-
ArtykułyZnamy nominowanych do Nagrody Literackiej „Gdynia” 2024Konrad Wrzesiński1
-
ArtykułyMój stosik wstydu – które książki czekają na przeczytanie przez was najdłużej?Anna Sierant5
-
ArtykułyPaulo Coelho: literacka alchemiaSonia Miniewicz2
-
ArtykułySEXEDPL poleca: najlepsze audiobooki (nie tylko) o seksie w StorytelLubimyCzytać2
Biblioteczka
2015-08-11
2015-08-09
"Faust", niebywale trudny do "ogarnięcia". Pierwsza część prze-fantastyczna. Czytałam z zapartym tchem historię miłości Małgorzaty i Fausta.
Druga natomiast to istne szaleństwo.
Niesamowity podziw dla Goethego. Jaką Johann Wolfgang von Goethe musiał mieć wiedzę, aby wplatać raz zaawansowaną mitologię, cytaty biblijne i wiele innych szaleńczych dla przeciętnego czytelnika zjawisk. Chapeau bas! Właśnie druga część pokazuje kunszt tego Artysty.
Goethe, mój Mistrzu!
Znalazłam w Fauście niezwykły wiersz o królu w Thule. Pozwolę go sobie tutaj umieścić.
"Był w Thule raz króly wierny
Do ostatniego tchu
Kochanka puchar misterny
Konając dała mu.
I cenił puchar miłej,
Wychylał go co dzień;
A oczy mgłą mu się ćmiły,
Ilekroć pijał zeń.
Królestwa swe policzył
gdy nadszedł już skonu czas,
Zdał wszystko swym dziedzicom
Pucharu nie zdał wraz.
Wśród wojów i wasali
Przy ucztach rej on wiódł
W wysokiej ojców sali
Tam gdzie nad morzem gród.
Tam powstał bibosz stary.
Ostatni wypił żar,
I cisnął swym pucharem
W spienionych nurtów war.
Patrzał, jak spada, chłonie
I tonie w głębiach mórz,
Powieki ciężkie skłonił
I nigdy nie pił już."
Pierwsza część to lektura obowiązkowa dla każdego, druga dla humanistów i fanów twórczości Goethego, chociaż i zwykły czytelnik przebrnie z mniejszymi czy też większymi problemami, jeżeli będzie posiłkować się przypisami.
Ocena za pierwszą cześć to 9 gwiazdek, za drugą 7 , przez to że jednak mój mózg miejscami nie mógł się zorientować, o co tam dokładnie chodzi i tylko przypisy jakoś ratowały sytuację ;)
Średnia wychodzi 8, więc taka jest ostateczna ocena.
"Faust", niebywale trudny do "ogarnięcia". Pierwsza część prze-fantastyczna. Czytałam z zapartym tchem historię miłości Małgorzaty i Fausta.
Druga natomiast to istne szaleństwo.
Niesamowity podziw dla Goethego. Jaką Johann Wolfgang von Goethe musiał mieć wiedzę, aby wplatać raz zaawansowaną mitologię, cytaty biblijne i wiele innych szaleńczych dla przeciętnego czytelnika...
2015-07-20
Boję się że książka ta będzie miała tak duży wpływ na mnie, jak ta pożyczona Dorianowi przez lorda Harry'ego.
Jak to wszystko szybko się zmienia, a sam sens słowa "wpływ" już nigdy nie będzie dla mnie taki sam.
Zachwycona tą książką pozwolę sobie zacytować, jeden z moich ulubionych fragmentów "Portretu Doriana Graya" właśnie na temat wpływania na kogoś:
"Bo wywierać na kogoś wpływ znaczy to samo, co obdarzać go swoją duszą. Człowiek taki nie posiada już wówczas własnych myśli. Nie pożerają go własne namiętności. Cnoty jego nie należą już do niego. Nawet jego grzechy, jeśli w ogóle grzechy istnieją, są zapożyczone od kogoś innego. Staje się on echem cudzej melodii, aktorem roli nie dla niego napisanej."
Klasyka, po którą trzeba choć raz w życiu sięgnąć.
