Pudle i frytki

Okładka książki Pudle i frytki Pija Lindenbaum
Okładka książki Pudle i frytki
Pija Lindenbaum Wydawnictwo: Zakamarki literatura dziecięca
36 str. 36 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Tytuł oryginału:
Pudlar och pommes
Wydawnictwo:
Zakamarki
Data wydania:
2017-10-30
Data 1. wyd. pol.:
2017-10-30
Liczba stron:
36
Czas czytania
36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377761519
Tłumacz:
Katarzyna Skalska
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Koniec z Mileną? Pija Lindenbaum, Per Nilsson
Ocena 8,3
Koniec z Mileną? Pija Lindenbaum, Pe...
Okładka książki Na zawsze Milena Pija Lindenbaum, Per Nilsson
Ocena 6,8
Na zawsze Milena Pija Lindenbaum, Pe...
Okładka książki Inny niż wszyscy Pija Lindenbaum, Per Nilsson
Ocena 7,1
Inny niż wszyscy Pija Lindenbaum, Pe...
Okładka książki Zakochałem się w Milenie Pija Lindenbaum, Per Nilsson
Ocena 7,1
Zakochałem się... Pija Lindenbaum, Pe...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
39 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
261
261

Na półkach:

Książki dla dzieci poruszają najdelikatniejsze struny umysłu.
Dlatego tak bardzo je doceniam ❤️

Autorka publikacji, którą mam przyjemność dziś zaproponować, Pija Linderbaum, dotyka trudnych problemów w niebanalny sposób. Pod powłoką lekkości, humoru i oryginalności kryje się drugie dno, wdzięcznie nazwane morałem.
Poznajcie więc "Pudle i frytki", Wydawnictwa @zakamarki ,w tłumaczeniu Katarzyny Skalskiej.

Ulisa, Ludek i Katka to trzy psy zamieszkujące niewielką, choć dla nich najwspanialszą wyspę jaką mogli sobie wyobrazić. Mają własny , dobrze znany dom i przestronny basen... do czasu.
Gdy ich świat jałowieje i ulega rozpadowi zmuszeni są opuścić dobrze znane miejsce i ruszyć w nieznane. 🌅

Przemierzajac świat docierają do urokliwej wyspy zamieszkałej przez trzy pudle, które wydają się niesamowicie sympatyczne, jednak szybko okazuje się, że jeden z nich wyraźnie nie jest zadowolony z nowych przybyszów. Nie odpowiada mu oddawanie własnego pożywienia ani dzielenie domem i szybko stara się zmienić sytuacje na własną korzyść.

Odgradzając się z najbliższymi od nowoprzybylych raczy się frytkami i zamyka swój dom na zmęczonych tułaczką podróżników. 😬

Okazuje się jednak, że jest w swoich decyzjach osamotniony.
Pozostałe pudle stają po stronie bohaterów.

Jak rozwiąże się ta sytuacja?
Czy uda im się porozumieć? 🤔

Świat jest wielki, miejsca jest wiele, ale zagarnianie go dla siebie nie jest dobrym rozwiązaniem.
Wzajemna troska, szacunek i opieka są gwarancją nie tylko bezpieczeństwa ale również spokoju.

Ostatnie wydarzenia na świecie sprawiły, że temat uchodźców dla wielu z nas stał się bliski. Świat nie jest jednak czarno biały, trudno ocenić sytuację, warto więc pamiętać, że "podzielenie się frytkami" nie musi oznaczać końca naszego świata. 😊

Autorka jest genialną kreatorką alternatywnej rzeczywistości dla dzieci. Lekturę czyta się z ogromną przyjemnością a nawet uśmiechem, wystarczy tylko spojrzeć

Książki dla dzieci poruszają najdelikatniejsze struny umysłu.
Dlatego tak bardzo je doceniam ❤️

Autorka publikacji, którą mam przyjemność dziś zaproponować, Pija Linderbaum, dotyka trudnych problemów w niebanalny sposób. Pod powłoką lekkości, humoru i oryginalności kryje się drugie dno, wdzięcznie nazwane morałem.
Poznajcie więc "Pudle i frytki", Wydawnictwa @zakamarki ,w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
111
60

Na półkach:

super jest - myślę, że wartościowa i dla dzieci i dla dorosłych być może :) zastanawia mnie, czy w Polsce taka książka mogłaby powstać - ale wydaje mi się, że raczej niestety nie.

super jest - myślę, że wartościowa i dla dzieci i dla dorosłych być może :) zastanawia mnie, czy w Polsce taka książka mogłaby powstać - ale wydaje mi się, że raczej niestety nie.

