Opinie użytkownika
Nieznośnie amerykańska w swoim umiłowaniu zgrabnej, gatunkowej narracji, opiewaniu korporacyjnego modelu pracy (szczególnie obrzydliwie to wychodzi przy opisywaniu zachowań z pogranicza mobbingu, które w bohaterach wywołują zazwyczaj co najwyżej zdziwienie/rozbawienie) i patronizującym spojrzeniu na Japończyków, jako tych dziwnych typów, co nie umieją biznesów robić we...
więcej Pokaż mimo to
Przyjdzie czas, gdy jakaś swołocz
obowiązkowo będzie o tym pisać heroiczne wiersze.
Przyjdzie czas, gdy jakaś swołocz
powie, że o tym w ogóle nie ma potrzeby pisać.
Borgesowsko/oulipowskie opowiadania-koncepty, ale przyciężkawe. Pierwsze i ostatnie najlepsze.
Pokaż mimo toTa rozpacz, ta nienawiść - byłyby absurdalne, gdyby nie były tak zawstydzające w swojej szczerości.
Pokaż mimo toTu już jest totalna popisówa, skrajnie erudycyjny i męcząco gęsty tekst, ale jednocześnie tak przejmujący, że nie pozostawia żadnych wątpliwości - to jest wielka literatura.
Pokaż mimo toWłaściwie nie rozczarowuje, bo już okropny blurb zapowiada, co tu dostaniemy - przegląd skandali i skandalików, katalog kochanek i narkotyków. O muzyce mówi się jedynie na marginesie, nie ma też tu za dużo sięgnięcia wgłąb postaci Jaggera. Ale przyjemne plotkarskie czytadło.
Pokaż mimo toBeka z reportażowego 'ple ple' może i zabawna, szkoda że ze wszystkich barwnych postaci z kart tej książki, najbardziej niesympatyczną jest sam autor.
Pokaż mimo toWicha jest cudowny, jestem zakochany we wszystkim, co ten koleś pisze. Nie mam zielonego pojęcia o designie, ale to nie ma znaczenia, bo czytałbym od Wichy nawet instrukcję obsługi odkurzacza.
Pokaż mimo toRozczarowałem się. Może to kwestia mojej bańki, ale dla mnie to jest zbiór truizmów. Kronika polskiej sceny politycznej, oczywiste diagnozy, nic nowego. W swoich facebookowych postach Markiewka bywa o wiele bardziej przenikliwy i to właśnie one mnie skłoniły, żeby sięgnąć po 'Gniew'. Przynajmniej wyciągnąłem z tego trochę propozycji lektur.
Pokaż mimo toWalker pisze przeraźliwie smutno i z wielką wrażliwością. Spośród stert bluzgów wyłaniają się małe klejnoty pięknych zdań. Najlepsza jest część dotycząca Iraku - odzierająca tę wojnę z jakichkolwiek pozorów, przerażająca relacja z bezsensownego piekła.
Pokaż mimo toDylan okazuje się doskonałym gawędziarzem, a jego wspomnienia przypominają trochę powieści Kerouaca - chaotyczne zapiski, wypełnione nazwiskami, miejscami, tytułami kawałków.
Pokaż mimo toMaddin jest cudownym rozmówcą, nie wstydzącym się odwoływać do bardzo intymnych doświadczeń, pozbawionym artystowskiego zadęcia i z wielką wiedzą na temat kinematografii - można czytać te rozmowy z notesem i wynotowywać wszystkie przeoczone filmy, do których się odwołuje.
Pokaż mimo toPrzyjemne kryminalne czytadło, które traci, gdy wikła się w pretensjonalne meandry psychologii swoich postaci.
Pokaż mimo toWiele srok za ogon łapie Hill i większość z tych srok udaje mu się utrzymać. Porównuje zryw '68 do współczesnej anomii i histerii młodej lewicy i o obu wypowiada się z przekąsem, jednocześnie jasno sygnalizując, że jego serce znajduje się po lewej stronie. Mówi o sięgającym absurdu konsumpcjonizmie i udaje mu się w tym uciec od banału. Wreszcie tworzy bardzo realnych,...
więcej Pokaż mimo toPerec chciał osiągnąć totalną nieczytelność poprzez totalną linearność, ale mu nie do końca wyszło, bo czyta się to świetnie. Nie tylko jako literacki eksperyment, ale i subtelnie zgryźliwy obraz gnicia w korporacyjnym boksie.
Pokaż mimo toSyska pięknie i kompleksowo o nurcie definiującym światowy arthouse ostatniej dekady i wciąż mocno się trzymającym. Pokazuje jego korzenie, wybiera protoplastów i zamyka grupę bardzo różnorodnych twórców we wspólnej ramie. Mam wątpliwości co do drobiazgowego streszczania większości filmów, ale tak poza tym, to zarzutów brak, porywająca lektura.
Pokaż mimo toŁadnie krąży wokół makabrycznej prawdy, powoli odsłaniając karty, ale to zawsze jest gdzieś w tle, ustępując miejsca miłosno-przyjacielskiemu trójkątowi. Tony lukru pod koniec skłaniają do wymiotów. Noblista piszący baje o Sile Prawdziwej Miłości wygląda trochę śmiesznie.
Pokaż mimo toTo jest bardzo prosta przypowieść, ale może właśnie dlatego tak mocarna. Zgrzytają mi tylko te wzniosłe przemowy i fragmenty, które zbytnio chcą wszystko objaśniać.
Pokaż mimo to