-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel9
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2009
2008
2009
2008
Silmarillion - jedna z najpiękniejszych książek jakie kiedykolwiek miałem okazję czytać. Cała mitologia najwspanialszego świata fantasy jaki kiedykolwiek powstał - od Pieśni Ainurów i stworzenia Ardy, aż po wydarzenia Trzeciej Ery. Nie sposób nie zachwycić się Silmarillionem: bogactwem szczegółów, postaci, fantastyczną historią, narracją która prowadzi nas przez wieki istnienia Śródziemia, Beleriandu i Valinoru; a wszystko obraca się wokół tytułowych Silmarilów - trzech mistycznych klejnotów stworzonych przez Feanora, obiektu pożądania Władcy Ciemności Morgotha, które rychło stają się przyczyną wielu nieszczęść, ale i bohaterskich czynów. Poznajemy dzieje rodu elfów, obserwujemy jak stopniowo zaczynają dzielić się na różne szczepy i frakcje, z czasem zaś na świecie pojawiają się pierwsi ludzie, którzy później zawierają z elfami przyjaźń i sojusz przeciwko złemu Morgothowi i jego orkom. Nie sposób nie wspomnieć także o Berenie i Luthien - Tolkienowskich Romeo i Julii, których dzieje stanowią najpiękniejszą historię miłosną Śródziemia. Bez zaznajomienia się z Silmarillionem niemożliwe jest czerpanie pełnej przyjemności i zrozumienia innych dzieł Tolkiena, takich jak Władca Pierścieni, bowiem wszystko to, co zdarzyło się w czasach, kiedy wielcy Valarowie obecni byli pośród śmiertelnych, znacząco wpływa na wydarzenia z Trzeciej Ery. Znajomość Silmarillionu jest sprawą kluczową dla zrozumienia całego uniwersum. Choć czytelnik może się łatwo i prędko zgubić w gąszczu imion, przydomków, nazw geograficznych i relacji między postaciami, warto poświęcić czas i wytężyć uwagę, by dogłębnie je poznać, bowiem całość, która wyłoni nam się z tej drobiazgowej, skomplikowanej układanki, jest po prostu przepiękna.
Silmarillion - jedna z najpiękniejszych książek jakie kiedykolwiek miałem okazję czytać. Cała mitologia najwspanialszego świata fantasy jaki kiedykolwiek powstał - od Pieśni Ainurów i stworzenia Ardy, aż po wydarzenia Trzeciej Ery. Nie sposób nie zachwycić się Silmarillionem: bogactwem szczegółów, postaci, fantastyczną historią, narracją która prowadzi nas przez wieki...
więcej mniej Pokaż mimo to2013
Nie ukrywam, że książka ta jest dla mnie wyjątkowa. Długo czekałem właśnie na coś takiego - jako Polak, patriota, miłośnik wojskowości, pasjonat oddziałów specjalnych (tych rodzimych i tych ze świata). Patrzyłem na półki w księgarniach, widziałem tytuły takie jak ,,Snajper" czy ,,Komandos" i myślałem sobie: ,,kurczę, Amerykanie jak zwykle umieją się świetnie wypromować. Kiedy przeczytam coś o naszych specjalsach?"
A potem dowiedziałem się o fundacji Sprzymierzeni z GROM, o panie Marcinie Raku, Andrzeju K. ,,Kisielu" i o projekcie Trzynaście. Już wtedy wiedziałem, że to jest to; że muszę to mieć. Toteż moja radość była przeogromna, kiedy wreszcie rozpakować mogłem przesyłkę z pięknie wydaną w twardej oprawie, opatrzoną unikatowymi zdjęciami książką, z osobistą dedykacją i autografami obu panów.
Tytuł z pewnością zainteresuje miłośników tematyki wojska, militariów, a w szczególności JW GROM. Kisiel relacjonuje całą swoją służbę: od 1. PSK, poprzez trudne początki w GROM, szkolenie i misje na Bliskim Wschodzie. Znajdziemy tu nie tylko opisy akcji takich jak zajmowanie platformy wiertniczej (rzecz jasna, w dopuszczalnych, nienaruszających tajemnicy wojskowej granicach), ale też wiele elementów humorystycznych, z których moim zdecydowanym faworytem jest opowieść o daktylach na statku. Jednocześnie uważam, że książka ta zainteresuje też szerszy krąg odbiorców, możemy bowiem poznać z niej sylwetkę człowieka zdecydowanie nieprzeciętnego, który musiał znieść wiele trudności, rozłąkę z żoną, ryzyko śmierci w akcji, który przeszedł wiele ciężkich chwil, ale nigdy się nie poddał.