Pokaż mimo to

avatar
271
271

Na półkach:

„Pudle i frytki” to pierwsza książka autorstwa szwedzkiej pisarki, Piji Lindenbaum, którą mieliśmy okazję przeczytać. Opowiada ona o trzech psach, które zmuszone są opuścić swój dom. Schronienia szukają w krainie, zamieszkanej przez trzy Pudle. Choć początkowo Pudle traktują ich przyjaźnie, oferują schronienie i pomoc, to po chwili wszystko się zmienia. Jeden z Pudli ma bowiem wątpliwości. Przybysze wcale mu się nie podobają. Co więcej, mieszkaniec wyspy nie czuje się dobrze z tym, że ktoś obcy będzie jadł ich jedzenie czy mieszkał w ich domu. Z jednej strony jego zachowanie może wzbudzić sprzeciw małych czytelników. Nasz Kuba w pierwszej chwili stwierdził, że jest on bardzo niegrzeczny i niegościnny. Gdy jednak, po chwili refleksji, spróbował postawić się w sytuacji bohatera, zrozumiał, że najprawdopodobniej to strach stał za jego nieprzyjemnym zachowaniem.

Opowieść o Ulisie, Ludku i Katce pełna jest emocji. Wzbudza je nie tylko konflikt na wyspie Pudli, ale także sama konieczność opuszczenia domu przez trójkę przyjaciół. Susza, groźba głodu, konieczność zostawienia za sobą wszystkiego tego, co bliskie z pewnością poruszy małych odbiorców. Będzie to jednak bardzo dobry moment na dotknięcie wielu ważnych kwestii. Czy sytuacja Ulisy, Ludka i Katki jest tak bardzo różna od tego, co obserwujemy obecnie? Postępujące zmiany klimatu, gwałtowne zjawiska atmosferyczne, degradacja środowiska. Można powiedzieć, że ludzkość znajduje się teraz w tym samym położeniu, co nasi mali bohaterowie, gdy w ich spiżarni zostało zaledwie siedemnaście ziemniaków. Możemy nadal czekać, aż zapasy się wyczerpią i nie robić nic, lub próbować ratować nasz świat. W końcu w przeciwieństwie do Ulisy, Ludka i Katki, my nie mamy dokąd uciekać!

„Pudle i fytki” to ważna opowieść, która w prostych słowach mówi o akceptacji, odpowiedzialności, trosce i współpracy. To także historia, pozwalająca dotknąć dziecku ważnych problemów, jakimi jest konieczność emigracji czy też potrzeba troski o środowisko, które jest naszym domem. Książka, choć porusza wiele istotnych spraw, napisana w jest w przystępny sposób, dostosowany do możliwości małego odbiorcy. Całość ubrana została w czytelne, bardzo dynamiczne ilustracje, które świetnie oddają emocje, towarzyszące historii. Nie sposób przejść obok tej opowieści obojętnie.

Zdecydowanie polecam książkę „Pudle i frytki” to świadomego, rodzinnego czytania. Pozostawcie dziecku przestrzeń do refleksji i rozmowy nad fabułą tej opowieści. Z pewnością będzie to okazja do wielu cennych przemyśleń. Książka będzie w mojej opinii odpowiednia dla dzieci od 4. roku życia.
Czytelnicze Podwórko

„Pudle i frytki” to pierwsza książka autorstwa szwedzkiej pisarki, Piji Lindenbaum, którą mieliśmy okazję przeczytać. Opowiada ona o trzech psach, które zmuszone są opuścić swój dom. Schronienia szukają w krainie, zamieszkanej przez trzy Pudle. Choć początkowo Pudle traktują ich przyjaźnie, oferują schronienie i pomoc, to po chwili wszystko się zmienia. Jeden z Pudli ma...

