Zachwycające i ponadczasowe książki dla dzieci

Agnieszka_Kalus Agnieszka_Kalus
28.12.2020

Czytam je całe życie, są dla mnie odskocznią, wytchnieniem, ucieczką przed dorosłością i obowiązkami. Książki dla dzieci, bo o nich mowa, w ostatnich latach mają się dobrze, ukazuje się dużo tytułów, są pięknie ilustrowane i niosą wartościowe treści. Zapraszam na przegląd tych, których trudno będzie wam się pozbyć, nawet jak dzieci już z nich wyrosną. 

Zachwycające i ponadczasowe książki dla dzieci

O tematyce świątecznej (i odchodzeniu)

„Śnieżna siostra” Mai Lunde w tłumaczeniu Mileny Skoczko zachwyca od pierwszego spojrzenia. W pierwszej kolejności zauważamy przeurocze, klimatyczne ilustracje Lisy Aisato. Po chwili wciąga nas treść tej pełnej zadumy opowieści w świątecznych klimatach. Julian kilka miesięcy temu stracił starszą siostrę, od tamtej pory nic nie jest takie samo. Rodzice zachowują się dziwnie, są cieniami dawnych siebie, w domu panuje ponura atmosfera, więc chłopiec spędza dużo czasu na basenie. Pewnego dnia po wyjściu z pływalni poznaje dziewczynkę, z którą szybko się zaprzyjaźnia. Nowa koleżanka wnosi w jego życie spontaniczność i radość. Jej dom również jest uroczy, przystrojony na święta, w przeciwieństwie do domu Juliana, w którym nie czuć atmosfery bożonarodzeniowej. Ta historia to jednak przede wszystkim opowieść o żałobie po utracie bliskich oraz mądra lekcja tego, że umarłym należy pozwolić odejść i żyć dalej, zachowując po nich najlepsze wspomnienia.

„Wigilia Małgorzaty” Indii Desjardines (tłum. Jadwiga Jędryas) to z kolei historia staruszki, tytułowej Małgorzaty, która święta spędza sama w domu. Małgorzata jest pełna lęków, tak bardzo boi się o swoje kruche zdrowie, że dawno temu przestała wychodzić z domu. Nie spotyka się już z ludźmi, praktycznie nikogo nie wpuszcza, bo inni wydają jej się zagrożeniem. Czas spędza przed telewizorem, nie chcąc być kłopotem dla swoich dzieci zapewnia je, że dobrze sobie radzi. Dopiero pewne wydarzenie, do którego dochodzi przed jej domem w wigilijny wieczór, sprawia, że Małgorzata dostrzega nieracjonalność swojego zachowania. To krótka historia o odchodzeniu, o starzeniu się i samotności, która wypacza postrzeganie świata i ludzi. Bardzo piękna i otwierająca oczy na innych.

Rymowane i niezapomniane

„Gruffalo”, „Dziecko Gruffalo” i „Miejsce na miotle” Julii Donaldson (tłum. Michał Rusinek) to moje ulubione rymowane historie. Gruffalo to potwór mieszkający w lesie, wielki, straszny, z pypciem na nosie i wielkimi kłami. Ale jest zawodniczka sprytniejsza od niego i od większości zwierząt mieszkających w lesie. Wszystkich za nos wodzi mała myszka. Robi to z niebywała śmiałością i klasą. Z kolei w „Miejscu na miotle” czytamy o przygodach czarownicy i jej zwierzęcych przyjaciół. Te rymowane opowieści są urocze, bardzo zabawne, doskonałe dla naprawdę małych dzieci, bo ich przeczytanie zajmuje kilka minut. Książki mają duże, wyraźne, ładne ilustracje, które uzupełniają tekst.

O tolerancji i uczuciach

„Wszyscy się liczą” Kristin Roskifte (tłum. Milena Skoczko) to książka o imponującej wielkości i równie imponującej zawartości. Autorka miała prosty, lecz zaskakujący pomysł, na pokazanie dlaczego wszyscy ludzie są tak samo ważni. Na kolejnych stronach liczy ludzi na obrazkach, od czasu do czasu podrzucając jakąś ciekawą informację o sportretowanych osobach, wspomina jakie mają marzenia, cele w życiu, wymienia rzeczy, które lubią robić i których nie lubią. Dąży do tego, by uświadomić czytelnikowi, że każdy jest inny, co nie oznacza, że gorszy. To, że jedni lubią lody czekoladowe, a inni truskawkowe mówi nam tylko o preferencjach smakowych, a nie o tym, że ktoś jest lepszy lub gorszy. Obrazki są tak namalowane, że możemy szukać postaci z poprzednich plansz, co jest świetną zabawą w każdym wieku.

„Co robią uczucia” Tiny Oziewicz to książka, którą dorośli kupują dla dzieci, lecz ostatecznie zostawiają sobie na półce, nie mogąc się z nią rozstać. Zastanawialiście się kiedyś co robią uczucia? „Smutek otula się kocem. Zaufanie buduje mosty. Nadzieja robi kanapki na drogę”. Dobrym sposobem na czytanie tej książki z dzieckiem, o ile zdecydujemy się z nim podzielić, to wymyślanie innych rzeczy, jakie mogą robić uczucia. Smutek może tulić ulubionego misia. Zaufanie może pożyczać pieniądze, itp. I jeszcze te ilustracje! Każde uczucie zostało zilustrowane w sposób zapierający dech w piersiach.

