Opinie użytkownika
Bardzo satysfakcjonujące pierwsze spotkanie z autorką. Ustronne Lipowo stanie się moją przystanią na następne 10 tomów, tak mi się coś zdaje :)
Pokaż mimo toDaję tę ocenę nie za wszystkie opowiadania, ale kilka mnie zachwyciło, jedno natomiast jest ponad wszelkie skale. Wybitne do potęgi entej! Mianowicie pierwsze. Może trochę i dlatego, że sama się w nim doskonale odnalazłam :) Ale nie tylko dlatego rzecz jasna. Polecam cały tom gorąco. Obcowanie z piórem naszej noblistki jest bowiem czystą przyjemnością, prawdziwym spa dla...
więcej Pokaż mimo toUwielbiam Kinga, ale nie bezkrytycznie. Opowiadania są wszystkie co do jednego ( no, może wyłączając "spotrtowe") doskonałymi diamentami. Do powieści podchodzę jednak z rezerwą. Wiele z nich mnie bowiem rozczarowało. Atmosfera jest zawsze po kingowsku niezawodna, napięcie, żywe i soczyste dialogi. Wszystko bez zarzutu. Często jednak czytając powieści Kinga mam wrażenie, że...
więcej Pokaż mimo toWiem, że królowa polskiego kryminału, że och że ach, itd itp. Ale jak zachwyca, gdy nie zachwyca? Tym nie mniej, nie zrażam się i poczytam coś jeszcze, bo bardzo mi się podoba osobowość autorki i jej postawa życiowa. Ja też, jak ona, wiem czego nie chcę. I tym się kieruję ;P
Pokaż mimo toKurczę, niby fajnie się czyta, ale jakieś w gruncie rzeczy nijakie, naciągane i przesadnie pokręcone. Ale w zamierzeniu ma to być 1.część serii z patomorfologiem, więc może się rozkręci.
Pokaż mimo toPierwszy "odcinek" z Mortką. Sympatyczny to on nie jest, taki trochę "chyłkowaty" jeśli czytają to Mrozolubni:) Ale się dzieje!
Pokaż mimo toKlimacik odcięcia od świata zewnętrznego niemal jak u A.Christie. I ponownie niezawodny narrator, mój ulubieniec:)
Pokaż mimo toBardzo nieoczekiwany narrator i sympatyczna cała reszta z wątkiem rzecz jasna kryminalnym. Ale ciepłe to wielce i przytulne jak przystało na (prawie) rodzinne strony.
Pokaż mimo toRaj bardzo wątpliwy, za to wciągający jak wir. Czyta się tak zwanym jednym tchem z emocjami sięgającymi zenitu. Przy tym jest bardzo dowcipnie. Chcę więcej tej autorki!
Pokaż mimo to
O mojej ukochanej Trójce czytam zawsze z chęcią i rozemocjonowaniem!
Trójeczka już wiele przeszła i teraz też przechodzi ciężkie chwile... Mam nadzieję, że i z tego boju wyjdzie z tarczą.
Nie wszystkie opowiadania z tego zbioru mnie porwały, ale trzy warte są wspomnienia. "Dożywocie" i "Szaławiła" sobie oceniłam prywatnie na 9/10.
Zwycięża jednak bezapelacyjnie "Przeżycie Stanisława Kozika". Polecam gorąco.
Bardzo nierówny zbiór opowiadań. Ale jedno jest wybitne: "Jesteście wolni". Dla mnie bomba! Po przeczytaniu postanowiłam poszperać kto zacz Joe Hill, autor tej bomby. Gdy znalazłam, wszystko już było jasne;P
Pokaż mimo toBardzo ciepła fajna opowieść w formie prawie że listu czy pamiętnika pisanego przez nastolatkę w latach 80. Ja też byłam wtedy nastolatką, czyli wskoczyłam trochę jak we własną głowę z tamtych lat. Książka wbrew pozorom mądra i poważna, choć chwilami śmieszna niezwykle. Czyta się z dużą przyjemnością i rosnącymi emocjami. PS. Ja też biegałam po kioskach w poszukiwaniu gazet...
więcej Pokaż mimo toStary dobry niezawodny King. Zawsze napisze coś takiego, że tylko myślę jakby tu móc dalej czytać uporawszy się o tyle o ile z codzienną przyziemnością... Oczywiście, jak to zwykle w jego powieściach ( w przeciwieństwie do opowiadań zawsze ocierających się o ideał) , im bliżej końca tym gorzej. Ale "gorzej" Kinga to i tak niedoścignione wyżyny dla większości pisarzy;P
Pokaż mimo toKsiążka tak dobrze napisana, że czyta się sama. Rozkosz, czysta i niczym niezmącona. Wielokroć z dreszczykiem. Przy okazji powrót do biologicznych fascynacji z czasów bio-chem. :)
Pokaż mimo toMroczna, złowroga przyszłość. Niby wszystko jak z marzeń: mamy nieśmiertelność. I co dalej... Wciągająca, ale jak bagno. Z przebłyskami nadziei - od razu gaszonymi jak słaba iskierka. Happy end? Przekonajcie się sami. Przy okazji dawka celnych uwag o gatunku człowieczym.
Pokaż mimo toPochłonęłam w dwa wieczory. A właściwie to słuchałam opowieści snutych znanym ciepłym kochanym głosem mojego najulubieńszego dziennikarza Trójki. Jego muzyczne wspomnienia to też moja przejażdżka wspominkowa. Zapewne miałam dobroduszny banan na gębie przez cały czas lektury :)
Pokaż mimo toChmielarz wymiata. Co prawda czytałam "Przejęcie" i "Farmę lalek" po hurtowym wypożyczeniu i nie wiem, co w czym było, ale i tak pamiętam, co najważniejsze czyli zadowolenie z dobrze spędzonego czasu z tymi dwiema książkami. Chmielarz nie koncentruje się na wątku kryminalnym. Te powieści są, jak to się mówi, "życiowe".
Pokaż mimo toTo mój pierwszy raz z Mastertonem. Ubawiłam się nieźle. Dobry amerykański film wyświetlał mi się w głowie przy lekturze. Dużo wybuchów i zabijania, ale porywająca intryga i dowcipne dialogi. Śmiałam się chwilami w głos. Idealna rozrywka. Wrócę do tej książki ponurą jesienią, gdy nie będzie już pomagać nawet końska dawka witaminy D3.
Pokaż mimo toNowa epopeja narodowa na miarę naszych czasów... Smutne, nowatorskie i celne jak diabli.
Pokaż mimo to