Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

"Współczesny system opieki zdrowotnej stwarza wielkie zagrożenie dla psychoterapii. Przyjrzyjmy się jego założeniom:1)terapia powinna być jak najkrótsza i winna skupiać się przede wszystkim na widocznych objawach, a nie na ukrytych konfliktach leżących u źródełtych objawów;2)terapia powinna być tania ( co uderza zarówno w szkolących się przez wiele lat terapeutów,jak i w pacjentów, którzy będę zmuszeni leczyć się u źle wykształconych terapeutów;3)terapeuci podobnie jak lekarze,powinni stawiać jednoznaczne,precyzyjne diagnozy,określać cele terapii oraz dokonywać cotygodniowej oceny postępów:4) terapeuci winni ograniczyć swą działalność do tych technik, których działanie zostało empirycznie potwierdzone (co działa na korzyść terapii behawioralno -poznawczej, najszybciej usuwającej zewnętrzne objawy zaburzeń)." I. Yalom. Książka nie tylko dla a terapeutów, doskonałe źródło wiedzy o sobie samym i mechanizmach,które rządzą dobrą terapią.

"Współczesny system opieki zdrowotnej stwarza wielkie zagrożenie dla psychoterapii. Przyjrzyjmy się jego założeniom:1)terapia powinna być jak najkrótsza i winna skupiać się przede wszystkim na widocznych objawach, a nie na ukrytych konfliktach leżących u źródełtych objawów;2)terapia powinna być tania ( co uderza zarówno w szkolących się przez wiele lat terapeutów,jak i w...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Sprawa śmierci i życia. Pamiętnik wybitnego psychoterapeuty i jego chorej na raka żony Irvin David Yalom, Marilyn Yalom
Ocena 8,1
Sprawa śmierci... Irvin David Yalom, ...

Na półkach:

"Żaloba to cen , która płacimy za odwagę kochania innych" I. I M Yalom. Czuję, że rozpoczynam przygodę czytelniczą z dorobkiem literacko-naukowym profesora psychiatrii Irvina Yaloma. A kto wie, czy nie zainspirowana zmienię priorytety zawodowe i odnajdę w końcu kierunek zmian zawodowych? Ten niejako pamiętnik zmusił mnie do intensywnych refleksji:czas się skraca i nie ma litości nade mną, nad tym, żeby go niedaj Boże marnować bezsensu. Tak więc idę na dalsze poszukiwania siebie w bogatym księgozbiorze i dorobku naukowym profesora.

"Żaloba to cen , która płacimy za odwagę kochania innych" I. I M Yalom. Czuję, że rozpoczynam przygodę czytelniczą z dorobkiem literacko-naukowym profesora psychiatrii Irvina Yaloma. A kto wie, czy nie zainspirowana zmienię priorytety zawodowe i odnajdę w końcu kierunek zmian zawodowych? Ten niejako pamiętnik zmusił mnie do intensywnych refleksji:czas się skraca i nie ma...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Chemia to zmiana(...)Odwaga leży u źródła każdej zmiany, zmiana zaś jest tym, do czego jesteśmy wszyscy chemicznie zaprojektowani. Tak więc kiedy się obudzicie jutro,przyrzeknijcie coś samym sobie. Nigdy więcej hamowania własnego rozwoju. Nigdy więcej uznawania opinii innych na temat tego,co możecie, a czego nie możecie osiągnąć. I nigdy więcej przyzwalanie na to, by ktokolwiek szufladkował was według bezużytecznych kategorii płci,rasy,pozycji ekonomicznej czy religii. Nie pozwólcie swoim talentom leżeć odłogiem. Same projektujcie swoją przyszłość. Kiedy wrócicie do domu dziś, zadajcie sobie pytanie, co wy same chcecie zmienić. A później zacznijcie to robić ".B. Garmus

