-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać390
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik4
Biblioteczka
2022-02-15
2022-02-11
2020-04-18
2021-08-02
2020-08-04
2020-07-27
2020-07-21
2020-04-14
Słowem wstępu, polskie tłumaczenie jest tragiczne. Wydziwnione do kwadratu, a faerie zostały elfami. Nawet fakt że ebook jest w darmowym kwarantannowym premium od empiku nie przekonał mnie do kontynuowania polskiej wersji. Oryginał jest lepszy językowo. Natomiast co do treści...
Okrutny Książę to kolejny głośny hit gatunku young adult, który do mnie nie trafił. Rozlazły i dziecinny początek, chociaż czytało się szybko. Dopiero druga część, za 60 procentem ebooka, zrobiła się ciekawa.
Czułam że powinnam lubić Jude bardziej niż ją lubiłam. To naprawdę interesująco wymyślona postać, tyle że z wykonaniem gorzej. Podobnie jest z intrygą - ciekawa, ale kolejne kawałki układanki wpadały za prosto.
Może dam szansę kolejnej książce w serii, chociaż musu nie czuję.
Słowem wstępu, polskie tłumaczenie jest tragiczne. Wydziwnione do kwadratu, a faerie zostały elfami. Nawet fakt że ebook jest w darmowym kwarantannowym premium od empiku nie przekonał mnie do kontynuowania polskiej wersji. Oryginał jest lepszy językowo. Natomiast co do treści...
Okrutny Książę to kolejny głośny hit gatunku young adult, który do mnie nie trafił. Rozlazły i...
2020-03-14
2020-11-07
2019-06-15
2019-05-11
2019-05-07
2019-04-30
Piękna i bestia, z tym, że bestia jest piękniejsza od pięknej.
Feyra, najmłodsza z trzech sióstr podupadłej szlacheckiej rodziny, poluje, by utrzymać swoje wymuskane rodzeństwo i kalekiego ojca przy życiu. Podczas z jednego z polowań zabija wielkiego wilka, słusznie podejrzewając, że należy do fae - mitycznej magicznej rasy, niegdyś wrogów ludzi. Traktat, który doprowadził do międzygatunkowego rozejmu nie dopuszcza jednak podobnych incydentów, a w zamian za odebrane życie Feyra musi oddać fae swoje - w dowolnej interpretacji...
Powrót do serii w originale: kiedy już się wie, do czego wszystko zmierza, wyłapywanie nawiązań i istotnych szczegółów cieszy dodatkowo. A i do Feyry przywiązałam się bardziej.
Poprzedniej opinii edytować jednak nie trzeba: Powieść wiele by zyskała na okrojeniu wątku romantycznego, który rozlazł się i rozwlekł na pół książki. Tak, wątku romantycznego, bo wielkim spoilerem nie będzie stwierdzić, że wśród fae nie brak przystojnych gentlemenów. I chociaż jeden z nich uprowadza bohaterkę w ramach zapłaty za życie pobratymca, bynajmniej nie zamierza trzymać jej w lochach. Tylko dlatego że polubiłam Tamlina i Luciena oraz że Feyra nie była, dla odmiany w gatunku, wkurzająca, przeszłam przez te obrazy arkadyjskiej sielanki, okazjonalnie tylko doprawiane czymś więcej. A nawet i to coś musiało w jakiś sposób popychać do przodu wątek romantyczny, przez co traciło wydźwięk samo w sobie - bez przykładu ciężko to wyjaśnić, ale tu już nie chcę spoilerować. Nie przeszkadza mi akcja bazująca na wątku romantycznym, jak to miało miejsce w finale, ale niech to będzie akcja, nie rozwiązła obyczajówka.
Kiedy jednak autorka przeszła wreszcie do akcji właściwej, zrobiło się dużo, dużo ciekawiej i zrozumiałam, skąd sława pani Maas. Umie zbudować postaci, których ciężko nie lubić. Umie sprawić, że czytelnik obawia się o ich los, bo w końcu to Feyra jest narratorką - tylko bez niej show nie może trwać. I umie te postaci sprzedać fandomowi: ci sugestywnie opisani przystojniacy aż się proszą o fanarta czy dwa, a parę co lepszych docinków Rhysa drukują pewnie na koszulkach i kubkach. Znam ja te tricki i sidła, ale i tak w nie wpadam. Po kontynuację sięgnąć zamierzam.
