rozwiń zwiń

Pan Samochodzik, Tomek Wilmowski i Borejkowie. Powieści młodzieżowe sprzed paru(dziesięciu) lat

Adam Jastrzębowski Adam Jastrzębowski
15.01.2021

Z dużym odzewem spotkało się nasze niedawne zestawienie cyklów adresowanych do młodzieży. Wśród najczęściej podnoszonych w komentarzach głosów była nieobecność na liście książek trochę starszych, na których czytaniu w młodości godziny spędziło wielu użytkowników (a także redaktorów serwisu lubimyczytać.pl, w tym niżej podpisany). Nie było to jednak niedopatrzenie! Od początku planowaliśmy rozwinąć zestawienie w dwóch osobnych artykułach. Dlatego zapraszam dzisiaj na przegląd książek młodzieżowych, które były czytane 10, 20, 30, a nawet i 40 lat temu.

Pan Samochodzik, Tomek Wilmowski i Borejkowie. Powieści młodzieżowe sprzed paru(dziesięciu) lat Lisa Fotios / Pexels

Lektury pokolenia dzisiejszych 30- i 40-latków, czytane w latach młodości, były trochę inne niż dzisiejsze książki dla dzieci i młodzieży. Zauważyli to zapewne rodzice, którzy próbują podsuwać pociechom swoje ukochane książki, wyciągnięte z półek domowych biblioteczek. Na podstawie obserwacji mojego już nastoletniego syna (który czyta naprawdę dużo) widzę to wyraźnie: moje ulubione lektury, takie jak „Szkolny lud, Okulla i ja” czy „Sposób na Alcybiadesa”, nie wzbudzają takiego entuzjazmu, jak kolejne tomy „Harry’ego Pottera”, czy „Baśnioboru”. Jednak nie zamierzam uderzać w nostalgiczną nutę i twierdzić, że „kiedyś to było lepiej”; po prostu dzisiaj młodzież czyta coś innego, niż tych ładnych parę lat temu.

Oczywiście, nie należy zapominać, że za jeden z powodów takiego stanu rzeczy odpowiada system dystrybucji literatury w czasach PRL. Książki były drukowane w olbrzymich, sięgających setki tysięcy nakładach, choć należy wspomnieć, że nierzadko był to druk kiepskiej jakości i na słabym papierze. Chętnie korzystano z bibliotek, które istniały nie tylko przy domach kultury i szkołach, ale również zakładach pracy czy ośrodkach wypoczynkowych. Za to utrudniony był dostęp do literatury zagranicznej, zwłaszcza tej adresowanej dla młodzieży. Stąd dla wielu z nas powieści młodzieżowe kojarzyły się tylko z polskimi autorami, takimi jak Zbigniew Nienacki, Alfred Szklarski czy Joanna Chmielewska.

Nie przedłużając: zapraszam do redakcyjnego wyboru młodzieżowych książek „z tamtych lat”. Zarówno dla młodszych, jak i dla starszych czytelników będzie to ciekawa podróż w czasie, przy czym, ostrzegam!, ci starsi mogą uronić łezę na wspomnienie lat młodzieńczych.

Powieści młodzieżowe PRL (i nie tylko)

„Pan Samochodzik” Zbigniewa Nienackiego

Jedna z kultowych serii PRL. Jej bohaterem jest Tomasz NN, podróżujący przedziwnym, zbudowanym przez wujka-wynalazcę automobilem, wyposażonym w silnik Ferrari. Cykl „Pan Samochodzik” to w sumie piętnaście książek napisanych przez Zbigniewa Nienackiego; w trzech pierwszych Tomasz był jeszcze dziennikarzem, w dwunastu kolejnych pracował już jako historyk sztuki w Departamencie Ochrony Zabytków Ministerstwa Kultury i Sztuki i zajmował się sprawami kradzieży, fałszerstw, a nawet przemytu dzieł sztuki („Pan Samochodzik i tajemnica tajemnic”). Kryminalne zagadki pomagają Tomaszowi rozwiązywać podróżujący z nim dzielni harcerze. Swoim automobilem Pan Samochodzik przemierza cały kraj; pojawia się we Fromborku, Bieszczadach, na Mazurach.