O świecie przyrody

„Którędy do Yellowstone? Dzika podróż po parkach narodowych” to komiksowa opowieść o przygodach żubra Kuby, wiewiórki Urszuli i gołębia, którzy wyruszają na spotkanie z daleką krewną Kuby do Yellowstone. Gdy okazuje się, że minęli się z Dakotą, podróżują jej śladem po parkach narodowych, przeżywając szalone przygody i poznając fascynujące miejsca, obfitujące w rośliny i zwierzęta, jakich nie uświadczy się w innych miejscach na świecie. To zabawna i mądra książka uwrażliwiająca na świat wokół nas, prezentująca różnorodność fauny i flory oraz wskazująca na konieczność dbania o przyrodę.

Książka o ekologii dla nieco starszych to „Klimatyczni” Olgi Ślepowrońskiej. Zwraca uwagę szatą graficzną, została bowiem wydrukowana na szarym papierze. Opowiada o ludziach, którzy swoim działaniem natchnęli innych do świadomego korzystania z zasobów, ocalili drzewa przed wycinką, czy zadbali o zielone płuca miasta. Oprócz opowieści o działaczach i działaczkach są tu również rady dla czytelnika, jak żyć nie szkodząc przyrodzie i jak wpływać na innych.

Przygoda czeka

Cykl „Kepler 62” Tima Parveli i Bjørna Sortlanda (tłum. Iwona Kiuru) na razie liczy cztery części, lecz to jeszcze nie koniec kosmicznych przygód dzieci, które zostały wysłane na odległą planetę, by założyć tam bazę dla ludzkości. Każda książka serii opowiada o przygodach grupy bohaterów, którzy dzięki grze komputerowej zostali wybrani do ściśle tajnego projektu. Jest wśród nich rodzeństwo z Finlandii, córka miliardera, która doskonale posługuje się bronią palną i kilkoro geniuszy z innych krajów. Do grupy nie pasują tylko fińscy bracia, bo nie przejawiają żadnych zdolności. Dlaczego znaleźli się wśród wybrańców? I czy spotkał ich zaszczyt, czy wręcz odwrotnie, zostali posłani na straceńczą misję? Niezwykle wciągająca historia, od której nie można się oderwać. Nie pogardzą nią chłopcy ani dziewczyny. Książki powinno się czytać w kolejności.

Seria powieści detektywistycznych z neurotycznym nastolatkiem Erikiem Voglerem w roli głównej to coś dla wielbicieli opowieści z dreszczykiem (autorką jest Beatriz Osés). Nastoletni Erik jest dziwnym chłopakiem, ceni sobie wygodę, markowe ciuchy, jest do bólu pedantyczny i skrupulatny, za nic w świecie nie nagnie swoich zasad. Trudno go lubić, trudno w ogóle go tolerować. A jednak dzięki analitycznemu umysłowi i spostrzegawczości udaje mu się rozwiązywać zagadki kryminalne. To powieści dla młodszych nastolatków, są wciągające i dynamiczne, zarówno dla chłopaków, jak i dla dziewczyn. Na razie ukazały się trzy tomy, kolejne są w przygotowaniu. Każdą z książek można czytać bez znajomości poprzednich.

To zaledwie część przeczytanych przeze mnie ostatnio książek. Wybrałam te, które wydają się ponadczasowe i te, które są dobre pod względem literackim, opowiadają ciekawe historie, uczą bez moralizowania. Dobrych książek dla dzieci jest mnóstwo. Z tym, że raczej nie znajdziecie ich w koszach wyprzedażowych w markecie, bo tam często trafiają koszmarki z brokatem i różowymi księżniczkami, które nie są warte nawet papieru, na którym zostały wydrukowane. Po dobre książki dla dzieci najlepiej wybrać się do księgarni, najlepiej z przyszłymi ich czytelnikami, bo połowę radości z książki czerpie się z jej wybierania i kupowania.


komentarze [22]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
joola 04.01.2021 23:00
Czytelnik

Cała "Ania...", Mikołajki, cała Lindgren.
Niestety, mam wrażenie, że większość współczesnych przemknie jak kometa i zgaśnie. Może poza Harrym Potterem, Magicznymi drzewami Maleszki i Narnią.
One na ogół są takie słabe, jak słabe jest wyobrażenie zarobkujących na literaturze dziecięcej, o potrzebach i gustach czytelniczych dzieci. O ilustracjach nie wspomnę :(
To moje...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Larysa 30.12.2020 09:30
Czytelniczka

Sądzę, że ponadczasowe są m.in. baśnie Andersena, "Kubuś Puchatek", wiersze Tuwima i Brzechwy - nie ma możliwości, żeby którekolwiek pokolenie nie znało tych lektur :)
Niemniej jednak w moim domu najczęściej czyta się serię z Martynką, którą uwielbiamy, aczkolwiek dla koleżanki córki i jej mamy ta seria jest, jak to same określiły, "staroświecka".
Nie przekonałam się ani do...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
goskrzys 30.12.2020 08:25
Czytelnik

