-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik235
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2016-02-12
2016-02-06
Chciałam przeczytać "Zjawę", zanim obejrzę film. Na początku lektura szła mi trochę opornie, ale potem wczułam się w przeżycia bohatera i byłam bardzo ciekawa, jak się potoczą jego dalsze losy.
Niektóre fragmenty wydawały mi się trochę przesadzone, aż trudno uwierzyć, że człowiek mógłby rzeczywiście przetrwać tak wiele.
Ciekawie pokazane są w "Zjawie" przeżycia bohatera, jego walka z siłami przyrody i z samym sobą oraz dążenie do celu - zemsty.
Jestem ciekawa, czy film okaże się tak samo interesujący. Wybieram się na niego w przyszłym tygodniu i nie mogę się doczekać porównania z akcją książki.
Chciałam przeczytać "Zjawę", zanim obejrzę film. Na początku lektura szła mi trochę opornie, ale potem wczułam się w przeżycia bohatera i byłam bardzo ciekawa, jak się potoczą jego dalsze losy.
Niektóre fragmenty wydawały mi się trochę przesadzone, aż trudno uwierzyć, że człowiek mógłby rzeczywiście przetrwać tak wiele.
Ciekawie pokazane są w "Zjawie" przeżycia bohatera,...
2016-01-29
Wypożyczyłam tę książkę z biblioteki przez przypadek, ale gdy tylko zaczęłam czytać, wiedziałam, że trafiłam w dziesiątkę.
Cały czas akcja trzymała mnie w napięciu i chociaż miałam pewne podejrzenia, to jednak nie udało mi się rozwiązać zagadki.
Pod względem klimatu powieść nieco przypominała mi kryminały Agathy Christie oraz Artura Conan Doyle'a.
"Dziecko nocy" ciekawie pokazuje XIX-wieczną Kanadę, społeczne uprzedzenia, duże różnice majątkowe, warunki życia w różnych dzielnicach i zakłamanie niektórych bohaterów. Ten wiktoriański, mroczny obraz Toronto raczej rzadko spotyka się w literaturze, więc pod tym względem treść także interesuje.
Najważniejszy oczywiście jest wątek kryminalny, który uzupełnia się z treściami obyczajowymi.
Polecam miłośnikom kryminałów, których akcja rozgrywa się w XIX wieku.
Wypożyczyłam tę książkę z biblioteki przez przypadek, ale gdy tylko zaczęłam czytać, wiedziałam, że trafiłam w dziesiątkę.
Cały czas akcja trzymała mnie w napięciu i chociaż miałam pewne podejrzenia, to jednak nie udało mi się rozwiązać zagadki.
Pod względem klimatu powieść nieco przypominała mi kryminały Agathy Christie oraz Artura Conan Doyle'a.
"Dziecko nocy"...
2016-01-20
"Zanim zasnę" to niesamowity i oryginalny kryminał, od którego trudno mi było się oderwać, a niestety nie miałam aż tyle czasu, żeby go pochłonąć jednym tchem.
Książka cały czas trzymała w napięciu i sprawiała, że w przerwach w czytaniu zadawałam sobie pytanie: co będzie dalej?
Autorowi można pogratulować wyobraźni, która na pewno jest potrzebna do wymyślenia tak pogmatwanej i niezwykłej historii.
Nie widziałam jeszcze filmu, ale teraz nabrałam ochoty, żeby go porównać z książką.
"Zanim zasnę" to niesamowity i oryginalny kryminał, od którego trudno mi było się oderwać, a niestety nie miałam aż tyle czasu, żeby go pochłonąć jednym tchem.
Książka cały czas trzymała w napięciu i sprawiała, że w przerwach w czytaniu zadawałam sobie pytanie: co będzie dalej?
Autorowi można pogratulować wyobraźni, która na pewno jest potrzebna do wymyślenia tak...
2016-01-12
"Dziewczyny wojenne" to niezwykle wzruszająca książka, pełna pięknych opowieści w dodatku z życia wziętych.
To, że autor opisał autentyczne historie, na pewno robi ogromne wrażenie.
Podziwiam tytułowe bohaterki za ich odwagę, współczuję im i oddycham z ulgą, że ich los nie stał się moim udziałem.
