Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant2
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński9
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Katherine Dunn
2
6,7/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, literatura piękna
Urodzona: 24.10.1945Zmarła: 11.05.2016
Katherine Karen Dunn - amerykańska pisarka, dziennikarka prasowa i radiowa oraz poetka.
Przyszła na świat w mieście Garden City w stanie Kansas, ale wychowywała się w Oregonie.
Absolwentka Reed College w Portland.
Jej pierwsza powieść, "Attic", powstawała jeszcze w czasie gdy studiowała. Po studiach związała się na 10 lat z mężczyzną, z którym podróżowała po świecie.
Po powrocie do Stanów Zjednoczonych podjęła pracę w rozgłośni radia KBOO w Portland.
Autorka 8 książek.
W 2004 roku uhonorowana została Nagrodą im. Dorothei Lange i Paula Taylora (Dorothea Lange–Paul Taylor Prize).
Wybrane publikacje książkowe: "Attic" (1970),"The Slice: Information with an Attitude" (1989),"Geek Love" (1989, polskie wydanie: "Jarmark odmieńców", Wydawnictwo G+J, 2007),"Death Scenes: A Homicide Detective's Scrapbook" (1995),"School of Hard Knocks: The Struggle for Survival in America’s Toughest Boxing Gyms" (2004),"One Ring Circus: Dispatches from the World of Boxing" (2009).
Mąż: Paul Pomerantz (2012-11.05.2016, jej śmierć),syn Eli.
Przyszła na świat w mieście Garden City w stanie Kansas, ale wychowywała się w Oregonie.
Absolwentka Reed College w Portland.
Jej pierwsza powieść, "Attic", powstawała jeszcze w czasie gdy studiowała. Po studiach związała się na 10 lat z mężczyzną, z którym podróżowała po świecie.
Po powrocie do Stanów Zjednoczonych podjęła pracę w rozgłośni radia KBOO w Portland.
Autorka 8 książek.
W 2004 roku uhonorowana została Nagrodą im. Dorothei Lange i Paula Taylora (Dorothea Lange–Paul Taylor Prize).
Wybrane publikacje książkowe: "Attic" (1970),"The Slice: Information with an Attitude" (1989),"Geek Love" (1989, polskie wydanie: "Jarmark odmieńców", Wydawnictwo G+J, 2007),"Death Scenes: A Homicide Detective's Scrapbook" (1995),"School of Hard Knocks: The Struggle for Survival in America’s Toughest Boxing Gyms" (2004),"One Ring Circus: Dispatches from the World of Boxing" (2009).
Mąż: Paul Pomerantz (2012-11.05.2016, jej śmierć),syn Eli.
6,7/10średnia ocena książek autora
266 przeczytało książki autora
484 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Poza wyobraźnią. Opowieści Davida Copperfielda i innych autorów
6,5 z 11 ocen
61 czytelników 1 opinia
1998
Najnowsze opinie o książkach autora
Jarmark odmieńców Katherine Dunn
6,9
Czytałam powieść w oryginale i w sumie zastanawia mnie jej ciepłe przyjęcie przez użytkowników lubimyczytac.pl. Nie chodzi mi bynajmniej o to, że książka jest kiepska, bo nie jest - chodzi o to, że towarzyszy mi wiele mieszanych uczuć i powiedziałabym wręcz, że te złe (ale przeplatające się z fascynacją) przeważają. Z tego powodu bardzo jestem ciekawa tłumaczenia, bo zastanawiam się, czy kwestia mojego gustu, czy przekładu.
W tej książce wszystko, ale to wszystko jest na opak. Prawie każde uczucie i relacja są jak całkowity rewers tej właściwej. Efekt niemal krzywego zwierciadła, tak adekwatny do tematyki.
Pojawia się mnóstwo toksycznych, nieakceptowanych społecznie postaw i wybitnie niesmaczne wątki oraz opisy. Mimo wszystko nie tylko nie są one w stanie zburzyć jakiegoś mrocznego i pokracznego czaru tej historii, a wręcz go potęgują.
W zasadzie większości bohaterów nie lubiłam, z żadnym się nie zgadzałam, ale jest to przedziwna antypatia, gdzieś na graniczu sympatii i akceptacji - to się nie zdarza przy innych książkach, nie w taki sposób.
Jeśli chodzi o kwestię arturyzmu - gdzieś wyczytałam, że miało być to swoiste nawiązanie do masowego samobójstwa w Jonestown - jeśli rzeczywiście tak jest, powieść zyskuje kolejną głębię.