O tomie „Pan Samochodzik i templariusze” użytkownik naszego serwisu Infamis napisał tak:

Obok „Księgi Strachów” to właśnie ten tom przygód Pana Samochodzika jest esencją wakacyjnej powieści przygodowej z historyczną zagadką. Są zamki, podziemia, ruiny, spanie pod namiotem, jest też skarb.

I dokładnie tak opisałbym całą serię „Panów Samochodzików”: jako wakacyjne powieści przygodowe, idealne do czytania nad jeziorem, pod namiotem, na obozie, czy nad morzem, w niewielkich domkach ośrodka Funduszu Wczasów Pracowniczych.

A po przeczytaniu należy koniecznie obejrzeć ekranizacje! Powstało ich pięć, bodaj najsłynniejszą jest film na podstawie „Templariuszy”. Ciekawostką jest fakt, że do ich nakręcenia użyto czterech różnych pojazdów. Reżyser Janusz Kidawa, który miał okazję dwukrotnie zmierzyć się z samochodzikowymi powieściami, użył auta, będącego zarazem najdziwniejszym automobilem w zestawieniu. Nie dość, że miał 6 kół, parasolkę i komin, to również oczy i zęby! Jak wyglądał można przypomnieć sobie oglądając materiały ze strony internetowej serwisu Fototeka lub poniższe wideo.

Sposób na Edmunda Niziurskiego

Sposób na AlcybiadesaKolejne wielkie nazwisko polskiej literatury młodzieżowej i to czytane do teraz – najsłynniejsza powieść Niziurskiego, „Sposób na Alcybiadesa”, jest obecna w kanonie lektur szkolnych. Jej bohaterami są uczniowie męskiej szkoły podstawowej im. Lindego, czyli Ciamcia, Zasępa, Słaby i Pędzel. Od innego z uczniów, Szekspira, kupują „Sposób na Alcybiadesa” – czyli jednego z nauczycieli (w książce nazywanych „gogami”).

Akcja „Sposobu...” rozgrywa się w szkole, podobnie jak w przypadku pozostałych najważniejszych książek Niziurskiego, tj. powieści o przygodach Tomka Żabnego zwanego Żabą („Szkolny lud, Okulla i ja” oraz „Żaba, pozbieraj się!”) i trylogii odrzywolskiej, na którą składają się tomy „Naprzód, Wspaniali!”, „Awantury kosmiczne” i „Adelo, zrozum mnie”.

Warto wspomnieć również o „Niewiarygodnych przygodach Marka Piegusa” i „Awanturze w Niekłaju”; obie książki doczekały się swoich ekranizacji.

Charakterystyczną cechą książek Niziurskiego jest specyficzny język, stanowiący mieszankę slangu młodzieżowego (z dawnych lat) i pomysłowości autora. Może to ten język sprawia trudność w 2021 roku, zniechęcając obecną młodzież do lektury?

Wszystkie ekranizacje Adama Bahdaja

Podróż za jeden uśmiech Adam BahdajZ Adamem Bahdajem jest tak, że w świadomości społecznej lepiej niż same książki funkcjonują ekranizacje jego powieści. Bo i trochę się ich uzbierało! Najczęściej na podstawie książek urodzonego w Zakopanem pisarza kręcone były seriale telewizyjne. Tak powstawały niezapomniane kreacje stworzone przez Filipa Łobodzińskiego (Duduś z adaptacji „Podróży za jeden uśmiech”, a także Julek ze „Stawiam na Tolka Banana”) i Henryka Gołebiewskiego (Maniuś z „Wakacji z duchami”, Bolek ze wspomnianego już „Stawiam na Tolka Banana” i Poldek z „Podróży za jeden uśmiech”). Czwartą najbardziej znaną ekranizacją jest serial „Do przerwy 0:1”, który od książkowego oryginału różni się między innymi całkowitym wymazaniem nazwy klubu (dla powieściowych bohaterów ukochaną drużyną była Polonia Warszawa).

Książki Bahdaja wpisują się w nurt, o którym wspominałem przy okazji Nienackiego: przygodowych powieści młodzieżowych, idealnych do czytania na wakacje. Potwierdzeniem tych słów niech będzie fakt, że w 2015 roku wydawnictwo Edipresse Polska wydało serię „Klub książki przygodowej”. Na zawarte w niej 22 tomy, piętnaście to „Samochodziki”, a pozostałą siódemkę uzupełniają właśnie książki Adama Bahdaja.

