-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać3
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant2
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2023-12-16
2023-10-30
Złamałeś mi życie. Najpiękniejsze, a zarazem najbardziej okrutne zdanie. Ciężko się tak naprawdę wypowiedzieć o Lolicie. Powieść z pewnością piękna pod względem estetycznym i kwiecistości języka, która takim sposobem jednocześnie ukazuje brutalną historię wykorzystywania seksualnego i psychicznego. Jest to bardzo nietypowe połączenie, odziane bardzo barwnie, ale całość ma wciąż charakter obrzydliwy dla przeciętnego czytelnika. Niesamowite jest to, w jak piękny obraz Nabokov ukazał motyw najgorszy z możliwych.
Złamałeś mi życie. Najpiękniejsze, a zarazem najbardziej okrutne zdanie. Ciężko się tak naprawdę wypowiedzieć o Lolicie. Powieść z pewnością piękna pod względem estetycznym i kwiecistości języka, która takim sposobem jednocześnie ukazuje brutalną historię wykorzystywania seksualnego i psychicznego. Jest to bardzo nietypowe połączenie, odziane bardzo barwnie, ale całość ma...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-10-24
Spodziewałam się czegoś dobrego i to dostałam! Największe oczekiwania miałam, co do opowiadania "Szafa", a tak naprawdę najmniej mi się podobało. Chyba najbardziej urzekły mnie "Numery", ale "Deus Ex" też było świetne. Nie mogłam się opamiętać od zaznaczania przepięknych, kwiecistych wyborów językowych Tokarczuk. Żałuję jedynie, że przeczytałam wszystkie opowiadania na raz, a nie rozłożyłam ich sobie na raty, żeby się nimi delektować po trochu.
Spodziewałam się czegoś dobrego i to dostałam! Największe oczekiwania miałam, co do opowiadania "Szafa", a tak naprawdę najmniej mi się podobało. Chyba najbardziej urzekły mnie "Numery", ale "Deus Ex" też było świetne. Nie mogłam się opamiętać od zaznaczania przepięknych, kwiecistych wyborów językowych Tokarczuk. Żałuję jedynie, że przeczytałam wszystkie opowiadania na raz,...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-09-18
Głębokie rozczarowanie. Słyszałam, że Marina jest dobrą młodzieżówką, do której Zafon podszedł lekko i która jest świetną książką. Styl pisania faktycznie bardzo przypadł mi do gustu i dzięki temu będę kontynuować przygodę z tym autorem, ale sama fabuła tragicznie się ze mną wyminęła. Mam wrażenie, że dosłownie za chwilę zapomnę, o czym była ta historia. Sama historia przyjaźni i miłości mi się naprawdę podobała, ale jak dodano do tego realizm magiczny, to wszystko zepsuło. Może po prostu nie dla mnie jest taki motyw, a może zwyczajnie zawadzał w tej opowieści.
Głębokie rozczarowanie. Słyszałam, że Marina jest dobrą młodzieżówką, do której Zafon podszedł lekko i która jest świetną książką. Styl pisania faktycznie bardzo przypadł mi do gustu i dzięki temu będę kontynuować przygodę z tym autorem, ale sama fabuła tragicznie się ze mną wyminęła. Mam wrażenie, że dosłownie za chwilę zapomnę, o czym była ta historia. Sama historia...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-09-09
Świat, w którym każda osoba podlegająca partii Wielkiego Brata, to marionetka systemu. Orwell, w sposób intrygujący, ukazał, jak jednostka ma stosunkowo niewielkie znaczenie w obliczu masowego prania mózgów przez władzę. Nie podobał mi się jednak wątek romantyczny, chociaż rozumiem, że był on potrzebny dla pewnych wydarzeń. Czasami również za dużo było dla mnie nużących opisów politycznych, które ciągnęły się całymi stronami, nie dając czytelnikowi zbyt wiele. Zakończenie? Świetne, nie mogłabym sobie tego lepiej wyobrazić. Autor zastosował tutaj mistrzowskie rozegranie!