Serię "Kepler 62" gorąco polecam. Nie tylko dzieciakom ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
asiak 05.01.2021 11:15
Bibliotekarz

gggg

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Dorotea72 29.12.2020 10:37
Czytelniczka

Lubię czytać książki dzieciom i lubię czytać książki dla dzieci.
Możliwe, że treści zawarte w pozycjach wymienionych w artykule są nieprzemijające, ale wątpliwe jest aby one same stały się ponadczasowe i dały się czytać za pięćdziesiąt lat. Pewnie mam inny gust, ale żadna z książek nie zachęciła mnie do przeczytania. Nawet „urocze, klimatyczne ilustracje” mnie odpychają....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Agata Agusia 29.12.2020 16:20
Czytelniczka

Mikołajka to nawet ja nie jestem w stanie znieść - ta książka jest potworna a jestem rocznik 82! Chciałam to kiedyś czytać dzieciom, ale się poddałam - uważam, że powstaje tak wiele, tak wspaniałych współczesnych książek dla dzieci, że nie ma sensu zadręczać ich starociami....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
joola 04.01.2021 22:48
Czytelnik

U mnie mówi się cytatami z Mikołajka. Zuzia poznała wszystkie części mając 5 lat, a dziś ma 11 i czasami wraca, dla poprawy nastroju. Ja też.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Stefson 27.12.2021 23:48
Czytelniczka

Potworna? A co potwornego jest w Mikołajku? To raczej kwestia osobistych preferencji - ja na przykład Mikołajka po raz pierwszy przeczytałam w wieku ośmiu lat i od tamtej pory darzę go niesłabnącą miłością, podobnie jak część książek Astrid Lindgren (na czele z Karlssonem z Dachu), bo od zawsze lubiłam absurd, przewrotny humor i ironię. Domyślam się jednak, że dla osób...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Anna-Maria 29.12.2020 10:26
Czytelniczka

Określenie "ponadczasowe" w odniesieniu do tych książek jest rzeczywiście mocno na wyrost. Już sama budowa tego słowa wskazuje, że powinny to być książki, które oparły się działaniu czasu, a to znaczy, że są czytane przez dzieci z kilku pokoleń. Tymczasem są to książki stosunkowo nowe- dlatego ich ponadczasowość będzie można ocenić za jakiś czas. Dla mnie ponadczasowe...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Ola 29.12.2020 12:17
Czytelniczka

Niestety Musierowicz też zachwyca coraz mniej. Mam wrażenie, że głównymi fankami literatury tej autorki pozostają nieco podstarzałe nastolatki, jak ja 😉

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
mała_mi 29.12.2020 16:03
Czytelniczka

Na żywym dziesięcioletnim organiźmie przetestowałam odbiór "Opium w rosole" Musierowicz (lektura) - nie zachwyciło. Teraz przed nami "Ania z Zielonego Wzgórza" i obawiam się, że też nie zaiskrzy. Czasy się zmieniają, dzieci też. Ciężko wyczuć co spośród dzisiejszej literatury dziecięcej i młodzieżowej przemówi do następnych pokoleń. Choć dziwnie spokojna jestem jeżeli...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Agnieszka W 29.12.2020 10:14
Czytelniczka

Zgadzam się z Ola i Beata-Chiara.
Ja od siebie mogłabym dołożyć Przygody Filonka Bezogonka i wszystkie jego części, Pięcioro dzieci i "coś", Pollyanna, Tajemniczy opiekun.Są to książki do...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Przygody Filonka Bezogonka  Pięcioro dzieci i "coś"  Pollyanna  Tajemniczy opiekun
Ola 29.12.2020 09:56
Czytelniczka

Autorka wybrała książki, które wydają się ponadczasowe i ma do tego prawo. Ja myślę, że poza klasykami literatury dziecięcej, każdy z nas ma w swoim literackim świecie takie ponadczasowe lektury z dzieciństwa, do których sam wraca od czasu do czasu. Niestety zmienia się świat i to co wydawało się nieprzemijające jeszcze kilkanaście lat temu teraz odeszło do lamusa. Sama...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
asiak 05.01.2021 11:30
Bibliotekarz

zgadzam się!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
coriolan 29.12.2020 09:15
Czytelnik

Takiego steku bzdur dawno nie czytałem. Ten portal zaczyna świrować. Szkoda komentarza.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
konto usunięte
29.12.2020 08:24
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Agata Agusia 29.12.2020 16:24
Czytelniczka

też odnoszę wrażenie, że to ustawka i taka niewinna reklama pewnych tytułów....słabe

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Beata-Chiara 28.12.2020 22:47
Bibliotekarka

Cóż, nie znam żadnej z wymienionych wyżej książek... Dla mnie ponadczasowa pozostanie Ania z Zielonego Wzgórza, Harry Potter i Kamień Filozoficzny (i pozostałe części), Dzieci z Bullerbyn, Bracia Lwie Serce

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej