Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Najdziwniejsza książka, jaką przeczytałam w ostatnich latach. Trochę skrzyżowanie Alicji w Krainie Czarów z Labiryntem Fauna. Przedziwna i na pewno nie dla dzieci.

Najdziwniejsza książka, jaką przeczytałam w ostatnich latach. Trochę skrzyżowanie Alicji w Krainie Czarów z Labiryntem Fauna. Przedziwna i na pewno nie dla dzieci.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Porażająca lektura.

Porażająca lektura.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mistrzostwo ekspresji. Wow. tak bardzo zasłużona Nike.

Mistrzostwo ekspresji. Wow. tak bardzo zasłużona Nike.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Do przeczytania w pociągu :) Gwarantuję, że podróż minie Wam na wybuchach śmiechu i łykaniu łez :))) Plasterek na chandrę :)

Do przeczytania w pociągu :) Gwarantuję, że podróż minie Wam na wybuchach śmiechu i łykaniu łez :))) Plasterek na chandrę :)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zabolało...

Zabolało...

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pan, panie Żulczyk, jest nieślubnym dzieckiem Edmunda Niziurskiego i Stephena Kinga! I niechże się Pan za to na mnie nie gniewa! :)

Pan, panie Żulczyk, jest nieślubnym dzieckiem Edmunda Niziurskiego i Stephena Kinga! I niechże się Pan za to na mnie nie gniewa! :)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Raz w życiu dałam się skusić na przejażdżkę prawdziwym, pełnowymiarowym roller - coasterem, której to decyzji zaczęłam żałować już dwie minuty po starcie. Czytanie powieści Żulczyka jest jak wysoko adrenalinowa podróż szaloną kolejką górską, w trakcie której, kiedy już - już masz zwymiotować, wagonik gwałtownie zmienia kierunek, a zawartość Twojego żołądka wraca na swoje miejsce. Jeśli jesteś nastolatkiem, rodzicem nastolatka lub nauczycielem nastolatka - koniecznie przeczytaj tę książkę!

Raz w życiu dałam się skusić na przejażdżkę prawdziwym, pełnowymiarowym roller - coasterem, której to decyzji zaczęłam żałować już dwie minuty po starcie. Czytanie powieści Żulczyka jest jak wysoko adrenalinowa podróż szaloną kolejką górską, w trakcie której, kiedy już - już masz zwymiotować, wagonik gwałtownie zmienia kierunek, a zawartość Twojego żołądka wraca na swoje...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Piaskowa Góra" rozkręca się powoli, jakby ktoś nasypał tytułowego piasku w tryby. Jak Bolero Ravela, z początku niespieszne, pod koniec monumentalne i w finale eksplodujące. Taka jest ta powieść, która boli mnie prawie tak samo jak "Ciemno, prawie noc", bo jestem starsza od Dominiki zaledwie o kilka miesięcy i dorastałam w czasach wyboru Papieża Polaka, katastrofy w Czarnobylu i paczek z Enerefu. Odtworzył mi się przed oczami zapomniany film z dzieciństwa, w którym również piłam przez słomkę kawę mrożoną w koktajlbarze Witaminka na wrocławskim rynku. Duża, świecąca gwiazdka za historię Zofii i Ignacego, która poruszyła mnie jakoś szczególnie.

"Piaskowa Góra" rozkręca się powoli, jakby ktoś nasypał tytułowego piasku w tryby. Jak Bolero Ravela, z początku niespieszne, pod koniec monumentalne i w finale eksplodujące. Taka jest ta powieść, która boli mnie prawie tak samo jak "Ciemno, prawie noc", bo jestem starsza od Dominiki zaledwie o kilka miesięcy i dorastałam w czasach wyboru Papieża Polaka, katastrofy w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Boli mnie prawie tak bardzo, jak powieści Majgull Axelsson. A może bardziej. Od pierwszych zdań wiedziałam, że autorka poruszy we mnie coś, co lepiej, żeby było nieruszane. Wiedziałam, że będzie mnie uwierać jak kamień w bucie i swędzieć jak blizna. I fakt, to jest naprawdę Gorzka Żołądkowa literatury polskiej, a ja właśnie mam potężnego kaca. Odejmuję jedną gwiazdkę za kilka niepotrzebnych, irytujących dłużyzn.