Świat, w którym każda osoba podlegająca partii Wielkiego Brata, to marionetka systemu. Orwell, w sposób intrygujący, ukazał, jak jednostka ma stosunkowo niewielkie znaczenie w obliczu masowego prania mózgów przez władzę. Nie podobał mi się jednak wątek romantyczny, chociaż rozumiem, że był on potrzebny dla pewnych wydarzeń. Czasami również za dużo było dla mnie nużących...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-04-13
Początek naprawdę mnie wciągnął. Cysty z Marsjanami, panika, chaos, głupota ludzka - to wszystko zapowiadało się ekscytująco. Natomiast później, kiedy nasz główny bohater zaczął opowiadać nie o swoich losach a swojego brata, czar prysł. Nie interesowało mnie zbytnio, co tak naprawdę przeżywa jego brat w zupełnie innym miejscu i też rozumiem, że wprowadzenie tego wątku to był celowy zabieg autora, lecz dla mnie - nieudany. Nawet po tej całej historii w kolejnych rozdziałach właśnie sam Wells wyjaśnia celowość swojego pióra. Podsumowując, początek był zdumiewająco dobry. Następnie w środku możemy zaobserwować całkowity spadek formy i oprócz wątku brata, fragmenty post-apokaliptyczne z życia naszego bohatera, które w połowie były ciekawe i intrygujące, a w połowie wręcz ociekały nudą. Końcówka mnie zaskoczyła i podwyższyła ocenę końcową, oraz w niewielkim stopniu sprawiła, że widzę tę książkę w nieco lepszych barwach.
Początek naprawdę mnie wciągnął. Cysty z Marsjanami, panika, chaos, głupota ludzka - to wszystko zapowiadało się ekscytująco. Natomiast później, kiedy nasz główny bohater zaczął opowiadać nie o swoich losach a swojego brata, czar prysł. Nie interesowało mnie zbytnio, co tak naprawdę przeżywa jego brat w zupełnie innym miejscu i też rozumiem, że wprowadzenie tego wątku to...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-12-22
Nie spodziewałam się, że romans Jane Austen może mi się aż tak spodobać. Wykreowanie postaci w moim mniemaniu jest w tym przypadku niezwykle interesujące. Na przykładzie najmłodszej z sióstr - Lidii - postać tak bardzo "nie do polubienia" i irytująca, że aż rzetelna w swoim wyrazie i prawdziwa. Sam wątek miłosny jest lekko naciągany, nad czym niezmiernie ubolewam, ale nie zmienia to faktu, że książka ta jest świetna i dobrze się zestarzała, jeśli mogę to tak ująć.
Nie spodziewałam się, że romans Jane Austen może mi się aż tak spodobać. Wykreowanie postaci w moim mniemaniu jest w tym przypadku niezwykle interesujące. Na przykładzie najmłodszej z sióstr - Lidii - postać tak bardzo "nie do polubienia" i irytująca, że aż rzetelna w swoim wyrazie i prawdziwa. Sam wątek miłosny jest lekko naciągany, nad czym niezmiernie ubolewam, ale nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-09-12
Zaskakujące jest to, że postawa Hobbita zmieniła się w tak szybkim tempie. Na początku był lekkim tchórzem, który nie mógł się obyć bez swojej chustki do nosa, a pod koniec stał się mężnym wojakiem, który tryskał pomysłami na wszystkie strony.
Co do Thorina nie byłam do niego pozytywnie nastawiona od początku. Denerwował mnie i irytował na każdym kroku. A to się wywyższał, a to ukazywał swoją mroczną stronę, a to stawał się od tak skąpy jak diabli... Przynajmniej na koniec zachował się jak prawdziwy rycerz.
Ogólnie spodziewałam się więcej po Hobbicie, ale nie jest to całkiem zła lektura.
Zaskakujące jest to, że postawa Hobbita zmieniła się w tak szybkim tempie. Na początku był lekkim tchórzem, który nie mógł się obyć bez swojej chustki do nosa, a pod koniec stał się mężnym wojakiem, który tryskał pomysłami na wszystkie strony.
Co do Thorina nie byłam do niego pozytywnie nastawiona od początku. Denerwował mnie i irytował na każdym kroku. A to się wywyższał,...
2021-08-13
Książka niebywale fascynująca, ale niestety, nie da się oprzeć wrażeniu, że jest bardzo, ale to bardzo przewidywalna, a co za tym idzie - nużąca.
Zakończenia tej historii można się było domyśleć od razu po poznaniu początku fabuły.
Klasyka, którą każdy powinien znać, ale nie jest to nic odkrywczego ani zajmującego.
Książka niebywale fascynująca, ale niestety, nie da się oprzeć wrażeniu, że jest bardzo, ale to bardzo przewidywalna, a co za tym idzie - nużąca.
