Przeczytałem i napiszę tak. tematyka książki jest dobra, ale, no właśnie jest jedno ale. Gdy czytając książkę miałem wrażenie, że nie jest to o wojnie atomowej, a raczej autor napisał kiepski horror lub kiepską książkę science-fiction. Dlaczego? Duże pająki, duże potwory i to zmutowane. Wielkie stworzenia, które są większe od ludzi itd. To straciło sens tematyki książki. Gdyby tego nie było, i książka by była grubsza, to dałbym wysoką ocenę. A tak, daję tylko 4, choć to jest naciągana ocena. Ale niech będzie. Czy żałuję kupna? Nie. Ale wolę mieć własne zdanie;)
Książkę przeczytałam dzięki portalowi nakanapie. Dziękuję za możliwość zrecenzowania książki!
Opis bardzo mnie zaintrygował, gdyż historia zawarta w powieści opowiada o świecie po wojnie atomowej. Lubię od czasu do czasu przeczytać coś w tej tematyce. Książka jest strasznie cieniutka i ma zaledwie 136 stron, co niestety odbiło się też na jakości zawartości. Temat z którym zmierzył się autor jest bardzo szeroki i ma duże pole do wyobraźni. Niestety według mnie kompletnie go nie udźwignął. Pędził z fabułą na złamanie karku, czasami chaotycznie wracał do przeszłości. Cała historia jest jakaś kanciasta i aż zniechęca do czytania. Na tych niewielu stronach zdarzyło się tyle, że spokojnie wyszły by z tego dwie książki. Bohaterzy to kolejna masakra. Opisani są tak bezosobowo, że nawet przy końcu myliło mi się kto jest kim. Ogólnie podsumowując, tematyka zawarta w książce wiele obiecuje jednak wykonanie sprawiło, że jestem rozczarowana. Autor się nie postarał i mam wrażenie że napisał tą książkę od niechcenia. I mam wrażenie że sam męczył się ją pisząc. Zdecydowanie jestem na nie 😉