Dodam jeszcze, chociaż nie pamiętam na ile to widać w tłumaczeniu, że książka jest naprawdę ślicznie napisana. Feyre fascynuje się malarstwem i sztuką, a ten artystyczny sposób postrzegania świata idealnie oddaje narracja.
Tłumaczenie i wersja ebook bardzo w porządku.
Piękna i bestia, z tym, że bestia jest piękniejsza od pięknej.
Feyra, najmłodsza z trzech sióstr podupadłej szlacheckiej rodziny, poluje, by utrzymać swoje wymuskane rodzeństwo i kalekiego ojca przy życiu. Podczas z jednego z polowań zabija wielkiego wilka, słusznie podejrzewając, że należy do fae - mitycznej magicznej rasy, niegdyś wrogów ludzi. Traktat, który doprowadził...
2019-11-05
Master of doom by doom mastered.
Pan losu przez los pokonany.
Chociaż opowieść nosi tytuł Dzieci Hurina, opowiada przede wszystkim o losach najstarszego z nich, Turina. Przeklęty klątwą rzuconą na jego ojca oraz własnym nieprzyjemnym charakterem i dumą, Turin odważnie stawia czoła smokowi i orczym armiom Morgotha, ale niczym bohater tragedii antycznej, nie może uciec przed losem.
Część opowieści czytałam w oryginalnym Unfinished Tales, część dopełniłam w polskim tłumaczeniu. Chociaż ta wersja jest dostatecznie kompletna sama w sobie - w przeciwieństwie do tej z Unfinished Tales - myślę, że bez znajomości Silmarillionu czytelnik sporo traci. Najtragiczniejsza z opowieści Tolkiena? Nie, to tylko rozwinięte w pełną, narracyjną opowieść dwa z hakiem rozdziały wielkiej tragedii, jaką były losy Beleriandu od powrotu Morgotha do Wojny Gniewu, kiedy zachodnie ziemie zatonęły.
Nie jest to moja ulubiona książka Tolkiena, ale Tolkien to jednak Tolkien, nawet uzbierany z fragmentów. Mistrz tragedii, melancholii i tęsknoty, obdarzony niesamowitą wyobraźnią.
Master of doom by doom mastered.
Pan losu przez los pokonany.
Chociaż opowieść nosi tytuł Dzieci Hurina, opowiada przede wszystkim o losach najstarszego z nich, Turina. Przeklęty klątwą rzuconą na jego ojca oraz własnym nieprzyjemnym charakterem i dumą, Turin odważnie stawia czoła smokowi i orczym armiom Morgotha, ale niczym bohater tragedii antycznej, nie może uciec...
2020-03-02
Po raczej żenujących Kronikach Bane'a (w każdym razie pierwsze opowiadanie o Peru było tak żenujące że niesmak został na cały zbiór) obawiałam się Opowieści z akademii Nocnych Łowców.
Cassandra Clare znowu zdecydowała się na współautorów. Czasami trochę ich czuć, ale tym razem mamy do czynienia z czymś więcej niż zatwierdzonym o trzeciej nad ranem fanficem. Te opowiadania wyraźnie mają wpływ na uniwersum i bohaterów. Cieszę się, że sięgnęłam po nie przed Panią Noc. Czy mogłabym się bez nich obyć, jeszcze nie wiem. Z drugiej strony jeśli komuś Nocni Łowy nie podeszli, to były już dobre miejsca, żeby przestać czytać. Stąd kierunek naprzód widać wyraźnie.
Po raczej żenujących Kronikach Bane'a (w każdym razie pierwsze opowiadanie o Peru było tak żenujące że niesmak został na cały zbiór) obawiałam się Opowieści z akademii Nocnych Łowców.
Cassandra Clare znowu zdecydowała się na współautorów. Czasami trochę ich czuć, ale tym razem mamy do czynienia z czymś więcej niż zatwierdzonym o trzeciej nad ranem fanficem. Te opowiadania...
2020-02-28
2017-02-13
Kawałek naprawdę dobrej młodzieżowej rozrywki.
Kawałek naprawdę dobrej młodzieżowej rozrywki.
Pokaż mimo to