Boję się że książka ta będzie miała tak duży wpływ na mnie, jak ta pożyczona Dorianowi przez lorda Harry'ego.
Jak to wszystko szybko się zmienia, a sam sens słowa "wpływ" już nigdy nie będzie dla mnie taki sam.
Zachwycona tą książką pozwolę sobie zacytować, jeden z moich ulubionych fragmentów "Portretu Doriana Graya" właśnie na temat wpływania na kogoś:
"Bo wywierać na...
2015-07-14
Niesamowita książka. Pełna symboliki, metafor. Klasyka współczesna w pełnej okazałości.
Jeśli ktoś się zastanawia, czy warto przeczytać... WARTO
Niesamowita książka. Pełna symboliki, metafor. Klasyka współczesna w pełnej okazałości.
Jeśli ktoś się zastanawia, czy warto przeczytać... WARTO
Zdecydowanie najlepsza z książek Kinga, które do tej pory czytałam. Przewyższa "Lśnienie" o głowę, a może i dwie.
Historia utrzymana w świetnym klimacie, bardzo dobrze i szybko mi się ją czytało. Było w niej coś takiego intrygującego. Spójnie, ciekawie i z klasą.
Potwierdza kunszt Stephena Kinga.
Warta polecenia.
Zdecydowanie najlepsza z książek Kinga, które do tej pory czytałam. Przewyższa "Lśnienie" o głowę, a może i dwie.
Historia utrzymana w świetnym klimacie, bardzo dobrze i szybko mi się ją czytało. Było w niej coś takiego intrygującego. Spójnie, ciekawie i z klasą.
Potwierdza kunszt Stephena Kinga.
Warta polecenia.
Zawiedziona.
Książkę znalazłam pewnego dnia na półce Empiku. Dokładnie nie wiedziałam co chciałam przeczytać i moje oko przystanęło własnie na "Metrze 2033". Opis z tyłu książki zdecyodwanie zachęcił mnie do przeczytania, jednak później nie było już tak miło.
Cała opowieść nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia. Opis metra był na tyle nudny, że zniechęcał mnie z każdą stroną coraz bardziej. Nie mam w zwyczaju nie kończyć książek dlatego męczyłam się i męczyłam, ale ostatecznie daleko za połową , już pod sam koniec poległam. Nie mogłam przetrawić dalszej części tej historii i wrzuciłam książkę na półkę.
Poczeka sobie trochę zanim się ktoś do niej zabierze. ;)
Niemniej jednak Glukhovskiego nie skreśliłam i z nadzieją patrzę na jego inną powieść Futu.re, którą polecili mi znajomi, a i oceny na LubimyCzytac ma całkiem niezłe ;)
Zawiedziona.
Książkę znalazłam pewnego dnia na półce Empiku. Dokładnie nie wiedziałam co chciałam przeczytać i moje oko przystanęło własnie na "Metrze 2033". Opis z tyłu książki zdecyodwanie zachęcił mnie do przeczytania, jednak później nie było już tak miło.
Cała opowieść nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia. Opis metra był na tyle nudny, że zniechęcał mnie z każdą...
Pisze tą opinię mając wciąż łzy w oczach. Tak szybko przeczytałam historię Tamary i jej męża Svena, że aż nie zdążyłam dodać jej na półkę "czytam".
Teraz, gdy jestem już po lekturze, mogę spokojnie stwierdzić, że książka jest niebywale emocjonalna. Nie wiem, czy komuś udało się przebrnąć przez tę lekturę nie roniąc choćby jednej łzy.
Walka z rakiem, cierpienie, nadzieja, wiara, przyjaźń, wielka miłość i ostatecznie śmierć.
Poruszająca.
Warta polecenia, warta przeczytania.
Pisze tą opinię mając wciąż łzy w oczach. Tak szybko przeczytałam historię Tamary i jej męża Svena, że aż nie zdążyłam dodać jej na półkę "czytam".
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTeraz, gdy jestem już po lekturze, mogę spokojnie stwierdzić, że książka jest niebywale emocjonalna. Nie wiem, czy komuś udało się przebrnąć przez tę lekturę nie roniąc choćby jednej łzy.
Walka z rakiem, cierpienie, nadzieja,...