Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Bardzo się cieszę, że trafiłem na blog inwestomat i że zdecydowałem się kupić książkę Inwestowanie dla każdego. Książkę przeczytałem w kilka dni - czytało mi się ją lekko, przyjemnie i z dużym zaciekawieniem. Cenię ją za ustrukturyzowane podejście do tematu, za wyjaśnienie tego jak powstają akcje i obligacje, jak działają ETFy, jak SAMEMU podejmować decyzje na temat tworzenia swojego portfela. Autor daje drogowskazy, uzbraja nas w wiedzę (opartą o przykłady, które pomagają zobrazować daną kwestię), która ma nam pomóc podjąć rozważne decyzje, zgodne z naszą tolerancją ryzyka, stopniem pazerności (:P) czy innymi czynnikami. Tematem inwestowania zainteresowalem się niedawno (i to przypadkowo), oglądałem filmiki i czytałem wpisy różnych autorów, ale to Mateusz Samołyk prezentuje podejście do inwestowania najbliższe mojemu i dlatego z blogiem i podcastem inwestomat zostanę :) Dziękuję, jestem bardzo wdzięczny za całą działalność, będę polecał bloga i sam temat inwestowania znajomym :D

Bardzo się cieszę, że trafiłem na blog inwestomat i że zdecydowałem się kupić książkę Inwestowanie dla każdego. Książkę przeczytałem w kilka dni - czytało mi się ją lekko, przyjemnie i z dużym zaciekawieniem. Cenię ją za ustrukturyzowane podejście do tematu, za wyjaśnienie tego jak powstają akcje i obligacje, jak działają ETFy, jak SAMEMU podejmować decyzje na temat...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

[Uwaga! Po kliknięciu "więcej" będą spoilery!]
Wspaniały pomysł z niewykorzystanym potencjałem i rozczarowującym finiszem.

O całej serii mogę powiedzieć, że jest dosyć rozwlekła i pełna luk, ale czara goryczy przelała się w "Otchłani". Żeby rozpocząć tak wiele osobnych wątków, co jakiś czas przerywać nimi co ciekawsze momenty tego najciekawszego, by na koniec ich nie domknąć albo zrobić to po macoszemu... Och, długo można wymieniać, co mam na myśli:
-przede wszystkim rozwlekłe i powtarzające się opisy bitew w Milne, gdzie bardzo dokładnie wspomina się o każdym machnięciu piórem;
-problem głodowania mieszkańców Milne i Zakątka, rozprawy na jego temat, zastanawianie się nad tym ile zboża można zmarnować na wycięcie wielkiego runu... i nie uwzględnienie owego tematu w zakończeniu;
-według Inewery Abban miał być konieczny do zwycięstwa z Nie, wysłała Ashię by odnalazła Briara, z którym go uwolnią, lecz... czy miało to rzeczywiście jakikolwiek wpływ na powiedzenie się misji w Otchłani...?
-unicestwienie wszystkich demonów z powierzchni przez Arlena to taka Deus Ex Machina, że aż szkoda; znaczyło to w zasadzie, że wystarczyło posłuchać zewu Otchłani już wcześniej, a efekt mógł być ten sam;
-wątek Leeshy również słabo wykorzystany; duży rozwój postaci, nauczenie odczytywania rzutów kośćmi (których to pomysł podobał mi się bardzo, podobnie zresztą jak cała magia Dama-ting) po to by nie miała prawie żadnego wpływu na wynik wojny z Nie.

Podsumowując, świetny pomysł na powieść, ale za dużo wątków i zbyt szybkie, pochopne, skrótowe, niedopracowane zakończenie. Był ogromny potencjał na majestatyczne wydarzenia i na to, by więcej postaci miało swój udział w wygranej z otchłańcami, ale niestety w mojej opinii się nie udało i wielka szkoda.

[Uwaga! Po kliknięciu "więcej" będą spoilery!]
Wspaniały pomysł z niewykorzystanym potencjałem i rozczarowującym finiszem.

O całej serii mogę powiedzieć, że jest dosyć rozwlekła i pełna luk, ale czara goryczy przelała się w "Otchłani". Żeby rozpocząć tak wiele osobnych wątków, co jakiś czas przerywać nimi co ciekawsze momenty tego najciekawszego, by na koniec ich nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wątek zetknięcia dwóch kultur bardzo udany i pomysłowy. Przyjemnie się czyta.

