-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
Artykuły„Rok szarańczy” Terry’ego Hayesa wypływa poza gatunkowe ramy. Rozmowa z autoremRemigiusz Koziński1
-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz4
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
Biblioteczka
2024-03-19
2024-02-19
2022-05-22
2024-01-25
2023-11-11
2023-10-07
2023-10-05
2023-04-22
2023-03-01
2022-11-21
2022-09-18
Aż dziw bierze, że dostałam to co sobie wyobrażałam. Wiązałam z nią wielkie nadzieje i nie zawiodłam się. Dałam się porwać. Poznałam Dziwożony, czworonogich Jeźdźców oraz Pogromcę Smoków. Spędziłam czas ze smokami, a Kropla Bursztynu to mój ulubieniec jak i jego opowieść.
Wzruszałam się i śmiałam. Wiele się nauczyłam, dużo zwiedzałam i brałam udział w przygodach Vimki. Czułam się tak jakbym to ja była wiedźmą.
Jestem zadowolona i podekscytowana. Z żalem przewróciłam ostatnią kartkę i wyszłam z tego świata by zamknąć książkę i odłożyć ją na półkę. Na pewno będę chciała na nowo przeżyć to wszystko, co było mi dane.
Vimko, już za Tobą tęsknię choć jesteś na wyciągnięcie ręki. Ukoiłaś mój smutek i chwilowe uczucie samotności.
Plus za to, że to inne spojrzenie na fantastykę i fantastyczny świat. Ciekawe opisy, ciekawe dialogi. Brak nużących opisów bitew, dużo magii i ciepła. Taaaak, ta książka jest po prostu ciepła i pouczająca. Klimat podobny jak w Wiedźminie.
Pełna opinia na moim blogu:
http://wypacykowana.blogspot.com/
Aż dziw bierze, że dostałam to co sobie wyobrażałam. Wiązałam z nią wielkie nadzieje i nie zawiodłam się. Dałam się porwać. Poznałam Dziwożony, czworonogich Jeźdźców oraz Pogromcę Smoków. Spędziłam czas ze smokami, a Kropla Bursztynu to mój ulubieniec jak i jego opowieść.
Wzruszałam się i śmiałam. Wiele się nauczyłam, dużo zwiedzałam i brałam udział w przygodach Vimki....
Wiedziałam, czułam w kościach, że ta książka mi się spodoba. Nie myliłam się. Czekała parę lat aż po nią sięgnę, cieszę się, że zrobiłam to teraz. To na prawdę bardzo dobra książka. Autor idealnie trafił w mój gust, właśnie czegoś takiego szukam w fantastyce. Jest to książka po którą będę często sięgała, bardzo przyjemnie mi się czytało, jestem na prawdę bardzo zadowolona i pod ogromnym wrażeniem. Zaczynam przygodę z panem Jackiem Piekarą. Dziękuję.
Wiedziałam, czułam w kościach, że ta książka mi się spodoba. Nie myliłam się. Czekała parę lat aż po nią sięgnę, cieszę się, że zrobiłam to teraz. To na prawdę bardzo dobra książka. Autor idealnie trafił w mój gust, właśnie czegoś takiego szukam w fantastyce. Jest to książka po którą będę często sięgała, bardzo przyjemnie mi się czytało, jestem na prawdę bardzo zadowolona i...
więcej mniej Pokaż mimo to
Podtrzymuję swoje zdanie. Nie podoba mi się ta seria. Rozczarowałam się. Sposób przedstawienia świata ssie, a fabuła jest nudna, szczególnie w tym tomie. Srogo się wynudziłam i zmęczyłam. Dokończyłam tylko z czystej ciekawości i dlatego, że kupiłam tę serię i chciałam dać jej szansę. Nie otrzymałam za wiele, a wręcz jeszcze mniej niż z części pierwszej.
Rozumiem popularność i pozytywne opinie, ale zwyczajnie seria i autor nie dla mnie.
Innym czytelnikom życzę udanej zabawy i przyjemności z czytania.
Ja już odpuszczam.
Podtrzymuję swoje zdanie. Nie podoba mi się ta seria. Rozczarowałam się. Sposób przedstawienia świata ssie, a fabuła jest nudna, szczególnie w tym tomie. Srogo się wynudziłam i zmęczyłam. Dokończyłam tylko z czystej ciekawości i dlatego, że kupiłam tę serię i chciałam dać jej szansę. Nie otrzymałam za wiele, a wręcz jeszcze mniej niż z części pierwszej.
Rozumiem...
Niestety nie podobało mi się, ale nie dziwią mnie pozytywne opinie. Ja się rozczarowałam, uważam, że książka jest niedopracowana, a momentami wręcz bez sensu co sami bohaterowie zauważają.
