Jak może się z nim zadawać, skoro stale odmawia robienia z siebie durnia dla jej rozrywki?
Popularne wyszukiwania
Polecamy
David Eddings

28
6,8/10
Urodzony: 07.07.1931Zmarły: 02.06.2009
David Eddings (ur. 7 lipca 1931, zm. 2 czerwca 2009) – amerykański pisarz fantasy, najbardziej znany jako autor cykli Belgariada i Malloreon.
Urodził się w Spokane w stanie Waszyngton, dorastał w Seattle. Studiował literaturę angielską w Reed College, potem na University of Washington. Między studiami w college'u a magisterskimi odbył służbę wojskową w jednostce piechoty amerykańskiej stacjonującej w Niemczech. Pracował w firmie Boeing oraz wykładał w college'u literaturę angielską. 27 października 1962 ożenił się z Judith Leigh Shell, która (jako Leigh Eddings) jest współautorką wielu jego książek, choć dopiero w jego ostatnich książkach jest to wspomniane na okładkach. Jako pisarz debiutował głównonurtową powieścią High hunt w 1973, jednak sławę przyniósł mu dopiero cykl fantasy Belgariada. Przez ostatnie lata życia mieszkał w Carson City w stanie Nevada.
Urodził się w Spokane w stanie Waszyngton, dorastał w Seattle. Studiował literaturę angielską w Reed College, potem na University of Washington. Między studiami w college'u a magisterskimi odbył służbę wojskową w jednostce piechoty amerykańskiej stacjonującej w Niemczech. Pracował w firmie Boeing oraz wykładał w college'u literaturę angielską. 27 października 1962 ożenił się z Judith Leigh Shell, która (jako Leigh Eddings) jest współautorką wielu jego książek, choć dopiero w jego ostatnich książkach jest to wspomniane na okładkach. Jako pisarz debiutował głównonurtową powieścią High hunt w 1973, jednak sławę przyniósł mu dopiero cykl fantasy Belgariada. Przez ostatnie lata życia mieszkał w Carson City w stanie Nevada.
6,8/10średnia ocena książek autora
1 744 przeczytało książki autora
3 687 chce przeczytać książki autora
114fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Młodsi bogowie
David Eddings, Leigh Eddings
Cykl: Marzyciele (tom 4)
5,3 z 41 ocen
133 czytelników 3 opinie
2008
Kryształowa gardziel
David Eddings, Leigh Eddings
Cykl: Marzyciele (tom 3)
5,5 z 47 ocen
134 czytelników 1 opinia
2007
Najdroższa
David Eddings, Leigh Eddings
Cykl: Marzyciele (tom 2)
5,5 z 52 ocen
140 czytelników 5 opinii
2007
Starsi bogowie
David Eddings, Leigh Eddings
Cykl: Marzyciele (tom 1)
5,7 z 66 ocen
171 czytelników 7 opinii
2006
Ostatnia rozgrywka czarodziejów
David Eddings
Cykl: Belgariada (tom 5)
7,1 z 358 ocen
626 czytelników 15 opinii
2006
Kodeks Rivański, starodawne teksty Belgariady i Malloreonu
David Eddings, Leigh Eddings
6,8 z 18 ocen
66 czytelników 0 opinii
2001
Polgara Czarodziejka
David Eddings, Leigh Eddings
Cykl: Belgarath (tom 4)
7,1 z 167 ocen
326 czytelników 9 opinii
1999
Tajemnica
David Eddings, Leigh Eddings
Cykl: Belgarath (tom 3)
7,0 z 104 ocen
229 czytelników 5 opinii
1998
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Zapędzę Wężowy Lud tak głęboko w lasy, że będą musieli importować światło dzienne.
4 osoby to lubią-... Kto to jest Naween?- zapytał Ulath.Talen wzruszył ramionami. - Najlepsza dziwka z burdelu w Cimmurze. Traktuje swoje zajęcie z prawdziw...
-... Kto to jest Naween?- zapytał Ulath.Talen wzruszył ramionami. - Najlepsza dziwka z burdelu w Cimmurze. Traktuje swoje zajęcie z prawdziwym entuzjazmem. Pan Sparhawk ją zna. - Naprawdę?-Ulath spojrzał na Sparhawka ze zdumieniem. -To było służbowe spotkanie -odparł Sparhawk zwięźle. - Oczywiście, ale twoje czy jej?
3 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Belgariada David Eddings 
7,6