"Chemia to zmiana(...)Odwaga leży u źródła każdej zmiany, zmiana zaś jest tym, do czego jesteśmy wszyscy chemicznie zaprojektowani. Tak więc kiedy się obudzicie jutro,przyrzeknijcie coś samym sobie. Nigdy więcej hamowania własnego rozwoju. Nigdy więcej uznawania opinii innych na temat tego,co możecie, a czego nie możecie osiągnąć. I nigdy więcej przyzwalanie na to, by...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Powiedzieć, że ta książka jest dobra to jakby nic nie powiedzieć. Historie ludzkie z drugiej wojny światowej już za chwilę będą tylko życie miały w literaturze, bo ostatni ocalali odchodzą z tego świata. Tylko dobra literatura może ocalić od zapomnienia nie tylko bohaterskie postawy podczas godziny wielkiej próby,ale przede wszystkim uświadomić jak wielkim złem jest wojna, i to na skalę ogólnoświatową. Nie można ominąć tej pozycji , byłaby wspaniałą lekturą w szkołach średnich.

Powiedzieć, że ta książka jest dobra to jakby nic nie powiedzieć. Historie ludzkie z drugiej wojny światowej już za chwilę będą tylko życie miały w literaturze, bo ostatni ocalali odchodzą z tego świata. Tylko dobra literatura może ocalić od zapomnienia nie tylko bohaterskie postawy podczas godziny wielkiej próby,ale przede wszystkim uświadomić jak wielkim złem jest wojna,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest kilka cytatów,które mi utkwiło z tej książki:"Historia to sposób na rozciąganie czasu. (A) Czas to koło i każde koło musi się zawsze domknąć." Splot historii postaci z czasów zamierzchłych, teraźniejszych i przyszłości utkane na bazie fantastycznej książki , która jest wspólnym mianownikiem i siłą napędową wszystkich bohaterów - to ciekawa formuła wybrana przez autora. O czym ta książka jest?tak w skrócie:"można się trzymać tego świata przez tysiąc lat, a potem zostać z niego zdmuchniętym, wystarczy jeden oddech. Są momenty, które mnie nużyły, ale i takie w których zwroty akcji nadawały odpowiedni rytm czytania. Co z niej wyniosę? Ile życia w Życiu wystarczy by odnaleźć swoją prawdę? Czy starczy czasu w Czasie by ją odkryć dla siebie? Swój sens i swoją misję?

Jest kilka cytatów,które mi utkwiło z tej książki:"Historia to sposób na rozciąganie czasu. (A) Czas to koło i każde koło musi się zawsze domknąć." Splot historii postaci z czasów zamierzchłych, teraźniejszych i przyszłości utkane na bazie fantastycznej książki , która jest wspólnym mianownikiem i siłą napędową wszystkich bohaterów - to ciekawa formuła wybrana przez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwielbiam dobrą kawę, a jej aromat czułam czytając tę właśnie książkę. Sama fabuła, osadzenie miejsca akcji w kawiarni, a także przenoszenie w przeszłość na czas zanim wystygnie kawa, to ciekawe rozwiązanie ale ... czegoś mi tutaj brakło, kulminacji, tempa, przyspieszenia akcji, dla mnie trochę przewidywalnie, akcja na tym samym bezpiecznym poziomie. Ale to tylko moje subiektywne odczucie.

Uwielbiam dobrą kawę, a jej aromat czułam czytając tę właśnie książkę. Sama fabuła, osadzenie miejsca akcji w kawiarni, a także przenoszenie w przeszłość na czas zanim wystygnie kawa, to ciekawe rozwiązanie ale ... czegoś mi tutaj brakło, kulminacji, tempa, przyspieszenia akcji, dla mnie trochę przewidywalnie, akcja na tym samym bezpiecznym poziomie. Ale to tylko moje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Najlepszym podsumowaniem tej książki jest cytat w niej zawarty na samym prawie końcu:"Wyobraź sobie,jaka to ulga odkryć, że człowiek nie jest człowiekiem, jakim człowiek myślał, że jest". Geniusz tej książki w mojej ocenie polega na unitarnej prawdzie życiowej - przekaz informacyjny(komunikat), kanał komunikacji i na końcu odbiór (zrozumienie)przez odbiorcę sprawia, że te same rzeczy(ludzie, zjawiska , etc.)są w sposób zindywidualizowany odbierane inaczej przez każdego z odbiorców.Jaka jest PRAWDA? Chyba nie sposób do niej dotrzeć. Zaciera się w momencie kiedy myśl zostaje przelana "na papier"...Ale to tylko moja subiektywna ocena. 😉 Książka genialna!

