Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

3 tom ,,Wojen Rady", ostatni wydany w Polsce. Po lekturze trzech tomów utwierdziłem się w przekonaniu, że naprawdę ciekawy koncept (zaawansowany świat przyszłości, gdzie technologia jest równoznaczna z magią, inne rasy to po prostu efekty modyfikacji genetycznych, a po całkowitym resecie ludzkość od nowa musi przejść poszczególne ,,epoki" postępu), został koncertowo zmarnowany. Pełno dłużyzn, nużące, drobiazgowe, techniczne opisy rzeczy typu reorganizacja obozu wojskowego, życie na okręcie wojennym czy szkolenie lotników wiwern, tak naprawdę mało akcji (fragment z Megan i Paulem oraz końcówka z Rachel i Nowym Przeznaczeniem to tak naprawdę jedyne dwa momenty, kiedy się nieco ożywiłem) - nawet wielką końcową bitwę czytało się jakoś tak... niemrawo. Poza tym już dawno wiemy, że wykres funkcji chuci Herzera dąży do nieskończoności i nie trzeba nam o tym ciągle przypominać, panie Ringo. Szkoda, że nie pojawił się Królik-Pogromca Telemarketerów, za to (niestety) Bast wpadła pochędożyć, jak zwykle. Inni Członkowie Rady pochowali się i ni widu ni słychu o nich - z tych złych, poza Bowmanem, mamy ze dwie wzmianki o Chansie, Celine siedzi gdzieś i produkuje orków, Demon i reszta ferajny przepadli i słuch o nich zaginął.
Naprawdę cieszę się, że to koniec mojej wątpliwej przygody z tym cyklem. Zapowiadało się obiecująco, a wyszło... no cóż.

3 tom ,,Wojen Rady", ostatni wydany w Polsce. Po lekturze trzech tomów utwierdziłem się w przekonaniu, że naprawdę ciekawy koncept (zaawansowany świat przyszłości, gdzie technologia jest równoznaczna z magią, inne rasy to po prostu efekty modyfikacji genetycznych, a po całkowitym resecie ludzkość od nowa musi przejść poszczególne ,,epoki" postępu), został koncertowo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciężko ocenić książkę, która jest zbiorem faktów - reportażem, do którego scenariusz napisało niestety samo życie. Lektura dostarcza wiele informacji na temat tej głośnej, do dziś nierozwiązanej i budzącej kontrowersje zbrodni. Na pewno warto przeczytać, choć książka (z oczywistych względów) nie jest ani łatwa, ani przyjemna.

Ciężko ocenić książkę, która jest zbiorem faktów - reportażem, do którego scenariusz napisało niestety samo życie. Lektura dostarcza wiele informacji na temat tej głośnej, do dziś nierozwiązanej i budzącej kontrowersje zbrodni. Na pewno warto przeczytać, choć książka (z oczywistych względów) nie jest ani łatwa, ani przyjemna.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka wciągająca i przerażająca zarazem. Szczegółowy zapis totalnej nieudolności i niemocy aparatu państwa - pytanie, czy aby nie celowej? Czyta się jednym tchem, a lektura skłania do postawienia wielu pytań. Pytań, których być może, lepiej nie zadawać głośno...

Książka wciągająca i przerażająca zarazem. Szczegółowy zapis totalnej nieudolności i niemocy aparatu państwa - pytanie, czy aby nie celowej? Czyta się jednym tchem, a lektura skłania do postawienia wielu pytań. Pytań, których być może, lepiej nie zadawać głośno...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przedostatnia część cyklu ,,Belgariada". Niestety, wyraźnie słabsza od poprzednich: głównie spowodowane jest to tym, że podróż bohaterów się zakończyła, w związku z tym tempo zwalnia. Zamiast wędrówki, mamy pobyt na rivańskim dworze, intrygi oraz rozgrywki polityczne. Pierwsza część książki opisuje dotarcie drużyny do Rivy (podczas którego dzieje się niewiele), druga zaś to opis wydarzeń na królewskim zamku - tu pierwsze skrzypce gra Ce'Nedra. Dostajemy także wprowadzenie do ostatniej części: Garion, Belgarath i Silk wyruszają po kryjomu, celem ostatecznej konfrontacji z Torakiem (przy sporej dezaprobacie Polgary), tolnedrańska księżniczka zmienia się zaś w królową-wojowniczkę, gromadzącą wojska pod swoim sztandarem. Trochę szkoda, że pozostałe postacie zmarginalizowano i nawet mój ulubiony chytry Drasanin nie jest w stanie podźwignąć tej części oraz nadać jej choć trochę charakteru...

