-
ArtykułyZakładki, a także wszystko, czego jako zakładek używamy. Czym zaznaczasz przeczytane strony książek?Anna Sierant29
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 7 czerwca 2024LubimyCzytać372
-
ArtykułyHistoria jako proces poznania bohatera. Wywiad z Pawłem LeśniakiemMarcin Waincetel1
-
ArtykułyPrzygotuj się na piłkarskie święto! Książki SQN na EURO 2024LubimyCzytać8
Biblioteczka
2019-09-22
2019-07-08
Przeczytane 1/3 książki.
Hmmm... interakcje między głównymi bohaterami i pomysł na fabułę 10/10!
Czułam każdy dotyk opisany literkami, elektryczność i emocje.
Jedyne co mi przeszkadzało to za dużo opisów firm, ras, budynków, interesów, wszystkiego. Nudziło mnie to i doprowadzało do szewskiej pasji! Dlatego zrezygnowałam z dalszego czytania, ale wrócę do niej na pewno!
Przeczytane 1/3 książki.
Hmmm... interakcje między głównymi bohaterami i pomysł na fabułę 10/10!
Czułam każdy dotyk opisany literkami, elektryczność i emocje.
Jedyne co mi przeszkadzało to za dużo opisów firm, ras, budynków, interesów, wszystkiego. Nudziło mnie to i doprowadzało do szewskiej pasji! Dlatego zrezygnowałam z dalszego czytania, ale wrócę do niej na pewno!
2019-05-20
Przeczytane 3/4 książki.
Na ten moment stwierdzam, że książka jest dobra, nic specjalnego.
Lubię kiedy kotek goni myszkę choć przez pół książki, tutaj jakoś myszka za szybko się poddała, a kotek zatriumfował zbyt łatwo.
Fabuła w mojej opinii nie klei się tak jak lubię, nic mi tu nie pasuje, nie mogę się wczuć. Możliwe, że kiedyś dokończę, na razie nudy!
Przeczytane 3/4 książki.
Na ten moment stwierdzam, że książka jest dobra, nic specjalnego.
Lubię kiedy kotek goni myszkę choć przez pół książki, tutaj jakoś myszka za szybko się poddała, a kotek zatriumfował zbyt łatwo.
Fabuła w mojej opinii nie klei się tak jak lubię, nic mi tu nie pasuje, nie mogę się wczuć. Możliwe, że kiedyś dokończę, na razie nudy!
2019-11-24
Nie wiem czy o książce tego pokroju można powiedzieć, że jest świetna. Może powinnam powiedzieć, że jest świetnie napisana, to będą odpowiednie słowa.
Temat, opisy czy emocje są tutaj niezwykle ciężkie. Dawno nie czytałam powieści, która zawierałaby TYLE cierpienia psychicznego i fizycznego. Tyle razy iskierka nadziei gasła, żeby odrodzić się od nowa. Tyle razy traciłam nadzieje, a potem ją odzyskiwałam. Tyle razy wstrzymywałam oddech, tyle razy słowa grzęzły mi w myślach, a mózg przestawał pracować. Jest to powieść jedna na milion, bo nie ukazuje typowo książkowego romansu jako gwoźdź programu, w którym on nie mógł jej uderzyć bo była taka piękna, że obdarzył ją miłością. Myślałam, że akcja potoczy się inaczej, jednakże ku mojemu zaskoczeniu główna bohaterka trzymała honor na najwyższym poziomie.
Nie ma tutaj owijania w bawełnę, więc książka nie jest dla osób o słabych nerwach. Jest prawdziwa. Bo gdy zostajesz porwana, nie będziesz wyjątkowa i nie zakocha się w Tobie szef mafii, będziesz poniżana, bita, raniona i sprowadzona do poziomu zwierzęcia.
To straszne, naprawdę straszne.
Uważajcie na siebie, bo nikt nie wie co czeka nas za rogiem.
Nie wiem czy o książce tego pokroju można powiedzieć, że jest świetna. Może powinnam powiedzieć, że jest świetnie napisana, to będą odpowiednie słowa.