Brakowało mi jakiegoś wstępu do świata, który został wykreowany, autor to wszystko przedstawił w taki sposób jakby to miałobyć oczywiste dla wszystkich. Czułam się jakbym czytała drugi lub któryś z kolei tom a nie pierwszy. Nie ma wyjaśnienia jak powstał ten świat i dlaczego. Co się działo, jaki jest czas. Doczytałam do końca żeby wiedzieć jak się skończy. Za mało rozwinięte postacie. One po prostu sobie są. Liczyłam na pasjonujące przygotowania to testów i treningi bohaterów, godny zapierający dech w piersiach pojedynek, jakąś wyczuwalną więź między postaciami i stosunek wobec siebie, jaką interakcje, rozmowy a oni tak na prawdę się nie znają. Jakieś większe przemyślenia z ich strony, obserwacje jak doświadczają tego wszystkiego i dorastają, zmieniają się a tu nic... ledwo liźnięte. Poboczne postacie są bo są i nic o nikim nie wiadomo. Mało rozbudowane wątki, już nie wspomnę o oskarżeniu głównej bohaterki, od tak sprawa rozwiązana... bo tak. Nie ma ani grama głębi w tym wszystkim, dzieje się tylko po to żeby się dziać, bez celu, a jedynie pokazane jest jak z zabijania można zrobić zabawę. Nie ma nawet żadnego charakterystycznego klimatu, jakiegokolwiek tła, fabuła do niczego nie prowadzi, nie wywołuje żadnych emocji, żadnych wniosków, ani zaangażowania w lekturę. Zabrakło mi tego "czegoś". Czytając miałam uczucie pustki, niczego nie wniosła do mojego życia i tylko się zastanawiałam "ale po co? i co w związku z tym?"
Na prawdę szkoda, bo liczyłam na dobrą powieść, bo sam zamysł wporządku i ciekawy, dlatego się zainteresowałam tą książką. Niestety, autorowi już podziękuję.
Niestety nie podobało mi się, ale nie dziwią mnie pozytywne opinie. Ja się rozczarowałam, uważam, że książka jest niedopracowana, a momentami wręcz bez sensu co sami bohaterowie zauważają.
Brakowało mi jakiegoś wstępu do świata, który został wykreowany, autor to wszystko przedstawił w taki sposób jakby to miałobyć oczywiste dla wszystkich. Czułam się jakbym czytała drugi...
Ekhm.. no Doctorem Who to to nie jest, ale chyba próbowało być. Takie mam uczucie, że autorka inspirowała się serialem "Doctor Who" tworząc postać Harrego i przedstawiając podróże w czasie i jej skutki. Sama się chyba trochę w tym pogubiła.
Nie mam za wiele do powiedzenia na temat tej książki, a to dlatego, że w zasadzie nie za bardzo wiem o czym przeczytałam. Książka była dla mnie niezbyt jasna, za bardzo chaotyczna, a postacie puste. W ogóle nie odczuwałam, że Harry opowiada o swoich żywotach, ale jakby opowiadał o jednym i tym samym, tak jakby te liczne przygody przeżył nie w piętnastu żywotach a w jednym.
Pomysł na książkę mi się bardzo spodobał, ale wykonanie już niekoniecznie. Nielogiczne i niezrozumiałe, albo po prostu jestem na tę książkę za głupia, choć nie mam nic do zarzucenia swojej inteligencji. Była dla mnie zbyt nierówna, raz mnie wciągała a za chwilę ziewałam i odpływałam myślami gdzieś indziej, miałam momentami problemy z wyobrażeniem sobie tego co czytam.
Było tam parę chwytliwych cytatów i spostrzeżeń na świat, ale to wszystko co ta książka mi zaoferowała niestety.
Sama tematyka książki mnie fascynuje, ale spodziewałam się czegoś znacznie lepszego. Książka sprawia wrażenie jakby nie była pisana z sercem. Jest napisana z wysiłkiem, z odrobiną talentu, ale za mało włożono w to serca. Takie jest moje odczucie. Zabrakło tego czegoś, zabrakło morału i puenty.
I była po prostu nieziemsko... nudna.
Zawiodłam się. Długo się z nią męczyłam. Szkoda, na prawdę szkoda, wiązałam z nią wielkie nadzieje i szykowałam się na smakowitą ucztę. Danie było znośne, ale nie wykwintne.
Nie mówię, że książka jest gniotem, ale mnie nie przypadła po prostu do gustu.
Cóż, bywa.
Ekhm.. no Doctorem Who to to nie jest, ale chyba próbowało być. Takie mam uczucie, że autorka inspirowała się serialem "Doctor Who" tworząc postać Harrego i przedstawiając podróże w czasie i jej skutki. Sama się chyba trochę w tym pogubiła.
więcej Pokaż mimo toNie mam za wiele do powiedzenia na temat tej książki, a to dlatego, że w zasadzie nie za bardzo wiem o czym przeczytałam. Książka była...