Przedostatnia część cyklu ,,Belgariada". Niestety, wyraźnie słabsza od poprzednich: głównie spowodowane jest to tym, że podróż bohaterów się zakończyła, w związku z tym tempo zwalnia. Zamiast wędrówki, mamy pobyt na rivańskim dworze, intrygi oraz rozgrywki polityczne. Pierwsza część książki opisuje dotarcie drużyny do Rivy (podczas którego dzieje się niewiele), druga zaś to...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Antyterroryści. Polskie elitarne służby specjalne w akcji Mateusz Baczyński, Janusz Schwertner
Ocena 7,5
Antyterroryści... Mateusz Baczyński,&...

Na półkach: , ,

,,Antyterroryści" to świetna książka o pracy policyjnych służb specjalnych. Autorzy przeprowadzili rozmowy z wieloma funkcjonariuszami - byłymi i obecnymi, poruszając całą masę tematów. Mamy więc opisy akcji (w tym słynnej operacji w Magdalence), sprzętu, metod działań, szkolenia, zachowania przestępców, sytuację w polskiej policji, odczucia rodzin ,,specjalsów" i wiele innych. Historie opowiadane przez rozmówców są ciekawe, barwne, okraszone nierzadko ,,branżowym" humorem. Tytułowi antyterroryści zdradzają wiele na temat swej pracy - rzecz jasna na tyle, na ile mogą. Podczas czytania nie nudziłem się ani przez chwilę, nie było żadnego nudnego tematu czy nieciekawego rozmówcy. Osobom zainteresowanym tematyką służb kontrterrorystycznych szczerze polecam tę lekturę.

,,Antyterroryści" to świetna książka o pracy policyjnych służb specjalnych. Autorzy przeprowadzili rozmowy z wieloma funkcjonariuszami - byłymi i obecnymi, poruszając całą masę tematów. Mamy więc opisy akcji (w tym słynnej operacji w Magdalence), sprzętu, metod działań, szkolenia, zachowania przestępców, sytuację w polskiej policji, odczucia rodzin ,,specjalsów" i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zbiór wywiadów ze znanymi postaciami życia publicznego, opowiadających o swych doświadczeniach z peerelowską cenzurą. Znajdziemy tu takie nazwiska jak Pietrzak czy Wolski, a także rozmowy z osobami z ,,ciemnej strony mocy". Tych ostatnich niestety jest zbyt mało w stosunku do pozostałych - a szkoda, bo wysłuchanie, co do powiedzenia mają dawni funkcjonariusze instytucji cenzury, zdaje się pod pewnymi względami nawet ciekawsze. Same wywiady są interesujące (choć niektóre króciutkie), a autor nie boi się stawiać pytań trudnych i niewygodnych, przez co udało mu się nawet zirytować jednego z rozmówców - duży plus za dziennikarską dociekliwość. Ogółem książka na plus, warto przeczytać jak to z tą cenzurą rzeczywiście było - wielu dziś ona śmieszy, lecz trzeba pamiętać, że w okresie PRL jeden ruch ołówka cenzora mógł przekreślić całą karierę obiecującego artysty.

Zbiór wywiadów ze znanymi postaciami życia publicznego, opowiadających o swych doświadczeniach z peerelowską cenzurą. Znajdziemy tu takie nazwiska jak Pietrzak czy Wolski, a także rozmowy z osobami z ,,ciemnej strony mocy". Tych ostatnich niestety jest zbyt mało w stosunku do pozostałych - a szkoda, bo wysłuchanie, co do powiedzenia mają dawni funkcjonariusze instytucji...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Nie ma zadań niewykonalnych. Brawurowe operacje izraelskich sił specjalnych Michael Bar-Zohar, Nissim Mishal
Ocena 7,1
Nie ma zadań n... Michael Bar-Zohar, ...