Temat, opisy czy emocje są tutaj niezwykle ciężkie. Dawno nie czytałam powieści, która zawierałaby TYLE cierpienia psychicznego i fizycznego. Tyle razy iskierka nadziei gasła, żeby odrodzić się od nowa. Tyle razy traciłam...
2019-11-11
Nastał nowy dzień, a ja dalej nie mogę się otrząsnąć.
Miałam ostatnio mały kryzys, po co bym nie sięgnęła, kończyłam na drugim rozdziale i nie miałam ochoty kontynuować. Po pięciu próbach, wzięłam do ręki twórczość Pani Samanthy Towle i przepadłam. Już myślałam, że zatraciłam w sobie miłość do książek, ale po tej pozycji już nie mam wątpliwości, że z nią jest wszystko w jak najlepszym porządku, po prostu tamte książki były marne w porównaniu do tej!
Dawno nic tak mną nie wstrząsnęło, dawno nie przeżywałam takich emocji, tak mocno i intensywnie. Jestem zaczarowana, bo bohaterowie są idealnie dobrani i wykreowani. Ogień i woda. To drugie powoli gasi dziki płomień tego pierwszego. I odtąd tylko razem tworzą iskrę.
Piękna historia, cudowne emocje, duża dawka humoru, miłość do postaci, aaaaaah! Jestem zakochana po uszy, to była cudowna przygoda! Słowa grzęzną mi w gardle.
Nastał nowy dzień, a ja dalej nie mogę się otrząsnąć.
Miałam ostatnio mały kryzys, po co bym nie sięgnęła, kończyłam na drugim rozdziale i nie miałam ochoty kontynuować. Po pięciu próbach, wzięłam do ręki twórczość Pani Samanthy Towle i przepadłam. Już myślałam, że zatraciłam w sobie miłość do książek, ale po tej pozycji już nie mam wątpliwości, że z nią jest wszystko w jak...
2019-08-08
Zaczynając od początku, akcja z przyjęciem Trace w szkole była dla mnie co najmniej dziwna i śmieszna. Od razu na pierwszy ogień wszedł główny bohater i nie wyróżniał się z tłumu niczym. Miałam nadzieję, że Nixon będzie tajemniczy i dojrzały, niestety myliłam się. Ogólnie początek nie był zbyt interesujący, sprawdzałam tylko ile kartek zostało, żeby ją zwyczajnie "odbębnić". Dopiero w połowie książki akcja zaczęła się rozkręcać i czytanie szło płynniej oraz przyjemniej. Nie zmienia to jednak faktu, że akcja z muczeniem wywoływała u mnie zdezorientowanie, Trace była zbyt płaczliwa i delikatna, mafia nie była mafią tylko bandą dzieciaków, wymierzają łagodniejsze kary niż przeciętny szary człowiek, a główny bohater był zupełnie niedojrzały emocjonalnie aby zostać capo. No przepraszam, ale facet, który ma ponad dwadzieścia lat zachowuje się jak dzieciak. Było też kilka faktów o których Trace powinna powiedzieć Nixonowi, wtedy uniknęłaby nieprzyjemności w końcowych scenach, ale no cóż, bywa i tak.
Ogólnie jest to zabawna książka do przeczytania na przerwanie myśli, ale nic specjalnego. Jest tam wiele niedorzeczności. ;-)
Zaczynając od początku, akcja z przyjęciem Trace w szkole była dla mnie co najmniej dziwna i śmieszna. Od razu na pierwszy ogień wszedł główny bohater i nie wyróżniał się z tłumu niczym. Miałam nadzieję, że Nixon będzie tajemniczy i dojrzały, niestety myliłam się. Ogólnie początek nie był zbyt interesujący, sprawdzałam tylko ile kartek zostało, żeby ją zwyczajnie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-06-30
Jestem pod wrażeniem, tak samo jak książka "Białe noce" Catherine Coulter, ta pozycja literacka porwała mnie bez reszty. Dosłownie oszczędzałam ją i ociągałam się z czytaniem mimo ogromnej chęci, bo tak wdrożyłam się w świat Garrick'a i Lady Brenny. Jest tutaj mnóstwo zwrotów akcji, mnóstwo cierpienia, skrywanych uczuć, ale najwięcej zdecydowanie jest tutaj dumy i zawziętości.