Serdecznie polecam tę pozycję nie tylko pasjonatom wojskowości, lecz po prostu każdemu. Bo warto.
Nie ukrywam, że książka ta jest dla mnie wyjątkowa. Długo czekałem właśnie na coś takiego - jako Polak, patriota, miłośnik wojskowości, pasjonat oddziałów specjalnych (tych rodzimych i tych ze świata). Patrzyłem na półki w księgarniach, widziałem tytuły takie jak ,,Snajper" czy ,,Komandos" i myślałem sobie: ,,kurczę, Amerykanie jak zwykle umieją się świetnie wypromować....
więcej mniej Pokaż mimo to2006
2011
Jest to jedna z najlepszych książek (jeśli nie najlepsza) Toma Clancy'ego, które miałem okazję czytać. Duży wpływ na to ma postać Johna Kelly'ego - mojej ulubionej postaci z ,,Ryanverse", którą uważam za o wiele ciekawszą od Jacka Ryana. Podoba mi się także konstrukcja powieści - dwa prowadzone równolegle, duże wątki: z jednej strony osobista wendetta Kelly'ego na handlarzach narkotyków, z drugiej zaś plan odbicia amerykańskich żołnierzy z obozu jenieckiego w Wietnamie. Obie historie są równie ciekawe i wciągają podczas czytania, punkt kulminacyjny akcji jest zaś bardzo emocjonujący. Na plus należy zaliczyć też charakterystyczne dla Clancy'ego zwroty akcji: podczas gdy czytelnik spodziewa się, że dana sytuacja zakończy się ,,zwycięstwem tych dobrych", Clancy daje mu swoistego prztyczka w nos: niespodzianka! Ten dobry zginął! Zły gość przechytrzył dobrego! Plan nie wypalił! Drobiazgowo przygotowywana przez kilkadziesiąt (czasem kilkaset) stron intryga w jednej chwili okazuje się niemożliwa do zrealizowania. U Clancy'ego jest jak w życiu: choć zazwyczaj protagoniści ,,dają radę", to często okupują to dużym poświęceniem, ofiarami w ludziach, a nierzadko zwyczajnie wszystko kończy się fiaskiem. ,,Bez skrupułów" wciąga - bardziej, niż większość pozostałych dzieł Clancy'ego. Po przeczytaniu tej książki sięgnąłem po kolejne tomy cyklu, aby poznać dalsze losy Johna i jestem pewien, że tak samo uczyni każdy, komu styl i narracja tej powieści spodoba się równie mocno, co mi.
Jest to jedna z najlepszych książek (jeśli nie najlepsza) Toma Clancy'ego, które miałem okazję czytać. Duży wpływ na to ma postać Johna Kelly'ego - mojej ulubionej postaci z ,,Ryanverse", którą uważam za o wiele ciekawszą od Jacka Ryana. Podoba mi się także konstrukcja powieści - dwa prowadzone równolegle, duże wątki: z jednej strony osobista wendetta Kelly'ego na...
więcej mniej Pokaż mimo to2014
2006
2012
2010
2014
2013
2016
W tej ,,cegle" opisano pokrótce ponad 1000 ciekawych i pięknych miejsc z całego świata, które warto zobaczyć w życiu. Książka nieodzowna przy planowaniu wakacji i wyborze jakiegoś interesującego zakątka Ziemi do odwiedzenia.
W tej ,,cegle" opisano pokrótce ponad 1000 ciekawych i pięknych miejsc z całego świata, które warto zobaczyć w życiu. Książka nieodzowna przy planowaniu wakacji i wyborze jakiegoś interesującego zakątka Ziemi do odwiedzenia.
Pokaż mimo to2020-08-04
,,Antyterroryści" to świetna książka o pracy policyjnych służb specjalnych. Autorzy przeprowadzili rozmowy z wieloma funkcjonariuszami - byłymi i obecnymi, poruszając całą masę tematów. Mamy więc opisy akcji (w tym słynnej operacji w Magdalence), sprzętu, metod działań, szkolenia, zachowania przestępców, sytuację w polskiej policji, odczucia rodzin ,,specjalsów" i wiele innych. Historie opowiadane przez rozmówców są ciekawe, barwne, okraszone nierzadko ,,branżowym" humorem. Tytułowi antyterroryści zdradzają wiele na temat swej pracy - rzecz jasna na tyle, na ile mogą. Podczas czytania nie nudziłem się ani przez chwilę, nie było żadnego nudnego tematu czy nieciekawego rozmówcy. Osobom zainteresowanym tematyką służb kontrterrorystycznych szczerze polecam tę lekturę.