Na półkach:

Ciekawy opis bardziej i mniej znanych akcji izraelskich sił specjalnych od tzw. kuchni. Jest to dobra pozycja dla osób zainteresowanych tematyką, trzeba jednak brać poprawkę na to, iż w dużym stopniu jest to laurka wystawiona izraelskim komandosom - dlatego też przedstawione w książce fakty należy samemu sobie odpowiednio ,,przefiltrować".

Ciekawy opis bardziej i mniej znanych akcji izraelskich sił specjalnych od tzw. kuchni. Jest to dobra pozycja dla osób zainteresowanych tematyką, trzeba jednak brać poprawkę na to, iż w dużym stopniu jest to laurka wystawiona izraelskim komandosom - dlatego też przedstawione w książce fakty należy samemu sobie odpowiednio ,,przefiltrować".

Pokaż mimo to

Okładka książki Niedziela w Akibie Kazuhiro Hara, Mamare Touno
Ocena 7,5
Niedziela w Ak... Kazuhiro Hara, Mama...

Na półkach:

Kolejny tom cyklu o przygodach w świecie gry - tym razem autor daje nam nieco odetchnąć, do Akiby zbliża się bowiem festiwal. Bohaterowie odkładają więc na chwilę miecze, topory i zaklęcia, skupiając się bardziej na organizacji tego ważnego przedsięwzięcia. Wszystko przebiega dobrze, lecz na horyzoncie rysują się ciemne chmury, tu i ówdzie pojawiają się drobne przeciwności i ,,przeszkadzajki". Czy pozornie niepowiązane ze sobą, przypadkowe trudności mogą stanowić pojedyncze fragmenty większego planu, obliczonego na zaszkodzenie Przymierzu?
Szybka, przyjemna lektura. Dodatkowe materiały na początku i końcu książki na plus. Pora zabrać się za tom szósty!

Kolejny tom cyklu o przygodach w świecie gry - tym razem autor daje nam nieco odetchnąć, do Akiby zbliża się bowiem festiwal. Bohaterowie odkładają więc na chwilę miecze, topory i zaklęcia, skupiając się bardziej na organizacji tego ważnego przedsięwzięcia. Wszystko przebiega dobrze, lecz na horyzoncie rysują się ciemne chmury, tu i ówdzie pojawiają się drobne przeciwności...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

,,Demonolodzy" to spisane w iście sensacyjnym stylu relacje ze słynnych spraw prowadzonych przez równie słynnych świeckich egzorcystów - małżeństwo Warrenów. Znajdziemy tu szczegóły dotyczące kultowych już (jeśli można tak to ująć) wydarzeń: Amityville, Enfield czy sprawa laleczki Annabelle, z których większość weszła już na stałe do popkultury za sprawą filmów czy książek. Opisy narratora przeplatają się tu gęsto z długimi cytatami Eda i Lorraine; dzielą się oni chętnie i obficie całym swoim doświadczeniem w dziedzinie rzeczy nadnaturalnych, zdobytym przez długie lata swej działalności. Obojętnie, czy wierzymy w istnienie duchów, demonów i zaświatów, czy też nie, czyta się to naprawdę dobrze, niczym horror z wartką akcją. Osobiście polecam. Najlepiej wieczorem, siedząc samemu w cichym, pustym domu...

,,Demonolodzy" to spisane w iście sensacyjnym stylu relacje ze słynnych spraw prowadzonych przez równie słynnych świeckich egzorcystów - małżeństwo Warrenów. Znajdziemy tu szczegóły dotyczące kultowych już (jeśli można tak to ująć) wydarzeń: Amityville, Enfield czy sprawa laleczki Annabelle, z których większość weszła już na stałe do popkultury za sprawą filmów czy książek....

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Nawiedzenia. Historie prawdziwe Robert David Chase, Ed Warren, Lorraine Warren
Ocena 5,8
Nawiedzenia. H... Robert David Chase,...