Kocham książki historyczne, a najmocniej te o wikingach. Tak dobrze napisane opowieści to dla mnie relaks oraz pobudzenie wyobraźni do granic możliwości, w jednym.
Serdecznie polecam!
Jestem pod wrażeniem, tak samo jak książka "Białe noce" Catherine Coulter, ta pozycja literacka porwała mnie bez reszty. Dosłownie oszczędzałam ją i ociągałam się z czytaniem mimo ogromnej chęci, bo tak wdrożyłam się w świat Garrick'a i Lady Brenny. Jest tutaj mnóstwo zwrotów akcji, mnóstwo cierpienia, skrywanych uczuć, ale najwięcej zdecydowanie jest tutaj dumy i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-05-23
W tej części zaczęło wykluwać się coś na co czekałam. Wszystko wyszło spod kontroli i rozpoczął się emocjonalny chaos.
Świetna część, identycznie szybko przeczytana jak poprzednia!
Końcówka zwaliła z nóg, od razu zapragnęłam sięgnąć po kolejną część.
Muszę jeszcze wspomnieć, że okładka jest raczej rzadko spotykana, niecodzienna, ale jakże piękna! ;-)
W tej części zaczęło wykluwać się coś na co czekałam. Wszystko wyszło spod kontroli i rozpoczął się emocjonalny chaos.
Świetna część, identycznie szybko przeczytana jak poprzednia!
Końcówka zwaliła z nóg, od razu zapragnęłam sięgnąć po kolejną część.
Muszę jeszcze wspomnieć, że okładka jest raczej rzadko spotykana, niecodzienna, ale jakże piękna! ;-)
2019-05-20
Nic głębszego, a jednak wszystko w tej książce jest intrygujące. On, mroczny i siejący grozę król przy którym wstrzymujesz oddech oraz ona, waleczna i pyskata królowa, uwięziona w ciele, które odbiera jej rozum.
Niektóre sceny ociekają wulgarnością, na pewno nie jest to typowy erotyk.
Pragnę również zauważyć, że dawno nie znalazłam książki, którą przeczytałabym aż tak szybko. Sama jestem w szoku.
Oczywiście sięgnę po 2 część historii Megan March.
Nic głębszego, a jednak wszystko w tej książce jest intrygujące. On, mroczny i siejący grozę król przy którym wstrzymujesz oddech oraz ona, waleczna i pyskata królowa, uwięziona w ciele, które odbiera jej rozum.
Niektóre sceny ociekają wulgarnością, na pewno nie jest to typowy erotyk.
Pragnę również zauważyć, że dawno nie znalazłam książki, którą przeczytałabym aż tak...
2019-05-16
Bardzo przyjemna część, serdecznie polecam! :-)
Na początku książki uroniłam kilka łez, wszystko to było bardzo wzruszające. Później moje serce ogarnęło ciepło, oczywiście z małymi perypetiami, ale wierzyłam w tą parę do ostatniej chwili.
Lilliana (Julia), "beznadziejnie" zakochana w Romero (Romeo), który wedle prawa, a przede wszystkim jej ojca, jest zbyt nisko usytuowany aby poślubić swoją wybrankę. Ich miłość przechodzi najróżniejsze perypetie, ale jest trwała i PIĘKNA!
Jest jeszcze coś co bardzo mnie urzekło. Była to obecność wszystkich bohaterów. W porównaniu do poprzednich tomów, tutaj są częściej. Każdy z nich w przeszłości ujął mnie na swój sposób i kocham ich wszystkich razem. Warto też wspomnieć o Luce (uwielbiam go!), samiec alfa i "ojciec"... tak twardy, a jednak w obecności Arii, tak kruchy.