więcej Pokaż mimo to

avatar
17
16

Na półkach: ,

Cała recenzja na: http://biblioteczka-apteczka.pl/index.php/2018/06/20/pudle-i-frytki/
„Pudle i frytki” to, w mojej opinii, najlepsza książka dla dzieci na temat uchodźców. Temat nietypowy dla autorki, aktualny, zaangażowany społecznie, ale wielbiciele jej stylu nie będą zawiedzeni. Książka porusza problem uchodźstwa bez sentymentalizmu, wielkich słów i taniego grania na emocjach.
Pija Lindenbaum jest znana z genialnego pokazywania dziecięcego sposobu myślenia i postrzegania świata. W książce „Pudle i frytki” po raz kolejny udowodniła, że świetnie rozumie dzieci i potrafi się z nimi komunikować w ich języku. Autorka porusza trudny temat uchodźców w bardzo przystępny i zrozumiały dla dzieci sposób. Osiąga to nie tylko dzięki krótkiemu i prostemu tekstowi i ilustracjom dopowiadającym historię, ale również dzięki odwoływaniu się do doświadczeń bliskich dzieciom. Jak można lepiej uzmysłowić dzieciom konieczność opuszczenia kraju niż pokazując, że brakuje tam plastrów i cukierków? Jak prościej i celniej oddać dramatyczne wybory uchodźców niż na przykładzie pozostawionego na brzegu szczeniaka? Autorka zadbała też o to, żeby dramatyczne wydarzenia zostały zrównoważone sytuacjami zabawnymi, wręcz groteskowymi (szczeniak przewrócony łaskotkami do życia). Widać tu rzadkie połączenie szacunku dla intelektu dziecka z wielką delikatność dla jego emocji.
Paralele z kryzysem uchodźczym są jasne, ale dzięki ubraniu problemu w bajkowy kostium przekaz jest nienachalny, a książka ma bardzo uniwersalny przekaz. Można ją odczytywać ogólnie, jako opowieść o byciu obcym, otwartości na inność, uprzedzeniach, lęku przed nieznanym, czy po prostu wyciąganiu ręki do potrzebującego (nawet jeżeli ma dziwny pasek). Uczynienie bohaterami zwierzęta zwiększa siłę oddziaływania historii. Dzieci łatwo utożsamiają się z kundelkami i znacznie lepiej przyswajają lekcję, którą chciała przekazać im autorka. Zresztą „lekcja” to złe słowo, bo Lindenbaum nie ocenia i nie narzuca swoich opinii. Pozwala małym czytelnikom samym wyciągnąć wnioski. Autorka pozostawia też przestrzeń dla rodziców na kontynuowanie tematu w sposób, który uznają za najwłaściwszy dla swojego dziecka.

Cała recenzja na: http://biblioteczka-apteczka.pl/index.php/2018/06/20/pudle-i-frytki/
„Pudle i frytki” to, w mojej opinii, najlepsza książka dla dzieci na temat uchodźców. Temat nietypowy dla autorki, aktualny, zaangażowany społecznie, ale wielbiciele jej stylu nie będą zawiedzeni. Książka porusza problem uchodźstwa bez sentymentalizmu, wielkich słów i taniego grania na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
745
735

Na półkach: ,

Pija Lindenabaum była nam znana z kilku książek zwłaszcza z "Nusi i ....". Tym razem autorka bardzo umiejętnie i we właściwym sobie klimacie zabrała się za problem uchodźctwa, zaś bohaterami uczyniła psy.

Książka jest ciekawie i sugestywnie ilustrowana, wymowa obrazów jest miejscami bardziej dosłowna niż tekst, bo ten jest delikatny i raczej rodzi zapytania o szczegóły niż je uwypukla. Pozwala czytelnikom na własne interpretacje tematu i zadawanie pytań.


Ilością ziemniaków, wysuszającym się basenem i niszczejącym domem przybliża czytelnikowi problem biedy i konieczność poszukiwania nowego miejsca do życia. Opisuje trudy podróży w niewygodnej i przepełnionej łódce, niebezpieczeństwa pogodowe, brak pożywienia, utratę nadziei, itd. Pokazuje brak akceptacji ze strony tubylców, do których dopływają wycieńczeni uciekinierzy, na szczęście nie wszystkich.

Naświetla sposoby przełamywania barier nieufności i strachu przed uchodźcami, stawia ich w świetle pozytywnym, jako ciekawych i wnoszących coś nowego w życie stałych mieszkańców wyspy. Daje też nadzieję na przełamywanie niechęci do przybyłych.


Ciekawym zabiegiem w pokazywaniu tych potrzebujących i żyjących w oazie dobrobytu było odróżnienie ich od siebie. Wygodnie żyjącymi zostali pudle, wypielęgnowane, wystrzyżone i eleganckie, zaś uchodźcami kundelki, niemniej noszą one ciekawe elementy ozdobne co tworzy wokół nich aurę inności i ciekawości. Każdy ma coś do zaoferowania i pokazania, podzielenia się czymś nowym i zaskakującym. Warto się otworzyć na inność, posłuchać, obejrzeć, zrozumieć.

Autorka pozostawia temat otwarty do przekazania dalej do dyskusji, przemyśleń, podzielenia się wrażeniami.

To książka warta przeczytania i omówienia z dzieckiem.

Pija Lindenabaum była nam znana z kilku książek zwłaszcza z "Nusi i ....". Tym razem autorka bardzo umiejętnie i we właściwym sobie klimacie zabrała się za problem uchodźctwa, zaś bohaterami uczyniła psy.

