Jesteśmy społecznością, która kocha książki

"Zawsze razem” to książka, która była dla mnie wielką niewiadomą. Opis wydał się intrygujący i miałam nadzieję, że będzie zwiastunem dobrej pozycji. Tak też się stało. Książka okazała wciągającą lekturą, po którą sięgałam w każdej wolnej chwili. Akcja toczy się dwutorowo – teraz i przedtem. „Przedtem” oznacza czas pięć lat wstecz i długo nie wiemy co się wówczas wydarzyło, a wiemy jedynie, że nie było to nic dobrego. Przez znaczną część książki, naprzemiennie - raz poznajemy kawałek z przeszłości głównej bohaterki, Gabrysi, a zaraz śledzimy bieżące wydarzenia. Muszę przyznać, że na ogół nie przepadam za tak prowadzoną fabułą, jednak w tym przypadku bardzo dobrze się to sprawdziło. Ma tu znaczenie fakt, że autorka świetnie dawkuje emocje. Krok po kroku odkrywa karty przeszłości, aby w odpowiednim momencie wyjawić nam wszystkie tajemnice. Tak przynajmniej nam się wydaje do momentu, w którym wychodzą na jaw kolejne sekrety, a sytuacja poważnie się komplikuje. Książka jest pełna zaskakujących zwrotów akcji, dzięki czemu autorka utrzymuje stałe zainteresowanie lekturą. Wątek romantyczny jest świetnie nakreślony. Zarówno teraz, jak i przedtem nasza bohaterka ma szczęście przekonać się co znaczy kochać i być kochaną. Podoba mi się podejście autorki do tej kwestii. Skupia się na uczuciach, a oszczędza nam scen łóżkowych, które często są sztucznym wypełnieniem treści. W tym przypadku nie jest to konieczne, bo fabuła obfituje w wiele ciekawych wątków. Książka przypadła mi do gustu. Z przyjemnością sięgnę po kolejną część. Szczerze polecam tę pozycję, a autorce życzę powodzenia i wierzę, że kolejne owoce jej pracy będą przynajmniej tak dobre jak „Zawsze razem”.