Wątek zetknięcia dwóch kultur bardzo udany i pomysłowy. Przyjemnie się czyta.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jestem fanem fantastyki, dlatego ze zdziwieniem muszę powiedzieć, że nie podobała mi się ta szeroko zachwalana powieść.
Fabuła nie zachwyca, a akcja zupełnie nie wbija w fotel. Brak błyskotliwych dialogów, a zamiast nich pełna nadmiarowego patosu narracja. Kolejne wydarzenia słabo się ze sobą kleją.
I wreszcie, nie znalazłem tego, co w dobrej fantasy dla mnie najważniejsze, czyli skłaniających do przemyśleń mądrości, które wielu autorów książek fantasy potrafi wyśmienicie do ich dzieła wpleść i z czego w mojej opinii dobra fantastyka słynie.

Jestem fanem fantastyki, dlatego ze zdziwieniem muszę powiedzieć, że nie podobała mi się ta szeroko zachwalana powieść.
Fabuła nie zachwyca, a akcja zupełnie nie wbija w fotel. Brak błyskotliwych dialogów, a zamiast nich pełna nadmiarowego patosu narracja. Kolejne wydarzenia słabo się ze sobą kleją.
I wreszcie, nie znalazłem tego, co w dobrej fantasy dla mnie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Bardzo udana lektura!
Wspomniana w opisie gra Navani z Raboniel jest dla mnie chyba najlepszym wątkiem w całej serii. Nawet sama postać stopionej jest tak świetnie wykreowana, że już za nią należy się 10/10 (nawet jej imię przypadło mi do gustu ;D). Dodatkowo jesteśmy zalewani w zawrotnym tempie wyjaśnieniami na temat praw i zasad działania Rosharu - duszniki, pancerze odprysku, fabriale - które wcześniej były dozowane bardzo powoli.
Oczywiście były też fragmenty mało ciekawe albo nużące, ale oceniając całość jestem mega usatysfakcjonowany. ^^

Bardzo udana lektura!
Wspomniana w opisie gra Navani z Raboniel jest dla mnie chyba najlepszym wątkiem w całej serii. Nawet sama postać stopionej jest tak świetnie wykreowana, że już za nią należy się 10/10 (nawet jej imię przypadło mi do gustu ;D). Dodatkowo jesteśmy zalewani w zawrotnym tempie wyjaśnieniami na temat praw i zasad działania Rosharu - duszniki, pancerze...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Chociaż fabuła w porównaniu do głównych tomów jest dość prosta, poziom i głębia pozostają takie same. Polecam nie omijać. Czytałem od razu po Dawcy przysięgi. Myślałem, że będę chciał szybko powrócić do głównych bohaterów, a tymczasem okazało się, że Rysn i Lopen również potrafią wzbudzić sympatię.

Chociaż fabuła w porównaniu do głównych tomów jest dość prosta, poziom i głębia pozostają takie same. Polecam nie omijać. Czytałem od razu po Dawcy przysięgi. Myślałem, że będę chciał szybko powrócić do głównych bohaterów, a tymczasem okazało się, że Rysn i Lopen również potrafią wzbudzić sympatię.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie lubię "ułamkowych" tomów cyklu, bo nie jest przyjemne kupić kolejną część, żeby zaraz się dowiedzieć, że albo poniesiesz dodatkowy wydatek, albo ominą cię ważne wydarzenia lub wyjaśnienia...

Sama treść była jednak miłym zaskoczeniem - myślałem, że historia Zwinki będzie słaba, nudna, płytka i tak naprawdę nic nie wnosząca, a tymczasem akcja była wartka, poziom głębi był według mnie na równi z głównymi tomami, i chociaż odstawała od cyklu zabawnym sposobem bycia głównej bohaterki, to zdecydowanie nie była oderwana od całego "Archiwum...".

Polecam nie omijać, polecam również audiobook, w szczególności przyspieszony na ~1.8x ;)

Nie lubię "ułamkowych" tomów cyklu, bo nie jest przyjemne kupić kolejną część, żeby zaraz się dowiedzieć, że albo poniesiesz dodatkowy wydatek, albo ominą cię ważne wydarzenia lub wyjaśnienia...