Na bardzo wielkie uznanie Dunn zasługuje nie tylko ze względu na miotanie czytelnikiem jego własnej po skali etycznej i balansowanie na granicy dobrego smaku w iście mistrzowski sposób, ale i za styl. Lubię pisarki, które mają styl wyrazisty i ostry, rozbudowane słownictwo, autorki, które nie boją się tematów tabu. Lubię ironię, brutalność, bezpardonowość i groteskę w wydaniu kobiecym.
Najdziwniejsza książka, jaką przeczytałam - i za to ją polecam. Można jej nienawidzić, ale zostaje w pamięci.
Jarmark odmieńców Katherine Dunn
6,9
Rodzina Binewskich to zaprzeczenie wszelkich norm społecznych. Żyją w przyczepie, którą podróżują po Stanach, wraz z korowodem innych samochodów. Ojciec jest właścicielem cyrku, który postanawia stworzyć nowe obiekty do swoich makabrycznych przedstawień. Jego żona rodzi chore dzieci (w trakcie ciąży ingerują w rozwój płodu),które wykorzystują, jako atrakcje w swoim szarlatańskim przedsięwzięciu. Artur, najstarszy syn zostaje guru sekty, w której wyznawców zmusza się do amputacji kończyn. Poznajemy Oly, która opowiada nam historię Binewskich, a także pozwala uczestniczyć w swoim dorosłym życiu, w którym musi uchronić córkę przed strasznymi planami pewnej bogatej panny...
Totalne szaleństwo. Z każdą stroną zanurzałam się coraz głębiej w patologicznym bagnie tej cyrkowej rodziny. Artur, chłopak z płetwami, to istny szarlatan pragnący oszpecić cały świat. Jego pomysły wywoływały u mnie ścisk w żołądku i gęsią skórkę. Najbardziej śmieszyły mnie tłumy ludzi godzące się na kolejne amputacje, zbliżające ich do wewnętrznego spełnienia i upodabniające do szalonego guru. Nie mniej dziwiłam się, gdy czytałam o uczuciu, jakim darzyła go rodzina, spojrzeniom pełnym zrozumienia i ogólnej akceptacji stanu rzeczy - czyli tysięcy okaleczonych ludzi krążących wokół cyrku, błagających o odcięcie palca, dłoni, nogi...
Mam wrażenie, że ta książka, to jakiś żart. Śmiech przez łzy, w którym próbuję dopatrzeć się głębszego sensu, ale wszystko obtoczone jest w białej mące, wilgotnej mgle absurdu. W jakiej chorej wyobraźni powstała wizja rodziny Binewskich? Siostry syjamskie sprzedające dziewictwo za kilka dolarów, zachodzące w ciążę (ojciec nieznany, zbyt wielu kręciło się wokół przyczepy),a potem rodzące jedenastolikogramowego olbrzymka, który razem z mlekiem, wysysa z nich życie. Artur Wodnik, który obsesyjnie poszukuje zrozumienia, namawia ludzi do upodabniania się do siebie, wymusza na nich amputacje nóg i rąk, a potem zamyka w domach opieki - to wszystko oczywiście w ramach wysokiej opłaty członkowskiej. Oly, karlica albinoska, która wszystkim dogadza i na wszystko się zgadza, totalne dziwadło - zakochuje się w Arturze i za sprawą zdolności telekinetycznych najmłodszego z Binewskich, Fortunata, przenosi plemnik z jąder Wodnika do swojego jajeczka, a wszystko to siedząc wygodnie na kanapie, w trakcie rozmowy o niczym. Potem córka Oly, Miranda, wyposażona w półmetrowy ogon, którym wymachuje na prywatnych spektaklach w barze dla dziwaków i wreszcie Panna Lick, zbawicielka udręczonych, która oszpeca młode dziewczęta, pozbawiając ich urody zewnętrznej, w trosce o życie wewnętrzne.
Czyż to nie brzmi absurdalnie? Zostałam wciągnięta w wir, chaotycznie wyrywający drzewa z korzeniami i zrywający dachy. Czasami nie wiedziałam, gdzie jestem i co czytam, tyle w tym niemożliwości. Jestem przerażona, ale również niezwykle pobudzona, bo rzadko spotykam się z tak odważną prozą, poruszającą problem fizycznych ułomności i tego, jaki mają wpływ na postrzeganie rzeczywistości. Ubolewam nad faktem, że rodzice tych dzieci stworzyli obiekty cyrkowe na własne życzenie (matka łykała szkodliwe leki, paliła, piła, narkotyzowała się) powołując na świat istoty rozgoryczone i niepogodzone z własnym losem. Autorka musi być zwariowaną osobą, gdyż nikt twardo stąpający po ziemi, nie mógłby napisać czegoś podobnego...