Zakończenia tej historii można się było domyśleć od razu po poznaniu początku fabuły.
Klasyka, którą każdy powinien znać, ale nie jest to nic odkrywczego ani zajmującego.
2021-03-27
Powieść przedstawia wybuch rewolucji społeczności robotniczej w 1917 roku. Iście polityczny klimat tej historii nie wpasowuje się zbytnio w interesujące dla mnie tematy. Gusta i guściki. Nie czułam się specjalnie zaciekawiona. Wątek romantyczny jest poprowadzony dosyć specyficznie i w zasadzie tylko akcja z otruciem Karoliny dodała niewielkiej szczypty emocji podczas lektury.
Powieść przedstawia wybuch rewolucji społeczności robotniczej w 1917 roku. Iście polityczny klimat tej historii nie wpasowuje się zbytnio w interesujące dla mnie tematy. Gusta i guściki. Nie czułam się specjalnie zaciekawiona. Wątek romantyczny jest poprowadzony dosyć specyficznie i w zasadzie tylko akcja z otruciem Karoliny dodała niewielkiej szczypty emocji podczas lektury.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-02-07
Groteskowy dramat ukazujący problem konformizmu, odejścia od tradycji i buntu młodego człowieka - Artura. Lektura świetnie ukazuje, jak prymitywny osobnik (Edek) łatwo może przejąć władze tak naprawdę przemocą oraz siłą fizyczną. Kwestia totalitaryzmu jest tu szeroko przedstawiona. Kontrastem natomiast do tak poważnego tematu jest groteskowość, która niesie za sobą śmiech i łzy. Przykładowo zwróćmy uwagę na sytuację, kiedy babcia kładzie się na katafalku. Tragedia i komedia, świetne!
Groteskowy dramat ukazujący problem konformizmu, odejścia od tradycji i buntu młodego człowieka - Artura. Lektura świetnie ukazuje, jak prymitywny osobnik (Edek) łatwo może przejąć władze tak naprawdę przemocą oraz siłą fizyczną. Kwestia totalitaryzmu jest tu szeroko przedstawiona. Kontrastem natomiast do tak poważnego tematu jest groteskowość, która niesie za sobą śmiech i...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-01-20
Podoba mi się cała koncepcja "Dżumy". Miasto w izolacji, epidemia - tak naprawdę to wszystko kojarzy mi się z dzisiejszymi czasami w świecie koronawirusa. Każdego bohatera możemy uszeregować według jego zachowania w obliczu choroby. Dzielą się oni na ludzi silnych, pełnych woli walki i nadziei jak doktora Rieux i na ludzi, którzy nie zdają sobie sprawy z zagrożenia - w zasadzie tak jak dziś to wygląda. Bardzo interesująca pozycja.
Podoba mi się cała koncepcja "Dżumy". Miasto w izolacji, epidemia - tak naprawdę to wszystko kojarzy mi się z dzisiejszymi czasami w świecie koronawirusa. Każdego bohatera możemy uszeregować według jego zachowania w obliczu choroby. Dzielą się oni na ludzi silnych, pełnych woli walki i nadziei jak doktora Rieux i na ludzi, którzy nie zdają sobie sprawy z zagrożenia - w...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-10-08
Groteskowa powieść, która łączy w sobie komedię i tragedię. To swoistego rodzaju wędrówka głównego bohatera w sensie dosłownym, ale też jego podróż w głąb siebie.
Część narracyjna jest podzielona na 3: szkołę, Młodziaków i dwór. Widzimy to absurd. Zdarzenia są wyraźnie nielogiczne np. główny bohater ma trzydzieści lat, ale w szkole ma już lat siedemnaście.
Ta awangardowa powieść ujęła mnie ciekawą parodią i tragizmem "upupienia", czyli wtłaczania infantylności w nastolatków (prawie dorosłych).
Groteskowa powieść, która łączy w sobie komedię i tragedię. To swoistego rodzaju wędrówka głównego bohatera w sensie dosłownym, ale też jego podróż w głąb siebie.
Część narracyjna jest podzielona na 3: szkołę, Młodziaków i dwór. Widzimy to absurd. Zdarzenia są wyraźnie nielogiczne np. główny bohater ma trzydzieści lat, ale w szkole ma już lat siedemnaście.
Ta awangardowa...