Na półkach:

Książkę tę czyta się szybko i lekko - w głównej mierze przez dużą czcionkę i oraz prostotę opowiadanych w niej historyjek.
Choć sam osobiście skłaniam się ku wierze w tzw. zjawiska nadprzyrodzone i nie poddaję w wątpliwość spirytystycznego dorobku Eda i Lorraine Warrenów, to jednak muszę przyznać, że wiele z prezentowanych w książce opowieści zionie iście hollywoodzką aurą. Tytuł też nie jest do końca adekwatny, bowiem wszystkie historie dotyczą cmentarzy (a połowa książki jednego, konkretnego).
Odnoszę przykre wrażenie, że tytuł ten stanowi zwykłe odcinanie kuponów od sławy, jaką zdobyły filmy ,,Obecność", ,,Annabelle" i ,,Zakonnica", bazujące na doświadczeniach słynnego małżeństwa demonologów. Odcinanie dość przeciętne, by nie rzec słabe, jeśli o mnie chodzi.

Lektura dobra do poduszki. Na miły, spokojny sen. Nic więcej.

Książkę tę czyta się szybko i lekko - w głównej mierze przez dużą czcionkę i oraz prostotę opowiadanych w niej historyjek.
Choć sam osobiście skłaniam się ku wierze w tzw. zjawiska nadprzyrodzone i nie poddaję w wątpliwość spirytystycznego dorobku Eda i Lorraine Warrenów, to jednak muszę przyznać, że wiele z prezentowanych w książce opowieści zionie iście hollywoodzką aurą....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

,,Wars i Sawa" jest zbiorem krótkich opowiadań, rozgrywających się we współczesnej Warszawie. Podczas czytania przeniesiemy się w zakamarki stolicy znane i mniej znane, pełne mrocznych kultów, magii, uroków i prastarych klątw.
Głównymi bohaterami są tu młodzi ludzie - Zygmunt i Agnieszka - dorabiający sobie w dość nietypowy sposób, bo prowadząc paranormalne biuro detektywistyczne. Zajmują się więc tropieniem różnych nadnaturalnych fenomenów, dziejących się na terenie Warszawy oraz wykrywaniem sprawców tychże. W swej misji korzystają ze zdolności dedukcji Zygmunta, magicznego daru Agnieszki (tzw. Czującej - dziewczyna posiada talent kontrolowania w pewnym zakresie mocy żywiołów), ale także kilku bohaterów drugoplanowych: starego zakonnika gotowego służyć swą mądrością i rozgrzeszeniem, zagorzałej racjonalistki-siostry Agnieszki (która nie uwierzy w ducha nawet gdy ten właśnie zmaterializuje się przed nią i użyje na niej lewitacji), czy archeologa-weterana, chętnie korzystającego w krucjacie przeciwko Złu ze zdobyczy współczesnej techniki militarnej. Postaci pobocznych jest znacznie więcej, a niektóre spotkamy nie tylko raz.
Każda z jedenastu (plus jedna bonusowa) historii tworzy zamkniętą całość, choć pewni bohaterowie lub wątki mają czasami wpływ na kolejne wydarzenia. Postacie są wyraziste, każda ma jakąś charakterystyczną cechę (zatwardziały racjonalizm Celestyny, czy narwanie Jerzego ,,Smoka" Wawelskiego), łatwo dają się więc polubić i zapadają w pamięć. Historyjki utrzymane są w humorystycznym nastroju, pełno w nich też komediowych gagów - mamy zarówno mistycznego żywiołaka ziemi utrudniającego budowę kolejnej linii warszawskiego metra, jak i starcie z całą rzeszą (sic!) opętanych niemieckich krasnali ogrodowych-hitlerowców. Czyta się to lekko i przyjemnie, choć trochę razi w oczy całkiem spora liczba literówek. Na plus należy zaliczyć natomiast znajomość przez autora topografii Warszawy - z łatwością możemy zlokalizować na planie miasta miejsca, w których Zygmunt, Agnieszka i cała reszta ekipy zmagają się z siłami Ciemności.
,,Warsa i Sawę" kupiłem w promocyjnej ofercie książki na wakacje i tak też proponuję ją potraktować - jako niewymagającą, przyjemną lekturę do pośmiania się, kiedy akurat za oknem słońce ustąpi miejsca deszczowej aurze. Ja w towarzystwie fajtłapowatych, paranormalnych detektywów bawiłem się dobrze.