Najlepszym podsumowaniem tej książki jest cytat w niej zawarty na samym prawie końcu:"Wyobraź sobie,jaka to ulga odkryć, że człowiek nie jest człowiekiem, jakim człowiek myślał, że jest". Geniusz tej książki w mojej ocenie polega na unitarnej prawdzie życiowej - przekaz informacyjny(komunikat), kanał komunikacji i na końcu odbiór (zrozumienie)przez odbiorcę sprawia, że te...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Już po pierwszym kęsie wiedziałam, że mój apetyt będzie rósł z każdą kolejną stroną. Że będę głodna tej książki, bo jest mięsista, z pazurem. Że to będzie wstęp do tego, by sięgać po po kolejne niełatwe historie opowiedziane wyrazistym, ognistym językiem. Historia "pokręconych" losów poetki opowiedziana w sposób nietuzinkowy. Nie można obok niej przejść ot, tak sobie jak obok niezauważonego powiadomienia o kolejnej reklamie pasty do zębów.

Już po pierwszym kęsie wiedziałam, że mój apetyt będzie rósł z każdą kolejną stroną. Że będę głodna tej książki, bo jest mięsista, z pazurem. Że to będzie wstęp do tego, by sięgać po po kolejne niełatwe historie opowiedziane wyrazistym, ognistym językiem. Historia "pokręconych" losów poetki opowiedziana w sposób nietuzinkowy. Nie można obok niej przejść ot, tak sobie jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Nic się nie zmieniło, naprawdę nic, ale na takie rzeczy trzeba uważać najbardziej". Jakub Małecki, Święto ognia."...bo przecież najważniejsze jest dobrze patrzeć, to przecież każdy wie"... Uważnosc tego świata rozprasza się już od dawna na rzeczach nieistotnych, banalnych, broń boże niewymagających głębszej analizy. Tymczasem to co istotne, przemyka bezpowrotnie. Polecam lekturę Małeckiego, gdzie każdy z bohaterów po swojemu oswaja teraźniejszość i mierzy się z przeszłością. Gdzie życie z perspektywy samotnego ojca wychowującego dwójkę dzieci, w tym jedno z porażeniem mózgowym, jest walką z sobą, o siebie samego i o najbliższych. Gdzie przeżywanie i doświadczanie życia, tu i teraz, z perspektywy osoby z porażeniem mózgowym, to niewyobrażalne, na wskroś prawdziwe, uważne dostrzeganie niezwykłości najzwyklejszych chwil i doznań. Gdzie pasja starszej, pełnosprawnej siostry może stać się niszczycielską siłą. To piękna książka o przekraczaniu własnych granic....mierzeniu się z życiem takim jakim jest, znajdując w nim miejsce na zachwyt nad istotą życia, bez względu na to jakim ono jest...

"Nic się nie zmieniło, naprawdę nic, ale na takie rzeczy trzeba uważać najbardziej". Jakub Małecki, Święto ognia."...bo przecież najważniejsze jest dobrze patrzeć, to przecież każdy wie"... Uważnosc tego świata rozprasza się już od dawna na rzeczach nieistotnych, banalnych, broń boże niewymagających głębszej analizy. Tymczasem to co istotne, przemyka bezpowrotnie. Polecam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Wielu mądrych ludzi podkreślało, że przyjaźń jest trudna do opisania. Nieuchwytna...Możliwe, że jej esencją jest długie trwanie i jeśli dobrze rozumiała, nie istnieje coś takiego jak "przelotna przyjaźń"". M. Marcisz.
Ale czasem przyjaźń się kończy...i wcale tu nie chodzi o niezmienność obecności. Wszystko i wszyscy się zmieniają. A akceptacja czy też tolerancja tych zmian to prawdziwy test dla przyjaźni. Dobra, soczysta książka o przyjaźni i relacjach. Polecam!