Boli mnie prawie tak bardzo, jak powieści Majgull Axelsson. A może bardziej. Od pierwszych zdań wiedziałam, że autorka poruszy we mnie coś, co lepiej, żeby było nieruszane. Wiedziałam, że będzie mnie uwierać jak kamień w bucie i swędzieć jak blizna. I fakt, to jest naprawdę Gorzka Żołądkowa literatury polskiej, a ja właśnie mam potężnego kaca. Odejmuję jedną gwiazdkę za...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dla licealistek albo młodszych studentek. Czytadełko.

Dla licealistek albo młodszych studentek. Czytadełko.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tej książki nie czyta się dla rozrywki. Historia pogmatwana, skomplikowana i emocjonalnie - dla mnie - trudna, ale spójna, "okrągła". Uwaga - nie jest powieścią na miarę historii Tatiany i Aleksandra i dość długo się rozkręca, ale warta jest przeczytania.

Tej książki nie czyta się dla rozrywki. Historia pogmatwana, skomplikowana i emocjonalnie - dla mnie - trudna, ale spójna, "okrągła". Uwaga - nie jest powieścią na miarę historii Tatiany i Aleksandra i dość długo się rozkręca, ale warta jest przeczytania.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Skrzyżowanie Love Story z amerykańskim Miastem Aniołów. Szkoda...

Skrzyżowanie Love Story z amerykańskim Miastem Aniołów. Szkoda...

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dla licealistek, ale któż nie chciałby być licealistką mającą możliwość odbywania podróży w czasie....:)

Dla licealistek, ale któż nie chciałby być licealistką mającą możliwość odbywania podróży w czasie....:)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie jestem beksą, ale wielokrotnie chciało mi się płakać...

Nie jestem beksą, ale wielokrotnie chciało mi się płakać...

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jestem wstrząśnięta. Jak zwykle.

Jestem wstrząśnięta. Jak zwykle.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo piękna i bardzo smutna opowieść. Miałam nieodległe skojarzenia z filmem "Mój własny wróg" (Enemy Mine) Wolfganga Petersena.

Bardzo piękna i bardzo smutna opowieść. Miałam nieodległe skojarzenia z filmem "Mój własny wróg" (Enemy Mine) Wolfganga Petersena.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jestem Adasiem urodzonym na początku lat 70 ubiegłego stulecia. Pamiętam Suki, Sikawki i zaGAZowane szare ulice miasta. 'Wroniec' może być niezrozumiały dla nie-Adasiów, ale ja naprawdę tam byłam. Czułam chłód czytając tę dziwną bajkę. I wspominałam tamten absurdalny dziecięcy lęk przed niezrozumiałym. Dodam jeszcze, że 'Wroniec' został pięknie wydany, a ilustracje kojarzą mi się z częścią rysunkową 'Ściany' Pink Floyd.

Jestem Adasiem urodzonym na początku lat 70 ubiegłego stulecia. Pamiętam Suki, Sikawki i zaGAZowane szare ulice miasta. 'Wroniec' może być niezrozumiały dla nie-Adasiów, ale ja naprawdę tam byłam. Czułam chłód czytając tę dziwną bajkę. I wspominałam tamten absurdalny dziecięcy lęk przed niezrozumiałym. Dodam jeszcze, że 'Wroniec' został pięknie wydany, a ilustracje kojarzą...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Genialne!

Genialne!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo dobra i bardzo trudna.

Bardzo dobra i bardzo trudna.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zgadłam mordercę;)

Zgadłam mordercę;)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to