Sama treść była jednak miłym zaskoczeniem - myślałem, że historia Zwinki będzie słaba, nudna, płytka i tak naprawdę nic nie wnosząca, a tymczasem akcja była wartka, poziom głębi...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jestem po 5 tomach.
Czytając tę serię, szczególnie dalsze tomy, miałem wrażenie jakbym czytał epos. Ma dużo wątków, rozbudowane opisy różnych kultur, barwne postacie (szczególnie boskie, bardzo interesujące), zagadkowy świat, odkrywany tajemnica po tajemnicy...
I dużo mądrości wydaje się być zawarte w tej opowieści. Daje do myślenia.
Z minusów - zdarzają się długie i nudne fragmenty, na których można utknąć, jednak według mnie naprawdę warto poznać tę historię.
Czekam na dalszą część :)

Jestem po 5 tomach.
Czytając tę serię, szczególnie dalsze tomy, miałem wrażenie jakbym czytał epos. Ma dużo wątków, rozbudowane opisy różnych kultur, barwne postacie (szczególnie boskie, bardzo interesujące), zagadkowy świat, odkrywany tajemnica po tajemnicy...
I dużo mądrości wydaje się być zawarte w tej opowieści. Daje do myślenia.
Z minusów - zdarzają się długie i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

„Czerń nie zapomina” to bardzo udane i satysfakcjonujące zwieńczenie świetnej serii.

Kto polubił wykreowany świat (który wychwalałem w poprzednich opiniach, więc tu już nie będę ;) ), ten nie zawiedzie się fabułą V tomu.

Duży plus za to, że pomimo kilku wątków z punktu widzenia różnych postaci, akcja zawsze toczy się do przodu (bez zawracania, retrospekcji etc.) – dzięki temu przyjemnie się czyta.

Kolejny za to, że wątki te ze sobą współgrały. Czytając, śledziło się wydarzenia z jednej historii, a nie, tak jak w niektórych książkach, z kilku zupełnie ze sobą nie związanych, na przemian.

Na pewno bardzo chętnie przeczytam kolejne dark-fantasy napisane w tak świetnym stylu. :D

„Czerń nie zapomina” to bardzo udane i satysfakcjonujące zwieńczenie świetnej serii.

Kto polubił wykreowany świat (który wychwalałem w poprzednich opiniach, więc tu już nie będę ;) ), ten nie zawiedzie się fabułą V tomu.

Duży plus za to, że pomimo kilku wątków z punktu widzenia różnych postaci, akcja zawsze toczy się do przodu (bez zawracania, retrospekcji etc.) – dzięki...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czytasz niezwykle interesujący dialog, rozdział się kończy, a widząc inną lokalizację w tytule następnego ogarnia Cię niepokój? Chill, to tylko Oryński zechciał pójść na parę linijek do sklepu i podwyższyć Ci na chwilę ciśnienie. ;)

Mróz w tej części wybitnie dobrze trzymał mnie w napięciu. Warstewka po warstewce odsłaniał kolejne elementy układanki i robił to właściwie od samego początku do końca lektury. A sama intryga była moim zdaniem bardzo udana, szczególnie w porównaniu do słabszej wg mnie poprzedniej części.
Z drugiej strony mamy tu też jeden z moich ulubionych zabiegów u Mroza, czyli streszczanie całego tygodnia czasu w jednym akapicie na końcu rozdziału, co przyjemnie zasypuje faktami.

Poza umiejętnym manipulowaniem tempem akcji, w książce znajdziemy to co typowe dla całej serii, m.in. zabawne przepychanki słowne między głównymi bohaterami i dużą liczbę ciekawostek. Polecam

Czytasz niezwykle interesujący dialog, rozdział się kończy, a widząc inną lokalizację w tytule następnego ogarnia Cię niepokój? Chill, to tylko Oryński zechciał pójść na parę linijek do sklepu i podwyższyć Ci na chwilę ciśnienie. ;)

Mróz w tej części wybitnie dobrze trzymał mnie w napięciu. Warstewka po warstewce odsłaniał kolejne elementy układanki i robił to właściwie od...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ten niezwykły trójpoziomowy świat przedstawiony - sfery, ziemia, otchłań, ląd, wyspy, równoległe wymiary...

Ta różnorodność postaci - ludzie, magowie, demony, żywiołaki - i to że ich charaktery, myślenie i postępowanie są w tak piękny sposób naturalne, prawdziwe, nienaiwne i nie sztuczne....