"Wielu mądrych ludzi podkreślało, że przyjaźń jest trudna do opisania. Nieuchwytna...Możliwe, że jej esencją jest długie trwanie i jeśli dobrze rozumiała, nie istnieje coś takiego jak "przelotna przyjaźń"". M. Marcisz.
Ale czasem przyjaźń się kończy...i wcale tu nie chodzi o niezmienność obecności. Wszystko i wszyscy się zmieniają. A akceptacja czy też tolerancja tych zmian...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Idealna na leniwą niedzielę 😉 Taśmy rodzinne Macieja Marcisza a dla mnie właściwie taśmy prawdy-to książka którą się czyta na jednym wdechu. Śmieszna i smutna, przede wszystkim mięsiście prawdziwa. Polecam!

Idealna na leniwą niedzielę 😉 Taśmy rodzinne Macieja Marcisza a dla mnie właściwie taśmy prawdy-to książka którą się czyta na jednym wdechu. Śmieszna i smutna, przede wszystkim mięsiście prawdziwa. Polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie oglądałam filmu, więc podeszłam do tej książki na świeżo. Ale nie potrafię jej rozszyfrować. Oczywiście fabuła zaskakuje, i dla mnie, kobiety, to jakaś forma sińce fiction, żeńskiego poddaństwa męskiemu gatunkowi w celach prokreacyjnych. Początkowo, miałam fazę niezrozumienia i nawet znużenia. Wątki rozpraszały się i niekoniecznie były kontynuowane. Zakończenie pozostawione w zawieszeniu, po to by można było kontynuować kolejne wydanie. Najbardziej zaciekawił mnie komentarz historyczny do książki zakończony cytatem;"Jak wiedzą historycy, przeszłość to jeden wielki mrok wypełniony echami. Dobiegają nas nawet i głosy, ale to, co chcą nam przekazać, spowija ciemność, z której pochodzą, i mimo usilnych starań nie zawsze możemy je rozszyfrowac w jaśniejszym świetle naszego dnia"...

Nie oglądałam filmu, więc podeszłam do tej książki na świeżo. Ale nie potrafię jej rozszyfrować. Oczywiście fabuła zaskakuje, i dla mnie, kobiety, to jakaś forma sińce fiction, żeńskiego poddaństwa męskiemu gatunkowi w celach prokreacyjnych. Początkowo, miałam fazę niezrozumienia i nawet znużenia. Wątki rozpraszały się i niekoniecznie były kontynuowane. Zakończenie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Helga Flatland maluje obraz współczesnej rodziny, która uzmysławia mi, że nic nie jest constans, wszystko płynie... Zmienia się świat, zmienia się się również oblicze i definicyjne pojmowanie rodziny. Flatland porusza WYZWANIA (nie problemy)dotyczące laicyzacji społeczeństwa, uzależnienia od technologii, wolnych związków, trudności i obaw w akceptacji odmienności seksualnych, kariery, odkładania rodzicielstwa na później, a co za tym idzie późniejszych problemów z prokreacją....Przede wszystkim wkłada kij w mrowisko, i zaprzecza sile i trwałości związków małżeńskich, skoro coraz powszechniejsze rozwody są chlebem powszechnym w tym nawet wśród małżeństw z 40 letnim stażem... Nic nie jest dane na zawsze, rodzina to skarb, ale trzeba ogromnej siły wewnętrznej i ciągłej współpracy na codzien, żeby w niej zdrowo i szczęśliwie trwać.

Helga Flatland maluje obraz współczesnej rodziny, która uzmysławia mi, że nic nie jest constans, wszystko płynie... Zmienia się świat, zmienia się się również oblicze i definicyjne pojmowanie rodziny. Flatland porusza WYZWANIA (nie problemy)dotyczące laicyzacji społeczeństwa, uzależnienia od technologii, wolnych związków, trudności i obaw w akceptacji odmienności...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ode mnie Szacun.
455 stron szczerej do bólu autobiografii o tenisowej, trudnej drodze na szczyty i walki z samym sobą, klęskami, porażkami, bólem. Miałam wrażenie, że zasiadam razem z kibicami na wszystkich kortach świata kibicując Aggasiemu, w jego nie tylko sportowych, ale przede wszystkim życiowych zmaganiach. Ta książka to dowód jego prawdziwego zwycięstwa 👌🥇