Pora na Western!

Winnetou Karol MayJedyny autor z zagranicy w tym zestawieniu. Przygodowe powieści Karola Maya były rozchwytywane i czytane na całym świecie. W tym, trochę zaskakująco, jak na kraj, w którym nie mieliśmy tradycji związanych z Indianami i westernem, również i w Polsce. A jednak z wypiekami na twarzy czytaliśmy o Dzikim Zachodzie – w tym i niżej podpisany. I to mimo faktu, że nigdy nie byłem fanem filmów Sergio Leone i tych kręconych przez Clinta Eastwooda. Ba, nawet nie bawiłem się w Indian!

Podobnie miałem z książkami: jak dotąd nie sięgnąłem po literaturę westernową żadnego innego autora, niż Karol May. A jednak przygody Winnetou i Old Shatterhanda potrafiły zatopić mnie w lekturze na całe przedpołudnie. Może to zasługa ich klimatu i wartkiej akcji? 

Sam Karol May był... Niemcem. Pierwszy raz odwiedził Stany Zjednoczone dopiero w 1908 roku, już po opublikowaniu swoich najważniejszych dzieł rozgrywających się na Dzikim Zachodzie. Nieznajomość realiów miejsc akcji, w których osadzone były jego powieści, nie przeszkodziła mu w zostaniu chętnie czytanym pisarzem westernowym.

Powieści rodem z poznańskich Jeżyc

Ciotka Zgryzotka MusierowiczSkoro jestem rodowitym poznaniakiem, to nie mogło w tym subiektywnym zestawieniu zabraknąć powieści pisanych przez literacką królową Poznania. Ze stworzoną przez Małgorzatę Musierowicz „Jeżycjadą” w rękach czytelnicy mogą zwiedzać stolicę Wielkopolski. Zapoczątkowana „Szóstą klepką” (1977) i „Kłamczuchą” (1979) seria rozrosła się do aż 23 książek. Ostatni tom, „Ciotka Zgryzotka” ukazał się na rynku w 2018 roku. Jeżycjada przez dekady urzeka ciepłem i poczuciem humoru. Dla tych czytelników, którzy wszystkie 23 książki już przeczytali, autorka wraz z córką, Emilią Kiereś, w wydanej w zeszłym roku pozycji „Na Jowisza! Uzupełniam Jeżycjadę” uchyla rąbka pisarskiej tajemnicy.

"Na Jowisza! Uzupełniam Jeżycjadę" to niemal dwieście alfabetycznie ułożonych haseł, kolorowe zdjęcia, nigdy dotąd niepublikowane ilustracje, ciekawostki, anegdoty, cytaty i powiedzonka.

Musierowicz na swojej stronie internetowej zaznaczyła, że „Ciotką Zgryzotką” zakończyła rozgrywający się na poznańskich Jeżycach cykl „Jeżycjada”. Nie oznacza to jednak literackiej emerytury dla autorki! Poznanianka zapowiedziała powstanie kontynuacji przygód Borejków, którzy wyprowadzili się z tej dzielnicy pod Poznań (cykl ma nosić nazwę „Bukoliada”). W przygotowaniu jest również kontynuacja książki „Na Jowisza!”.

Przygody Tomka Wilmowskiego

Tomek WilmowskiNiegdyś książki adresowane do młodzieży, a przynajmniej te czytane przez chłopaków, był powieściami przygodowymi. Stąd obecność na tej liście kolejnego cyklu, którego bohater przeżywa przygody, o których my, młodzież z Polski, mogliśmy tylko czytać na kartach książek. I zazdrościć! W końcu kto by nie chciał jak Tomek Wilmowski, bohater wykreowany przez pisarza Alfreda Szklarskiego, przeżywać przygód w dalekich krajach i podróżować po Australii („Tomek w krainie kangurów”), Afryce („Tomek na Czarnym Lądzie”), czy płynąć na statku u wybrzeży Indii („Tomek na tropach Yeti”)?

Powieści Alfreda Szklarskiego dawały możliwość obcowania z podróżami i z egzotyką, tak potrzebną w czasach, gdy – już nawet w pierwszych latach po przemianach – szczytem możliwości wyjazdowych dla większości nastolatków były wakacje w Skorzęcinie czy Niechorzu, a zagraniczna wycieczka oznaczała wyjazd do Pragi albo Berlina.

