-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać1
-
ArtykułyPortret toksycznego związku w ostatnich dniach NRD. Międzynarodowy Booker dla niemieckiej pisarkiKonrad Wrzesiński10
-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać8
Biblioteczka
2020-12-16
2020-08-19
2019-03-06
2018-09-15
2016-12-18
2016-06-12
2015
Być może coś ze mną było nie tak, kiedy podjęłam próbę przeczytania tej książki, ale nie byłam w stanie przeczytać pełnych 50 stron. Zazwyczaj nawet jak coś jest nie tak, to czytać się daje, ale tu po prostu nie mogłam.
Zdania wzbudzały we mnie jakąś dziką irytację, doprowadzały mnie do szału.
Ostatecznie przestałam czytać, mimo że książkę dostałam od osoby, z którą mam dość zbieżny gust, więc całkowicie nie rozumiem tej mojej irytacji.
Tak czy inaczej - dla mnie książka nie do przeczytania i na razie sobie inne tego autorstwa książki daruję.
Być może coś ze mną było nie tak, kiedy podjęłam próbę przeczytania tej książki, ale nie byłam w stanie przeczytać pełnych 50 stron. Zazwyczaj nawet jak coś jest nie tak, to czytać się daje, ale tu po prostu nie mogłam.
Zdania wzbudzały we mnie jakąś dziką irytację, doprowadzały mnie do szału.
Ostatecznie przestałam czytać, mimo że książkę dostałam od osoby, z którą mam...
2016-10-15
Obiektywnie wartościowa książka, tyle że nie dla mnie. Ja szukam w literaturze podróżniczej pasji, opisów przyrody, dogłębnych diagnoz bolączek trawiących dany rejon, poznania od jądra. Tutaj tego nie ma. Tu jest zgrabna, bardzo sprawnie literacko opisana impresja na tematy około podróżnicze.
Weźmy np. rozdział pt. "Łodzianka". Jedyny rozdział o Jordanie i Morzu Martwym. Temat rewelacyjny. Tymczasem rozdział składa się z: a) Dwóch zdań opisu Morza Czarnego, b) Dialogu ze spotkanymi inżynierami na stronę; c) Opisu ze spotkania z dziewczyną z Łodzi, która tęskni za swoim miastem. Spędziłam w Łodzi całe niemal życie i w rozdziale o Morzu Czarnym wolałabym jednak czytać o Morzu Czarnym, a nie o tęsknocie dziewczyny w żółtych butach za spacerami po Piotrkowskiej i Europejczykami.
W innym rozdziale "Kuchnia francuska" trudno szukać danych o ówczesnej kuchni francuskiej; mamy za to opis jak autor przez przypadek zjadł niesmacznie i się zdziwił.
Fakt, że to wszystko jest niezwykle zgrabnie opisane, ale mi szkoda czasu na czytanie o niczym. Dlatego doczytałam do setnej strony i odłożyłam. Brakuje mi syntezy, głębi poznania, całościowych opisów minionego czasu. Jest tylko jakaś impresja na tematy poboczne.
Uprzejmie jednak proszę natury wrażliwe, impresjonistyczne, szukające w książkach wytrawnego języka i czaru o to, żeby spróbować przeczytać tę książkę. Moje oceny są ściśle subiektywne i to, że nie byłam w stanie czegoś doczytać w żaden sposób nie świadczy o tym, że mamy do czynienia ze słabą literaturą.
Obiektywnie wartościowa książka, tyle że nie dla mnie. Ja szukam w literaturze podróżniczej pasji, opisów przyrody, dogłębnych diagnoz bolączek trawiących dany rejon, poznania od jądra. Tutaj tego nie ma. Tu jest zgrabna, bardzo sprawnie literacko opisana impresja na tematy około podróżnicze.
więcej Pokaż mimo toWeźmy np. rozdział pt. "Łodzianka". Jedyny rozdział o Jordanie i Morzu Martwym....