Ta wciągająca fabuła w klimacie dark...

Cieszę się, że Teatr Węży nie zakończył się jako trylogia i mam nadzieję na kolejne części.

Ten niezwykły trójpoziomowy świat przedstawiony - sfery, ziemia, otchłań, ląd, wyspy, równoległe wymiary...

Ta różnorodność postaci - ludzie, magowie, demony, żywiołaki - i to że ich charaktery, myślenie i postępowanie są w tak piękny sposób naturalne, prawdziwe, nienaiwne i nie sztuczne....

Ta wciągająca fabuła w klimacie dark...

Cieszę się, że Teatr Węży nie zakończył...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To nie jest w mojej opinii lektura, która ma zachwycać, wzruszać, poprawiać nastrój etc., tylko zachęcać do refleksji nad problemami życia w czasach współczesnych oraz tymi, z którymi prawdopodobnie świat będzie miał do czynienia w (niedalekiej) przyszłości.

Można powiedzieć, że obfituje w przesłania do przemyślenia.

Być może poszczególne opowiadania są nierówne, ale być może te "słabsze" mają po prostu trudniejsze do odkrycia znaczenie.

Według mnie warto je przeczytać.

To nie jest w mojej opinii lektura, która ma zachwycać, wzruszać, poprawiać nastrój etc., tylko zachęcać do refleksji nad problemami życia w czasach współczesnych oraz tymi, z którymi prawdopodobnie świat będzie miał do czynienia w (niedalekiej) przyszłości.

Można powiedzieć, że obfituje w przesłania do przemyślenia.

Być może poszczególne opowiadania są nierówne, ale być...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zaczyna się mało zachęcająco, potem jest znacznie ciekawiej, a finał przypomina "Mission impossible", dlatego polecam nie rezygnować. ;)
Autor potrafi utworzyć satysfakcjonujące zakończenie, jednocześnie rozpoczynając nowe wątki i problemy do rozwiązania w kolejnych tomach. Cała fabuła (3 tomów, które przeczytałem) robi wrażenie naturalnej, a nie "sztucznie przeciąganej na siłę". W porównaniu do innych cykli fantastycznych, gdzie często akcja się rozpoczyna w I tomie, ciągnie w środkowych i kończy w ostatnim, w "Kronikach żelaznego druida" jak dotąd zakończenie każdego tomu "dawało mi dosyt". :)

Zaczyna się mało zachęcająco, potem jest znacznie ciekawiej, a finał przypomina "Mission impossible", dlatego polecam nie rezygnować. ;)
Autor potrafi utworzyć satysfakcjonujące zakończenie, jednocześnie rozpoczynając nowe wątki i problemy do rozwiązania w kolejnych tomach. Cała fabuła (3 tomów, które przeczytałem) robi wrażenie naturalnej, a nie "sztucznie przeciąganej na...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jest baaardzo zabawna, można się przy niej naprawdę mocno pośmiać.

W zasadzie każda postać ma swój niepowtarzalny charakter, dzięki czemu dialogi (a szczególnie niewypowiedziane myśli albo mentalne komunikaty z psem głównego bohatera) są przekomiczne.

Jak narazie przeczytałem 2 tomy - w drugim jest chyba nawet więcej humoru niż w pierwszym.

Polecam wszystkim miłośnikom "tego typu humoru".

Jest baaardzo zabawna, można się przy niej naprawdę mocno pośmiać.

W zasadzie każda postać ma swój niepowtarzalny charakter, dzięki czemu dialogi (a szczególnie niewypowiedziane myśli albo mentalne komunikaty z psem głównego bohatera) są przekomiczne.

Jak narazie przeczytałem 2 tomy - w drugim jest chyba nawet więcej humoru niż w pierwszym.

Polecam wszystkim...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Naprawdę bardzo dobra!
Mamy kilka wątków, ale są wzajemnie ze sobą powiązane i nie ma tu żadnych długich retardacji - jeśli coś ciekawego ma się zaraz wydarzyć, to już na następnej stronie się dzieje. Czytając, nie miałem nigdy poczucia, że muszę przebrnąć przez jakiś długi rozdział żeby doczekać się akcji - tutaj wszystko jest po kolei, nie ma retrospekcji.

Ujęła mnie różnorodność postaci - ludzie, odmieńcy, magowie, sarkastyczne chowańce, a nawet demony, które również bywają narratorami.