Kryminały nie tylko dla dorosłych

Nawiedzony dom Joanna ChmielewskaNie mogło zabraknąć także książek zmarłej w 2013 roku Joanny Chmielewskiej. Odznaczona w 2004 roku Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski autorka tworzyła nie tylko dla dorosłych. I chociaż najbardziej znana jest z takich kryminałów jak „Lesio”, „Wszystko czerwone” czy „Wszyscy jesteśmy podejrzani”, to równie ważne były jej powieści adresowane do młodzieży. Oczywiście, powieści kryminalne. Najbardziej znanym cyklem książek dla trochę młodszych fanów zagadej i tajemnic jest seria „Janeczka i Pawełek”, z otwierającą serię powieścią „Nawiedzony dom”.

Wydana po raz pierwszy w 1979 roku książka opowiada o rodzeństwie Chabrowiczów, którym towarzyszy znaleziony przez nich pies – Chaber. Janeczka i Pawełek wraz z rodzicami przeprowadzają się do nowego domu. Jak się okazuje, nie jest to on pozbawiony tajemnic...

Wszystkie książki Joanny Chmielewskiej zostało wydane w nakładzie przekraczającym 5 milionów egzemplarzy. Równie wielką sławą autorka okryła się w Rosji; tam ukazało się na rynku ponad 8 milionów kopii jej książek.

Książki raczej dla dziewczyn

Dziewczyna i chłopak czyli heca na 14 fajerek OżogowskaTeraz pora na książki autorki, która, nie ukrywajmy, została mi polecona przez redakcyjną koleżankę. Co tu dużo ukrywać: mali chłopcy nie mają czasu na czytanie powieści obyczajowych, czas z książką wolałem  spędzać z przygodówkami. Jednak nawet wówczas wiedziałe o istnieniu książek Hanny Ożogowskiej. A zwłaszcza jednej książki o tytule „Dziewczyna i chłopak, czyli heca na 14 fajerek”, w której rodzeństwo Tosia i Tomek muszą w tajemnicy zamienić się rolami: on zmuszony jest chodzić w sukienkach, a ona udawać twardego chłopaka.

Równie ważną powieścią wydaną przez Ożogowską, laureatkę Orderu Uśmiechu i Krzyża Komandorskiego Orderu Odrodzenia Polski, jest „Ucho od śledzia”. Powieść ta została wpisana przez Międzynarodową Izbę ds. Książek dla Młodych w 1966 roku na Listę Honorową IBBY. Opowiada o trojgu nierozłącznych przyjaciół, którzy wkraczają w dorosłość. Dzięki wspólnie przeżywanym doświadczeniom i uczuciom, doceniają łączącą ich więź. W tle: zrujnowana, powojenna Warszawa.

Komiksy, komiksy magiczne obrazki

Złoty puchar, Kajko i KokoszNa koniec nie mogłem nie zostawić dwóch ulubionych cyklów komiksowych. W końcu literatura to nie tylko powieści! A w życiu młodego chłopaka tyle się działo, że czasu zostawało niekiedy tylko na przeczytanie komiksu. A jak komiks, to sprawa była prosta! Albo w moich rękach lądowała seria z Tytusem, Romkiem i A'Tomkiem (wraz z ulubionym pierwszym tomem, w którym człekokształtny Tytus stworzony przez Papcia Chmiela w akompaniamencie okrzyku „A niech to sjena palona!” był uczłowieczany poprzez zostanie harcerzem), albo przygody Kajka i Kokosza.

Zarówno tomy przygód dzielnych wojów z Mirmiłowa autorstwa Janusza Christy, jak i harcerzy, którym Papcio Chmiel pomagał, przygotowując niesamowite latające machiny, takie jak Wannolot, Wkrętacz i Videobzikolot, były przez mnie czytane wiele razy. Strony żółkły, okładki soraz bardziej się wycierały, cierane, a rogi zaokrąglały. Ale nawet w latach 90., gdy dostępne były już nowe, zagraniczne komiksy z Transformersami i Spider-Manem, to równie chętnie wracałem do Tytusa oraz Kajko i Kokosza.