Bardzo przyjemna część, serdecznie polecam! :-)
Na początku książki uroniłam kilka łez, wszystko to było bardzo wzruszające. Później moje serce ogarnęło ciepło, oczywiście z małymi perypetiami, ale wierzyłam w tą parę do ostatniej chwili.
Lilliana (Julia), "beznadziejnie" zakochana w Romero (Romeo), który wedle prawa, a przede wszystkim jej ojca, jest zbyt nisko usytuowany...
2019-05-13
W poprzednich częściach odnosiłam wrażenie, że historia Gianny oraz Matteo miała być tą najbardziej zadziorną, emocjonującą i namiętną. Pierwsza oraz druga część dość solidnie nawiązywała do punktu kulminacyjnego jakim jest 3 tom. Tymczasem, "Bound by hatred" dla mnie osobiście okazała się być najnudniejsza. Można było to wszystko poprowadzić inaczej, można było wyzbyć się jałowości. Czasem miałam wrażenie, że autorka straciła pomysły na tą parę i poszła beznamiętnym schematem. Jedynie końcowa akcja obudziła mnie bo to było naprawdę mocne i dobre, powiedziałam wtedy pod nosem "Jezu, wreszcie coś się dzieje!".
Postaci są zbudowane wręcz idealnie, Cora Reilly ma do tego niezwykły talent. Tylko zabrakło mi trochę Gianny w Giannie, w poprzednich częściach sypała żartami z rękawa, była mega zadziorna, myślałam, że Matteo będzie ją zdobywał krok po kroku. Trochę to takie nijakie.
Jednakże to nie zmienia faktu, że kolejne części przeczytam bankowo bo cała seria jest fenomenalna. :)
W poprzednich częściach odnosiłam wrażenie, że historia Gianny oraz Matteo miała być tą najbardziej zadziorną, emocjonującą i namiętną. Pierwsza oraz druga część dość solidnie nawiązywała do punktu kulminacyjnego jakim jest 3 tom. Tymczasem, "Bound by hatred" dla mnie osobiście okazała się być najnudniejsza. Można było to wszystko poprowadzić inaczej, można było wyzbyć się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-04
O mamuniu! Dante jest jeszcze bardziej HOT niż Luka. :D
Jestem zagorzałą wielbicielką skrytych, tajemniczych mężczyzn, którzy jednym spojrzeniem potrafią sprawić, że całe nasze ciało jest atakowane milionem niewidzialnych igieł. Nie tylko mężczyźni lubią zdobywać, kobiety też to uwielbiają, bo kiedy wreszcie nadejdzie moment, że nasz cel wreszcie na nas spojrzy w sposób w jaki byśmy chciały, nasza ekscytacja sięga zenitu!
Dante to genialnie zbudowana męska postać. Jest twardy, ale jednocześnie mięknie nam serce bo okazało się, że potrafi kochać. Po wielu stoczonych bataliach, wreszcie jest w stanie zdjąć z siebie mocno zakurzoną kurtynę chroniącą go przed światem emocji i uczuć. Val, piękna i rozkoszna wojowniczka, która jest niezwykle zdeterminowana, wręcz do ostatniej kropli krwi.
Piękna opowieść, genialna.
O mamuniu! Dante jest jeszcze bardziej HOT niż Luka. :D
Jestem zagorzałą wielbicielką skrytych, tajemniczych mężczyzn, którzy jednym spojrzeniem potrafią sprawić, że całe nasze ciało jest atakowane milionem niewidzialnych igieł. Nie tylko mężczyźni lubią zdobywać, kobiety też to uwielbiają, bo kiedy wreszcie nadejdzie moment, że nasz cel wreszcie na nas spojrzy w sposób w...
