-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać34
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant2
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać3
-
ArtykułyPo raz dziesiąty w Szczebrzeszynie. Nadchodzi Festiwal Stolica Języka PolskiegoLubimyCzytać1
Biblioteczka
2023-12-27
2023-05-12
2016-06-24
Fantastyczna, surrealistyczna opowieść o dojrzewaniu i szukaniu własnej tożsamości. Marysia Kawczak jest dziewczynką wchodzącą w okres dojrzewania. Jej rozwój jest zaburzony przez despotyczną matkę-hamulec oraz nieobecnego w wychowaniu ojca. Jako najstarsza z pięciorga rodzeństwa zajmuje się domem. Jej przyszłość jest z góry zaplanowana - Marysia będzie krawcową. Po przeprowadzce ze wsi Jawiszów do Wałbrzycha, Marysia idzie do nowej szkoły. Dziewczynka nie rozumie mechanizmów i zależności istniejących w grupie, można rzecz, że zostaje rzucona lwom na pożarcie. Poznawszy ekscentryczną Kasię, porzuca religię i staje się Kasiną karykaturą. Ewa - druga dziewczynka na jej drodze to już prawie dorosła pannica i wie, że w życiu liczy się tylko kasa i złapanie bogatego męża. Marysia staje się Ewą - w jej ciuszkach i z jej zalotnymi minami. Bo przecież nikt nie może się dowiedzieć, że Marysia jest dziewczynką zupełnie nijaką, boleśnie przeciętną. To trochę tak jak z Alicją Carolla. Ci co czytali, wiedzą o co chodzi. Kim właściwie jest Marysią? Kasią? Ewą? Może jedną i drugą? Panna Nikt to opowieść przejmująca i pełna dramatycznych wyborów, przeplatana onirycznymi wizjami i marzeniami sennymi, ale też - co warto zauważyć - opowieść sobowtóryczna.
Fantastyczna, surrealistyczna opowieść o dojrzewaniu i szukaniu własnej tożsamości. Marysia Kawczak jest dziewczynką wchodzącą w okres dojrzewania. Jej rozwój jest zaburzony przez despotyczną matkę-hamulec oraz nieobecnego w wychowaniu ojca. Jako najstarsza z pięciorga rodzeństwa zajmuje się domem. Jej przyszłość jest z góry zaplanowana - Marysia będzie krawcową. Po...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Japoński pisarz Haruki Murakami i tym razem nie rozczarowuje. Boom na Murakamiego jest jak najbardziej uzasadniony. Tańcz, tańcz... swój sukces zawdzięcza – nieprzeciętnemu spojrzeniu na otaczającą rzeczywistość, przeciętnego trzydziestolatka, piszącego na zlecenie do podrzędnych magazynów. Kulturalne odśnieżanie, którym się trudni, jest czynnością absolutnie konieczną. Obserwujemy jak bohater grzęznie w zaspach, odrzuca mozolnie wały śniegu, co sprawia, że odczuwamy jego osobisty trud na własnej skórze. Bohater cierpi z powodu przynależności do społeczeństwa wysokorozwiniętego kapitalizmu, kupując tresowane jarzyny w okolicznym markecie - zawsze świeże i smaczne. Starannie przygotowuje posiłki, drobiazgowo dobierając składniki. Stołuje się tylko w porządnych restauracjach, jak ognia unikając junk food. Łamie sobie głowę nad efektownymi sposobami marnowania czasu. Jeździ używanym subaru, bo w tym świecie łatwiej jest przywiązać się do rzeczy, niż do ludzi. Często towarzyszy mu muzyka, stara, dobra, z lat 60-tych. W międzyczasie śni surrealistyczne sny na pograniczu rzeczywistości o starym hotelu pod Delfinem. Kiki, luksusowa call girl, z którą wynajmował pokój, zniknęła bez śladu. Bohater, rusza w pogoń za dziewczyną, która płacze nad nim w snach. W tym celu wraca do podupadłego hoteliku, by zastać na jego miejscu… zupełnie nowy, wysokiej klasy Hotel Dolphin.
„Musisz tańczyć. Kiedy usłyszysz muzykę, musisz tańczyć”.
Metafora tańca jest uzasadniona. By zespolić się z tym światem musisz tańczyć i to jak najpiękniej, póki gra muzyka. Taka myśl przyświeca nam w trakcie całej lektury. Świadomość upływającego czasu, spadek możliwości, piętrzące się zmartwienia, przemijanie, paraliżują bezimiennego bohatera. Taniec staje się mechaniczny, kroki niezdarne. Ludzie przychodzą i odchodzą, w efekcie pokój wciąż pozostaje pusty. Wciąż plączą się nogi. Nim się zorientujemy, dzielimy już los z bohaterem. Czy jeśli się postaramy, dotrzemy do jakiegoś cudownego miejsca?
Japoński pisarz Haruki Murakami i tym razem nie rozczarowuje. Boom na Murakamiego jest jak najbardziej uzasadniony. Tańcz, tańcz... swój sukces zawdzięcza – nieprzeciętnemu spojrzeniu na otaczającą rzeczywistość, przeciętnego trzydziestolatka, piszącego na zlecenie do podrzędnych magazynów. Kulturalne odśnieżanie, którym się trudni, jest czynnością absolutnie konieczną....
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to