,,Wars i Sawa" jest zbiorem krótkich opowiadań, rozgrywających się we współczesnej Warszawie. Podczas czytania przeniesiemy się w zakamarki stolicy znane i mniej znane, pełne mrocznych kultów, magii, uroków i prastarych klątw.
Głównymi bohaterami są tu młodzi ludzie - Zygmunt i Agnieszka - dorabiający sobie w dość nietypowy sposób, bo prowadząc paranormalne biuro...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Powieść jest krótka, więc taka też będzie opinia: książka trochę ,,ryje mózg". Niepokojący klimat, elementy literatury dziecięcej zmieszane z horrorem i surrealizm jak u Dalego. Specyficzna to historia i na pewno nie każdemu przypadnie do gustu.

Powieść jest krótka, więc taka też będzie opinia: książka trochę ,,ryje mózg". Niepokojący klimat, elementy literatury dziecięcej zmieszane z horrorem i surrealizm jak u Dalego. Specyficzna to historia i na pewno nie każdemu przypadnie do gustu.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Trzeci tom cyklu ,,Belgariada". Przygoda Gariona i spółki trwa dalej - tym razem mamy już konkretne rozwinięcie akcji; czuć, że wydarzenia nabierają rozpędu, a tryby Machiny Przeznaczenia mielą coraz szybciej. Akcja rozgrywa się głównie na ziemiach Angaraków, toteż robi się coraz bardziej niebezpiecznie. Bohaterowie przeżyją wiele groźnych wypadków (zwłaszcza mój ulubieniec Silk nieźle dostaje w kość), pojawia się też nowy, całkiem ciekawy i nietypowy kompan w drużynie. Końcówka tomu trzeciego to długo wyczekiwany pojedynek między dwiema ważnymi postaciami (ale ciii - to trzeba samemu przeczytać!).
Eddings snuje swoją opowieść dalej, a walka o Klejnot trwa...

Trzeci tom cyklu ,,Belgariada". Przygoda Gariona i spółki trwa dalej - tym razem mamy już konkretne rozwinięcie akcji; czuć, że wydarzenia nabierają rozpędu, a tryby Machiny Przeznaczenia mielą coraz szybciej. Akcja rozgrywa się głównie na ziemiach Angaraków, toteż robi się coraz bardziej niebezpiecznie. Bohaterowie przeżyją wiele groźnych wypadków (zwłaszcza mój ulubieniec...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kontynuacja przygód Ainz Ooal Gowna w świecie gry, który nagle stał się dla niego rzeczywistością. Tomik trzyma poziom pierwszej części, fabuła skupia się głównie na dalszym badaniu nowego środowiska przez głównego bohatera, tym razem pod postacią tytułowego Mrocznego Wojownika. Poznajemy kolejne, ważne dla historii postacie, a całość kończy się ,,walką z bossem" (jak to w grze - i podobnie do tego, co widzieliśmy na końcu tomu pierwszego). Dostajemy też bardzo bijący po oczach cliffhanger.
Książkę czyta się szybko łatwo i przyjemnie, choć nie ustrzegła się typowych dla japońskich nowelek z gatunku isekai bolączek - głównie nużące powtórzenia opisów zasad rządzących światem Yggdrassil. Większość rzeczy autor wytłumaczył czytelnikowi już w tomie pierwszym, a jednak wciąż jesteśmy katowani łopatologicznym omawianiem klas postaci, ras, zaklęć, etc. - nierzadko przez kilka stron z rzędu.
Mimo pewnych zastrzeżeń całokształt mi się podoba i na pewno będę kontynuował przygodę z Overlordem. Sądzę, że fani uniwersum pana Maruyamy także.