Ode mnie Szacun.
455 stron szczerej do bólu autobiografii o tenisowej, trudnej drodze na szczyty i walki z samym sobą, klęskami, porażkami, bólem. Miałam wrażenie, że zasiadam razem z kibicami na wszystkich kortach świata kibicując Aggasiemu, w jego nie tylko sportowych, ale przede wszystkim życiowych zmaganiach. Ta książka to dowód jego prawdziwego zwycięstwa 👌🥇

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałam w 24 godziny nie mogąc przestać chłonąć kolejnych historii głównej bohaterki (a jednocześnie autorki książki), których doświadczyła w roku covidowym. Wiola-samotna matka, od ponad dekady mieszkająca na obczyźnie, w Wielkiej Brytanii, do której uciekła razem z przemocowym mężem z Polski. Uciekła z kraju z nadzieją na zmiany, na lepsze życie. Tuż przed wybuchem pandemii, po raz n-ty, ale definitywny odchodzi o przemocowego, uzależnionego od alkoholu i dragów męża. Odchodzi, ale bezkutecznie, bo de facto nie mając nikogo, wciąż musi prosić go o pomoc tułając się po kolejnych stancjach z nastoletnią córką. Ta piękna, autobiograficzna książka, wzrusza mnie dogłębnie. Główna bohaterka przechodzi w życiu jako dziecko i jako osoba dojrzała wiele traum. Samookaleczenia, próby samobójcze, to wszystko jest efektem trudnego dzieciństwa (ojciec wyprawiał ptaki na oczach Wioli, a ta często musiała asystować w tym okrutnym dla dziecka procedrze), a także męża, stosującego fizyczną i ekonomiczną przemoc. Wiola zachwyca, mimo wielu rozchwian emocjonalnych, swoją wrażliwością i głębią doświadczanego świata. Jest niezwykle empatyczna, koczując po stancjach i schroniskach, mimo, że tej empatii w życiu nie wiele osób jej okazywało. I co ważne, wciąż wierzy i ma ogromne pragnienie wielkiej miłości... Czy przetrwa w swoich marzeniach?

Przeczytałam w 24 godziny nie mogąc przestać chłonąć kolejnych historii głównej bohaterki (a jednocześnie autorki książki), których doświadczyła w roku covidowym. Wiola-samotna matka, od ponad dekady mieszkająca na obczyźnie, w Wielkiej Brytanii, do której uciekła razem z przemocowym mężem z Polski. Uciekła z kraju z nadzieją na zmiany, na lepsze życie. Tuż przed wybuchem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka-wywiad z sp.ks.Piotrem Pawlukiewiczem jest drogą po meandrach życiowych księdza. Ksiądz Piotr odsłania w niej nieznacznie swoją przeszłość, i mam wrażenie,że jednocześnie tęskni za życiem, które właśnie przemija. Wiele historii jest jakby niedokończonych i niedopowiedzianych. Ale widzę w nich prawdę o człowieku, którego ciągle (mimo jego śmierci) słucham i szanuję. polecam!

Ta książka-wywiad z sp.ks.Piotrem Pawlukiewiczem jest drogą po meandrach życiowych księdza. Ksiądz Piotr odsłania w niej nieznacznie swoją przeszłość, i mam wrażenie,że jednocześnie tęskni za życiem, które właśnie przemija. Wiele historii jest jakby niedokończonych i niedopowiedzianych. Ale widzę w nich prawdę o człowieku, którego ciągle (mimo jego śmierci) słucham i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jaki potworny ból rozdziera serca matek wychowujących swoje niepełnosprawne dzieci? Jaką siłę muszą mieć w sobie, żeby mierzyć się z tym bólem w samotności?Jak muszą być skrajnie wyczerpane fizycznie trudami codziennej opieki? Jaką walkę muszą toczyć same ze sobą dzień w dzień, żeby nie skapitulować, żeby nie powiedzieć;mam dość, już więcej nie dam rady?Jaki to bezduszny system prawny zostawia ich sobie samym? Nie oceniam żadnej z nich,bo absolutnie nie mam żadnego prawa. I po ludzku, ryczę jak oszalała, że wszyscy o tych matkach zapomnieli, zostawiając je samym sobie a one, cóż, nie dając rady, bojąc się o losy swoich niepełnosprawnych dzieci po ich śmierci, modlą się, żeby umarły przed nimi...

