Opinie użytkownika
Istna kaszana. Brak logiki połączony z pseudointelektualnymi wywodami. Tytuł intrygował - gra między ścigającym a ściganym zapowiadała się obiecująco, ale ostatecznie ta powieść jest dla mnie wielką klapą. Powtarzanie kilku kwestii w kółko budzi irytację - jak np. ciągłe tłumaczenie dlaczego Edling za każdym razem przedstawia się podczas rozmów telefonicznych mimo, że wie...
więcej Pokaż mimo toKwintesencja naszych czasów. A najbardziej przypadł mi do gustu wróżbita Merlin wysyłający reklamowe SMS-y.
Pokaż mimo toSmutek Torunn, jej wściekłość, żal obija się we mnie i huczy. Od strony emocjonalnej to najtrudniejszy tom. Tu przestałam lubić Elranda i Margido zamykających się w uśmiechu, za którym nie idzie zrozumienie i sztucznej pomocy przykrywającej poczucie obowiązku. Czy poza ostatnią stroną powieści jest dla tej rodziny szansa?
Pokaż mimo to
Ładnie o tym przeznaczeniu tutaj napisano. Nie zatrzymujemy się nad codziennością, dopiero gdy coś się nam wydarza przypominamy sobie pękniętą żarówkę, głuchy telefon, kota przebiegającego drogę i wtedy doszukujemy się przeczucia, które miało zwiastować nieuniknione.
Ładny też opis rzeczy, które zostają opuszczone przez człowieka, po jego odejściu. Jak powoli bezużyteczne...
Myślę, że gdyby ktoś chciał napisać powieść na wzór XIX-wiecznej nigdy nie odda w pełni charakteru i uroku tamtych czasów. Każde zdanie Gaskell w tej powieści jest majstersztykiem. Jak to możliwe, że w jednym sformułowaniu można oddać tyle emocji i tyle powiedzieć?
Najlepsze smaczki powieści jak dla mnie:
- przygniatające serce przemówienie Boucher'a o biedzie,
-...
Jak to bywa z okrzykiwanymi bestsellerami powieść jest zadziwiająco słaba. A szkoda, bo Historia pszczół napisana przez Maję [suchar!] z okładki wyglądała obiecująco. Niektórzy doszukują się tutaj "znakomitej opowieści o relacjach rodziców i dzieci". Cóż... Postacie są niezwykle słabo zarysowane, a akcja ciągnie się niemiłosiernie. Nawet z początku wciągająca historia Tao z...
więcej Pokaż mimo toPowieść pełna delikatnych, pajęczych słów, oplatających mój umysł. Pierwsza część przepiękna, humorystyczna - potem lekkie znużenie.
Pokaż mimo toMyślę, że w medycynie nic nie jest czarno białe, tak jak przedstawia to pan Zięba. Łyknę sobie to i owo i mi przejdzie. Fakt - trochę zgubiliśmy balans pomiędzy naturalnym wspomaganiem organizmu a leczeniem farmakologicznym, ale kompletnie zatracić się w zażywaniu różnych witamin to też nie do końca chyba mądre. Nie mam wykształcenia medycznego, ale myślę sobie, że jak coś...
więcej Pokaż mimo toWłaściwie to nie wiem, co w tej książce mogłoby być lepszego. Już pierwsze strony z archiwalnymi zdjęciami z dzieciństwa pana Prokopa i zabawnymi podpisami sprawiają, że człowiekowi zaczyna błąkać się uśmiech na twarzy. I nie schodzi on, aż do ostatnich stron książki. Humor i lekkość są uzupełnione ilustracjami Joanny Rusinek - niby czarno-białymi, a jednak tak bardzo...
więcej Pokaż mimo to"Przedstawiano ją pod postacią odzianej na biało młodej dziewczyny lub starej kobiety o surowej bladej twarzy z rozpuszczonymi w nieładzie włosami. Południce bywały duszami zmarłych kobiety tuż przed lub w trakcie ślubu, bądź wkrótce po weselu. W rękach trzymały zazwyczaj drąg, ożóg lub sierp, którymi potem dręczyły swoje ofiary. Zazwyczaj towarzyszyła jej sfora siedmiu...
więcej Pokaż mimo to
Tak do 200 strony się rozkręca, a potem na łeb na szyję. Trzeba przyznać - dobry klimat. Dziwi mnie, że większość osób komentujących tę powieść pisze, że zakończenie ich rozczarowało.