Kontynuacja przygód Ainz Ooal Gowna w świecie gry, który nagle stał się dla niego rzeczywistością. Tomik trzyma poziom pierwszej części, fabuła skupia się głównie na dalszym badaniu nowego środowiska przez głównego bohatera, tym razem pod postacią tytułowego Mrocznego Wojownika. Poznajemy kolejne, ważne dla historii postacie, a całość kończy się ,,walką z bossem" (jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Drugi tom cyklu ,,Wojny Rady" Johna Ringo. Niestety dużo gorszy od pierwszego; musiałem się naprawdę zmuszać i czytać na raty, żeby dotrwać do końca. Trzy czwarte książki bohaterowie płyną przez morze by dotrzeć do enklawy syren - płyną, płyną i płyną, a końca nie widać. Zmuszeni jesteśmy czytać w kółko o powtarzających się manewrach jeźdźców smoków/wiwernów i codziennym życiu marynarzy. Tak naprawdę nie dzieje się nic ciekawego. Dopiero po dopłynięciu na miejsce robi się ciekawiej, lecz niestety nie na tyle, żeby zrekompensować nam udrękę brnięcia przez resztę historii. Pierwszy tom wprowadzał pewną świeżość - przede wszystkim ciekawie skonstruowany świat. Tutaj Herzer wciąż jest supermenem i macho (cała strona zachwytów nad przyrodzeniem Herricka? Ringo - przegiąłeś), Talbot wciąż jest niezwyciężonym badassem, Rachel coraz bardziej zmienia się w cnotliwą zakonnicę, Bast nadal myśli tylko o jednym, królik nadal jest szalony... itd. Tak naprawdę, gdyby nie historia Megan, byłbym bardzo zły, że w ogóle zmarnowałem czas na czytanie tej książki. Na Matkę - czemu całość nie mogła być tak napisana, jak historia Megan?
Powieść dla wytrwałych fanów, chcących poznać dalsze losy bohaterów z pierwszego tomu. Bardzo wytrwałych.

Drugi tom cyklu ,,Wojny Rady" Johna Ringo. Niestety dużo gorszy od pierwszego; musiałem się naprawdę zmuszać i czytać na raty, żeby dotrwać do końca. Trzy czwarte książki bohaterowie płyną przez morze by dotrzeć do enklawy syren - płyną, płyną i płyną, a końca nie widać. Zmuszeni jesteśmy czytać w kółko o powtarzających się manewrach jeźdźców smoków/wiwernów i codziennym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pozycja obowiązkowa dla miłośników paleontologii oraz fanów Parku Jurajskiego. Nie jest to może encyklopedia, czy typowo naukowe tomiszcze ze szczegółowym opracowaniem tematu - Steve Brusatte snuje ciekawą opowieść o pradawnym świecie rządzonym przez olbrzymie jaszczury; słucha się go (a raczej czyta), niczym utalentowanego gawędziarza, a gdy zanurzymy się w tej fascynującej historii, nawet nie zorientujemy się ile wplecionych w nią jest naukowych faktów o dinozaurach. Autor prowadzi nas przez całą historię gadziego imperium, od jego powstania, przez szczyt potęgi, aż po jego upadek w ogniu i popiele 65 milionów lat temu.
I jest to naprawdę wciągająca opowieść.
Ja polecam.