Jaki potworny ból rozdziera serca matek wychowujących swoje niepełnosprawne dzieci? Jaką siłę muszą mieć w sobie, żeby mierzyć się z tym bólem w samotności?Jak muszą być skrajnie wyczerpane fizycznie trudami codziennej opieki? Jaką walkę muszą toczyć same ze sobą dzień w dzień, żeby nie skapitulować, żeby nie powiedzieć;mam dość, już więcej nie dam rady?Jaki to bezduszny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Był czas w trakcie czytania,żeby zastopować. Zastanowić się,ile jeszcze przede mną i co mogę naprawić, jak odszukać głębię i swój sens życia. Jak pogodzić się z samym sobą, przepracować demony życiowe i otworzyć na oścież drzwi nadziei. Jak zachować równowagę między pracą i rodziną. Jak nauczyć przebaczać sobie i innym. Jak poczuć się wolnym od zła. Jak być przyjacielem dla siebie i innych. Jak pogodzić się i zaakceptować swoje przeznaczenie. Jak nauczyć się przegrać z Bogiem, niż wygrać bez Boga...Jak nie wchodzić w dyktat złego.Jak cieszyć się chwilami przeżywanego życia.

Był czas w trakcie czytania,żeby zastopować. Zastanowić się,ile jeszcze przede mną i co mogę naprawić, jak odszukać głębię i swój sens życia. Jak pogodzić się z samym sobą, przepracować demony życiowe i otworzyć na oścież drzwi nadziei. Jak zachować równowagę między pracą i rodziną. Jak nauczyć przebaczać sobie i innym. Jak poczuć się wolnym od zła. Jak być przyjacielem dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zaczęłam Nowy Rok z wysokiego "C", poddając się bez reszty książce Edith Evie Eger. Dzięki niej, miałam szansę wniknąć w samą siebie i dokonać nie tylko analizy tego co było w moim życiu, ale przede wszystkim co z tym zrobię tu i teraz, jaką przyszłość maluję swojemu "ja". Zgadzam się w 100% z autorką, że książka może stanowić inspirację do tego by podjąć decyzję o "rozmontowaniu więzienia w swojej głowie, cegła po cegle"i dokonać wyboru- by żyć i być wolnym. Jeśli udało się to byłej więźniarce Auchwitz dlaczego ma się to nie udać także i mnie?
Wybór. Nie można zmienić tego, co się stało. Ale można wybrać, jak teraz żyć.
Lektura obowiązkowa! Nie można nie przeczytać!

Zaczęłam Nowy Rok z wysokiego "C", poddając się bez reszty książce Edith Evie Eger. Dzięki niej, miałam szansę wniknąć w samą siebie i dokonać nie tylko analizy tego co było w moim życiu, ale przede wszystkim co z tym zrobię tu i teraz, jaką przyszłość maluję swojemu "ja". Zgadzam się w 100% z autorką, że książka może stanowić inspirację do tego by podjąć decyzję o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytane w trudnej drodze. Genialne, głębokie przemyślenia,cenne drogowskazy. Być na szczycie władzy i nie zapominać jak maleńkim ziarnkiem piasku we wszechświecie się jest- świadczy o ogromnej pokorze wobec życia doczesnego autora. Autor teraz zmierza do wieczności, dzięki drogowskazom jest jeszcze jakby tutaj obecny, i wcale nie umiera.

Przeczytane w trudnej drodze. Genialne, głębokie przemyślenia,cenne drogowskazy. Być na szczycie władzy i nie zapominać jak maleńkim ziarnkiem piasku we wszechświecie się jest- świadczy o ogromnej pokorze wobec życia doczesnego autora. Autor teraz zmierza do wieczności, dzięki drogowskazom jest jeszcze jakby tutaj obecny, i wcale nie umiera.

Pokaż mimo to