Książka jest ciekawie i sugestywnie ilustrowana, wymowa obrazów jest miejscami bardziej dosłowna niż tekst, bo ten jest delikatny i raczej rodzi zapytania o szczegóły niż...

więcej Pokaż mimo to

avatar
172
137

Na półkach: ,

Może dla dzieci to tylko książka o pieskach, ale dla nas dorosłych to opowieść o poszukiwaniu domu , wolności. To wspaniała metafora nawiązująca do tematu uchodźców. A uchodźcę nie każdy przyjmie z wygodami, jedni wyciągną do nich rękę ,drudzy ogrodzą się murem. Warto przeczytać tą książkę.

Może dla dzieci to tylko książka o pieskach, ale dla nas dorosłych to opowieść o poszukiwaniu domu , wolności. To wspaniała metafora nawiązująca do tematu uchodźców. A uchodźcę nie każdy przyjmie z wygodami, jedni wyciągną do nich rękę ,drudzy ogrodzą się murem. Warto przeczytać tą książkę.

Pokaż mimo to

avatar
41
37

Na półkach:

Pija Lindenabum niezawodnie, operując skrótem i uproszczeniem, tak by przykucnąć na poziomie możliwości kilkulatka, oszczędnie w słowie, wymownie w obrazie, dotyka istotnego. Pokazując w bezpiecznym „kostiumie zwierzęcym” historię poszukiwania nowego miejsca do życia, opowiada o współczesnym świecie i problemach, wśród których żyją nasze dzieci.

Pozornie lekko, z przymrużeniem oka, z taktem żonglując dramatyzmem sytuacji i dowcipem, tłumaczy czym może być uchodźctwo, nie uciekając od gorzkich komentarzy, ukrywających się w obrazie, znaczących drobnych rekwizytach, dialogach. Zostawia przestrzeń na rozmowę dorosłego i dziecka, pytania, wątpliwości, obserwacje postaw.

Piękna opowieść o „pogodach i niepogodach” tych „nie-rasowych” (znacząco) bohaterów i ich spotkaniu w „nowym kraju” z pudlami (znacząco wystrzyżonymi) ujmuje mnie prostotą przekazu, oszczędnością tekstu (z tą nie-do-podrobienia frazą Pijii),tym, jak obraz operuje detalami (niosącymi ukryte znaczenia),kolorem, przestrzenią i perspektywą. Emocjami.

Historia towarzysząca „innym” w poszukiwaniu miejsca „do życia”, pokazująca jak może wyglądać spotkanie z mieszkańcami „nowego świata”, niesie otuchę i nadzieję. Zakończenie (może zbyt szybkie i niecierpliwe) nie niesie ze sobą jednak fałszu bezwzględnego happy endu. Ostatnie słowa i wielokropek zostawiają książkę o „Pudlach i frytkach” otwartą na dywagacje. Nie tylko o (pozornie) głównych bohaterach i ich losie…

Według mnie – to książka nie do przeoczenia, dla młodszych i rodziców tychże.


więcej >>> https://pozarozkladem.blogspot.com/2017/11/pudle-i-frytki.html#more

Pija Lindenabum niezawodnie, operując skrótem i uproszczeniem, tak by przykucnąć na poziomie możliwości kilkulatka, oszczędnie w słowie, wymownie w obrazie, dotyka istotnego. Pokazując w bezpiecznym „kostiumie zwierzęcym” historię poszukiwania nowego miejsca do życia, opowiada o współczesnym świecie i problemach, wśród których żyją nasze dzieci.

Pozornie lekko, z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
39
38

Na półkach:

Dawno jakaś książka nie zrobiła na mojej córce takiego wrażenia. I bała się, i chciała, by czytać jej dalej. I sypnęła pytaniami - znaczy: ruszyło ją. Nasze wrażenia z lektury: http://poczytajnia.pl/pudle-i-frytki/

Dawno jakaś książka nie zrobiła na mojej córce takiego wrażenia. I bała się, i chciała, by czytać jej dalej. I sypnęła pytaniami - znaczy: ruszyło ją. Nasze wrażenia z lektury: http://poczytajnia.pl/pudle-i-frytki/

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    51
  • Chcę przeczytać
    9
  • Dla dzieci
    4
  • Posiadam
    3
  • 2018
    2
  • Nil - Emocje
    1
  • 2o22
    1
  • Teraz czytam
    1
  • Czytane synkowi
    1
  • 2021
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Pudle i frytki


Podobne książki

Przeczytaj także