2019-04
"Złączeni honorem" to opowieść, którą czyta się niezwykle szybko. A dlaczego? Bo nie można się od niej oderwać. ;-D
Mafia, śmierć, krew, brutalność czy przemoc splątane z miłością, to jedne z moich ulubionych wątków i... Kurczę! Jak ja się cieszę, że Pani Reilly napisała 7 tomów serii "Born in Blood Mafia Chronicles", aktualnie jestem na 3 części. W przeszłości czytałam kilka książek z tej tematyki, ale kiedy dorwałam się do twórczości Cory Reilly, stwierdzam, że tamtym czegoś brakowało. Jestem pod wrażeniem jak autorka targa czytelnikiem. Emocje i iskry do granic możliwości, słowa rozpalają i parzą. Podekscytowanie towarzyszyło mi na każdej stronie. Świetnie zbudowana męska postać, różnorodność bohaterów, wszystko dawkowane jest krok po kroku. Jestem pod ogromnym wrażeniem, naprawdę.
Są książki, po których czuję przypływ energii i fascynacji, a moje serducho drży z emocji, ta książka właśnie taka jest.
"Złączeni honorem" to opowieść, którą czyta się niezwykle szybko. A dlaczego? Bo nie można się od niej oderwać. ;-D
Mafia, śmierć, krew, brutalność czy przemoc splątane z miłością, to jedne z moich ulubionych wątków i... Kurczę! Jak ja się cieszę, że Pani Reilly napisała 7 tomów serii "Born in Blood Mafia Chronicles", aktualnie jestem na 3 części. W przeszłości czytałam...
2019-05
Może zacznę od tego, że uwielbiam tematykę wikingów więc zacierałam ręce i z niecierpliwością czekałam na premierę książki "Klan" autorstwa Adriennie Young. Porzuciłam wszystkie inne plany i niemal natychmiast rozpoczęłam przygodę w świecie, gdzie "honor" mieści się na górze trójkąta Maslowa. Nie miałam wielkich nadziei co do tej pozycji bo przeczytałam kilka niepochlebnych opinii na jej temat. Jakie było moje zaskoczenie kiedy to krok po kroku moja dusza otwierała się na tą historię. Eelyn to waleczna, mądra i niezwykle inspirująca osoba, razem z Fiske tworzyli idealny duet, pełny uczuć, emocji, zrozumienia, oddania, mądrości oraz tolerancji. Adrienne Young stworzyła opowieść wypełnioną po brzegi krwawą przemocą, ale w "piękny" sposób, bez wulgaryzmów czy zbędnych słów. Mogłabym nawet pokusić się o stwierdzenie, że ta książka skłoniła mnie do refleksji, co w ogóle nie ma miejsca w tego typu powieściach.
Jestem pod ogromnym wrażeniem, cieszę się przeogromnie, że mogłam uczestniczyć w tak cudownej, duchowej podróży.
Dziękuję Adriennie Young.
Może zacznę od tego, że uwielbiam tematykę wikingów więc zacierałam ręce i z niecierpliwością czekałam na premierę książki "Klan" autorstwa Adriennie Young. Porzuciłam wszystkie inne plany i niemal natychmiast rozpoczęłam przygodę w świecie, gdzie "honor" mieści się na górze trójkąta Maslowa. Nie miałam wielkich nadziei co do tej pozycji bo przeczytałam kilka niepochlebnych...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-04-01
Cóż mogę powiedzieć? Tillie Cole pisze tylko dobre książki. :-)
Do pełni obrazu potrzebowałam historii Ridera, i dostałam ją w najznakomitszym wydaniu. Jak zawsze wiele się dzieje, jest krwawo, jest pięknie, jest smutek jest radość. Ta powieść nie skupia się stricte na głównych bohaterach za co pragnę podziękować. :)
Tillie piszę poezją, a słowa dobiera tak, że jestem spełniona czytając jej książki. Czuję, że wszystko było przemyślane i każde słowo jest idealnie dopasowane do kilkuset stronicowej układanki.
Czekam na kolejne części, wiedząc, że nie będę zawiedziona.
Cóż mogę powiedzieć? Tillie Cole pisze tylko dobre książki. :-)
Do pełni obrazu potrzebowałam historii Ridera, i dostałam ją w najznakomitszym wydaniu. Jak zawsze wiele się dzieje, jest krwawo, jest pięknie, jest smutek jest radość. Ta powieść nie skupia się stricte na głównych bohaterach za co pragnę podziękować. :)
Tillie piszę poezją, a słowa dobiera tak, że jestem...