,,Antyterroryści" to świetna książka o pracy policyjnych służb specjalnych. Autorzy przeprowadzili rozmowy z wieloma funkcjonariuszami - byłymi i obecnymi, poruszając całą masę tematów. Mamy więc opisy akcji (w tym słynnej operacji w Magdalence), sprzętu, metod działań, szkolenia, zachowania przestępców, sytuację w polskiej policji, odczucia rodzin ,,specjalsów" i...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-06-18
Trzeci tom cyklu ,,Belgariada". Przygoda Gariona i spółki trwa dalej - tym razem mamy już konkretne rozwinięcie akcji; czuć, że wydarzenia nabierają rozpędu, a tryby Machiny Przeznaczenia mielą coraz szybciej. Akcja rozgrywa się głównie na ziemiach Angaraków, toteż robi się coraz bardziej niebezpiecznie. Bohaterowie przeżyją wiele groźnych wypadków (zwłaszcza mój ulubieniec Silk nieźle dostaje w kość), pojawia się też nowy, całkiem ciekawy i nietypowy kompan w drużynie. Końcówka tomu trzeciego to długo wyczekiwany pojedynek między dwiema ważnymi postaciami (ale ciii - to trzeba samemu przeczytać!).
Eddings snuje swoją opowieść dalej, a walka o Klejnot trwa...
Trzeci tom cyklu ,,Belgariada". Przygoda Gariona i spółki trwa dalej - tym razem mamy już konkretne rozwinięcie akcji; czuć, że wydarzenia nabierają rozpędu, a tryby Machiny Przeznaczenia mielą coraz szybciej. Akcja rozgrywa się głównie na ziemiach Angaraków, toteż robi się coraz bardziej niebezpiecznie. Bohaterowie przeżyją wiele groźnych wypadków (zwłaszcza mój ulubieniec...
więcej mniej Pokaż mimo to2012
O głównym bohaterze tej książki, Dicku Marcinko, można z pewnością powiedzieć jedno: nie **** się w tańcu. Prawdziwy twardziel, który na bosaka walczył z vietcongiem w dżungli, podejmował się najbardziej ryzykownych akcji i nie bał się powiedzieć niepopularnej prawdy prosto w twarz generalicji (nierzadko okraszając ją dużą dozą soczystych epitetów). Marcinko to niewątpliwie człowiek-legenda w środowisku US Navy SEALs, persona, która znacząco przyczyniła się do rozwoju tej jednostki. I choć faktem jest, że jego metody i styl bycia można zaliczyć do kategorii ,,mocno kontrowersyjne", a wśród komandosów ma tyleż zwolenników co przeciwników, nie można odmówić mu znaczącego wpływu na historię ,,Komanda Foki". Książka ,,Komandos" niejako odzwierciedla życie Dicka M.: dynamiczna, pełna akcji, konkretna do bólu, momentami zapierająca dech w piersiach. Warto przeczytać.
O głównym bohaterze tej książki, Dicku Marcinko, można z pewnością powiedzieć jedno: nie **** się w tańcu. Prawdziwy twardziel, który na bosaka walczył z vietcongiem w dżungli, podejmował się najbardziej ryzykownych akcji i nie bał się powiedzieć niepopularnej prawdy prosto w twarz generalicji (nierzadko okraszając ją dużą dozą soczystych epitetów). Marcinko to niewątpliwie...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-10-19
Drugi tom cyklu ,,Belgariada" opowiada nam dalsze dzieje Gariona i spółki. O ile ,,Pionek Proroctwa" był w zasadzie bardzo rozbudowanym prologiem, w którym poznajemy główne postacie i obserwujemy formowanie się kompanii, część druga obfituje już w więcej doniosłych wydarzeń. Do drużyny dołączają nowi towarzysze, w tym cnotliwy do bólu, przemawiający poetyckim językiem rycerz oraz pewna kapryśna księżniczka, Garion odkrywa swą niezwykłą naturę, mamy też pewien zalążek romansu...