Książka jest krótka, ale ma nie mniej akcji niż 800-stronicowe książki fantasy, a dzięki temu akcja jest wartka i wyśmienicie się czyta - polecam zatem wszystkim fanom fantasy, szczególnie tym, którzy nie cierpią sztucznego wydłużania książki. ;)

Naprawdę bardzo dobra!
Mamy kilka wątków, ale są wzajemnie ze sobą powiązane i nie ma tu żadnych długich retardacji - jeśli coś ciekawego ma się zaraz wydarzyć, to już na następnej stronie się dzieje. Czytając, nie miałem nigdy poczucia, że muszę przebrnąć przez jakiś długi rozdział żeby doczekać się akcji - tutaj wszystko jest po kolei, nie ma retrospekcji.

Ujęła mnie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeciwieństwo książki przewidywalnej

Rozwiązanie problemu co do połączenia wątków głównych bohaterów i rozdział o bolesnej Pani wywarły na mnie ogromne wrażenie - nie mogłem się oprzeć puszczeniu piosenki Porque te vas w tle. :)

W tym tomie rozwikłanych zostaje dużo zagadek, świat przedstawiony staje się bardziej wyrazisty i "spójny" niż w tomie I, a akcja obiera konkretny kierunek. Szybki rozwój wydarzeń w ostatnim rozdziale mile kontrastuje z powolnym tempem I i II tomu.

Przeciwieństwo książki przewidywalnej

Rozwiązanie problemu co do połączenia wątków głównych bohaterów i rozdział o bolesnej Pani wywarły na mnie ogromne wrażenie - nie mogłem się oprzeć puszczeniu piosenki Porque te vas w tle. :)

W tym tomie rozwikłanych zostaje dużo zagadek, świat przedstawiony staje się bardziej wyrazisty i "spójny" niż w tomie I, a akcja obiera...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Gdyby zrezygnować z opisywania tego, co mało istotne...

Świat przedstawiony przez Grzędowicza wywarł na mnie wrażenie i bardzo zainteresował. Pomysł na fabułę jest jak dla mnie świetny - czytam, bo bardzo chcę wiedzieć jak rozwiążą się główne problemy, jak połączą się losy dwóch głównych bohaterów, co zrobią ze swoimi antagonistami, kim okaże się być ptak Nevermore, a kim osoba, która przysyła... [nie chcę spojlerować] ...to, co przysyła w ostatnim rozdziale. Oba pierwsze tomy kończą się w taki sposób, że natychmiast trzeba zacząć czytać następny.
Podobały mi się też dialogi autora z "Jądrem ciemności" Conrada oraz obrazem "Ogród rozkoszy ziemskich" Boscha. Dzięki tym "ziemskim" dodatkom poczułem się "mniej oderwany od rzeczywistości", a o to w realiach Midgaardu nietrudno.

Ale...

Dla mnie problemem z "Panem Lodowego Ogrodu" jest jego rozwlekłość i naprzemienność oderwanych od siebie historii. Większość rozdziałów, zarówno o Vuko, jak i Filarze, zaczynała się nudno, a kończyła ciekawie, tak że przerywanie tego wątku na rzecz drugiego wiązało się z dyskomfortem - w efekcie prawie każdy następujący rozdział był dla mnie jak olbrzymia retardacja [a tych chyba nikt nie lubi, chyba że są znośnej długości :)]. Często w takich sytuacjach sprawdzałem za ile stron będzie znowu o Drakkainenie [nie ukryję, że to jego wątek był dla mnie znacznie ciekawszy]. Kiedy tekst dzielący mnie od tego miejsca był wyjątkowo nieprzystępnie napisany, przesłuchiwałem go w formie audiobooka, z nadzieją, że zdołam utrzymać uwagę i nie zasnąć, kiedy na przykład opisywana była jazda na ornipantach.

Nie jest tak, że wątek Filara w ogóle mnie nie interesował. Przeciwnie, jestem bardzo ciekawy jego dalszego ciągu. Według mnie jednak to stamtąd można by usunąć sporo tekstu [mówię o I i II tomie] i książka nie straciłaby na wartości, a powstałe w ten sposób krótsze rozdziały nie opóźniałyby już w tak irytujący sposób rozwoju akcji dotyczącej Vuko.
Wiem, że prawdopodobnie w kolejnych tomach dojdzie do zetknięcia obu wątków, lecz całe 2 tomy - ~1200 stron - uczucia, że czytam naprzemiennie 2 książki naraz to w moim odczuciu ponad miarę.