2019-03-27
Czegoś mi brakowało abym nazwała ją 'porywającą', ale to nie zmienia faktu, że była świetna! ;-)
Naprawdę warto zajrzeć w mroczną historię Jake'a oraz Bee. Nie jest to oklepany szablon na historię miłosną, nie jest to również słodka historia (dzięki Bogu!), dlatego ludzi nie akceptujących przemocy uczulam!
Bardzo podobała mi się główna bohaterka, jej siła potrafi zburzyć mur. Jake wkurzył mnie niemiłosiernie, że w połowie książki postąpił tak a nie inaczej i nigdy mu tego nie wybaczę. Skoro miłość była tak mocna, tak obsesyjna, pełna pasji i oddania... to dlaczego w pewnym momencie można było tak łatwo odpuścić? W sumie obojgu... Podziwiam!
Czegoś mi brakowało abym nazwała ją 'porywającą', ale to nie zmienia faktu, że była świetna! ;-)
Naprawdę warto zajrzeć w mroczną historię Jake'a oraz Bee. Nie jest to oklepany szablon na historię miłosną, nie jest to również słodka historia (dzięki Bogu!), dlatego ludzi nie akceptujących przemocy uczulam!
Bardzo podobała mi się główna bohaterka, jej siła potrafi zburzyć...
2019-02-13
Nie mogę powiedzieć, że czytałam tą książkę z wypiekami na twarzy, zapartym tchem oraz zaangażowaniem. Prawda jest taka, że pewne kwestie w tej książce są nielogiczne, a język jest czasem zbyt prosty. Nudziłam się podczas czytania tak intensywnie, że punkt kulminacyjny na który powinniśmy czekać od początku książki, znudził mnie jeszcze bardziej.
Podsumowałabym tą książkę jako letnią, szybką opowieść o której zapomina się zaraz po przeczytaniu. :-)
Nie mogę powiedzieć, że czytałam tą książkę z wypiekami na twarzy, zapartym tchem oraz zaangażowaniem. Prawda jest taka, że pewne kwestie w tej książce są nielogiczne, a język jest czasem zbyt prosty. Nudziłam się podczas czytania tak intensywnie, że punkt kulminacyjny na który powinniśmy czekać od początku książki, znudził mnie jeszcze bardziej.
Podsumowałabym tą książkę...
Dotrwałam do pierwszej sceny łóżkowej i odłożyłam książkę w kąt. Na ten moment mam taką, a nie inną opinię. Może kiedyś wrócę do niej i dalej będzie lepiej, ale na razie nie mam ochoty.
Masz stalkera, bądź co bądź jest OBCĄ OSOBĄ! Nie ważne, że Ci pomógł, kuźwa wpuszczasz go do domu co noc, a raczej sam wchodzi i czuje się jak u siebie. Nosz Matko Bosko Częstochowsko! Przecież to nie twój kolega, a obca osoba, może udaje dobrego, a chce Cię okraść, zabić, cokolwiek. Główna bohaterka zamiast bać się, zakochuje się w nim tak szybko, że nie zdążyłam obrócić strony. Co więcej, ona po kilku dniach za nim tęskni i daje mu się przelecieć. I tutaj takie moje spostrzeżenie. Jaka z tego faceta PIPA! Można było to rozegrać inaczej, ale ten "samiec alfa" stracił w moich oczach i ta scena łóżkowa jest dla mnie co najmniej żałosna. Nie było fajerwerków ani czerwonych policzków, tylko zażenowanie oraz zawód. Komiczna scena!
Dotrwałam do pierwszej sceny łóżkowej i odłożyłam książkę w kąt. Na ten moment mam taką, a nie inną opinię. Może kiedyś wrócę do niej i dalej będzie lepiej, ale na razie nie mam ochoty.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMasz stalkera, bądź co bądź jest OBCĄ OSOBĄ! Nie ważne, że Ci pomógł, kuźwa wpuszczasz go do domu co noc, a raczej sam wchodzi i czuje się jak u siebie. Nosz Matko Bosko Częstochowsko!...