2020-09-13
"Granica" to tytuł, który można interpretować w różny sposób, zważając na treść. Może mówić o przejściu granicy moralnej przez Zenona Ziembiewicza. Może mówić o granicy wytrzymałości psychicznej Justyny lub o samej hierarchii społecznej w kamienicy Cecylii Kolichowskiej.
Od początku znane jest nam zakończenie tej jakże tragicznej historii, ale dopiero później dowiadujemy się, jak do tego wszystkiego doszło. Autorka prowadzi nas po krętych drogach, aby pokazać nam, kto tak naprawdę zawinił, kto jest ofiarą, a kto zwyczajnym obserwatorem.
Możemy powiedzieć wiele o tej książce, ale z pewnością nie jest ona nudna. Faktycznie, niektóre opisy są zgoła niepotrzebne, ale to nie zaburza czytania.
"Granica" to tytuł, który można interpretować w różny sposób, zważając na treść. Może mówić o przejściu granicy moralnej przez Zenona Ziembiewicza. Może mówić o granicy wytrzymałości psychicznej Justyny lub o samej hierarchii społecznej w kamienicy Cecylii Kolichowskiej.
Od początku znane jest nam zakończenie tej jakże tragicznej historii, ale dopiero później dowiadujemy...
2020-08-22
Młodopolski dramat, którego głównym tematem jest tak naprawdę nowy nurt, moda, czyli chłopomania - zafascynowanie wsią.
Bardzo dobrze możemy zaobserwować podział między inteligencją a chłopami. Widać niezrozumienie, brak wspólnych tematów. Inteligencja tak naprawdę nie ma pojęcia o tym, co dzieje się na wsi, ale jest jakby zamroczona i zauroczona spokojem, prostotą i swoistego rodzaju przeciętnością chłopskiego życia.
Młodopolski dramat, którego głównym tematem jest tak naprawdę nowy nurt, moda, czyli chłopomania - zafascynowanie wsią.
Bardzo dobrze możemy zaobserwować podział między inteligencją a chłopami. Widać niezrozumienie, brak wspólnych tematów. Inteligencja tak naprawdę nie ma pojęcia o tym, co dzieje się na wsi, ale jest jakby zamroczona i zauroczona spokojem, prostotą i...
2020-08-13
Chłopi to powieść, która pokazuje brutalne, wiejskie realia. Cała wieś tworzy jedną, wielką spójność, jedność w obliczu problemów, konfliktów, niesnasek. Natomiast często też te spory kończą się atakami fizycznymi, nawet rodzica do własnego dziecka. Ludzie są bardzo pobożni, ale w ich świecie najważniejsza jest hierarchia i nie ma miejsca na moralność. Regularnie chodzą do kościoła, modlą się, a kiedy tylko stają za jego murami, natychmiastowo zapominają o przykazaniach.
Relacja rodzica z dzieckiem jest tutaj bardzo skomplikowana. Ci pierwsi nie chcą przekazać swoim potomkom ziemi, ponieważ boją się, że zostaną wygnani (co było powszechne w tamtych czasach). Kobiety są często poniżane i służą jedynie jako gospodynie lub obiekt przyjemności, pożądania.
Wszystko to pokazuje prawdziwe oblicze chłopskiego życia, gdzie każdy dzień to walka o przetrwanie.
Chłopi to powieść, która pokazuje brutalne, wiejskie realia. Cała wieś tworzy jedną, wielką spójność, jedność w obliczu problemów, konfliktów, niesnasek. Natomiast często też te spory kończą się atakami fizycznymi, nawet rodzica do własnego dziecka. Ludzie są bardzo pobożni, ale w ich świecie najważniejsza jest hierarchia i nie ma miejsca na moralność. Regularnie chodzą do...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-05-10
Mamy tu do czynienia ze zbrodnią już na samym wstępie lektury. Wszystko skupia się bardziej wokół motywu mordercy i całego dochodzenia, śledztwa. Ciekawe urozmaicenie dla czytelników kryminałów. Od początku wiemy, kto jest mordercą, ale do samego końca możemy się zastanawiać, co w głowie miał Raskolnikow. Jego tok myślenia już w więzieniu jest wciąż przytłaczający i poniekąd przerażający, niepokojący. Jego relacje z innymi ludźmi są doprawdy... skomplikowane i dziwne. Poszłabym nawet w stwierdzenie, że podchodzi to w swoistego rodzaju psychopatię głównego bohatera. On sam już nie wie, co robi i tak naprawdę nie odróżnia dobra od zła.