Najbardziej poruszające były dla mnie fragmenty opisujące to, co straciły podczas wojny młode kobiety - bliscy, miłość, niewinność, marzenia. Tego nigdy tak naprawdę nie uda się odzyskać.
To że po tak dramatycznych przeżyciach umiały dojść do siebie zasługuje na największy szacunek i uznanie. Zwłaszcza, że same nieraz wcale nie uznawały siebie za bohaterki.
Dla mnie pozostają jednak Wielkimi Kobietami, o których na pewno będę dłuuugo pamiętać.
"Dziewczyny wojenne" to niezwykle wzruszająca książka, pełna pięknych opowieści w dodatku z życia wziętych.
To, że autor opisał autentyczne historie, na pewno robi ogromne wrażenie.
Podziwiam tytułowe bohaterki za ich odwagę, współczuję im i oddycham z ulgą, że ich los nie stał się moim udziałem.
Najbardziej poruszające były dla mnie fragmenty opisujące to, co straciły...
2016-01-06
"System" to niezwykle wciągający kryminał, o wartkiej akcji i zaskakujących wydarzeniach.
Nie jest to jednak tylko powieść kryminalna, gdyż autor bardzo wnikliwie pokazał tło historyczne, czyli życie w Związku Radzieckim za czasów stalinowskich.
Przerażające są warunki życia ludzi. Każdy może paść ofiarą systemu, również ludzie władzy, co przytrafia się głównemu bohaterowi.
Aż trudno uwierzyć, że można było tak żyć...
"System" to niezwykle wciągający kryminał, o wartkiej akcji i zaskakujących wydarzeniach.
Nie jest to jednak tylko powieść kryminalna, gdyż autor bardzo wnikliwie pokazał tło historyczne, czyli życie w Związku Radzieckim za czasów stalinowskich.
Przerażające są warunki życia ludzi. Każdy może paść ofiarą systemu, również ludzie władzy, co przytrafia się głównemu...
Mam wciąż w biblioteczce to stare wydanie "Doroty u króla gnomów", które w dzieciństwie dostałam od cioci. Książka jest już nieco sfatygowana, bo najpierw właśnie ciocia się w niej zaczytywała jako dziewczynka, a potem ja tak samo potrafiłam wracać do tej lektury wiele, wiele razy.
Do dziś pamiętam niesamowite przygody dziewczynki, która odbyła wspaniałą podróż dzięki zaczarowanym bucikom. Trzymałam za nią kciuki i wraz z nią i jej przyjaciółmi przeżywałam niebezpieczne perypetie. Wtedy chyba pierwszy raz odkryłam, że fajnie jest się bać podczas czytania:)
W mojej pamięci zapisał się też Żelazny Drwal, dzięki któremu bohaterowie nieraz wyszli cało z opresji i który był moim ulubieńcem, obok Dorotki.
To książka, która się nie starzeje. Niedawno czytałam ją bratanicy i też była zachwycona. Nie mogę się doczekać, kiedy mój "bąbel" do niej dorośnie:)
Mam wciąż w biblioteczce to stare wydanie "Doroty u króla gnomów", które w dzieciństwie dostałam od cioci. Książka jest już nieco sfatygowana, bo najpierw właśnie ciocia się w niej zaczytywała jako dziewczynka, a potem ja tak samo potrafiłam wracać do tej lektury wiele, wiele razy.
Do dziś pamiętam niesamowite przygody dziewczynki, która odbyła wspaniałą podróż dzięki...
Książka zabawna, lekka, ale w moim odczuciu słabsza niż znany "Rok w Prowansji".
Jest to oczywiście nieco inny rodzaj literatury, tu nie mamy osobistych wspomnień, tylko sensację i przygody, ale czegoś mi w "Wytrawnym przekręcie" zabrakło.
Niemniej jednak polecam jako lekką i odprężającą lekturę, na pewno dobrą na zimowe wieczory. Do tego kieliszek wina i można przez chwilkę poczuć się jak bohaterowie powieści:)
Książka zabawna, lekka, ale w moim odczuciu słabsza niż znany "Rok w Prowansji".
Jest to oczywiście nieco inny rodzaj literatury, tu nie mamy osobistych wspomnień, tylko sensację i przygody, ale czegoś mi w "Wytrawnym przekręcie" zabrakło.