Pozycja obowiązkowa dla miłośników paleontologii oraz fanów Parku Jurajskiego. Nie jest to może encyklopedia, czy typowo naukowe tomiszcze ze szczegółowym opracowaniem tematu - Steve Brusatte snuje ciekawą opowieść o pradawnym świecie rządzonym przez olbrzymie jaszczury; słucha się go (a raczej czyta), niczym utalentowanego gawędziarza, a gdy zanurzymy się w tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Drugi tom cyklu ,,Belgariada" opowiada nam dalsze dzieje Gariona i spółki. O ile ,,Pionek Proroctwa" był w zasadzie bardzo rozbudowanym prologiem, w którym poznajemy główne postacie i obserwujemy formowanie się kompanii, część druga obfituje już w więcej doniosłych wydarzeń. Do drużyny dołączają nowi towarzysze, w tym cnotliwy do bólu, przemawiający poetyckim językiem rycerz oraz pewna kapryśna księżniczka, Garion odkrywa swą niezwykłą naturę, mamy też pewien zalążek romansu...
Ciekawych wydarzeń jest więcej, lecz wspominanie o nich byłoby już zbytnim spoilerem - tak czy inaczej, ,,Królowa Magii" jest o wiele ciekawsza w swej fabule i wyjaśnia nam część tajemnic zapoczątkowanych w pierwszej części (choć nadal mnóstwo tu niedomówień i napomknięć oraz dialogów z serii ,,jeszcze nie czas by o tym mówić"). Nadal mamy tu też mnóstwo ironicznego humoru, w którym przoduje zwłaszcza mój ulubiony Silk, autor zaznajamia nas też z następną porcją świata i jak zwykle każde królestwo rządzi się innymi prawami oraz posiada odmienną kulturę (szlachetni i dostojni Mimbraci niezwykle kontrastują z okrutnymi władcami niewolników oraz czcicielami węży z Nyissy).
Ta różnorodność daje poczucie autentyczności i wywołuje zaciekawienie u czytelnika, który zastanawia się, czym też ciekawym będzie charakteryzował się kolejny kraj na trasie pogoni Belgaratha za Klejnotem? Jacy nowi sojusznicy i wrogowie staną jemu, Polgarze i Garionowi na drodze? Ja chętnie się tego dowiem, dlatego już niebawem sięgnę po część trzecią.

Drugi tom cyklu ,,Belgariada" opowiada nam dalsze dzieje Gariona i spółki. O ile ,,Pionek Proroctwa" był w zasadzie bardzo rozbudowanym prologiem, w którym poznajemy główne postacie i obserwujemy formowanie się kompanii, część druga obfituje już w więcej doniosłych wydarzeń. Do drużyny dołączają nowi towarzysze, w tym cnotliwy do bólu, przemawiający poetyckim językiem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jako wierny fan anime nie mogłem się powstrzymać przed sięgnięciem do materiału źródłowego. I nie zawiodłem się: w książce jest wszystko to, za co tak kocham serial - oryginalne, krwiste postacie, ciekawa fabuła, interesująco wykreowany świat oraz mrok i brutalność. Tutaj główny bohater nie walczy w imię sprawiedliwości, dobra oraz zwycięstwa nad złem, bowiem TO ON JEST ZŁEM. Zwykły japoński pracownik biurowy zamknięty w ciele potężnego superlisza i mający na swe rozkazy cały olbrzymi dungeon demonicznych istot? Czemu nie! Pierwszy tom ukazuje nam próby adaptacji głównego bohatera do nowej roli (co często owocuje komicznymi sytuacjami, a jego wewnętrzne monologi to istny majstersztyk). Poznajemy też wiele postaci, które później będą pełnić ważną rolę (w tym mego ulubionego Demiurga). Fajny dodatek stanowią karty ze statystykami niektórych bohaterów (w końcu to wciąż świat gry komputerowej), a także rozkładana mapka Grobowca Nazarick. Okładka nowelki jest dość... specyficzna - dobrze wygląda, ale prędko się niszczy.
Podsumowując: dla fanów isekai pozycja obowiązkowa. Polecam i biorę się za kolejne tomy!

