-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński3
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać8
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2024-01-17
2023-12-01
2021-10-15
2021-10-17
2021-06-07
2021-05-19
2021-04-17
2021-02-22
2021-01-01
2020-11-18
2020-11-10
2020-10-26
2020-10-17
2020-10-10
2020-09-24
2020-06-08
2020-05-13
2019-01-25
Halberstam pisze o potędze queerowej porażki, nie przejmując się rozgraniczeniami na teorię wysoką i niską, spójną narracją, czy czymkolwiek innym. Żeni Lacana z Nemo, Benjamina z komediami sandlerowskimi i kreuje bardzo ciekawy obraz, w którym to co ciemne, głupie i żałosne zdaje się silniejsze, niż reżim sukcesu. Podnosi na duchu i pokazuje drogi na przyszłość. Nie musisz siedzieć głęboko w teorii queer, żeby czerpać przyjemność z lektury. Wystarczy, że znasz smak porażki i chcesz spojrzeć na nią w twórczy i buntowniczy sposób.
Halberstam pisze o potędze queerowej porażki, nie przejmując się rozgraniczeniami na teorię wysoką i niską, spójną narracją, czy czymkolwiek innym. Żeni Lacana z Nemo, Benjamina z komediami sandlerowskimi i kreuje bardzo ciekawy obraz, w którym to co ciemne, głupie i żałosne zdaje się silniejsze, niż reżim sukcesu. Podnosi na duchu i pokazuje drogi na przyszłość. Nie musisz...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-05-05
2020-05-07
Rozczarowałem się. Może to kwestia mojej bańki, ale dla mnie to jest zbiór truizmów. Kronika polskiej sceny politycznej, oczywiste diagnozy, nic nowego. W swoich facebookowych postach Markiewka bywa o wiele bardziej przenikliwy i to właśnie one mnie skłoniły, żeby sięgnąć po 'Gniew'. Przynajmniej wyciągnąłem z tego trochę propozycji lektur.
Rozczarowałem się. Może to kwestia mojej bańki, ale dla mnie to jest zbiór truizmów. Kronika polskiej sceny politycznej, oczywiste diagnozy, nic nowego. W swoich facebookowych postach Markiewka bywa o wiele bardziej przenikliwy i to właśnie one mnie skłoniły, żeby sięgnąć po 'Gniew'. Przynajmniej wyciągnąłem z tego trochę propozycji lektur.
Pokaż mimo to