Niemniej jednak polecam jako lekką i odprężającą lekturę, na pewno dobrą na zimowe wieczory. Do tego kieliszek wina i można przez...
Pan Mayle lekko i dowcipnie, więc jego wspomnienia z osiedlenia się we Francji czyta się z przyjemnością.
Nieraz się ubawiłam, gdy autor opisywał gnuśność i niesłowność budowlańców albo swoje początkowe relacje z sąsiadami.
To książka idealna na jesienne i zimowe wieczory, gdy marzy się o słońcu, cieple i lampce dobrego wina.
Pan Mayle lekko i dowcipnie, więc jego wspomnienia z osiedlenia się we Francji czyta się z przyjemnością.
Nieraz się ubawiłam, gdy autor opisywał gnuśność i niesłowność budowlańców albo swoje początkowe relacje z sąsiadami.
To książka idealna na jesienne i zimowe wieczory, gdy marzy się o słońcu, cieple i lampce dobrego wina.
2015-12-31
Zapamiętałam z dzieciństwa, jak przez mgłę, film o Belli i Sebastianie, więc gdy trafiła mi się okazja przeczytania książki, bardzo się ucieszyłam.
Powieść okazała się piękną i wzruszającą historią przyjaźni chłopca i psa. Przyznam, że nieraz się wzruszyłam i łza zakręciła mi się w oku.
Czytałam z wypiekami na twarzy, ponieważ są tu też wojenne wątki trzymające w napięciu.
Polecam wszystkim czytelnikom, bo nie jest to jedynie książka dla najmłodszych.
Zapamiętałam z dzieciństwa, jak przez mgłę, film o Belli i Sebastianie, więc gdy trafiła mi się okazja przeczytania książki, bardzo się ucieszyłam.
Powieść okazała się piękną i wzruszającą historią przyjaźni chłopca i psa. Przyznam, że nieraz się wzruszyłam i łza zakręciła mi się w oku.
Czytałam z wypiekami na twarzy, ponieważ są tu też wojenne wątki trzymające w...
"Psa Baskerville'ów" przeczytałam sporo lat temu, jeszcze w czasach podstawówki i była to moja pierwsza książka Arthura Conan Doyle'a.
Pamiętam, że od pierwszej do ostatniej strony czytałam z wypiekami na twarzy, a zakończenie mnie zaskoczyło.
Co jeszcze utkwiło w mojej pamięci? Na pewno była to mroczna atmosfera grozy, chociaż dziś pewnie nie bałabym się tak jak w dzieciństwie:)
"Psa Baskerville'ów" przeczytałam sporo lat temu, jeszcze w czasach podstawówki i była to moja pierwsza książka Arthura Conan Doyle'a.
Pamiętam, że od pierwszej do ostatniej strony czytałam z wypiekami na twarzy, a zakończenie mnie zaskoczyło.
Co jeszcze utkwiło w mojej pamięci? Na pewno była to mroczna atmosfera grozy, chociaż dziś pewnie nie bałabym się tak jak w...
2015-12-27
Niestety "Towarzyszka panienka" bardzo mnie rozczarowała.
Nie odmawiam pani Monice dobrego stylu, na pewno umie pisać, ale ta książka okazała się w moich oczach miałkimi, tabloidowymi wspomnieniami. Wszystko tu takie zabawne, lekkie i przesłodzone.
Wiem, że autorka zaznaczyła we wstępie, iż nie chce pisać o polityce, ale w jej przypadku to po prostu niemożliwe, bo gdy jest się córką Jaruzelskiego, nie można wiarygodnie pisać o swoim ojcu w oderwaniu od historii i bolesnej dla Polaków przeszłości.
Niestety "Towarzyszka panienka" bardzo mnie rozczarowała.
Nie odmawiam pani Monice dobrego stylu, na pewno umie pisać, ale ta książka okazała się w moich oczach miałkimi, tabloidowymi wspomnieniami. Wszystko tu takie zabawne, lekkie i przesłodzone.
Wiem, że autorka zaznaczyła we wstępie, iż nie chce pisać o polityce, ale w jej przypadku to po prostu niemożliwe, bo gdy...
2015-12-25
"Gustaw i ja" to nie tylko wspomnieniowa książka o wybitnym aktorze Gustawie Holoubku.