Ciekawych wydarzeń jest więcej, lecz wspominanie o nich byłoby już zbytnim spoilerem - tak czy inaczej, ,,Królowa Magii" jest o wiele ciekawsza w swej fabule i wyjaśnia nam część tajemnic zapoczątkowanych w pierwszej części (choć nadal mnóstwo tu niedomówień i napomknięć oraz dialogów z serii ,,jeszcze nie czas by o tym mówić"). Nadal mamy tu też mnóstwo ironicznego humoru, w którym przoduje zwłaszcza mój ulubiony Silk, autor zaznajamia nas też z następną porcją świata i jak zwykle każde królestwo rządzi się innymi prawami oraz posiada odmienną kulturę (szlachetni i dostojni Mimbraci niezwykle kontrastują z okrutnymi władcami niewolników oraz czcicielami węży z Nyissy).
Ta różnorodność daje poczucie autentyczności i wywołuje zaciekawienie u czytelnika, który zastanawia się, czym też ciekawym będzie charakteryzował się kolejny kraj na trasie pogoni Belgaratha za Klejnotem? Jacy nowi sojusznicy i wrogowie staną jemu, Polgarze i Garionowi na drodze? Ja chętnie się tego dowiem, dlatego już niebawem sięgnę po część trzecią.
Drugi tom cyklu ,,Belgariada" opowiada nam dalsze dzieje Gariona i spółki. O ile ,,Pionek Proroctwa" był w zasadzie bardzo rozbudowanym prologiem, w którym poznajemy główne postacie i obserwujemy formowanie się kompanii, część druga obfituje już w więcej doniosłych wydarzeń. Do drużyny dołączają nowi towarzysze, w tym cnotliwy do bólu, przemawiający poetyckim językiem...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-01-30
,,Pionek Proroctwa", to fantasy klasyczne wręcz do bólu - aczkolwiek wyrażenie ,,do bólu", jest tutaj niekoniecznie stosowne, ponieważ czytanie tej książki to czysta przyjemność i żadnego bólu nie uświadczymy. Eddings wykreował świat w iście Tolkienowskim, ,,staroszkolnym" stylu: mamy rozległy, bogaty w szczegóły geograficzne świat (dzięki pięknej, choć czasem mało czytelnej mapie jesteśmy w stanie zlokalizować miejsca aktualnych wydarzeń), narody o różnych kulturach, mamy też bogów, z których każdy sprawuje pieczę nad daną krainą. W miarę rozwoju fabuły poznajemy głębiej te wszystkie aspekty.
Prolog wprowadza nas w wydarzenia zamierzchłych czasów, ery bogów, wojny o potężny klejnot oraz przedstawia postać czarodzieja Belgaratha i jego córek. Jest to o tyle istotne, że echa tych pradawnych zdarzeń pobrzmiewają w czasach współczesnych dla głównej fabuły książki. Znów mamy tutaj typowy motyw high fantasy: młody chłopak Garion, z pozoru zwykły prostaczek, wiedzie spokojne życie na farmie, lecz nagle zostaje rzucony w wir globalnej zawieruchy - zostaje tytułowym pionkiem prastarego proroctwa. Nie jest oczywiście sam, do pomocy ma bowiem całkiem barwną kompanię w składzie tajemniczego Pana Wilka, swej cioci Pol, szczwanego lisa Silka, prostodusznego Baraka oraz Durnika - zwykłego kowala, którego proste, chłopskie spojrzenie czasem potrafi rozwikłać sprawy, nad którymi głowią się tęgie, uczone umysły królów i magów.
Jako zagorzały fan starej dobrej epickiej fantasy jestem oczarowany. Chłonąłem rozdział za rozdziałem, a kiedy dotarłem do ostatniej strony, poczułem smutek, że to już koniec - na szczęście tylko tej części, bowiem w kolejce czekają kolejne tomy cyklu. Nie mam się też do czego przyczepić: bohaterowie są barwni, złożeni, wielu z czasem okazuje się nie być tymi, za kogo ich braliśmy; póki co na ich tle Garion wypada blado i często niknie gdzieś w tle, ale ,,Pionek Proroctwa" to zaledwie wstęp do całej ,,Belgariady" i na razie nie wydarzyło się jeszcze nic na tyle podniosłego, by chłopak dostał swoje pięć minut. Wykreowany przez Eddingsa świat żyje, czuć to dzięki trafnym opisom: czytając, możemy poczuć się jak byśmy przebywali w sielskiej Sendarii, rozległym pałacu króla Anhega, czy na rozległych stepach Algarii. Kolejną wielką zaletą są dialogi - ciekawe, wartkie, pełne potyczek słownych i celnych ripost, przy których nie sposób się nie uśmiechnąć; szczególnie na tym polu błyszczy Silk, którego przekomarzanki ze wszystkimi są naprawdę zabawne.