SPOILER
Jasne jest przecież jak słońce, że całym "złem" domu był doktorek, żądny posiadania domu na własność. Zachłysnął się nim już w dzieciństwie kiedy oderwał kawałek żołędzia z ornamentu...
Gdybym miała się wrócić do dzieciństwa to między innymi właśnie dla takich książek.
Zaopatruję się w całą serię Mizielińskich tłumacząc, że to dla moich przyszłych dzieci, a tak na prawdę wiadomo... po prostu sama mam ochotę zajrzeć do tych wielkich kolorowych kartek!
Gdybym miała tę książkę w rękach mając lat kilkanaście pewnie byłabym zachwycona, bo to typowo książka młodzieńcza. A teraz po kilku latach czekania na reedycję kiedy książka chodziła na allegro po grubo ponad 100 zł, mam taki niedosyt i chyba trochę rozczarowanie, że nie jest to tak wielkie "wow" na jakie czekałam. Borszewicz przed wznowieniem coś w tej książce zmieniał,...
więcej Pokaż mimo to
10/10 !
Kiedy moja wykładowczyni na studiach pedagogicznych polecała książkę "Jak mówić..." z powątpiewaniem patrzyłam na okładkę myśląc, że to kolejny marny poradnik powtarzających się suchych rad. A tu takie zaskoczenie! Już w trakcie czytania próbowałam niektórych metod, które przynosiły rezultat (kto by pomyślał, że wystarczy prosty komunikat, że jakaś rzecz nie leży...
Bardzo dobra myśl przewodnia książki, ale jakoś za dużo tu moralizatorstwa, a za mało przykładów z życia. Poza tym ukłuło mnie stwierdzenie, że najlepiej zostawić krzyczące (rywalizujące) rodzeństwo, wyjść z domu, a po powrocie opatrywać krwawiące rany i podbite oczy. Mojemu chłopakowi by się to pewnie spodobało, ale ja śmiem twierdzić, że mocno to chyba nierozważne, albo...
więcej Pokaż mimo to
W trakcie czytania wracam na LC i szukam w opisie notki, że to książka dla dzieci lub młodzieży (choć wróć! nie wiem czy w tym przypadku to nie przesada, bo książka jest tak słaba, że nie dałabym jej swojemu dziecku).
Dlaczego powieść z tak płytką fabułą, właściwie bez żadnego mądrego (oklepanego) przesłania, bez głębszych, drążących mój umysł refleksji ma tak wysoką ocenę?...
Jestem tam i widzę jak 13-letnia Briony niszczy rodzącą się miłość Cee i Robbiego. Obserwuje ich ból i dłoń mimowolnie mocniej zaciska się na okładce "Pokuty". A później wojna, która rozszarpuje wszystko jeszcze bardziej doprawiając życie tęskną rozłąką i brakiem sprawiedliwości. I ta nieszczęsna Briony, która niby dojrzewa i niby idzie przez życie, a tak naprawdę nadal...
więcej Pokaż mimo toTaka typowa książka na podróż pociągiem. Krótkie felietony zabarwione humorem lub zadumą. Część można sobie śmiało przekartkować, część wziąć pod lupę. Trochę tu widać odmienne charaktery Hołowni i Prokopa, można sprawdzić co ich inspiruje, śmieszy, porusza. Adekwatna lektura dla tych, którzy lubią ten duet.
Pokaż mimo to