Jako wierny fan anime nie mogłem się powstrzymać przed sięgnięciem do materiału źródłowego. I nie zawiodłem się: w książce jest wszystko to, za co tak kocham serial - oryginalne, krwiste postacie, ciekawa fabuła, interesująco wykreowany świat oraz mrok i brutalność. Tutaj główny bohater nie walczy w imię sprawiedliwości, dobra oraz zwycięstwa nad złem, bowiem TO ON JEST...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Druga część rozgrywającej się w nieodległej przyszłości historii. Bardzo ponurej historii, kiedy to islam zatriumfował na Starym Kontynencie, rozpalił ogień dżihadu, a przyparte do muru państwa musiały w końcu odpowiedzieć potęgą atomu...
Nie uprzedzajmy jednak faktów - do tego w książce (jeszcze) nie doszło. Na razie mamy przejęcie przez radykalnych muzułmanów władzy w jednym z europejskich mocarstw, wybuchowa mieszanka wrze na kontynencie, a w samym jej środku znajduje się dobrze znana nam już paczka głównych bohaterów. Kuba, Krzysiek, Monika, Michał, Franco i wszyscy pozostali znów muszą zmierzyć się z religijnym ekstremizmem upersonifikowanym w osobie ich arcywroga, Abi'Rabi. Powieść rozpoczyna się w momencie kończącym tom pierwszy, a więc opracowywaniem planu odbicia pozostającego w łapskach muzułmanów Michała. Niestety, jak to w życiu zwykle bywa, Pan Murphy nie daje o sobie zapomnieć, a co potencjalnie może pójść nie tak, idzie. Protagoniści znów zostają rzuceni w wir gwałtownych wydarzeń, akcja nie zwalnia tempa ani na chwilę, a czytelnik z zapartym tchem przewraca kolejne kartki, by dowiedzieć się, co będzie dalej. Są niespodziewane zwroty fabularne, wnikliwa analiza geopolityczna, są wszystkie te rzeczy, za które pokochaliśmy część pierwszą ,,Radykalnych". Niestety, z pewnymi personami przyjdzie nam się pożegnać... na zawsze.
Po lekturze ,,Rebelii" niecierpliwie wyczekuję tomu trzeciego. Mam tylko nadzieję, że autor skończy wreszcie schemat ,,wymieniania się" kolejnych postaci pomiędzy obozami ,,dobrych" i ,,złych" - w pierwszym tomie najpierw Monika wpadła w łapy islamistów, później zaś Michał zamienił się z nią miejscami. W tomie drugim czekają nas następne dwie brawurowe operacje, w wyniku których ktoś zostanie uwolniony, ale ktoś inny schwytany. Jest to niewątpliwie chwytliwy zabieg fabularny, ale troszkę mi się już przejadł i nie chciałbym uświadczyć go ponownie w części trzeciej. Ale z narzekania to tyle, bo cała reszta tworzy po prostu kawał solidnej lektury political-fiction.
I ponownie skłania do zapytania samego siebie: czy aby na pewno tak bardzo ,,fiction"?...

Druga część rozgrywającej się w nieodległej przyszłości historii. Bardzo ponurej historii, kiedy to islam zatriumfował na Starym Kontynencie, rozpalił ogień dżihadu, a przyparte do muru państwa musiały w końcu odpowiedzieć potęgą atomu...
Nie uprzedzajmy jednak faktów - do tego w książce (jeszcze) nie doszło. Na razie mamy przejęcie przez radykalnych muzułmanów władzy w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyznaję, że z trudem przebrnąłem przez tę książkę. Styl autora niespecjalnie mi odpowiadał - choć jestem fanem high fantasy i lubię heroiczne, pełne patosu monologi nieskazitelnie czystych protagonistów, to nastoletnie dzieci wyznające sobie miłość bardziej kwiecistym językiem od najwspanialszych poetów, czy rozmowy o prozaicznych, codziennych rzeczach, brzmiące jak deklamacja wiersza, przekroczyły moją granicę tolerancji. Przyznam też, że jeśli chodzi o elfy, to jednak preferuję wszelkich Elrondów czy Glorfindelów, niż Arturów, Barnabów albo Klaudiuszów - takie imiona w połączeniu z nieśmiertelnością oraz długimi uszami brzmią dla mnie co najmniej... dziwnie. Sama fabuła też nie jest wybitnie porywająca: ot historia mentora i jego ucznia, do tego wątek miłosny (międzyrasowy), plus nijaki antagonista knujący intrygę gdzieś daleko, na drugim, a może i trzecim planie. Być może autor rozwinie w przyszłości uniwersum Incendium, lecz na razie jest kiepsko. Raczej nie polecam, chyba że... no nie wiem, jako zapychacz pomiędzy jakąś lepszą lekturą?

Przyznaję, że z trudem przebrnąłem przez tę książkę. Styl autora niespecjalnie mi odpowiadał - choć jestem fanem high fantasy i lubię heroiczne, pełne patosu monologi nieskazitelnie czystych protagonistów, to nastoletnie dzieci wyznające sobie miłość bardziej kwiecistym językiem od najwspanialszych poetów, czy rozmowy o prozaicznych, codziennych rzeczach, brzmiące jak...

więcej Pokaż mimo to