Wielbiciele fantastyki w wydaniu Tolkiena, LeGuin, Lewisa, czy Goodkinda będą zachwyceni. Ci, którym przejadł się już schemat wielkiego zła zagrażającego światu oraz prostego protagonisty mającego wypełnić przepowiednię i ten świat ocalić, mogą się zniechęcić. Ja, w każdym razie, zabieram się niebawem za ,,Królową Magii", by poznać dalsze losy bohaterów.
,,Pionek Proroctwa", to fantasy klasyczne wręcz do bólu - aczkolwiek wyrażenie ,,do bólu", jest tutaj niekoniecznie stosowne, ponieważ czytanie tej książki to czysta przyjemność i żadnego bólu nie uświadczymy. Eddings wykreował świat w iście Tolkienowskim, ,,staroszkolnym" stylu: mamy rozległy, bogaty w szczegóły geograficzne świat (dzięki pięknej, choć czasem mało...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2011
Howard E. Wasdin - zabójczo skuteczny snajper amerykańskiego oddziału specjalnego marynarki US Navy SEALs. Napisana wspólnie z jego dobrym przyjacielem Stephenem Templinem książka opowiada całą historię jego kariery w wojsku: od wstąpienia do armii, przez trudne początki, działania na Bliskim Wschodzie, aż po zakończenie przygody z mundurem. Dowiemy się z niej m.in. wielu szczegółów dotyczących tzw. "Hell week" - morderczego treningu przyszłych komandosów - czy trudnego szkolenia snajperskiego, które musiał przejść Wasdin. Poza czysto wojskową materią, książka zawiera też wiele anegdot i zabawnych sytuacji, jakie przydarzyły się bohaterowi (np. bójka z policjantami podczas której jeden z napakowanych komandosów pogryzł policyjnego owczarka, czy sytuacja z jeleniem na stołówce), zaś cała historia okraszona jest dużą dozą humoru i dystansu. Nasuwa mi się tu ewidentny kontrast z opowiadającą o innym słynnym SEALsie książką ,,Komandos"; z Richarda Marcinko momentami wyziera paskudna megalomania i samozachwyt, Howard Wasdin pozostaje cały czas sympatycznym człowiekiem, wręcz dobrym kumplem, któremu chciałoby się postawić piwo i podziękować za służbę swemu krajowi. Książka niewątpliwie warta przeczytania.
Howard E. Wasdin - zabójczo skuteczny snajper amerykańskiego oddziału specjalnego marynarki US Navy SEALs. Napisana wspólnie z jego dobrym przyjacielem Stephenem Templinem książka opowiada całą historię jego kariery w wojsku: od wstąpienia do armii, przez trudne początki, działania na Bliskim Wschodzie, aż po zakończenie przygody z mundurem. Dowiemy się z niej m.in. wielu...
więcej mniej Pokaż mimo to
Dla miłośników Tolkiena pozycja obowiązkowa! Atlas Śródziemia nie jest zwykłym zbiorem map ze świata wykreowanego przez angielskiego pisarza - znajdziemy tu mnóstwo opisów fauny, flory, notatki na temat geologii, klimatu i wiele innych ciekawostek dotyczących Ardy. Od map całych krain geograficznych, po szczegółowe plany Minas Tirith czy wieży Orthank - książka ta stanowi doskonałe kompendium wiedzy o geografii Śródziemia oraz świetny suplement, który ułatwi rozeznanie się w obfitującym w szczegóły, pięknym światem stworzonym przez Ojca Literatury Fantasy.
Dla miłośników Tolkiena pozycja obowiązkowa! Atlas Śródziemia nie jest zwykłym zbiorem map ze świata wykreowanego przez angielskiego pisarza - znajdziemy tu mnóstwo opisów fauny, flory, notatki na temat geologii, klimatu i wiele innych ciekawostek dotyczących Ardy. Od map całych krain geograficznych, po szczegółowe plany Minas Tirith czy wieży Orthank - książka ta stanowi...
więcej Pokaż mimo to