Mamy tu do czynienia ze zbrodnią już na samym wstępie lektury. Wszystko skupia się bardziej wokół motywu mordercy i całego dochodzenia, śledztwa. Ciekawe urozmaicenie dla czytelników kryminałów. Od początku wiemy, kto jest mordercą, ale do samego końca możemy się zastanawiać, co w głowie miał Raskolnikow. Jego tok myślenia już w więzieniu jest wciąż przytłaczający i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-03-20
2019-11-23
Muszę powiedzieć, że aż w szoku jestem, w jakim stopniu spodobał mi się Pan Tadeusz. Na początku uznawałam, że Mickiewicz musiał być narkomanem, żeby napisać coś takiego, ale przyznaję - rozbawiła mnie fabuła. Opisy bigosu, rozmowy Gerwazego i Protazego z typu: "O mój Gerwazeńku", kiedy w co drugiej księdze pojawiała się w bieliźnie Zosia albo Telimena i ktoś je podglądał. Wszystko to było dla mnie tak niesamowicie humorystyczne, że aż się śmiałam, czytając o tych zawiłych losach bohaterów. Sam zajazd na Litwę, mimo że najważniejszy, nieco mnie znudził, ale logicznym jest, że Mickiewicz musiał wpleść coś z historii Polski, Jeśli chodzi o zakończenie, to ostatnie dwa wersy, rozniosły całą książkę.
Muszę powiedzieć, że aż w szoku jestem, w jakim stopniu spodobał mi się Pan Tadeusz. Na początku uznawałam, że Mickiewicz musiał być narkomanem, żeby napisać coś takiego, ale przyznaję - rozbawiła mnie fabuła. Opisy bigosu, rozmowy Gerwazego i Protazego z typu: "O mój Gerwazeńku", kiedy w co drugiej księdze pojawiała się w bieliźnie Zosia albo Telimena i ktoś je podglądał....
więcej mniej Pokaż mimo to2019-11-17
Kordian jest dla mnie zbyt specyficzny. Mogłabym go przeczytać drugi raz, a i tak wiele nie miałoby dla mnie sensu. Kiedy skończyłam lekturę, jedyne, co przyszło mi na myśl to to, że Kordian jest obłąkany. Potem jednak pojęłam, o co tak naprawdę rozchodziło się w dramacie i zrozumiałam też, jak bardzo Słowacki musiał pragnąć upodobnić swojego bohatera do Konrada z Dziadów Mickiewicza. Istnieje wiele powiązań, mimo to, Kordian jest nieco inny, posiadający własną, indywidualną tożsamość.
Kordian jest dla mnie zbyt specyficzny. Mogłabym go przeczytać drugi raz, a i tak wiele nie miałoby dla mnie sensu. Kiedy skończyłam lekturę, jedyne, co przyszło mi na myśl to to, że Kordian jest obłąkany. Potem jednak pojęłam, o co tak naprawdę rozchodziło się w dramacie i zrozumiałam też, jak bardzo Słowacki musiał pragnąć upodobnić swojego bohatera do Konrada z Dziadów...
więcej mniej Pokaż mimo to
Głęboko się zawiodłam. Miałam nadzieję na drugą Wojnę światów, a dostałam coś zupełnie niespełniającego moich oczekiwań. Mimo kwiecistego języka Wellsa, ciężko było mi przez to przebrnąć. Wells tak przedstawia stwory w swojej powieści, jakby w opisach głównie skupiał się na tym, że to osoby czarnoskóre. Nie wiem, czy tylko mi ten rasizm rzucił się w oczy. Poza tym, mam wrażenie, że absolutnie nic się nie dzieje w tej książce - dosłownie cały czas brniemy przez jedno i to samo. Jedynie końcówka się czymś wyróżnia i trochę bardziej mnie zainteresowała, dlatego ocenę podciągnęłam z dwójki na trójkę. Nie polecam.
Głęboko się zawiodłam. Miałam nadzieję na drugą Wojnę światów, a dostałam coś zupełnie niespełniającego moich oczekiwań. Mimo kwiecistego języka Wellsa, ciężko było mi przez to przebrnąć. Wells tak przedstawia stwory w swojej powieści, jakby w opisach głównie skupiał się na tym, że to osoby czarnoskóre. Nie wiem, czy tylko mi ten rasizm rzucił się w oczy. Poza tym, mam...
więcej Pokaż mimo to