Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant11
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ryo Mizuno
11
7,0/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
130 przeczytało książki autora
50 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Kronika wojny o Świętą Pieczęć 7
Ryo Mizuno, Yotsuba Makoto
6,5 z 15 ocen
22 czytelników 3 opinie
2020
Kronika wojny o Świętą Pieczęć 6
Ryo Mizuno, Yotsuba Makoto
7,3 z 16 ocen
23 czytelników 2 opinie
2020
Kronika wojny o Świętą Pieczęć 5
Ryo Mizuno, Yotsuba Makoto
7,2 z 18 ocen
25 czytelników 3 opinie
2020
Kronika wojny o Świętą Pieczęć 4
Ryo Mizuno, Yotsuba Makoto
7,5 z 21 ocen
30 czytelników 3 opinie
2020
Kronika wojny o Świętą Pieczęć 3
Ryo Mizuno, Yotsuba Makoto
7,3 z 21 ocen
31 czytelników 3 opinie
2020
Kronika wojny o Świętą Pieczęć 2
Ryo Mizuno, Yotsuba Makoto
7,4 z 21 ocen
31 czytelników 3 opinie
2019
Kronika wojny o Świętą Pieczęć 1
Ryo Mizuno, Yotsuba Makoto
7,1 z 27 ocen
42 czytelników 3 opinie
2019
Record of Lodoss War t.3 - Szara Wiedźma
Ryo Mizuno, Yoshihiko Ochi
6,7 z 57 ocen
87 czytelników 4 opinie
2005
Record of Lodoss War t.2 - Szara Wiedźma
Ryo Mizuno, Yoshihiko Ochi
6,5 z 55 ocen
87 czytelników 4 opinie
2004
Record of Lodoss War - 1 - Szara Wiedźma
Ryo Mizuno, Yoshihiko Ochi
6,2 z 70 ocen
107 czytelników 5 opinii
2004
Najnowsze opinie o książkach autora
Kronika wojny o Świętą Pieczęć 1 Ryo Mizuno
7,1
Recenzja całości
Szczerze mówiąc to nie wiem co myśleć o mandze bo podobała mi się, ALE w ostatnim tomie wszystko zaczęło się sypać.
Więc może zaczniemy od najważniejszego pytania.
Czy warto zaopatrzyć się w ten tytuł?
Moim zdaniem, nie.
Dlaczego?
Bo manga opiera się TYLKO na dwóch tomach novelki z dziesięciu. Więc mówi to już samo za siebie 🙂
W ostatnim tomie szczególnie razi to w oczy. Akcja nagle przyspiesza i tylko niektóre wątki zostają zamknięte.
Jeszcze te nieszczęsne sceny erotyczne z udziałem wiedźmy, które były całkowicie zbędne. Naprawdę te osiem stron było można wykorzystać lepiej...
Fakt fabuła sama w sobie jest cudowna.
W szczególności kiedy doszły wilkołaki i wampiry.
Bohaterowie nie walczą na ślepo, a używają mózgu.
Znajdziemy tutaj też dużo silnych żeńskich postaci. Co jest dodatkowym plusem.
(Aishela patrzę na ciebie 👀)
Chociaż Silucia została poszkodowana. Mimo tego, że każdy trąbił jakim to ona jest potężnym magiem to ani razu się nie wykazała. Lepiej jej szło obmyślanie planów niż sama walka. Jak widać los nie tylko obdarzył ją małym biustem ale i siłą.
Od większości postaci bije takie ciepło, które jest w stanie rozgrzać nasze serce.
Nie wspomnę już o kresce, która jest PRZEPIĘKNA ✨
Właśnie dla niej zdecydowałam się na kupno mangi.
Podoba mi się też przedstawienie demonów, które zamiast strachu, wzbudzają w nas zachwyt.
Pomimo tych wszystkich plusów, całość skreśla ilość tomów, a raczej skrócenie całej historii I niewyjaśnione sprawy. Kto wie może anime wypada lepiej 🤷🏻♀️
Kronika wojny o Świętą Pieczęć 5 Ryo Mizuno
7,2
Mocne, zaskakujące i widowiskowe wydarzenia ukazane w poprzednich tomikach, dość mocno nadwyrężyły nerwy Teo i jego sojuszników. Potyczka z bardzo groźnym przeciwnikiem mogła oznaczać dla niego prawdziwy koniec. Na całe szczęście los mocno się do niego uśmiechnął, rzucając mu na pomoc nieoczekiwanego sojusznika. W tym świecie nic nie jest jednak za darmo i taka interwencja musi sporo kosztować. Po odparciu sił Vardlind nowy tymczasowy sojusznik pragnie obsadzić Teo u władzy w Sevisse zaś Siluca zgodnie z pierwotnym założeniem stanie się jego magiem. Młody bohater ma jednak zupełnie inne zdanie na ten temat i nie ma zamiary nikomu oddawać swojej „towarzyszki”, nawet koszem wielkiej władzy. Konsekwencją jego decyzji ląduje on razem z Silucą w Villar, gdzie musi udowodnić swoją przydatność jako lokalny emisariusz odwiedzający tereny wilkołaków i wampirów. Nic jednak nie może iść nazbyt prosto i wplątuje się on w kolejną poważną sprawę. Ktoś musi powstrzymać ciężkozbrojnych z Vardlind którzy polują na wilkołaki. Okazuje się, że to wierzchołek wielkiej intrygi, która ma na celu umocnienie sił Chaosu. Szykuje się więc kolejna widowiskowa akcja, która będzie miała wpływ na wygląd całego świata i w której nie obejdzie się bez wielkich poświęceń. Znajdzie się tutaj również pewna wyrazista dawka pikanterii, przeznaczona zdecydowanie dla starszego odbiorcy. (18+).
Od samego początku w kolejnych pojawiających się recenzjach zawsze podkreślałem, że seria jest prostym, ale bardzo przyjemnym w odbiorze fantasy, które sięga po sprawdzone dla swojego gatunku schematy. Ostatnie tomiki mangi nic w tej kwestii nie zmieniają, serwują odbiorcy ciekawą i widowiskową treść, w której nie ma jednak nic bardzo zaskakującego. Dzielni bohaterowie o krystalicznych sercach nieustannie próbują zmienić „przyszłość” i przeciwstawić się szalejącemu „złu”. W świecie intryg, wielkiej polityki i niekończącej się walki o władzę, nie jest to jednak takie proste. Nie ma co ukrywać, że w kilku momentach ich motywacja (szczególnie Teo) jest dość infantylna, ale to przypadłość wielu dzieł tego gatunku. Na pewno nie można zarzucić tytułowi braku pomysłu na siebie i próby pokazania mocno skompilowanego świata gdzie nie zawsze da się łatwo rozróżnić dobro i zło. Nigdy nie był to poziom nowelki, na której kanwie powstała manga, jednak i tak twórcy na tak dość mocno ograniczonym miejscu udało się ukazać dość intrygujący świat.
Cała recenzja na:
https://popkulturowykociolek.pl/recenzja-mangi-kronika-wojny-o-swieta-pieczec-5-7/