazić. Mają własny , dobrze znany dom i przestronny basen... do czasu.
Gdy ich świat jałowieje i ulega rozpadowi zmuszeni są opuścić dobrze znane miejsce i ruszyć w nieznane. 🌅
Przemierzajac świat docierają do urokliwej wyspy zamieszkałej przez trzy pudle, które wydają się niesamowicie sympatyczne, jednak szybko okazuje się, że jeden z nich wyraźnie nie jest zadowolony z nowych przybyszów. Nie odpowiada mu oddawanie własnego pożywienia ani dzielenie domem i szybko stara się zmienić sytuacje na własną korzyść.
Odgradzając się z najbliższymi od nowoprzybylych raczy się frytkami i zamyka swój dom na zmęczonych tułaczką podróżników. 😬
Okazuje się jednak, że jest w swoich decyzjach osamotniony.
Pozostałe pudle stają po stronie bohaterów.
Jak rozwiąże się ta sytuacja?
Czy uda im się porozumieć? 🤔
Świat jest wielki, miejsca jest wiele, ale zagarnianie go dla siebie nie jest dobrym rozwiązaniem.
Wzajemna troska, szacunek i opieka są gwarancją nie tylko bezpieczeństwa ale również spokoju.
Ostatnie wydarzenia na świecie sprawiły, że temat uchodźców dla wielu z nas stał się bliski. Świat nie jest jednak czarno biały, trudno ocenić sytuację, warto więc pamiętać, że "podzielenie się frytkami" nie musi oznaczać końca naszego świata. 😊
Autorka jest genialną kreatorką alternatywnej rzeczywistości dla dzieci. Lekturę czyta się z ogromną przyjemnością a nawet uśmiechem, wystarczy tylko spojrzeć