To także piękna opowieść o wielkiej miłości, o małżeństwie, szacunku i życiowej pasji, jaką dla obojga małżonków była praca aktorska.
Magdalena Zawadzka potrafi zaciekawić tym, co mówi.
Może obraz męża jest w jej oczach nieco wyidealizowany, ale nie widzę w tym nic złego. Wręcz przeciwnie.
Przeczytałam tę książkę szybko, gdyż jest bardzo interesująca i napisana lekko, ale mądrze.
"Gustaw i ja" to nie tylko wspomnieniowa książka o wybitnym aktorze Gustawie Holoubku.
To także piękna opowieść o wielkiej miłości, o małżeństwie, szacunku i życiowej pasji, jaką dla obojga małżonków była praca aktorska.
Magdalena Zawadzka potrafi zaciekawić tym, co mówi.
Może obraz męża jest w jej oczach nieco wyidealizowany, ale nie widzę w tym nic złego. Wręcz...
Przeczytałam "Blaszany bębenek" w liceum. Było to kilkanaście lat temu, ale ciągle treść tkwi mi w głowie.
To niesamowita i genialna powieść, od której ciężko było mi się oderwać. Pamiętam, że przez czytanie jej następnego dnia zaliczyłam pałę z matematyki:) ale było warto !!!
Bardzo duże wrażenie zrobiła na mnie atmosfera, trochę magiczna, bardzo pobudzająca wyobraźnię.
A główny bohater chyba na zawsze zamieszkał w moim sercu i pamięci.
Jestem pewna, że kiedyś jeszcze do tej książki wrócę. I cieszę się, że niedawno trafiła do mojej domowej biblioteczki dzięki cioci:)
Przeczytałam "Blaszany bębenek" w liceum. Było to kilkanaście lat temu, ale ciągle treść tkwi mi w głowie.
To niesamowita i genialna powieść, od której ciężko było mi się oderwać. Pamiętam, że przez czytanie jej następnego dnia zaliczyłam pałę z matematyki:) ale było warto !!!
Bardzo duże wrażenie zrobiła na mnie atmosfera, trochę magiczna, bardzo pobudzająca wyobraźnię....
Lubię programy telewizyjne z udziałem pani Gessler (chociaż ostatnimi czasy trochę mnie irytuje jej "rzucanie mięsem" i różnymi przedmiotami).
Nic dziwnego zatem, że na mojej półce znalazło się miejsce dla ilustrowanej zdjęciami kulinarnej biografii. Cieszę się, że dostałam książkę w prezencie, bo cena odstraszała mnie od kupienia:) A jest tak pięknie wydana, że to chyba najładniejszy egzemplarz w mojej biblioteczce.
Czyta się i ogląda tę książkę przyjemnie i z apetytem, bo wiele zdjęć, opisów dań i przepisów sprawia , że ślinka zaczyna lecieć:)
Pani Magda dużo opowiada o swojej rodzinie, zdradza sporo sekretów, może nawet za dużo. Ale skoro miało być szczerze...
Przede wszystkim jest to jednak książka o wielkiej pasji gotowania. Widać, że kuchnia i restauracje to żywioł i całe życie pani Gessler.
Pozycja, jaką zajmuje słynna restauratora, nie przyszła jej łatwo. Była okupiona ciężką pracą, przykrymi doświadczeniami życiowymi, uporem. Można powiedzieć, że ta droga do sukcesu nie była usłana różami , więc tym bardziej podziwiam panią Magdę za jej dążenie do celu i realizowanie marzeń.
Jest to książka dla każdego, nie tylko dla smakoszy, bo jej treść nie skupia się jedynie na jedzeniu i gotowaniu.
Polecam - warto przeczytać.
Lubię programy telewizyjne z udziałem pani Gessler (chociaż ostatnimi czasy trochę mnie irytuje jej "rzucanie mięsem" i różnymi przedmiotami).
więcej Pokaż mimo toNic dziwnego zatem, że na mojej półce znalazło się miejsce dla ilustrowanej zdjęciami kulinarnej biografii. Cieszę się, że dostałam książkę w prezencie, bo cena odstraszała mnie od kupienia:) A jest tak pięknie wydana, że to chyba...