-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz2
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Biblioteczka
2015-02-21
2014-12-01
2011
2012-09-25
2012-10-29
Tę książkę chciałam przeczytać od wielu, wielu lat, odkąd - jeszcze w podstawówce - w podręczniku do języka polskiego umieszczony został jej fragment. Utkwił mi w pamięci tak bardzo, że po latach wciąż potrafiłam go odtworzyć. Całe szczęście, gdy już dostałam tę książkę do rąk, nie zawiodłam się. Całość - zbiór opowiadań, kolejnych fragmentów z dziejów człowieka na Marsie - zapiera dech w piersiach, od pierwszej strony wciąga i nie pozwala się oderwać. Ogromną zaletą jest też prostota, z jaką autor opisuje co bardziej interesujące fragmenty. Dzięki temu naprawdę zapadają one w pamięć, wywierając niesamowite wrażenie.
Ogromna spostrzegawczość oraz dogłębne zrozumienie ludzkiego umysłu - te cechy pana Bradbury sprawiają, że historia wydaje się ogromnie prawdopodobna i mnie osobiście skłoniła do głębokiej refleksji.
Tę książkę chciałam przeczytać od wielu, wielu lat, odkąd - jeszcze w podstawówce - w podręczniku do języka polskiego umieszczony został jej fragment. Utkwił mi w pamięci tak bardzo, że po latach wciąż potrafiłam go odtworzyć. Całe szczęście, gdy już dostałam tę książkę do rąk, nie zawiodłam się. Całość - zbiór opowiadań, kolejnych fragmentów z dziejów człowieka na Marsie -...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-03-03
2014-10-17
Nie podobała mi się ta książka. Albo może inaczej - podobała do pewnego momentu. Później zaczęła być przesłodzona i przegadana - mogłaby być dobre sto stron krótsza, gdyby pozbawić ją większości tych niesamowicie sztucznych, stale powielanych dialogów. Dużo lepiej czytałoby mi się same przemyślenia Jacka i Mirabelle - bo około sto pięćdziesiątej strony zdałam sobie sprawę, że po raz trzydziesty czytam 'och, jaka jestem szczęśliwa' i 'nigdy się tak nie czułam'. Mirabelle do końca pozostała dla mnie niezwykle nierealną, sztuczną postacią. Nie potrafiłam jej polubić.
Mam wrażenie, że zetknęłam się z drugim Coelho. Być może się mylę. Mam nadzieję, że się mylę, bo nic więcej tego autora nie czytałam, ale po tej książce mam takie właśnie odczucia.
Nie podobała mi się ta książka. Albo może inaczej - podobała do pewnego momentu. Później zaczęła być przesłodzona i przegadana - mogłaby być dobre sto stron krótsza, gdyby pozbawić ją większości tych niesamowicie sztucznych, stale powielanych dialogów. Dużo lepiej czytałoby mi się same przemyślenia Jacka i Mirabelle - bo około sto pięćdziesiątej strony zdałam sobie sprawę,...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-10-14
2014-05-20
Ach, 'Lolita'! Postaram się nie przedłużać, chociaż moim zachwytom naprawdę mogłoby nie być końca.
Chociaż ta książka bardzo poważnie naruszyła moją psychikę, chociaż nie poleciłabym jej ludziom wrażliwym, o słabych nerwach, chociaż żeby ją czytać należy mieć silną wolę i wysoki poziom tolerancji i chociaż w połowie musiałam zrobić sobie dłuższą przerwę od lektury - jestem zachwycona. Po raz pierwszy zetknęłam się z pisarzem, który z każdego, KAŻDEGO zdania potrafi zrobić małe arcydzieło. U Nabokova nie ma zdań przypadkowych, nieistotnych. Każde jest przemyślane, oszlifowane niczym diament, dopracowane do samego końca. Każdym z osobna można się zachwycać, czyta się je jak poezje, smakuje się nimi, rozkoszuje każdą stroną. Coś niesamowitego.
Ach, 'Lolita'! Postaram się nie przedłużać, chociaż moim zachwytom naprawdę mogłoby nie być końca.
Chociaż ta książka bardzo poważnie naruszyła moją psychikę, chociaż nie poleciłabym jej ludziom wrażliwym, o słabych nerwach, chociaż żeby ją czytać należy mieć silną wolę i wysoki poziom tolerancji i chociaż w połowie musiałam zrobić sobie dłuższą przerwę od lektury - jestem...
2014-05-05
Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się po tej książce literatury wysokich lotów i dostałam dokładnie to, czego oczekiwałam. Postacie... no cóż, są, niektóra nawet dość wyraziste, za to język momentami przypomina ten rodem z opowiadania jakiejś licealistki. Wręcz czułam, jak czasem autorka usiłowała wprowadzić jakąś informację na siłę poprzez dialogi między postaciami i bardzo mnie to raziło. Fabułę można by zamknąć ze spokojem w o połowę krótszej powieści, tak naprawdę po tych sześciuset stronach nie czuję, żeby wydarzyło się coś godnego uwagi. Najzabawniejsze jest to, że cała książka kręci się wokół miłości, co drugą stronę ktoś rozmawia o tym, dlaczego między królem a główną bohaterką powinno coś się dziać i czemu, do licha, się nie dzieje, a nie zanosi się na to, by kiedykolwiek coś się wydarzyło. Więc po co tyle gadania o tym? Nie pojmuję intencji autorki.
Najciekawszy jest tak naprawdę świat przedstawiony i osnuta wokół niego historia ras, przewrotów i walk o władzę - to się autorce udało. Natomiast sama fabuła powieści nie powala - ot, pechowa główna bohaterka, która pojawia się znikąd i wprowadza zamęt, bo wszystko musi się przydarzyć jej.
To wszystko już było i to nie raz.
Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się po tej książce literatury wysokich lotów i dostałam dokładnie to, czego oczekiwałam. Postacie... no cóż, są, niektóra nawet dość wyraziste, za to język momentami przypomina ten rodem z opowiadania jakiejś licealistki. Wręcz czułam, jak czasem autorka usiłowała wprowadzić jakąś informację na siłę poprzez dialogi między postaciami i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012-04-14
2012-08-02
2013-04-07
Absurd goni absurd, postaci rewelacyjne, ale... gdzie mój ukochany pratchettowski humor? Za mało go było w tej książce, zdecydowanie.
Absurd goni absurd, postaci rewelacyjne, ale... gdzie mój ukochany pratchettowski humor? Za mało go było w tej książce, zdecydowanie.
Pokaż mimo to2013-02-13
2014-04-12
2014-04-12
Absolutny, niekwestionowany klasyk.
Absolutny, niekwestionowany klasyk.
Pokaż mimo to