Ufam, że następne 2 tomy mi to wynagrodzą ;)

Gdyby zrezygnować z opisywania tego, co mało istotne...

Świat przedstawiony przez Grzędowicza wywarł na mnie wrażenie i bardzo zainteresował. Pomysł na fabułę jest jak dla mnie świetny - czytam, bo bardzo chcę wiedzieć jak rozwiążą się główne problemy, jak połączą się losy dwóch głównych bohaterów, co zrobią ze swoimi antagonistami, kim okaże się być ptak Nevermore, a kim...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Inaczej niż w większości książek, gdzie trzeba najpierw przebrnąć przez wiele mało interesujących stron (które często można by z powodzeniem pominąć bez konsekwencji), by doczekać się wartkiej akcji, tutaj każdy rozdział jest ciekawy i potrzebny. Krótkie rozdziały, bez zbędnych omówień, dodatkowo przyspieszają tempo. Niezwykłe powiązania między bohaterami doprowadzają do tego, że nie sposób przewidzieć kolejnych wydarzeń, a te są zaskakujące.
Polecam

Inaczej niż w większości książek, gdzie trzeba najpierw przebrnąć przez wiele mało interesujących stron (które często można by z powodzeniem pominąć bez konsekwencji), by doczekać się wartkiej akcji, tutaj każdy rozdział jest ciekawy i potrzebny. Krótkie rozdziały, bez zbędnych omówień, dodatkowo przyspieszają tempo. Niezwykłe powiązania między bohaterami doprowadzają do...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dzięki książce "Co nas nie zabije" mogłem się cieszyć 500 stronami dobrze napisanej kontynuacji ulubionej trylogii Millennium. Książkę tę czytało mi się równie dobrze i z podobną radością, co poprzednie części. Tematyka komputerowa to był według mnie dobry pomysł na fabułę. Może ok. 200 pierwszych stron jest trochę trudne do przebrnięcia, ale to według mnie typowe dla książek z tej serii, więc nie polecam rezygnować.

Podobało mi się, że narracja była prowadzona naprzemiennie z punktu widzenia wielu postaci, w dużej mierze nowych i ciekawie wykreowanych, ale to co dla mnie było w książce najlepsze, to to, że było w niej dużo Lisbeth Salander, ze swoją matematyką i hakerstwem ;)

Polecam każdemu, kto przeczytał "Millennium", a pozostałym polecam zabrać się za "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet".

Dzięki książce "Co nas nie zabije" mogłem się cieszyć 500 stronami dobrze napisanej kontynuacji ulubionej trylogii Millennium. Książkę tę czytało mi się równie dobrze i z podobną radością, co poprzednie części. Tematyka komputerowa to był według mnie dobry pomysł na fabułę. Może ok. 200 pierwszych stron jest trochę trudne do przebrnięcia, ale to według mnie typowe dla...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytanie około 250 pierwszych stron zajęło mi sporo czasu ze względu na powolną akcję i małą liczbę ciekawych wydarzeń. Po przebrnięciu przez tę część, w kolejnych 450 stronach akcja nabrała szybkiego tempa, wątki zaczęły się ze sobą łączyć, a zaskakujące wydarzenia pojawiały się jedno za drugim.
Podczas czytania książki stopniowo poznajemy coraz więcej szczegółów z tajemniczej i niezwykłej przeszłości tytułowej bohaterki, Lisbeth Salander.
Przeczytawszy zakończenie byłem zdziwiony tym, że w przeciwieństwie do I części „Millennium”, tutaj akcja nie domknęła się, a urwała.
Mimo tego według mnie książka jest świetna, dlatego polecam trylogię "Millennium" każdemu!

Przeczytanie około 250 pierwszych stron zajęło mi sporo czasu ze względu na powolną akcję i małą liczbę ciekawych wydarzeń. Po przebrnięciu przez tę część, w kolejnych 450 stronach akcja nabrała szybkiego tempa, wątki zaczęły się ze sobą łączyć, a zaskakujące wydarzenia pojawiały się jedno za drugim.
Podczas czytania książki stopniowo poznajemy coraz więcej szczegółów z...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to