Sporą część powieści fantasy charakteryzuje cecha, którą wielu uważa za najgorszy aspekt tego nurtu. Chodzi mi o odtwórczość i powtarzalność motywów, a czasem wręcz całych wątków fabularnych. Domorośli krytycy mogą się teraz zdziwić, ale osobiście nie uważam tego za problem, wręcz przeciwnie. Żeby było jasne, lubię innowacyjność w fantasy, moje topowe pozycje to takie, które właśnie wprowadzają coś świeżego do nurtu. A jednak jest coś co powoduje, że zawsze z przyjemnością wraca się do tej archetypowej historii, o maluczkiej jednostce, która znajduje w sobie siłę aby odbyć podróż mającą na celu powstrzymanie złych mocy. Po drodze oczywiście napotyka wiele przeszkód ale gra jest warta świeczki, gdyż oprócz ocalenia świata, często odnajduje też prawdziwie uczucia i\lub przyjaźń. Dobrze napisana (Brooks, Feist),ta historia urzeknie nawet najbardziej zatwardziałego cynika, po prostu nasza ludzka natura ma w sobie coś z czym ten monomit rezonuje. Natomiast napisana kiepsko (Goodkind, Jordan)… wtedy zazwyczaj nie ma dla takiej powieści ratunku.
Belgariada autorstwa Davida Eddingsa plasuje się gdzieś na środku, na pewno nie jest to zła opowieść, ale daleko tu do historii, które uważam za naprawdę dobre. Gdyby nie to, że naczytałem się ostatnio średniaków, to pewnie uznałbym sagę Eddingsa za takowy. Ale mając wciąż świeżo w pamięci chociażby “Piąty Pierścień” czy “Miecz Mroków”, mogłem stwierdzić, że tutaj jest jednak trochę lepiej.
To opasłe, mające ponad tysiąc stron bydle, zawiera w sobie wszystkie pięć tomów sagi Belgariada. Generalnie, to jak wydana jest książka nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia, o ile kartki trzymają się grzbietu jestem zadowolony. Czy na okładce jest smok czy goła d*pa i jaka jest jakość papieru to w moich oczach szczegóły, w najlepszym razie ciekawostki. Tutaj jednak nie mogłem nie zwrócić na to uwagi, ponieważ taką knigę po prostu ciężko się czyta xD . Ale nie ma to na pewno wpływu na opinię. Jak już, to ewentualnie pozytywny… gdybym miał to w kilku tomach, zapewne poprzestałbym na drugim lub trzecim, a tak dotrwałem do końca i w sumie nie żałuję.
Jeśli chodzi o fabułę, to tak jak napisałem wyżej, oczytany fan nurtu, jeśli jeszcze nie zna tej opowieści, na pewno nie zostanie zaskoczony. Na początku młody chłopak zmuszony jest opuścić idylliczne miejsce zamieszkania, zdaje sobie jednak sprawę, że zawsze tego chciał. Mentor czarodziej prowadzi go chociaż nie bezpośrednio. Na świat nadciąga zło i nagle się okazuje, że nasz bohater, który jednak nie jest tym kim wszyscy zakładali, jest z tematem powiązany. Wydarzenia się wydarzają i następuję koniec. Nie będę zdradzał szczegółów ale kończy się to tak jak to zazwyczaj w historii o walce dobra ze złem. Powtarzam: ogólnie nie widzę w tym nic złego, czytelnik fantastyki, nawet trochę oczekuje takiego znajomego zarysy fabuły. Tylko, że tutaj jednak nie do końca to wszystko pykło. Postacie pozostają przez całą historię takie same, intrygi i tajemnice są miałkie, wydarzenia pomiędzy zakończeniem a początkiem zdają się nie mieć zbyt dużej wagi. Wszystko to czyta się tak jakby autor po prostu odwlekał zamknięcie fabuły, a przez to sam moment kulminacyjny powieści trochę zawiódł, bo po takiej długiej drodze, spodziewałem się czegoś więcej.
Świat przedstawiony skonstruowany jest w sam raz. Z jednej strony, autor podaje tyle szczegółów ile potrzeba aby było ciekawie, zachęcająco i spójnie, a zarazem nie zarzuca czytelnika morzem zbędnych informacji. A jednak gdy postaci w kolejnych tomach odwiedzają nowe krainy, mam wrażenie, że są ciągle w tym samym miejscu a zmienia się tylko sceneria.
Może ta opinia ma nazbyt negatywny wydźwięk, ogólnie oceniam książkę na całkiem niezłą, po prostu miałem chyba zbyt wygórowane wymagania. Liczyłem na fantastyczną epopeję która porwie mnie w nurt przygody, że wraz z bohaterami utonę w tym fantastycznym świecie, zapominając o codzienności. Nic takiego się niestety nie stało.
Belgariada to zdecydowanie jedna z tych pozycji, które lepiej odebrałbym mając kilka lat mniej. Tylko, że imo naprawdę dobre powieści fantasy powinno dobrze się czytać w każdym wieku.
Ocena: sześciu Władców Ciemności Zagrażających Wolnym Ludziom na dziesięć!
Kopuły ognia David Eddings 
7,1

Po wyjątkowo słabej poprzedniej serii jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, ponieważ ten pierwszy tom kontynuacji wypadł znacznie lepiej pod każdym względem.
W dalszym ciągu książka głównie dialogami stoi, tyle że są one tutaj o wiele ciekawsze, mają dużo sytuacyjnego humoru, a same interakcje między bohaterami są o wiele lepiej napisane. Pomysł na kontynuację oraz sama historia również wypadają lepiej. Może nie określiłbym tej książki jako bardzo dobrej, ale jest to dobre klasyczne fantasy, czego nie mogłem powiedzieć o całej poprzedniej serii i zostaje liczyć tylko, że ta tendencja się utrzyma w kolejnych dwóch tomach.