Z pewnością nie opisałem wszystkich książek, które czytała młodzież dzisiaj już 30- i 40-letnia (albo i jeszcze starsza). Co dopisalibyście do stworzonej przeze mnie listy?


komentarze [132]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Yahol 31.08.2022 14:28
Czytelnik

Ciężko w to uwierzyć, ale kiedyś byłem dzieckiem. I było w naszym domu cale mnóstwo książek, nie mam zupełnie pojęcia dlaczego?! Może dlatego, ze nie było TV, w szkole uczyli czytać, nie było video, gier i tych jakiś twarzoksiazek, pogwizdywań i innych diabłów i demonów. Szklarski sąsiadował z Sienkiewiczem, Bahdaj kolegował sie z Vernem, Niziurski trzymał sztame z Twainem...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Wiesława 25.01.2021 22:13
Czytelnik

Dziewczyna o zielonych oczach, Szeryf w spódnicy, Gorzka cząstka pomarańczy, Godzina pąsowej róży... Lata 70-te

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Berica 25.01.2021 10:26
Czytelnik

Chmielewska :). Całe moje dzieciństwo i młodość

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Fistach 25.01.2021 01:57
Czytelnik

A gdzie Wiesław Wernic i jego westerny??? No pytam się, gdzie?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
nordvargr 23.01.2021 17:30
Czytelnik

Tomki, Pan Samochodzik, Tytusy, "Tajemnica Zielonej Pieczęci", Kajko i Kokosze... Niech się schowają Harry Pottery i inne! Pewnie, że miało to swoje wady, i literacko nie zawsze najwyższych lotów, ale czy od dziełka dla młodzieży oczekujemy arcydzieła? Mają różne kraje swoje lokalne "Przygody Tomka Sawyera", "Książe i Żebrak", "Przygody Hucka Finna" i inne niemniej znane,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Berica 25.01.2021 10:29
Czytelnik

U nas niestety popularne jest narzekać na swoje całkiem dobrej jakości, choć spora cześć "obcych" lektur jest beznadziejna - no ale za tym idą zagramaniczne pieniądze... . A dla mnie Chmielewska spokojnie mogłaby konkurować na rynku światowym. Niestety - teraz łatwiej (pewnie bezpieczniej) wydać zachodnią szmirę niż rodzimy tytuł. I tak jedna kultura wypiera drugą

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Kas74 23.01.2021 12:32
Czytelniczka

Byłabym zapomniała o kochanej rudowłosej Ani od Lucy Montgomery!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Kas74 23.01.2021 12:28
Czytelniczka

Do listy klasyków z lat 70 dodaję
Godzina pąsowej róży

Krystyna Siesicka niezapomniana z
Zapałka na zakręcie
i
Jezioro osobliwości

Zaczytywałam sie również w prozie Eugeniusza Paukszty
Ich trzech i dziewczyna

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Godzina pąsowej róży  Zapałka na zakręcie  Jezioro osobliwości  Ich trzech i dziewczyna
Lady 23.01.2021 09:34
Czytelniczka

Borejkowie! Moja rodzina zastępcza. Mój azymut myślenia o życiu, dojrzewaniu i ludziach. Inteligencja, błyskotliwość, cudowna nieporadność w zabieganiu o dobra doczesne, ważniejsze bowiem wykształcenie i wiedza( cytaty z łaciny Ignacego doprowadziły w dalekiej przyszłości do 6 na ustnej maturze z polskiego:)( dożywotnia wdzięczność).Jeżycjada to siła jaką dają zdrowe,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Przemek 22.01.2021 00:36
Czytelnik

Gdy byłem dzieckiem to jedną z najważniejszych aktywności było czytanie komiksów, najwięcej czytałem kaczora donalda, przygody jonki jonka i kleksa, tintin i temu podobne. Nie pamiętam kiedy odkryłem że można czytać coś bardziej poważnego, na pewno nie było to nagłe olśnienie a raczej powolna ewolucja zainteresowań czytelniczych która zresztą kształtuje się we mnie do dziś.
...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
magdamaria 21.01.2021 15:29
Czytelnik

Jestem z rocznika 88 ale tata zaraził mnie Samochodzikiem :) Jako dziecko z przyjemnością czytałam te przygody i marzyłam o podobnych, a teraz... lubimy się z tatą pośmiać z nachalnej propagandy czy seksizmu obecnego w książkach i wplatać w rozmowy co zabawniejsze cytaty, ku utrapieniu mamy (która Samochodzika nie trawi) :D

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post